Czy Waszym zdanie faceta moze ruszyc sumienie??

napisał/a: margaret3 2009-06-08 22:23
Te wszystkie zgrzyty i rozpady związków to nie jest wina portalu tylko ludzi. Równie dobrze mogłaby druga połówka spotkać starego kolegę na ulicy i co wtedy zakaz chodzenia po ulicach
napisał/a: djmiki101 2009-06-08 22:24
napisal(a):Osobiście konta nigdy nie miałem...Dla zasady. Nie muszę robić tego co wszyscy, przyjaciół mam tylko kilku, ale prawdziwych i oni wiedzą jak mnie znaleźć

I to jest przykładne podejście do takich portali jak nk etc ;) W zupełności popieram.
margaret ale spotkanie np. miłości z podstawówki na ulicy jest bardzo mało prawdopodobne.A nawet jeśli się taką osobę spotka to nie towarzyszy temu spotkaniu "coś więcej".Natomiast przed komputerem wieczorkiem, przeglądając portal natrafiamy na przysłowiową miłość z podstawówki - i mamy duuużo czasu na oglądanie tej osoby, na poświęcanie uwagi tej osobie.Wszystko dzieje się w tajemniczych czeluściach internetu poza plecami pertner a/ki.Bo przecież przez internet to nie zdrada (tak uważa wiele osób)
Nk sama w sobie zła nie jest - lecz dla związków jest niszcząca.pozdr
napisał/a: ~gość 2009-06-08 22:33
Tu nie chodzi o portal tylko właśnie o niego. Już raz udowodnił, że nie może mieć tego konta i zawiódł zaufanie więc nie dziwię się, że dziewczyna ma z tym problem.
Łatwo jest napisać, zeby go zostawiła. ALe to tylko łatwo się pisze.
napisał/a: margaret3 2009-06-08 22:45
djmiki101 napisal(a):Nk sama w sobie zła nie jest - lecz dla związków jest niszcząca.pozdr

Mojego nie zniszczyła, dlatego ja nie mam nic przeciwko temu portalowi.
A co do sprawy z pierwszego wątku to autorka powinna postawić ultimatum albo ona albo nasza klasa. Jak nadal będzie się upierał że chce się chwalić swoja rzeźbą przed znajomymi to najwyższy czas zakończyć ten zwiazek bo facet bardziej kocha siebie niż ją.
napisał/a: BOGINS 2009-06-08 23:02
Moment moment to że facet ćwiczy - ja czasem też na siłownię chodzę, mam też konto na Nk (moja pani też) i facio chce wrzucić swoje zdjęcia, to nie powód do rozpadu związku...Miał prawo zmienić zdanie. Może koledzy z pracy/uczelni siłowni mają konta i pokazują klatę. Zwykłe współzawodnictwo, on też chce się pochwalić. A czy do niego zarwie laska emailem czy też w realu na ulicy... to jest inna historia
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-08 23:25
A ja poprę margaret: to nie wina nk tylko ludzi. Sorki ale równie dobrze można sie do kółka różańcowego albo chóru kościelnego zapisać i tam np. przygruchać sobie jakąś ponętną wdówkę ewentualnie przystojenego tenora czy miłość z podstawówki spotkać.

napisal(a):Nk sama w sobie zła nie jest - lecz dla związków jest niszcząca.

Dla mnie to bezsens - obydwoje mamy swoje konta, np. teraz poznałam dużo rodziny mojego narzeczonego i np. dodaje ich do kontaktów. I najmniejszego niszczycielskiego wpływu nk na nasz związek nie zauważyłam. I wniosek że NK jest dla związków niszcząca jest zbyt daleko posuniętym uogólneiniem. Może być zagrożeniem tylko dla kiepskich związków w którym coś szwankuje, ale wtedy zagrożeniem jest wszystko praktycznie. Bo jeśli ludzie tworzą udany związek to nawet nk nie "zmusi" ich do robienia czegokolwiek za plecami partnera/partnerki, zdrady itd.
napisał/a: Zakk 2009-06-09 00:02
Gvalch'ca napisal(a):Może być zagrożeniem tylko dla kiepskich związków w którym coś szwankuje, ale wtedy zagrożeniem jest wszystko praktycznie. Bo jeśli ludzie tworzą udany związek to nawet nk nie "zmusi" ich do robienia czegokolwiek za plecami partnera/partnerki, zdrady itd.


punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Dopóki czegoś nie doświadczysz i nie powiążesz faktów w swoim konkretnym przypadku, możesz zaledwie teoretyzować.
Nk moim zdaniem jest o tyle specyficzna, że jak ktoś napisał wyżej, siadasz ciemną nocą i zaczynasz grzebać. I zaczyna się. Wiadomo że łatwiej napisać maila niż zagadać w realu. I możesz przedstawić się jako ktoś zupełnie inny, nawet jeżeli jakoś tam znasz się z osobą, z którą rozmawiasz.I nie chodzi o "przedstawienie się" jako imię i nazwisko, wiadomo.
I fakt, w momencie kiedy moja była zaczęła gadać z kumplem z pracy na nk, w naszym związku trwał kryzys. I po jakimś tam czasie powiedziała mi że on odezwał się do niej na nk właśnie, pisywali ze sobą prze kilka dłuższych miesięcy, ale koleś nie miał odwagi zagadać do niej na żywo, więc przez kilka miesięcy mijali się na cześć-cześć a cały ich kontakt opierał się na nk i gg. No i musiał się jej wydać ok skoro odeszła do niego, szkoda tylko że po kilku kolejnych miesiącach zmieniła zdanie.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-09 00:24
Zakk rozumie twoje rozgoryczenie ale nk nie przywiązało siłą Twojej żony do kompa i nie kazało jej flirtować z innym facetem. Tak samo byłoby gdyby np. na goldenline znalazła profil kumpla ze studiów czy gdziekolwiek indziej, nie wiem w intranecie w jej pracy. Ty (w sensie zdradzacz) siadasz przed kompem, ty zacznasz grzebać, ty zaczynasz być nie szczery w związku a to że to nk akurat - dużo ludzi nie zna innych portali społecznościowych poprostu.
napisał/a: szukaRozw 2009-06-09 06:44
djmiki101 no wlasnie ja tez jestem zazdrosna a by tego malo jeszcze bylo to jeszcze ciezko mi uwierzyc ze moj facet nie bedzie tam lasek podrywac..tak tak ja wiem margaret ze portal ten dla ludzi z glowa..skoro moj facet raz pokazal ze nie ma glowy to boje sie drugi raz probowac sprawdzac czy cos mu sie w tym mysleniu poprawilo..no wiesz zeby z kims pisac nie trzeba mioec go w znajomych..przynajmniej tak bylo niewiem jak teraz jest tam na tej nkl;/ ja wiem co macie na mysli ale ogolnie nadal niewiem jak mu powiedziec ze to glupi pomysl/
napisał/a: djmiki101 2009-06-09 11:10
nk dla ludzi z głową - to chyba nie arabia gdzie za zdradę jest ukamienowanie.Któż z nas nie miał nigdy pokusy żeby zdradzić.
Gvalch'ca to tak jakby Twoja koleżanka przedstawiła Twojemu facetowi jakąś miłą i piękną panią a On zakochałby się w niej, czy mogłabyś mieć jakieś żale do koleżanki? Wnioskując z Twoich wypowiedzi - nie mogłabyś mieć ;) Bo niby koleżanka nic nie zawiniła tak?
według mnie nk jest dla ludzi tak jak wszystko.To tak jak z trawką - szkodzi ale jest w niej coś fascynującego i ludzie po nią sięgają.
szukaRozw nie zabronisz mu tego portalu - bo facet lubi się pokazywać i chwalić sobą.Masz dwa wyjścia - albo olać sprawę i zwalczyć zazdrość(co według mnie może być ogromnym problemem bo dla mnie by było) albo próbować tłumaczyć lecz według mnie to walka z wiatrakami.
Uf się rozpisałem :D pozdr ;)
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-09 15:48
djmiki101 żal miałabym do faceta a nie do koleżanki - zwariowałeś? To on by sie złamasem mojej uwagi nie wartym okazał a nie ona.
napisał/a: szukaRozw 2009-06-09 15:51
djmiki101 tak dwa wyjscia mam ale one i tak nie dazdza ostre spiecie bedzie..zazdrosc moze jest u mnie sporo ale wieksza czesc to jednak przewaza nieufnosc:( poprostu moim zdaniem jak rz cos zakonczylismy i postanowilismy to powinnismy sie tego trzemac albo tak jak w przypadku naszej klasy zalozyc konto kiedy naprawde "bedziemy na to gotowi" swietnie mnie tu rozumiecie i wiele napisaliscie ciekawych rzeczy szkoda tylko ze moj facet nie moze tego przeczytac i zrozumiec ze to nie tylko "ja mam cos z glowa" ze tak naprawde wiele zwiazkow cierpialo bo mialo okazje(nasza-klasda)

[ Dodano: 2009-06-09, 15:53 ]
a co do tego by zostawic zakk to chyba zbyt trudne nie moge odejsc bo on napomnial ze chce miec nasza-klase;/ jestem nim 15 miesiecy to takiego zwiazku jak dla mnie nie zrywa sie od tak..kiedys umielismy sie dogadywac z czasem cos sie zmienilo..:( i czesciej by cos on zrozumial musze ostre wojny prowadzic:(

[ Dodano: 2009-06-09, 15:55 ]
wydaje mi sie tez ze najgorsze jest to z on nie ma przykladu dobrego zwiazku..ma kumpli owszem roznych..niestety klazdy swoje dziewczyny ma gdzies:( co miesiac pol roku nowa laske:( a jak juz maja kobiete to ona na ostatnim miejscu..i on twierdzi ze to jest normalne ze kobieta nie moze mu powiedziec co dobrze robi a co zle..ja mam znajomych znowu pzreciwnych do jego znajomych..sa spokojni poukladani po kilka lat zwiazku ze wzajemnym szacunkiem..chyba brak mu wzorow:(

[ Dodano: 2009-06-09, 15:56 ]
Gvalch'ca tak masz racje nie kobieta a facet jest winny jesli postapi zle..w zyciu ammy rozne pokusy ale trzeba umiec wybrac dobre nie tlyko patrzac na wlasny tylek..tylko nie ktorzy tego nie kapuja:(