Brak seksu problem

napisał/a: alicja221 2011-06-01 18:00
Izaczek, a Twoi znajomi znaja Twojego bloga?? Sorry, ze ciagne ten ale musialam zapytac A tak swoja droga, to mozemy zalozyc osobny watek, gdzie bedziemy kontynuowac ten temat, jesli jest taka potrzeba
napisał/a: ~gość 2011-06-01 20:14
ashley86 napisal(a):a Twoi znajomi znaja Twojego bloga??
nie mam za dużo znajomych, a z nich wiedzą tylko dwie osoby

ashley86 napisal(a):, to mozemy zalozyc osobny watek,
to która zakłada?

załamany wybacz OTa
napisał/a: alicja221 2011-06-01 23:49
Izaczek napisal(a):ashley86 napisał/a:
, to mozemy zalozyc osobny watek,
to która zakłada?


Ja mam teraz na glowie 2 ostatnie egzaminy, wiec mozesz sie tym zajac

Izaczek napisal(a):załamany wybacz OTa


załamany_facet jest juz pewnie za oceanem
napisał/a: załamany_facet 2011-06-02 00:46
Cześć wam wszystkim. Przepraszam, że nie odpisywałem, ale nie stać mnie było na znalezienie czasu na odpisanie. Dziś miałem ostatni egzamin. W poniedziałek miałem poprzedni i myślałem, że poszedł tak, że będzie poprawka po powrocie z US i dziś się okazało, że nie będzie ;D jako jedna z 5 osób na ponad 20 zaliczyłem na skromne 3 ale jak na kogoś kto z głowy rzucał wszystkim co się dało, chyba nieźle ;d Bardziej bałem się geografią, która jest straszna. Cienko mi idzie zapamiętywanie nazw(dużo łatwiej liczby). Było 8 grup i każda miała inne pytania i jak ludzie się wymieniali pytaniami PO egzaminie to po prostu mi szczęka opadała. Wykładowca każdemu sprawdzał dokument, sprawdził mnie i z przyjemnością stwierdził, że na wykładzie się udzielałem bardzo często i dostałem 5 bez pisania egzaminu ;d Wpis też już mam tak więc lecę do US(w Poniedziałek wylot) z całą zdaną sesją.

Cóż chyba wam odpowiem jeszcze przed wylotem

Postmortem69,

postmortem69 napisal(a):
Widzisz, Ty cały czas piszesz o "tym problemie", a jak sam twierdzisz masz o wiele wiecej problemów niz tylko "ten" i Ty mozesz o tym nie mysleć, możesz się uśmiechać, zaśmiewać do rozpuku i dobrze bawić, ale nie ukryjesz całkowicei swojego "prawdziwego" samopoczucia. Jest wiele sygnałów, które to zdradzają i które tylko naprawdę wytrawni "aktorzy" potrafia kontrolować. Czy jesteś aż tak wytrawnym "aktorem"?

Całkiem niezły ze mnie aktor ^ ^
Masz rację w tym co piszesz, ale to już problem na który może rozwiązać pozbycie się problemów. Tylko jak :/ Jestem pesymistą i wszystko widzę w czarnym świetle. Nie umiem zmienić myślenia na pozytywne, gdyby tak było to łatwiej by wszystko mi się układało.

postmortem69 napisal(a):A co zaprosisz swoich znajomych na swój "pierwszy raz"? Jeżeli uważasz, że "po pierwszym razie" się pochwalisz i pozbedziesz etykiety, to ja Ci radzę pochwal się już, bo czemu nie?

Źle się zrozumieliśmy. Etykiety samej sobie co mnie dobija. Może to nikomu nie przeszkadzać, może to przeszkadzać innym(kobietą zwłaszcza... :/), staram się nie brać słów na poważnie innych. Kiedyś brałem wszystko bardzo na poważnie, dziś już jest dużo lepiej. Natomiast chodzi mi o siebie samego. Chce wiedzieć już jak to jest. Chcę zasmakować seksu.

postmortem69 napisal(a):Nie chcę Cię martwić, ale to forum nie zaczyna się na Twoim prawictwie, ani na nim nie kończy.

W porządku, będe pisać, jak znajdę wolną chwilę ;)

postmortem69 napisal(a):Tak z ciekawości: ile dziewczyn, z tych, z którymi rozmawiałeś, powiedziało Ci to prosto w oczy?

Bezpośrednio do mnie to jedna. Inne twierdzą w rozmowach, że nie chciałyby prawiczka i wolą doświadczonych. Sam widzisz jak tu się okazuje iż koleżanki rozmawiają o seksie.


marvelgirl faktycznie zapachniało optymizmem.
Natomiast piszesz...
marvelgirl napisal(a): Zresztą skąd przekonanie, że jak dziewczyna nie jest dziewicą to już musi Cię przestać akceptować i dać kopa w tyłek na pożegnanie?

Z praktycznego podejścia dziewczyn... wiele razy spotkałem się z taką opinią i facet niedoświadczony tracił na atrakcyjności.
marvelgirl napisal(a):Wręcz mnie by to ucieszyło, bo znaczy to, że będę tą pierwszą w życiu takiej osoby.

Facet tym samym może być smutny, że nie jest tym pierwszym :( I nigdy nie pojmę myślenia i argumentu osób które mówią "Nie chciałabym faceta któremu tylko BŁONA w głowie" albo "Stary są inne wartości niż błona"... ja się pytam tych **** skoro dziewictwo to błona to czym jest zatem prawictwo??
I wyjaśnię w skrócie co mnie "zaboli". Zazdrość o byłych. Zakładając, że już zawsze będziemy razem to na myśl o pierwszym razie będzie mi się kojarzyć ona. Jej pierwszy raz nigdy się nie będzie kojarzyć ze mną. Chociażby nie wiem jaki argument by tu teraz padł, trzeba przyznać, że mam rację. {Gwałty, molestowania, to nie liczę, tylko dobrowolny seks}
marvelgirl napisal(a):To wcale nie jest niemęskie, chore, nienormalne. Jakby się nad tym zastanowić, to jest nawet romantyczne.

Tak ale mówisz o przypadku prawiczka z wyboru. Ja jestem nim nie z wyboru tylko nie jestem atrakcyjny dla kobiet i żadna mnie nie chciała i nie chce.
marvelgirl napisal(a):Oczywiście być może większość laluń imprezowiczek ma odmienne zdanie, no ale z pustotą związku nie zbudujesz, jeżeli masz cokolwiek w głowie.

Dziś świat jest pełen galerianek, imprezowiczek, laluń strojniś. Ponad to jeżeli kobieta woli doświadczonych(A takich nie brakuje) to nie znaczy od razu, że jest pusta, prawda?
Twoje koleżanki dziewice. Cóż jak nie ma czasu na nic to ciężko o związek, prawda?? I tak czy siak, nawet jak dziewica to niedostępna bo zabiegana i czasu nie znajdzie, więc o czym mówimy :)?
Natomiast twoja koleżanka dziewica\katoliczka ciekawy "przypadek" znam nie jedną osobę taką co jeździ na różne religijne spotkania i jest to kilka typów charakteru zwłaszcza. Jeżeli na prawdę wstydzi się dziewictwa to wg mnie w religii szuka "ratunku", "Ucieczki". Chociaż nie mogę nic powiedzieć bo jej nie znam, takie pierwsze sugestie. Ale ważne jest czy też wstydzi się dziewictwa.
Ciekawe miejsca podałaś. Nie pójdę jednak na taniec tylko po to z zamiarem by kogoś poznać, ale zapiszę się na kurs inny po powrocie. Może też coś zacznę trenować.

Ashley, nie wiem na prawdę. Wiem tylko tyle, że mam lepsze samopoczucie po nich, jak je wezmę. Nie chcę w tą dyskusje się pchać bo się na lekach i ich działaniu nie znam.


P.S No i nie gniewam się za offy, swoją drogą to akurat pokazuje, że jednak się rozmawia o seksie w towarzystwie i trudno omijać ten temat, skoro często występuje i u wielu.
napisał/a: ~gość 2011-06-02 01:40
załamany_facet napisal(a):jako jedna z 5 osób na ponad 20 zaliczyłem na skromne 3
i to pisze wieczny pesymista, któremu nic sie nie udaje

gratki wielkie

załamany_facet napisal(a):Jej pierwszy raz nigdy się nie będzie kojarzyć ze mną.
no ok, może i pierwszy nie (choc prawde mówiąc ja swojego pierwszego razu juz niemal nie pamiętam, poza uczuciem 'niefajnosci'), za to z D mam same pozytywne wspomnienia, jak myslę o seksie z nim, to
a) od razu się nakręcam
b) uwazam ze nigdy wczesniej z nikim nie doswiadczylam tak cudownego seksu, mimo ze jak Ty byl prawiczkiem
c) fajnie było go wprowadzać w ten swiat doznań, czuc na sobie odpowiedzialnosc za jego doswiadczenia seksualne.. (moze to kwestia mojego charakteru )
napisał/a: ~gość 2011-06-02 10:12
załamany_facet napisal(a):Zakładając, że już zawsze będziemy razem to na myśl o pierwszym razie będzie mi się kojarzyć ona. Jej pierwszy raz nigdy się nie będzie kojarzyć ze mną.
no ale czy o tym się myśli? Nie wiem jak mają inne, ale ja pamiętam pirazydrzwi jaki staż wtedy mieliśmy i w zasadzie to wszystko, fajerwerków (tak jak można się spodziewać) nie było, więc z mojej strony sentymentu do pierwszego razu nie mam. Z resztą pisałam o tym też w innym wątku, gdzie ktoś pytał o sentyment do faceta z którym miało się pierwszy raz- u mnie brak takowego :P Ale ja generalnie dziwna jestem, zapominam wiele rzeczy, np potrafimy z chłopakiem mieć mega życiową rozmowę, a na drugi dzień ja nie pamiętam co w niej było :/ i to nie z olewania, po prostu informacje mi w łebie nie zostają, ze wszystkim tak mam :/ dlatego cieszę się, że koniec studiów, jeszcze tylko napisać pracę i obronić :P

PS. Gratulacje z zaliczeń :D I kto wie, może w ameryce jakaś dziewucha się napatoczy :)
napisał/a: appleflower 2011-06-02 22:45
Nic nie poradzisz już na to, że ewentualna nie-dziewica nie będzie kojarzyła pierwszego razu z Tobą, nie można być takim wybrednym :)
cieszę się, że się na coś zapiszesz i ruszysz się, wypełnisz czas zajęciami i wyjściami. Bo to już nawet nie chodzi o same zajęcia, ale im więcej wyjść różnych tym większe szanse na potencjalne spotkanie partnera.
Poza tym, skoro jesteś według siebie nieatrakcyjny, zrób coś ze sobą. Trenuj właśnie, zadbaj o ubiór, mowę ciała. Powiem Ci, że dziewczyny nie zawsze kręci "uroda" faceta i kaloryfer, ale właśnie to 'coś' przejawiające się w zadbaniu. Poza tym, zacznij robić coś ciekawego, coś co cię kręci, uprawiaj jakiś sport, zrób coś szalonego. Kobietom może to zaimponować, a sam będziesz się lepiej czuł, będziesz się czuł ciekawszy i pewniejszy siebie. Gdy byłam w 1 LO byłam taka szara, samotna, w ogóle beznadzieja więc się wkurzyłam, bo nie można być taką mimozą, zapisałam sie na język, na taniec brzucha, zaczęłam słuchać innej muzy i inaczej się ubierać i proszę, za pół roku już miałam chłopaka. I to nie przez wygląd, ale przez to, że stałam się pewna siebie i zaciekawiłam go. Zachęcam Cię do zmian w życiu, uporządkuj je, stań się w zgodzie z własną naturą ciekawą osobą, nie 'casanovą'. Faceci mają w tym lepiej, że nie muszą być super przystojni by być atrakcyjnym, Ty na swoją atrakcyjność możesz zapracować. Ilu jest typowych brzydali, którzy po prostu mają w sobie to coś i przyciągają kobiety? Ja wiem, że Ty być chciał dziewicę i w ogóle, no ale im dalej tym faktycznie trudniej o dziewicę. I nie ma co wrzucać na kobiety i się dziwić, ale zaakceptować fakt, że kochanka może nie być dziewicą i nie przejmować się tym faktem. Życzę powodzenia!! I super, że zdałeś. Przede mną 3 egzaminy i tak się boję, najbardziej anatomii
napisał/a: postmortem69 2011-06-04 01:48
załamany_facet napisal(a): Jestem pesymistą i wszystko widzę w czarnym świetle. Nie umiem zmienić myślenia na pozytywne, gdyby tak było to łatwiej by wszystko mi się układało.

Ale pesymizm to też optymizm, tylko odwrotny I co ciekawe pomimo pesymizmu i czarnowidztwa, to i tak nieźle Ci się układa, może nie w życiu uczuciowym ale poza tym...vide chociażby cała sesja zaliczona (gratulacje!), praca w USA, praca tu. Nie zachwyca Cię to, ale to masz. Ty nie musisz patrzeć na świat i siebie przez "różowe okulary" tylko realnie: pesymizm, optymizm wszystko jedna "kiszka" dopóki kroczysz naprzód i działasz.
I tak jest w Twoim życiu: "serce podpowiada Ci, że to bez sensu, a rozum, że i tak musisz to zrobić", więc czemu tylko w tej materii wygrywa Twoje "serce"?
załamany_facet napisal(a):
postmortem69 napisal(a):Tak z ciekawości: ile dziewczyn, z tych, z którymi rozmawiałeś, powiedziało Ci to prosto w oczy?

Bezpośrednio do mnie to jedna. Inne twierdzą w rozmowach, że nie chciałyby prawiczka i wolą doświadczonych. Sam widzisz jak tu się okazuje iż koleżanki rozmawiają o seksie.

Tak "widzę", że rozmawiają o seksie, ale "widzę" też, że piszą, że nie ma dla nich znaczenia, czy prawiczek czy doświadczony, a jak ma, to w większości na korzyść tego pierwszego. Ty za to trochę wybiórczo wierzysz naszym koleżankom.
załamany_facet napisal(a):Ciekawe miejsca podałaś. Nie pójdę jednak na taniec tylko po to z zamiarem by kogoś poznać(...)

Ale możesz iśc na taniec po to, żeby nauczyć się tańczyć, a jak przy okazji poznasz jakąś miłą dziewczynę, to przyjmiesz to w bonusie. Przestań myśleć o każdej "akcji" pod kątem "poznawania" czy "podrywania", myśl pod katem dobrej zabawy, a jak coś będzie ponad to to tylko się z tego cieszyć.
załamany_facet napisal(a):P.S No i nie gniewam się za offy, swoją drogą to akurat pokazuje, że jednak się rozmawia o seksie w towarzystwie i trudno omijać ten temat, skoro częstov występuje i u wielu.

Zauważ, że dziewczyny rozmawiają o seksie i o dziewictwie, a Ty nie (tak przynajmniej twierdzisz) i zauważ, że temat dziewictwa jest nierozłącznie zwiazany z seksem. Żadna z dziewczyn nie mówi, że rozmawia o gotowaniu i ni z tego, ni z owego nagle wychodzi na jaw, że Kaśka, Aśka, Jasio są "niedoświadczeni".

Miłej pracy i dobrej zabawy na "wakacjach"
napisał/a: ~gość 2011-06-04 09:32
postmortem69 napisal(a):Ty za to trochę wybiórczo wierzysz naszym koleżankom.
nieee, kolega nam WCALE nie wierzy, wierzy forom na kafeterii itp gdzie napalone nastolatki dyskutują, to wiadomo że będą wolały doświadczonych, bo nie liczmy na to, że obecna ok 16- letnia młodzież w większości tworzy dojrzałe, długotrwałe związki... My przecież tutaj kłamiemy, tylko nie wiem po co, przecież nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja tu nie piszę nikomu nic na ukojenie duszy i z litości czy dobroci serca, bo nie znam tu nikogo, więc nie zależy mi na sztucznym podnoszeniu samopoczucia kogokolwiek :)
napisał/a: załamany_facet 2011-06-05 19:04
Witajcie. Nie będę tu się rozpisywać i komentować tego co zostało napisane(wybaczcie). Chciałem się pożegnać, bo możliwe, ze nie będzie okazji przez mój pobyt się kontaktować z wami, zatem chciałbym wam życzyć wszystkiego dobrego, miłych i szalonych wakacji, zdanej sesji i powodzenia w każdej sprawie którą planujecie zrealizować przez najbliższy czas.
Jeżeli o mnie chodzi to właśnie bardzo zacząłem się denerwować i bać...

Do usłyszenia wszystkim.
napisał/a: ~gość 2011-06-05 21:24
No to udanego pobytu! :)
napisał/a: alicja221 2011-06-06 19:10
załamany_facet, dzieki i nawzajem! Pewnie juz dolatujesz na miejsce, zatem samych milych przygod i okazji do voyagy