Jak długo jeszcze

napisał/a: ~gość 2010-08-25 21:47
Izaczek napisal(a):co zabawne napisałam to juz kilka dni temu w innym temacie (pt. jak długo jeszcze):
uppps.... małe sprostowanie - cytat pochodzi z tematu "jak zapomniec o przeszłości łóżkowej dziewczyny.."
napisał/a: załamany_facet 2010-08-26 22:57
No ale chwileczke. Ja nie mówie, że konkretnie to WY(Izaczek, Vanillia) tak pisałyście. Po prostu uzytkownicy forum zapewniają nas o tym, że warto czekać, szanować się, że przyszła kobieta będzie nam wdzieczna... no sory. Najgorsze jest gadanie "poczekaj na właścwią" a jak się waściwa ie pojawi? "Na każdego przyjdzie pora", nie prawda. Dlaczego takie gadanie ma tu miejsce skoro ktoś kto się chociaż odrobine wysili wie, że tak nie jest?
Koleżanką jest to obojętne? A pewnie, łatwo tak powiedzieć, ale jakby przyszło do konkurencji(a pewnie ładna dziewczyna ma wielu adoroatorów) to nie wybierze prawiczka. Ja znam też troche dziewczyn i za żadne skarby nie chciałby prawiczka, a są to fajne dziewczyny. Te mało atrakcyjne chcą prawiczka bo marzą o księciu z bajki i wielkiej miłośći tylko dla nich, dorobiły sobie ideologie a tak na prawde nikt ich nie chce.
Powiem też, że ty Izaczku tak napisałaś, że nie "wszystkie" Ale miałem na myśli swoją pierwszą i drugą dyskusje na tym forum gdzie po mnie jechali jak po śmieciu. A nikt nie stanął w obronie na durne teksty "każdego znajdzie miłość", "na każdego przyjdzie pora", "ja bym nie chciała faceta co poszedł do prostytutki" - "ja też, ja też!!" - "Ani ja"
poczym w innym temacie(już nie do mnie) "daj spokój, to było kiedyś, gdyby Ci na niej zależało to nie ważna by była dla Ciebie jej przeszłość"
napisał/a: ~gość 2010-08-27 00:08
załamany_facet, linka nie wkleiles ale pozwolę sobie zacytowac fragmenty
napisal(a):Ale nie zmienia to faktu, zę jakbym napisał tutaj że mi przeszkadza przeszłość to bym został wyzywany
- widzisz, juz to zdanie pokazuje mi ze całe to 'zwyzywanie' jakiego doswiadczyles jest rzekomym zwyzywaniem.. jedynie opartym na przypuszczeniach - ze jakbys napisał to, to inni zareagowaliby tak a nie inaczej.. a tego nie wiesz..

i odwieczny problem ze czujesz sie coraz gorszym kochankiem, bo latka lecą.. i nigdy nie dogonisz w doswiadczeniu kogos kto zaczynal wczesnie..

tymczasem.. jak probowałam Ci juz wytlumaczyc to jakim stajesz sie kochankiem zalezy od interakcji z kobietą.. ktos mogl bardzo wczesnie zaczac i w ogole sie nie wyrobic w sprawach lozkowych bo nie skupil sie na jakosci a na ilosci.. i zyje sobie w przeswiadczeniu jaki to jest zaje... tymczasem podchodzi do seksu np mechanicznie i tak naprawde nie daje partnerce przyjemnosci.. a ktos mógł zaczac pozno.. i byl wprowadzany przez partnerkę powoli ale cierpliwie.. skupial sie na głownie niej a nie na sobie, poznawał jej i swoje reakcje.. i stal się naprawde genialny.. i jakoscia przewyzszyl tamtego ktory mial wiele kobiet i zaczal mając nascie lat..

wszystko zalezy od Twojego podejscia, a Ty się sam na starcie niemal przekreslasz... :(
napisał/a: załamany_facet 2010-08-27 00:59
W pierwszym moim temacie przez pewien czas to były przypuszczenia, znalazłem na tym forum wtedy też temat gdzie dokładnie potwierdził moje przypuszczenia.
Pojawiały się zdania:
"jakbyś kochał to by nie miało to dla Ciebie znaczenia"
"Ty jej wcale nie kochasz skoro to Ci przeszkadza"
"daj spokój to przeszłość, nie patrz na nią"
"masz kompleksy, że jej nie zadowalasz jak poprzedni i stąd problem"
itp.

napisal(a): a ktos mógł zaczac pozno.. i byl wprowadzany przez partnerkę powoli ale cierpliwie.. skupial sie na głownie niej a nie na sobie, poznawał jej i swoje reakcje.. i stal się naprawde genialny.. i jakoscia przewyzszyl tamtego ktory mial wiele kobiet i zaczal mając nascie lat..

a parę lat później na skutek wieku prostata, zaburzenia erekcji i wniosek, że najlepsze lata kiedy był młody, piękny, pełen energii "czekał" ... i tyle miał z seksu.
Bo nie wiem czy wiesz, ale u facetów popęd spada. I nie każdy wygląda i jest w formie Brada Pitta po 40. Wielu facetów po 30 traci ochotę na seks i zajmuje sobie alternatywne. Od czasu do czasu może i chcą, ale najlepsze lata mają zdecydowanie za sobą.

A druga historia jest taka, że ten który zaczynał w wieku "nastu" i
napisal(a):powoli ale cierpliwie.. skupial sie na głownie niej a nie na sobie, poznawał jej i swoje reakcje.. i stal się naprawde genialny..

i tak przez dekadę to w porównaniu z prawiczkiem który się dopiero zabiera za to, będzie geniuszem nie do przebicia. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Ja nie mówię o takich co "zaliczają" kobiety. W prawdzie im i tak jest łatwiej i nie mają kompleksów, więc może co jak co być na ich miejscu niż na miejscu osób jak np. ja czy prawy czy inny stary prawiczek.
napisał/a: ~gość 2010-08-27 08:35
załamany_facet napisal(a):A pewnie, łatwo tak powiedzieć, ale jakby przyszło do konkurencji(a pewnie ładna dziewczyna ma wielu adoroatorów) to nie wybierze prawiczka.
że tak to ujmę po rozstaniu z chłopakiem miałam wybór, kręciło się 3 facetów, ale na wybór nie wpłynęło ich życie seksualne, bo najzwyczajniej w świecie go nie znałam, więc też nie zakładaj że kobiety robią castingi w których wypytują o takie rzeczy, bo często na etapie wybierania spośród dwóch czy iluś adoratorów, przeszłość jest nie znana. Druga sprawa, widocznie jestem wyjątkiem, ale wolałabym, żeby mój chłopak nie miał przeszłości seksualnej, bo to też przeszkadza tak samo jak facetom ;)
Izaczek napisal(a):jak probowałam Ci juz wytlumaczyc to jakim stajesz sie kochankiem zalezy od interakcji z kobietą.. ktos mogl bardzo wczesnie zaczac i w ogole sie nie wyrobic w sprawach lozkowych bo nie skupil sie na jakosci a na ilosci.. i zyje sobie w przeswiadczeniu jaki to jest zaje... tymczasem podchodzi do seksu np mechanicznie i tak naprawde nie daje partnerce przyjemnosci.. a ktos mógł zaczac pozno.. i byl wprowadzany przez partnerkę powoli ale cierpliwie.. skupial sie na głownie niej a nie na sobie, poznawał jej i swoje reakcje.. i stal się naprawde genialny.. i jakoscia przewyzszyl tamtego ktory mial wiele kobiet i zaczal mając nascie lat..
też to próbowałam wytłumaczyć jako że znam taki przykład w prawdziwym życiu a nie hipotezach
załamany_facet napisal(a):A druga historia jest taka, że ten który zaczynał w wieku "nastu" i (...) tak przez dekadę to w porównaniu z prawiczkiem który się dopiero zabiera za to, będzie geniuszem nie do przebicia.
tylko daj sobie w końcu prztłumaczyć, że będzie geniuszem względem JEDNEJ kobiety, tej na której się "wytrenował". my na prawdę nie jesteśmy wszystkie takie same, niektóre dziewczyny łatwo zaspokoić, niektóre trudno, niektóre coś podnieca, inne boli czy łaskocze. ten skecz, do którego linka już kilka razy wklejałam jest samą prawdą ;)
napisał/a: ~gość 2010-08-27 13:35
vanilla napisal(a):też to próbowałam wytłumaczyć jako że znam taki przykład w prawdziwym życiu a nie hipotezach
to nie byla hipoteza, znam taki przykład..

ja wybieram prawiczka :)
napisał/a: ~gość 2010-08-27 22:05
Izaczek napisal(a):to nie byla hipoteza, znam taki przykład..
ja to rozumiem i nie wątpię, ale dla czytających to panów sądzę, że była to raczej nie realna ewentualność ;)
napisał/a: Adamsen27 2010-09-02 00:24
tu Adamsen, dziekuje wszystkim za komentarze, przemyślenia, analizy, wszystkich, którzy sie w to zaangażowali, zrozumiałem wiele, wiecej widze kazdego dnia, i naturalnie wszystko pojdzie jak należy, spotykam sie obecnie z 3 dziewczynami, upsss może to niepotrzebnie mówie, a dlatego z trzema, żeby nie ograniczać swoich szans i nie być niewolnikiem samego siebie, pozdrawiam

ps. prawy trzymaj sie dalej ze mną to i Ciebie wyciągne z tego mentalnego bagna w którym tkwimy/tkwilismy/nie musimy tkwić
napisał/a: ~gość 2010-09-02 01:07
Adamsen27 napisal(a):spotykam sie obecnie z 3 dziewczynami,
wietrze porazkę, mysle ze zadna normalne dziewczyna sie nie zaangazuje w nic z kolesiek ktory jedzie ne kilka frontow...

ale Tobie przeciez chodzi tylko o seks wiec kto wie, moze z ktoras Ci sie uda...
napisał/a: ~gość 2010-09-02 07:35
Izaczek, pierwsza sprawa, że nie muszą o tym wiedzieć ;) druga, to że Adamsen się spotyka z nimi, a nie jest z nimi. ja też w pewnym momencie po rozstaniu spotykałam się z trzema kolegami, bez zobowiązań i czekałam czy coś będzie :) jak się wyklarowało, został w polu widzenia jeden, reszta odeszła w cień :)
napisał/a: Adamsen27 2010-09-15 15:56
Przez ostatnie dwa m-ce spotykałem sie z taką laską, no i ostatnio coraz częściej sie jej pytałem kiedy seksik jakiś wreszcie, mówiła, że miała by moralnego kaca po tym jakby sie ze mna przespała, że kazdy chce tylko jednego i że pół miasta ją chce przelecieć, a my żebyśmy byli przyjaciółmi, pozwoliła sie obejmować, troszke mogłem pomacać ale nic wiecej. Wiec sie obraziłem i ona też. Jak sie odezwie to powiem tak: jak sie ze mną przespisz to bedziemy dalej przyjaciółmi, a jak nie to nie chce Cie znać. No i niby kobitki takie wyzwolone jesteście, mnie to śmieszy, jestescie niewolniczkami swoich własnych umysłów. Seks to seks, zwiazek to związek, małzenstwo to małżenstwo. Wy chyba nie umiecie rozróżnić.
napisał/a: ~gość 2010-09-15 16:03
Adamsen27 napisal(a):Seks to seks, zwiazek to związek, małzenstwo to małżenstwo. Wy chyba nie umiecie rozróżnić.
odkryłeś amerykę. nie jesteśmy bezdusznymi maszynkami do seksu, u nas uczucia się z nim wiążą i co Ty bredzisz na którejś stronie, że dojrzałeś do rad, które Ci dawano. one były na perspektywę związku, a Ty dalej o posuwaniu i niczym więcej. "kiedy będzie jakiś seksik" powiedzieć do panny, no litości...