Co robic gdy on mnie zostawil?Jak zachowac sie z klasa??

napisał/a: viki82 2008-04-08 11:35
Tysia moze on cie kocha ale nie rozumie co Ci robi...Faceci sa czasem glupi i naiwini. Nie rozumieja najprostszych rzeczy. Postaraj sie z nim poromawiac jeszcze. Powiedz mu ze kazda jedgo decyzja bedzie powodowala ze ktos bedzie nieszczeslwiy- ty albo ona, wiec niech on przy wyborze kieruje sie tylko swoimi uczuciami. Powiedz mu ze go kochasz ale czujesz sie oszukana i wykorzystana, ze tyle czasu cie zapewnial ze tylko ty a w koncu cie zostawil dla niej, ze widocznie chcial tylko zapomniec o tamej nie liczac sie ze swoimi uczuciami. Taki troche atak na niego, ale to po to, zeby on zaczal sie odkrywac co naprawde czuje.
napisał/a: Justaa 2008-04-08 15:51
to fakt ze faceci czasami nie rozumieja najprostszych rzeczy ale tylko do czasu. moim zdaniem przestraszyl sie ze ona 'cos' tam moze sobie zrobic, ale jesli Cie kocha tak jak mowilas to sie opamieta i wroci. Jak facet kocha to tez cierpi wiec na dluzsza mete zrozumie ze to co zrobil nie ma sensu. Wiem ze to trudne ale potrzeba troche cierpliwosci i nadziei
napisał/a: zawsze_Gosiaczek 2008-04-08 21:21
Moim zdaniem to, co Twoj byly czy facet robi, to troche poniżej pasa...jak on moze usprawiedliwiac swoja decyzje tym co powiedziala mu jego byla dziewczyna? Jedynie w sytuacji, kiedy ona tak naprawde, nie jest do konca "byla" tylko caly czas siedzi w jego sercu...a to jest chyba najbardziej nie fair wobec ciebie co mogl w ogole zrobic - Twoim kosztem zagłuszać tamte uczucie. W innym przypadku to sie troche kupy nie trzyma...w moim przypadku bylo tak, ze jak po wysluchaniu moze innych ale rownie niespojnych argumetnow, zadalam konkretne pytania, powody dla ktorych chcial odejsc byly skrajnie inne...i bardzo bolesne...
Ja bym sie na Twoim miejscu zastanowila, czy mimo ze jest przystojny, czuly etc. czy chcesz byc z kims kogo tak latwo wytracic z rownowagi? ktory zmienia zdanie z dnia na dzien i nie liczy sie z uczuciami osoby ktora ponoc tak kocha?
napisał/a: tysia87 2008-04-10 12:19
zawsze_Gosiaczek on mnie od niedzieli wyprowadził juz dwa razy z równowagi doprowadzając do płaczu:( we wtorek prosił mnie o wybaczenia o czas mówił ze ma nadzieję że nam się wszystko ułozy. I wiecie co mi wczoraj napisał że podjął decyzje i wraca do byłej bo chcę z nią sprobować i dac jej szanse. Najgorsze jest to że powiedział mi jeszcze ze nie moze tak nie odezwać się do mnie bo ja jestem cały czas w jego myślach i w sercu...
Same widzicie jaki on jest... wyrzuciłam jego wszystkie nr ale jak widze na gg wiadomość od nieznajomego to wiem ze to on, a ja zamiast go zablokować rozmawiam z nim powiedziałam nawet mu ze go kocham i ze na niego będę czekać;/ wiem ze źle zrobiłam ale co ja mogę innego jak ten drań jest nadal w moim sercu;(
napisał/a: zawsze_Gosiaczek 2008-04-10 21:29
To minie...naprawdę. Moim zdaniem chłopak nie był pewien swoich uczuc od poczatku...i niestety wykorzystał Cie, aby sie jednak upewnic....ze kocha tamtą...silniejsze uczucie wygrało. Z doświadczenia wiem, ze im szybciej przestaniesz o nim mysleć tym lepiej...bedziesz mniej cierpiec. Zobaczysz ze z czasem bedziesz mu tylko dziekowac, ze nie zmarnował wiekszej ilosci Twojego czasu. 3maj sie cieplo
napisał/a: Gitsiorka 2008-04-15 21:09
Jak dla mnie to najlepiej zapomniec i zostac singlem tak jest najwygodniej ale rozumiem ten bol jednakze nie ma co sie nad nimi wszystkimi plaszczyc kochaja to wroca. . .
napisał/a: Kelsie 2008-04-15 21:38
http://www.polki.pl/forum/showthread.php?t=3131&page=2
Tutaj opisałam swoją historię. Od rozstania minęły 4 miesiące, a ja wciąż tęsknie. Nawet teraz, gdy niedawno zobaczyłam jego zdjęcie z nową dziewczyną. Ciągle zdarzają się takie chwile, że mam ochotę wyć z bólu. Dzisiaj rozmawiałam z nim na gg po praz pierwszy od dłuższego czasu. Cudem się powstrzymałam od słów "Kocham cię, Tęsknię, wróć do mnie". A przecież nie mam już żadnych do niego "praw", jeśli bym zaczęła coś mikeszać w jego nowym związku, to ja byłabym ta zła. Po rozstaniu napisałam mu że załuję, ze o mnie nie walczył. Odpowiedział mi w ten sposób:Ja nie walczylem, a to ciekawe. A kto cały czas skakał nad Toba i probował rozkochiwać mimo tego jak był traktowany. Robiłem wszystko co umiałem, żebys na nowo mnie kochała. Nie wiem czego Ty odemnie jeszcze oczekiwalas. Sorry, ale po 2 latach bycia traktowanym gożej niż Twoj ciapek miałem juz dość i ciepliwość oraz wiara w to ze jeszcze sie uda mi sie skonczyły.I miał rację, byłam zbyt pewna jego miłości, na dodatek przez ostatni rok wogóle nie miałam ochoty na seks, i co tu ukrywać za dużo piłam. Dopiero kiedy się napiłam robiłam się napalona i dzika. Co z tego skoro rano niewiele pamiętałam. Były też inne problemy, np. problemy z jego matką, która po 5 latach związku nadal mnie nie tolerowała. Miałam nadzieję, że czas mi pomoże, jak na razie jest tylko ciut lepiej. Moi rodzice w ramach pociechy zafundowali mi dwa tygodnie pobytu we Francji, a ja... no cóż, zwiedzałam i myślałam o nim, piłam i dzwoniłam do niego nie odzywając się. Szaleństwo. A może po prostu jestem złym człowiekiem, bo dobrych ludzi spotykają dobre rzeczy a złych złe.
napisał/a: viki82 2008-04-16 00:07
co za glupota- kazdego czlowieka spotykaja dobre i zle rzeczy niezaleznie od charakteru
gdzies kiedys slyszalam ze bog zsyla na nas tyle ile jestesmy zniesc i przetrwac- tylko chyba nie zawsze sami w to wierzymy
los moze ci co najwyzej odplacic bo zlo wraca podwojnie, ale to minie wkrotce. badz silna a przerwasz wszystko. spotkasz nowa milosc i ja bedziesz juz szanowac i pielegnowac

TYSIA napisz co u CIEBIE !!!???
napisał/a: tysia87 2008-04-19 12:13
cześć dziewczyny;)
Od mojego rozstania mineło juz 2 tyg i niestety lub stety żadnego happy endu nie będzie. Moje życie zmieniło sie diametralnie od imprezy do imprezy z chłopakiem z którym byłam kiedyś tam...
Ponadto dowiedziałam sie o moim byłym pare istotnych rzeczy od jego znajomych i wiem ze nie jest wart uczucia...mimo to ze go nadal kocham próbuje o nim zapomnieć i jakos to idzie choc czasem jak powracają do mnie wspomniania to potrafi rozpłakać sie niemalże w każdym momencie i miejscu ehhh trzeba żyć dalej nie oglądając sie na to co było, a było niestety za dobrze aby szybko zapomnieć:(
Najgorsze jest to że on wykorzystał mnie aby zapomnieć o byłej dziewczynie to on za mna "latał" a nie ja za nim chciał abym go pokochała tak jak on mnie...i co zrobił???...wystarczyło ze tamta zaczęła na niego wywierać nacisk nie wytrzymał i wrócił do niej nie licząc sie ze mna w ani odrobinkę i to boli i bolec zawsze będzie najbardziej...
napisał/a: zawsze_Gosiaczek 2008-04-19 13:34
...niestety, life is brutal..tak jak facetom trudno czasami pojac jak my myslimy, tak my tez chyba do konca ich nie zrozumiemy. 1 maja mina dwa miesiace od kiedy jestem singielka i nadal mysle, moze nie juz tak czesto, ale co jakies 2 tygodnie na pewno...mysle czy moglam cos jednak zrobic, o tym jak to w ogole mozliwe ze po 2 latach facet z punktu mowi ze mnie nie chce, gdzie tkwil bład, ze moze powinnam sie bardziej starac i walczyc..wiem ze to niczego nie zmieni, ale to silniejsze ode mnie. na szczescie na co dzien funkcjonuje w porzadku i patrze raczej pogodnie w przszłość.
Moim zdaniem dobrze Tysia zrobilas ze dalas sobie spokoj z tym facetem. Korzystaj teraz z zycia i jeszcze tyyyle przed Toba;) Pozdrawiam!
napisał/a: Paulina55053 2008-05-17 17:15
Jak dawno mnie tu nie było...Czy ktos jeszcze to pamieta?Niedlugo minie rok od tego rozstania i czuje sie swietnie ale minelo kilka miesiecy zanim sie z tym osowilam.On nie był dla mnie widzialam go przez pryzmat swojej milosci a gdy spojrzalam na niego obiektywnie okazalo sie ze jest dwulicowy nie potrafi sluchac i mysli o sobie.A jak sie potem okazalo zostawil mnie bo jego bylej (z kora nie był ponad rok) przypomnialo sie NAGLE ze go kocha i przyjechala do niego prosic zeby wrocil do niej, to dlateog mnie zostawil i na jedno skinienie wrocil do tamtej.ZAL.

Potem co jakis czas pisywal do mnie na gg co u mnie i czy mam chlopaka czy sie z kims spotykam a jak tak to ile ma lat itp, co u mnie slychac.Przy czym robil to tak perfidnie zeby mi pokazac jaki to on jest teraz szczesliwy i ile szczesliwszy odemnie z inna podczas gdy ja sama jestem, ehhh denerwowalo mnie to ale teraz sie z tego smieje.

Jednak do tej pory boje sie zaufac temu ktory ie teraz pojawil,nie wiem czemu...Bardzo mi sie podoba, swietnie sie dogadujemy,mamy o czym rozmawiac,dobrze sie czujemy w swoim towarzystwie i razem spedzamy duzo wolnego czasu jednak jakos nie umiem zainwestwoac w to wiecej zaangazowania itp.Co o tym myslicie??

Do kaska86: pisalas kilka mies temu ze dal ci szanse. Co u ciebie?jak wam jest?mam nadzieje ze dobrze?Poki co ja jestem szczesliwa singielka.

Pozdrawiam was wszytkich.Buziam
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-05-17 22:39
Z mojego doświadczenia wynika że nie warto walczyć i czekać. Facet podjął decyzję i koniec. Też czekałam, błagałam, prosiłam i zmarnowałam sobie 2 lata. Lepiej zapomnieć, wypaczyć itp. A nawet jeżeli facet mówił że jesteś tą jedną jedyną to nie masz pewności że mówił szczerze. Ja też wierzyłam i okazało się że mój były miał kilka panienek na boku. Ale teraz mam kogoś innego i jestem szczęśliwa. Życzę powodzenia