Kochac dwoch mezczyzn rownoczesnie...?

napisał/a: enhunter 2015-01-06 23:18
Ls... napisal(a):Mi niestety szkoda tylko dziecka bo tej trojce nie mozna juz pomoc. Dziecko ...jeszcze niedawno sama bylam w ciazy i nie wyobrazam sobie zebym mogla bzykac sie z facetem, ktory ma niewiadoma przeszlosc seksualna i narazac dziecko. Kazda infekca moze przyniesc ogromne konsekwencje, jak o tym mozna nie myslec i Ty mowisz, ze nie jestes egoistka kiedy myslisz tylko o tym ze Cie swedzi w kroku. Tak to tylko swedzenie, ktorego nie myl z miolocia. Znudzilo Ci sie w zwiazku to wskoczylas do lozka dla nowych atrakcji. Nie wiem co odwala ludziom. Tylko dzieci szkoda takich patologii , matka dup...jka , ojciec karierowicz i przyjaciel dymajacy zaciazona dziewczyne kumpla ... chcialas rady ...wstrzymaj se z dawaniem *** przez 9 miesiecy kolegom z druzyny sportowej chlopaka dla dobra dziecka, a potem rob sobie co chcesz.


napisal(a):
Po pierwsze o ciazy dowiedzialam sie dopiero niedawno, a M. troche juz znam

No dłużej niż swojego faceta.
napisal(a): i wiem ze jest super porzadnym facetem i tak samo tego wszystkiego nie planowal

No ale mógł. Przecież jest singlem.

napisal(a): a po drugie wcale nie chodzi o zakazany owoc bo to nie jest jakis przypadkowy pocieszyciel w trudnych chwilach tylko osoba, z ktora laczy mnie gleboka wiez,


To na pewno.
napisal(a): na ktora przez te wszystkie lata zawsze moglam liczyc i z ktora wiele razem przezylam.

No to po ch**a wafla z nim spędziłaś 4 lata, po ch**a wafla uprawiasz z nim seks bez zabezpieczenia, skoro zdajesz sobie sprawę z tego, że raczej to nie jest to co poskutkowało ciążą i ostatnie po ch**a wafla cały czas z nim jesteś? Ukryjesz to = jak sama mówisz nie będziesz szczęśliwa
Powiesz mu wprost = pewnie dostaniesz liścia kilka ciepłych słów i odejdzie, ale przynajmniej byłoby to najbardziej sprawiedliwe zagrania w tej niesprawiedliwej grze w Twoim wykonaniu. Miałaś odwagę doprawić mu rogi, to miej też teraz i mu o tym powiedz.

napisal(a):Ani ja bym jego nie wykorzystala, ani on mnie.

Czy Ty tego nie widzisz, że cały czas go wykorzystujesz? Że M. lata i zawsze jest obok Ciebie, a Ty dajesz mu nie dość, że emocje to jeszcze siebie, a w nagrodę dostaje info, ze jesteś w ciąży.

żesz ku*wa mać, co to za bajka.
Powiedz swojemu o wszystkim i idź do M. Jedyne logiczne wyjście z sytuacji. W tej opcji cierpieć będzie tylko Twój facet, bo Ty będziesz szczęśliwa z M. M. będzie szczęśliwy z Tobą, ba dum tsss.

Jak zostaniesz przy swoim facecie, to może kiedyś się dowie przypadkiem, to się załamie, Ty załamiesz się teraz, ze stracisz M. a M. załamie się że nie wyszło i wszyscy będą mieli doła.
napisał/a: Tini_00 2015-01-07 00:27
Ls... do tego co napisalas nie chce mi sie nawet odnosic, zreszta zwazajac na twoj dosc prymitywny sposob wypowiedzi, to nie jestes raczej odpowiednia osoba do prowadzienia jakiejkolwiek dyskusji. Zastanawia mnie tylko po co publikujesz taki nic nie wnoszace posty? Starasz sie w taki sposob wyleczyc jakies swoje frustracje czy polepszyc samopoczucie? Wspolczuje w takim razie...

enhunter, niezle to wykombinowales tylko zapominasz, ze w tym wszyskim jest jeszcze dziecko, ktorego dobro tez sie liczy...
napisał/a: enhunter 2015-01-07 01:43
Powiem Ci, że z doświadczenia wiem, że lepiej mieć szczęśliwą matkę, niż nieszczęśliwych rodziców. A jak wychowa się od początku z jednym, to będzie mu łatwiej.
napisał/a: Rooda666 2015-01-07 01:46
Proszę o zachowanie kultury wypowiedzi, to nie rynsztok, tylko publiczne forum
napisał/a: plainofwhite 2015-01-07 08:29
Ulala, trochę się narobiło... Po prostu nie potrafię się nie wściec, kiedy widzę, że ktoś idzie z kimś do łóżka i mówi, że samo tak wyszło... Ale jako, że sytuacja jest dość poważna, to daruję sobie tym razem osądy.
Musisz się dobrze zastanowić, czego tak właściwie chcesz. Jeśli zechcesz zostać ze swoim facetem, powinnaś porozmawiać z M. o tym, jakie są jego plany. Bo może Ty sobie zamyślisz, że przez chwilę było fajnie, ale masz dziecko ze swoim facetem, nie chcesz tego psuć i lepiej by było, gdyby nigdy się nie dowiedział o Twojej głupocie, ale Twój kochanek będzie miał inną wizję - wtedy masz poważny problem. Ale jeśli M jednak pozwoli Ci odejść i zapomnieć, to musisz zerwać z nim kontakt. Bez żałosnego tłumaczenia, że teraz to już będzie tylko przyjaciel :)
A jeśli jednak postanowisz rozstać się z obecnym chłopakiem i powiedzieć mu o wszystkim, również porozmawiaj najpierw z M. Bo temu Twojemu wyidealizowanemu przyjacielowi może się wcale nie uśmiechać wizja utraty przyjaciela i zyskania dziewczyny z brzuchem. Niejeden Romeo okazał się kawałem ch**a kiedy już dostał co chciał... W każdym bądź razie coś mi mówi, że z każdą decyzją będziesz się czuła źle. Jak wybierzesz M, to będziesz żałowała, że nie masz ze swoim obecnym facetem takiej rodziny, jaką moglibyście mieć i patrzą na niego z dzieckiem kiedy będzie was odwiedzał, będziesz się zastanawiała, czy dobrze zrobiłaś. A jak wybierzesz swojego obecnego faceta, to w momentach kiedy będzie się między wami psuło, będziesz się zastanawiała, jak to by było z M. Każdy człowiek działa na zasadzie "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma". I nie mówię tu tylko o związkach, ale o pracy, szkole, domu - zawsze znajdzie się jakaś dziedzina. Nie wiem jak dokładnie jest u Ciebie i Twojego partnera, ale często jest tak, że ludzie za bardzo skupiają się na tych złych chwilach i zapominają o dobrych. Rzucić wszystko w cholerę jest łatwiej niż próbować wszystko składać. Tym bardziej, kiedy za rogiem już czeka pocieszenie.
napisał/a: dr preszer 2015-01-07 11:35
Nie wiem czy zauważyliście jeden mały szczegół. O dziecku pierwszy się dowiedział kolega a nie ojciec. Najlepsze będzie jak ten kolega powie Twojemu chłopakowi, że jest ojcem :). Co do całej sytuacji to jak dla mnie to jedna wielka patologia. Ciekawe czy jeszcze się pojawi jakiś nowy tatusiek z doskoku bo widać, że jesteś niebywale gościnna w kroku :D
napisał/a: plainofwhite 2015-01-07 18:06
Preszer jak zwykle uroczy :D Każdy zauważył ten drobny szczegół. Koleżanka się miotała i miotała i widać bardziej strategiczne okazało się dla niej poinformowanie kochanka. Niestety pomimo ciąży, dalej nie potrafi się określić, a tu niestety: trzeba wybierać już.
napisał/a: KokosowaNutka 2015-01-07 18:19
Tak sobie mysle, ze wiekszosc z was poza zjechaniem drugiej osoby nic wiecej nie potrafi zaoferowac. Tylko, ze taka, siaka, ze goscinna w kroku, ze glupia, ze tepa, ze cos tam. Tyle tylko poraficie?

Odnosze sie nie tylko do tego tematu ale tez do innych.

Mysle, ze jest w porzadku uzycie mocniejszych slow, czasem zjechanie kogos bo byc moze dzieki temu ten ktos otworzy oczy, ale poza zwykla zje.bka fajnie by bylo zaproponowac tez jakis pomysl jak rozwiazac dany problem no i sprobowac choc wczuc sie w styuacje drugiej osoby.

Wszyscy tacy idealni, nieskazitelni, normalnie wzory do nasladowania, w zyciu zadnego najmniejszego bledu nie zrobili. Zbiorowa kanonizacja w trybie przyspieszonym powinna sie odbyc!
napisał/a: Valkiria_ 2015-01-07 18:37
Jest różnica między udawaniem że jest się matką Teresą, czego nikt tu nie robi i trochę przesadzilas z hiperbolizacja, a jest różnica w puszczaniu się z przyjacielem swojego mężczyzny, z którym w dodatku ma się dziecko "w drodze"... I to wszystko w imię swojej wygody, chęci poczucia zywszych emocji, adrenaliny, zabicia nudy a przede wszystkim chęci sprawdzenia siebie i połechtania własnego ego (kiwam obydwóch, to takie super że i jeden i drugi zrobi dla mnie wszystko a smaczku dodaje fakt, że to przyjaciele. Ahh ten dreszczyk balansowania na granicy...).


I wiesz co Kokoska, zastanów się przez moment jak się poczuje "główny" facet autorki gdy się o wszystkim dowie... Traci kobietę której bezgranicznie ufał (co autorka sama podkreśla...), straci przyjaciela któremu również ufał. Podwójny cios w plecy i serce, z którego nie każdy jest w stanie się podnieść.
Przyjaciel mojego eks po podobnej sytuacji jaką zafundowala mu narzeczona targnal się na swoje życie. A chłopak zupełnie normalny i zrównoważony. Nigdy się nie przewidzi reakcji drugiego człowieka na taką perfidie (nazywajmy rzeczy po imieniu).
Czasami lepiej spojrzeć gdzieś dalej niż na czubek własnego nosa i swoje żądze, żeby nie wyrządzić komuś krzywdy. Zwłaszcza osobie która ponoć coś dla nas znaczy... I której dziecko się nosi pod sercem.
napisał/a: plainofwhite 2015-01-07 18:42
O przepraszam, ale ja nikogo nie jechałam, chociaż by się należało...
napisał/a: 1121 2015-01-07 18:47
Valkiria_, niepotrzebnie starasz się wytłumaczyć takie rzeczy kobiecie, która odbiła kochankę swojemu mężowi. Różni ludzie mają różne autorytety. Czasem lepiej zbyć taki temat milczeniem.
napisał/a: Tini_00 2015-01-07 20:15
plainofwhite napisal(a):Preszer jak zwykle uroczy :D Każdy zauważył ten drobny szczegół. Koleżanka się miotała i miotała i widać bardziej strategiczne okazało się dla niej poinformowanie kochanka. Niestety pomimo ciąży, dalej nie potrafi się określić, a tu niestety: trzeba wybierać już.

Coz, przychodza mi do glowy rozne okreslenia szanownej osoby preszera ale na pewnoe nie "uroczy"...i tak, najpierw powiedzialam o ciazy M. bo nie potrafie na razie wspolnie cieszyc sie z tej nowiny z moim chlopakiem, na pewno by w koncu zauwazyl ze cos jest nie tak. Poza tym zaraz dowiedzialaby sie cala rodzina, nie mam sily ani ochoty na wysluchiwanie radosnych gratulacji teraz...wiem, ze niedlugo i tak sie wyda ale chcialabym najpierw podjac jakas decyzje, co dalejz moim zyciem...
I moze powstrzymajcie se z ocenianiem i atakowaniem mnie, ze narazam dziecko sypiajac z obcym mezczyzna bo po pierwsze nie wiem skad czerpiecie takie informacje, a po drugie doszlo miedzy nami do zblizenia tylko 2 razy, wiecej sobie na to nie pozwolilam i nie wiedzialam nawet ze bede w ciazy.
Coraz czesciej czuje, ze potrzebuje M, ze chcialabym go miec przy
sobie na codzien ale jednoczesnie moj chlopak jest dla mnie nadal bardzo wazny i nie chce go stracic..wiem, ze nie mozna zjesc ciastka i miec ciastka i to wszystko dla mnie bardzo slomplikowane i stresujace...