Każdego da się skusić

napisał/a: yenefer 2008-03-12 12:01
aguś123 napisal(a):To niech się zajmą sobą, a nie nami. Boli ich, że nam się układa lepiej niż im? To jest żałosne.
W dodatku część z nich uparła się jeszcze, żeby na imprezy zapraszać tylko jego (chodzi o jego grupę na studiach). Nie dość, że mówią mu, żeby przyszedł (nie, żebyśmy przyszli), to jeszcze zaznaczają, że ma przyjść beze mnie. I jak to stwierdzili, przeze mnie będzie niezdrowa atmosfera :/ Te rewelacje wymyśla dziewczyna, która od początku mnie nienawidziła, bo jest zazdrosna o mojego Narzeczonego.
Mój Narzeczony nigdy nie wychodzi na takie imprezy. Mówi, że jak ma do wyboru wieczór ze mną i wieczór z nimi, to nie zastanawia się ani chwili.


To chamstwo :eek: Co to za znajomi, którzy nie szanują tego, że twój Narzeczony jest szczęśliwy w związku? Nie muszą lubić ciebie, ale jego chyba lubią, więc powinno im zależeć na jego szczęściu. :/
napisał/a: ~aguś123 2008-03-12 12:02
To nie jest tak, że nie wychodzimy osobno bo osobno na pewno któreś z nas by zdradziło. Z takim myśleniem daleko byśmy nie zaszli. My po prostu wychodzimy razem, bo mamy wspólnych znajomych i uwielbiamy spędzać ze sobą każdą chwilę.
A mój Narzeczony jak dostaje zaproszenie 'bez dziewczyny' nie idzie, bo nie ma zamiaru przebywać z osobami, które mnie nie lubią. Źle by się tam czuł.
napisał/a: sarna3 2008-03-12 12:03
Megna ma racje,bo widziałaś jak było na tym wątku ,choćby.Jak napisałam,że ufam mężowi w 100 % to byłam potraktowana jak ktoś nie z tego świata.Chciano mnie przekonać,że napewno jak mnie nie zdradził to zdradzi w przyszłości. I tak samo jest z wami,ludzie nie wierzą w udane związki,bo jak można z kimś przebywać ciągle i się nie nudzić,a tym bardziej szukać czegoś na boku.
My na imprezie nawet nie lubimy tańczyć z kimś innym,tylko ze sobą.I to też wydaje sie ludziom dziwne.
napisał/a: ~aguś123 2008-03-12 12:03
yenefer napisal(a):To chamstwo :eek: Co to za znajomi, którzy nie szanują tego, że twój Narzeczony jest szczęśliwy w związku? Nie muszą lubić ciebie, ale jego chyba lubią, więc powinno im zależeć na jego szczęściu. :/


Jedna z nich lubi mojego Narzeczonego aż za bardzo, dlatego ja nie mam tam wstępu ;/
napisał/a: ~aguś123 2008-03-12 12:05
sarna napisal(a):My na imprezie nawet nie lubimy tańczyć z kimś innym,tylko ze sobą.I to też wydaje sie ludziom dziwne.


Ja też tak mam. Inni faceci to zaakceptowali i chcąc poprosić mnie do tańca pytają najpierw jego, czy mogą. Dla mnie jest to oznaka szacunku i bardzo mi się podoba. Natomiast inne dziewczyny niestety patrzą na nas, jakbyśmy byli z innej planety. Ludzka zazdrość nie ma granic ;/
napisał/a: kool 2008-03-12 12:24
Nie przekonuje nikogo do niczego. Przedstawiam tylko swój punkt widzenia. Mamy po prostu różne doswiadczenia i tyle. jeszcze zupełnie niedawno dałabym odciąć sobie obydwie ręc i głowę za mojego partnera. Zostałby niestety bez rąk i głowy. Rzeczywistość przerosła moje najbardziej czarne wizje. Dlatego dziś ostrożnie podchodzę do róznych kategorycznych stwierdzeń. Wy jesteście w super-związkach. Macie fajnych chłopaków, mężów, partnerów. Ja jestem w innej sytuacji. Opadły już złe emocje i jest teraz czas na refleksje - nad historią, nad przyszłością. Są na świecie szczęśliwi ludzie i fajnie. Oby było ich jak najwięcej. Co do róznych imprez i chodzenia na nie samodzielnie - nie macie imprez służbowych? Nie macie wyjazdów integracyjnych? Wiem, że różnie jest w firmach ale często organizuje się teraz spotkania świąteczne? Jak powiedzieć szefowi, że nie przyjdę?
napisał/a: ~aguś123 2008-03-12 12:27
Na razie jesteśmy na studiach i nie ma imprezy na którą kategorycznie musielibyśmy pójść osobno.
Co będzie później to zobaczymy. Imprezy służbowe to jednak nie to samo, co imprezy towarzyskie.
napisał/a: kool 2008-03-12 12:45
hej Aguś. Imprezy slużbowe są różne. Ale tez są bardzo towarzyskie.
napisał/a: sarna3 2008-03-12 12:47
Ale co jest wyjątkowego w służbowej imprezie.Integracja??Człowiek z człowiekie poznaje sie najlepiej przy wspólnej pracy.Po prostu odmawiam,ktoś mnie zmusi?wyrzuci z pracy za to ,że nie poszłam.A takie imprezy,kończą sie wiadomo jak.Szkoda czasu,wolę ten czas spędzić z mężem i dzieckiem.Albo po prostu wyjść na impreze,do knajpy.Choćbyś na takiej imprezie zachowywała sie jak należy i tak wyjdą z tego jakieś ploty i jak sama mówisz podejrzenia.
napisał/a: sarna3 2008-03-12 12:50
Ale zapomnialam,że już w Polsce żyjemy na styl amerykański,i imprezy firmowe to obowiązek.
Co to za zabawa bez faceta,którego kocham.
napisał/a: kool 2008-03-12 12:55
Witaj Sarna. Lubię czytać to, co piszesz. Mam bardzo pozytywne dośwaidczenia z imprez służbowych. Fajnie się bawimy i poznajemy nie tyko od strony wykonywania obowiązków służbowych. Nie widzę nic zdrożnego w imprezach służbowych i te, na których ja bywam są ok. Kończą się bardzo pozytywnie i nie m po nich żadnych plot.
napisał/a: kool 2008-03-12 13:13
Czasmi na imprezy słuzbowe idzie się, bo trzeba, czasami dla przyjemności. Może to amerykański wynalazek ale jest kilka innych rzeczy, które wzięliśmy zza wielkiej wody i są w porządku. Wszystko zależy od tego, jak je wykorzystamy. Wiecie jak jest u mnie? Mój mąż jest ze mną w każdej sekundzie mojego życia - w moim sercu i głowie. Niezależnie czy jesteśmy razem czy dzieli nas 500 km. Nie noszę w portfelu Jego zdjęcia, bo wystarczy, że zamknę oczy i widzę Go.