Czy to źle że on ma koleżanke?

napisał/a: cana_bis 2007-11-19 16:09
Mój nażeczony zawsze utwierdzał mnie w przedświadczeniu że istnieje dla niego tylko ja i że to ja jestem dla niego najwazniejsza, i tak zawsze było, od niedawna troche sie zmieniło pojawiła sie jego dawna koleżanka, odezwała się do niego, i on mi o tym powiedział, ale ruszyło mnie dopiero to, że zobaczyłam że on od niej dostaje zdjęcia na poczte, serce zaczyna mi bic tak mocno, pojawia się taki ogromny strach, ten ścisk w klatce piersiowej, to uczucie jest okropne, czuje ze mi peka serce, nie potrafie sobie z tym poradzić, prosze powiedzcie czy to źle, co powinnam zrobić? Dodam jeszcze tylko ze oni widzieli sie tylko raz w zyciu, a ona mu swoje zdjecia wysłała po raz drugi, zupełnie nie wiem dlaczego, po co ona to robi, on za pierwszym razem pokazal mi te zdjeica, ale ruszylo mna to mimo wszystko bardzo mocno.
napisał/a: haszka9 2007-11-19 18:00
Skoro Twój partner pokazuje Ci zdjęcia i rozmawia o tej koleżance zupełnie otwarcie to raczej nie powinnaś czuć się zagrożona - jest szczery i nie ma nic do ukrycia. Koleżanka to koleżanka. Może faktycznie nie powinna wysyłać swoich zdjęć ale to przecież nic wielkiego. Rozumiem Twój niepokój i wiem, że na takie uczucia niewiele można poradzić ale postaraj się. Chyba, że pojawienie się tej koleżanki sprawiło, że zaniedbuje Ciebie w jakiś sposób. Najlepiej wtedy porozmawiać szczerze.
Osobiście mam kilku kolegów ze studiów z którymi utrzymuję kontakt mailowy i sporadycznie telefoniczny - ani mój mąż ani ich żony nie są tym faktem zaniepokojeni bo to tylko znajomości.
Trzymaj więc rękę na pulsie ale dyskretnie i niezbyt nachalnie. Szczerość i zaufanie to cechy, które warto docenić u mężczyzny :)
Pozdrawiam
napisał/a: mandryna 2007-11-21 10:41
zgadzam się z haszką!
dodam jedynie że o ile możesz mieć nadzieję że twój mężczyzna nie ma złych zamiarów, o tyle nie bardzo wierzę z dobre intencje tej koleżanki!!
skoro odzywa się po długim czasie i nagle zaczyna wysyłać zdjęcia to myślę że nie chodzi jej wcale o zwykłą znajomość!
być może jest to koleżanka z gatunku "modliszek" lecą na żonatych facetów.
na Twoim miejscu uważałabym bardzo. nie rób tylko scen ale kontroluj dyskretnie.
a jak zauważysz że coś się zaczyna dziać to reaguj natychmiast. postaw sprawę jasno że Ci się ta znajmość nie podoba i chciałabyś żeby się skończyła
zobaczysz jaka będzie reakcja (przecież kto ma znać najlepiej Twojego faceta jak nir Ty sama)?
powodzenia ;)
napisał/a: edytka113 2007-12-27 11:04
no i jak sytuacja?? co z ta koleżanką?? przeczytałam wiadomości tez poczulam sie zaniepokojona, bo tak samo jak ty uwazam ze skoro on jest dla mnie najwazniejszy, to ja tez mam byc, a zaczelo sie od smsow z kolezanka z pracy.. on 3 miesiace po slubie, ona z wiekszym stazem, 6 letnia corka, ale co z tego skoro moj maz zaczal jakby flirt, zwrocilam mu uwage, zrobilam kilka razy awantury, bo czas po procy spedzal lezac i czekajac ns smsy od niej, a tlumaczyl ze on tylko odpisuje.. a tak nie bylo, bo to on pierwszy pisal... do akcji wkroczyla moja kolezanka, bedaca jednoczesnie kuzynka meza i kolezanka z pracy tej owej kolezanki meza... stwierdzila czyste zamiary u tej kolezanki, i obiecala miec reke na pulsie. ja prze kolejnych kilka dni bylam obrazona, bo bardzo zraniona, i w koncu jest ok, dostal tylko sms z zyczeniami na swieta od niej, o ktorych powiedzial. ale od nowego roku maz (nauczyciel wf) wraca do pracy, podobnie jak kolezanka (przedszkolanka) i juz mi serce zaczyna mocniej bic. przyznal ze smsujac i pijac z nia kawe codziennie urozmaica sobie czas w pracy, zeby szybciej wrocic do mnie.. pewnie powinnam wierzyc... ale nie umiem, bo ja tez mam nudna prace, a nie chodze na kawe do innych panow... mam nadzieje ze zrozumie niestosownosc swojego zachowania, a nie bedzie mi wypominal ze chce go w klatce trzymac lub ze mu nie ufam... nie wiem czy wyolbrzymiam, ale sprawie mi to ogromna przykrosc, powiedzialam mu o tym i licze na zmiane zachowania.. pozdrawiam i czekam na twoja odp cana_bis, buzka
napisał/a: silije 2008-01-10 17:47
Hej!

Myślę, że i tak jesteś w lepszej sytuacji odemnie. Przynajmniej Twój mąż nie mówi innej, że ją kocha i, że ma ochote na coś więcęj niż kawe :( . Jesteśmy razem 10 lat, ale rok po ślubie i mamy 9 m-c synka i on mi to zrobił, owszem tłumaczył, że to żart, ale jakoś ciężko mi w to uwieżyć, teraz wogóle mu nie ufam i zastanawiam się jaki on naprawdę jest. Ciągle się teraz kłócimy, i ciągle mu ją wypominam- choć wiem, że tym nie poprawiam naszej sytuacji.
Nie wiem tak naprawdę co Ci doradzić, bo sama jestem w podobnej sytuacji. Nie winię jej za to- bo dla mnie to zwykła ... ale do niego mam ogromny żal, przecież spałam w pokoju obok, a koło niego bawił się nasz synek. Wiem, że po ciąży nie jestem tak atrakcyjna, ale to jeszcze nie powód. Sama nie wiem już co mam robić.
Mimo wszystko jestem z Tobą, może powiedz mu, że niepodoba Ci się jego i jej zachowanie, albo zrób tak samo- do nich to bardziej dociera. Może jemu to się nie spodoba i oboje to skończycie. Pozdrawiam i... trzymam za Was kciuki.
napisał/a: ewcia23sdr 2008-01-11 11:54
Po przeczytaniu powyższych wypowiedzi postanowiłam, że ku przestrodze opowiem swoją historię. Mój facet też miał kiedyś koleżankę, a właściwie przyjaciółkę. Nie widziałam nic złego w tym, że często była gościem w naszym mieszkaniu. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że nie czułam ukłucia zazdrości na ich widok, ale w końcu ufałam narzeczonemu. Po pewnym czasie ta sytuacja zaczęła mi jednak ciążyć. Szczere rozmowy nic jednak nie dawały i oni spotykali się dalej, zawsze jednak w większym gronie. W wakacje musiałam wyjechać na pół roku, wiedząc, że zostawiam swojego faceta pod "opieką" przyjaciółki Po powrocie zdziwiłam się nawet, że koleżanka przestała u nas bywać i tak jakby zniknęła z naszego życia. Po trzech miesiącach okazało się, ze spodziewam się dziecka. Byłam bardzo zaskoczona, ale oboje bardzo się cieszyliśmy. I wtedy pojawiła się ona oznajmując, że od pół roku sypia i moim facetem i spodziewa sie jego dziecka. Świat mi się zawalił. Prawie cała ciążę przeleżałam z ryzykiem poronienia. Teraz jednak mam swoją cudowną Paulinkę i wiem, że mam dla kogo żyć. Faceci sami uczą nas rozumu. Trudno mi będzie już komukolwiek zaufać. Nie mogę słuchać bzdur pt. Przyjaźń damsko- męska jest możliwa. Pamiętajcie, że nawet jeśli ufacie swojemu facetowi to niekoniecznie musicie ufać jego koleżance
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
napisał/a: asia19 2008-01-14 18:48
hej seja niezgadzam sie z toba to ze urodzilas syna nie znaczy ze jestes malo atrakcyjna to twoj maz jest do kitu a nie ty
napisał/a: asia19 2008-01-14 18:53
a co do tematu to wszystko ma swoje grnice owszem mozna miec znajomych kolezanki ale no wlasnie ale kolezanke a nie kochanke
napisał/a: silije 2008-01-14 19:05
Dzięki Asia za te miłe słowa. Wiem, że ich nic nie łączyło (mam taką nadzieję) teraz się nie spotykają, zresztą krótko się znali. Ale ja nie potrafię zapomnieć :( Niby jest wszystko ok, ale tak naprawdę nie jest- już nie jestem szczęśliwa :(
napisał/a: asia19 2008-01-15 14:26
Hej Seja Ciezko Jest Komus Doradzac Ale Chce Mi Sie Krzyczec Jak Mlode Dziewczyny Maja Konpleksy Po Urodzeniu Dziecka I Nie Czuja Sie Atrakcyjne Dla Swoich Facetow I Jak Facet Zawali To Zrzucaja Wine Na Jestem Malo Atrakcyjna Bo .. Urodzilam Dziecko Mam Roztepy Zgroblam To Jest Zle Myslenie Bo To Facet Jest Do ..... Kitu Bo Kazda Dziewczyna Kobieta Jest Piekna I W Ciazy I Po To Zalezy Od Podejscia Partnera Do Kobiety Zeby Ona Czula Sie Piekna Kochana I Bespieczna To On Ma Byc Filarem Zwiazku Rodziny I Nie Szukaj Winy W Sobie Masz Dziecko Kochasz Je I To Jest Najwazniejsze
napisał/a: asia19 2008-01-15 14:28
Napisz Cos Wiecej O Sobie Acha I Musisz Zadac Sobie Pytanie Czy Kochasz Go Na Tyle Aby Walczyc O Niego
napisał/a: asia19 2008-01-15 14:41
Hej Napisz Cos Wiecej O Sobie