Czy Waszym zdanie faceta moze ruszyc sumienie??

napisał/a: bezsilna 2009-06-22 16:52
Nikita8 to tylko sie tak mowi "CZasem trzeba sięgnąć dna żeby się od niego odbić." bylam na dnie odbilam sie wpadajac w jeszcze wieksze dno..i ciagle jedna mysl stracic sie stad im bardziej sie staram cos olac albo postrac sie zdobyc tym dalej ciagne sie w dno:(
napisał/a: nando 2009-06-22 16:53
rozumiem cie ale jak można myslec o samobójstwie.. człowiek-coż to za istota że chce decydować o kresie swojego zycia!!
napisał/a: Nikita8 2009-06-22 16:57
Proszę - napisz co się stało. To naprawdę Ci pomoże, a i nam trudno pomóc nie wiedząc co się stało :( Ja wiem, że tak się mówi, ale tu prawie nie ma ludzi, którzy nie przeszliby czegoś okropnego - wiadomo, że to co dla jednego jest straszne, dla innego może być kpiną, ale każdy przeżywa to równie mocno. Śmierć nie jest rozwiązaniem. Zawsze można coś zrobić, tylko często czujemy bezsilność i nie widzimy możliwości, albo nie czujemy się na siłach żeby to zrobić. Ale siłę można odnaleźć - człowiek jest dużo silniejszy niż nam się wydaje. Potrafimy znieść naprawdę wiele. I Ty też dasz radę. Ten ból w końcu minie - musi minąć.
napisał/a: bezsilna 2009-06-22 16:58
Nando skoro nic Cie nie chce samop zabic to samemu sobie trzeba pomoc bo inaczej sie w wariatkowie wyladuje..

[ Dodano: 2009-06-22, 17:01 ]
bol minie masz racje ale pozostanie potworny zal pretensje i nienawisc do siebie..ja jestem poprostu chyba z innej planety nierozumiem swiata zwiqazkow i mysli ludzi..wtedy kiedy probuje poprawic swoj blad jaki kiedys popelnilam okazuje sie ze popelnilam probujac cos naprawic jeszcze wiekszy b;lad i wtedy slysze nad soba same obelgi bije sie z nienawiscia w duszy do samej siebie a kiedy sie slyszy to od bliskiej osoby to przytlacza jeszcze bardziej:(
napisał/a: Nikita8 2009-06-22 17:03
Nic Cię nie zabija, bo jeszcze masz coś do zrobienia :) Nie jesteś sama - uwierz w to. Nie wiem jak straszne rzeczy Cię spotkały. Są tu ludzie, którzy podcinali żyły w wieku 15 lat, a potem wpadli w związek z alkoholikiem i były bite. I wyszły z tego. Jest osoba, która przez 17 lat żyła z kimś takim. Ale dała radę. Są inne historie - inni ludzie. Ja nie wiem czy bym dała radę wytrzymać tyle co one, ale wierzę że tak, bo widzę że one dały radę.
Z beznadziejnej sytuacji można wyjść, czasem po prostu sami nie jesteśmy w stanie, potrzebujemy pomocy.

[ Dodano: 2009-06-22, 17:06 ]
Te słowa to kłamstwo! Jesteś wiele warta - każdy jest i nikt nie ma prawa mówić że jest inaczej. Każdy coś w życiu osiągnął! Każdy próbuje iść dobrą drogą, ale czasem się gubimy. Ja też popełniłam wiele złego, dopiero teraz zobaczyłam jak wiele i straciłam ukochanego człowieka. I już tego nie naprawię - nie cofnę czasu. Ale mogę zmienić siebie, swój sposób patrzenia na świat i zrozumieć co jest naprawdę ważne. I wtedy mogę iść dalej. Mając nadzieję, że tym razem będzie dobrze. Ale człowiek uczy się całe życie. Dziś wydaje nam się że rozumiemy, że wiemy, a jutro możemy być znów głupi.
napisał/a: nando 2009-06-22 17:15
bezsilna napisal(a):Nando skoro nic Cie nie chce samop zabic to samemu sobie trzeba pomoc bo inaczej sie w wariatkowie wyladuje..

nic cie nie chce zabić i ty sie tym martwisz.. ile ja bym dał zeby mojego dziadka nic nie chciało zbic, ehh
bierz sie do zycia
napisał/a: bezsilna 2009-06-22 17:19
tak wiem ze jest tu wiele osob ktore przezyly rozne straszne historie ale one chyba mialy wiecej silnej woli niz ja:( jestem mloda dziewcyna ale tak naprawde nie mam nikogo z kim moge pogadac odpycham wszystkich od siebie nie chce by ktos mi pomagal:( stracilam wspanialcyh przyjaciol i nie chcem juz ich odzyskac:(

[ Dodano: 2009-06-22, 17:20 ]
zycie czym ze ono jest kleska za kleska tylko wzrasta poziom mojej wartosci ponizej zera:(
napisał/a: Nikita8 2009-06-22 17:22
Masz nas - możesz nam powiedzieć. Znacznie łatwiej jest rozmawiać z kimś, kogo się nie zna, z kimś kto jest z zewnątrz, nie zna nas. Nie wiem dlaczego nie chcesz powiedzieć co się stało - trudno jest nam powiedzieć coś więcej niż już powiedziałyśmy. Może będziemy potrafili Ci pomóc, coś doradzić, albo przynajmniej pomożemy spojrzeć na wszystko z innej strony, pod innym kątem.
napisał/a: sorrow 2009-06-22 17:32
Scaliłem wątki stracone, szukaRozw i bezsilna jako, że pisze to jedna i ta sama osoba. Mam nadzieję, że pomoże to forumowiczom lepiej wczuć się w sytuację osoby potrzebującej pomocy.
napisał/a: bezsilna 2009-06-22 17:32
kiedys zakochalam sie szalenczo chlopak bardzo mnie skrzywdzil nie potrafilam sie po nim pozbierac kiedy udawalo mi sie stawac normalnym czlowiekiem w moejj glowie szlym mysli zabij sie..spadalam coraz nizej myslac ze jest inaczej kiedy w koncu udalo mi sie znalezc osobe z ktora moglabym miec wspaniale zycie okazalo sie ze nie ma juz we mnie zadnej wartosci pozytywnej procz tego z epotrafie byc slepo wierna;/zniszczylam sama siebie..ja jzu niewiem o co chodzoi w tym swiecie:(
napisał/a: Nikita8 2009-06-22 17:37
Musisz znaleźć wartość w sobie, a nie w oczach innych. Jesteś wiele warta, ale musisz Ty w to uwierzyć, musisz to zobaczyć w sobie i być tego pewnym, bez znaczenia co kto powie albo zrobi. To da się zrobić, choć wymaga to pracy. Musisz polubić siebie, popatrzeć na to co osiągnęłaś, na to co masz.
napisał/a: bezsilna 2009-06-22 17:40
probowalam ale niestety wiem ze Ci na okolo mnie wszyscy maja racje:( i ja sie potrafie chodzic z glowa do gory:(