pomysłu szukam, nie wiem jak zrobic żeby się dowiedział, ze wiem

napisał/a: emilly 2007-06-11 08:30
yyy :/ koniecznie się z Nim spotkaj... tyle wytrzymałaś to już dasz radę do końća! wszystkie jesteśmy z Tobą! smutne że jej tak komplementuje a do Ciebie ... eh 3maj się :*
napisał/a: 12toja 2007-06-11 09:46
Jeszcze raz wielkie dzięki za wsparcie duchowe :)

Niestety w naszym małżeństwie jest tak że to mój mąż jest najpiękniejszy, myśle, że to kompleksy go do tego doprowadziły, ale czy tak dalece musi to spradzać??
napisał/a: janka 2007-06-11 12:02
Musisz to doprowadzić do końca, umówić się jak najszybciej i mieć go z głowy.
napisał/a: 12toja 2007-06-11 13:56
a oto co napisał, jak mu sie zapytałam dlaczego maila zmienił i czy żona go nakryła?

Spoko, cos się domyśla, ale cisza. Głupie gatki i takie tam. Dzisiaj
napewno nie dam rady, ale Ty dasz rade przed połódniem ? Wieczorkiem Tobie
napiszę co z jutrem, zależy co w firmie wymyślą. Dzięki za fotkę. Spotkamy
się napewno zobaczysz :)
napisał/a: Kredka 2007-06-11 14:05
A moze on z tamta gra i tak naprawde nie bedzie chcial sie spotkac...?
napisał/a: Martyna7 2007-06-11 18:04
Życzę Tobie powodzenia i mam nadzieje, że jednak wszystko sie ułoży
napisał/a: janka 2007-06-11 18:23
Toja nie wspominaj mu ciągle o żonie bo się domyśli.
napisał/a: Violka2 2007-06-11 19:06
napisal(a):

Dla mnie to się staje już za bardzo śliskie (ona coś wie ) on się wykręca ,po co ta działka była trzeba było to zakończyć .Uważam ,że on sie nie pojawi! Toja i tego ci zyczę
napisał/a: gosiak6 2007-06-11 19:19
Masz rację nie przedłużaj tego,nie ma sensu tak się męczyć.Umów się z nim jak najszybciej.Widzę,że już naprawdę Cię to dobija,trudno się dziwić.Zakończ tę sprawę i już.Będzie co ma być,ale nie poddawaj się,musisz się z nim spotkać niech nie myśli że Bóg wie jaki to on jest Naj!Macie dzieci?tak na marginesie?Powodzonka i trzymam kciuki.Za szczęśliwe zakończenie sprawy.
napisał/a: emilly 2007-06-11 19:46
wiesz Kredka jakoś mi się nie wydaje... a szkoda :)
napisał/a: Mari 2007-06-12 00:55
" nakryłam go i co dalej?" witam Was wszystkie, a Ciebie Toja szczególnie bardzo gorąco.Trafiłam do Was przpadkowo i od razu z wypiekami na twarzy ten wątek.Szok....tylko to ciśnie mi się na usta.To samo do przedwczoraj było u mnie,ale jest pierwsza gwiazdka!!!.Szczera rozmowa (było "tych szczerych i gorących" rozmów od grudnia 2006 chyba z 30) rozmowa w której poczułam ,że wreszcie prawie,ale nie do końca jest szczery.Dziś jak trafiłam
na Wasze posty ,była następna "pogawędka" .Wasze przemyślenia,porady mi pomogły bardzo.Toja nie ciągnij tego dalej, za daleko już zabrnęłaś,ale jeśli go jeszcze kochasz to walcz o to co straciłaś przez chwilę Twojego zagubienia się w tym wirtualnym świecie.Jeśli przed calą tą aferą było dobrze miedzy Wami masz o co się starać.Ja pół roku temu radziłabym Ci zostawić Go ,ale dziś jestem innego zdania. Uwierz mi czulam się wtedy jak zbity pies ,a teraz zaczynam czuć , że jestem znowu kochana.Widzę te starania ze strony męża.Nie są one na pokaz !!, o nie !! znamy się 25 lat i byliśmy wzorcowym małżeństwem.Teraz on pomaga mi się wydźwignąć z tej sytuacji i powoli mu się to udaje.Może jeszcze pól roku ,rok , ale jest już lepiej.Toja jak pisałam wcześniej jeśli czujesz,że warto walczyć o to małżeństwo to proszę odezwij się GG5930684
napisał/a: dudi 2007-06-12 01:28
Widzę, że wiele osób strasznie jest tu zawiedzionych, tym że sytuacja nie rozwija się tak jak w rasowym serialu romantycznym czy może raczej dramatycznym, a na pewno nie idzie po myśli niektórych doradczyń. Co gorsza facet okazuje się chyba bardziej sprytny niż można by przypuszczać i nim zdecyduje się na „skok w bok” robi uniki, obserwując jak rozwinie się sytuacja. Łobuz jeden, komplikuje niepotrzebnie sytuację. Ale może by tak skomplikować ją bardziej, może któraś z koleżanek sama wyrwie tego faceta i zda głównej bohaterce relację czy jest wiernym mężem czy też nie. Bo cóż to za zdrada żony z nią samą, co główna bohaterka powie przed sądem na sprawie rozwodowej: „Wysoki Sądzie mój mąż mnie zdradził! Z kim? – padnie pytanie. Ze mną samą, ale myślał, że to nie ja tylko taka inna ... To zdradził Panią czy nie zdradził? - będzie dopytywał Sąd ...” Jeszcze jak wspomni, że sama go w internecie zwabiła i sama zaproponowała spotkanie ... – kobiety miejcie rozum!!! po co wam to? Czy naprawdę potrzebujecie fizycznych dowodów na to by wiedzieć czy wasz mąż was zdradza czy też nie??? Czemu ma służyć ta zabawa i wzajemne nakręcanie? Czy do tego by podjąć poważną rozmowę z mężem 12toja potrzebuje się aż tak bardzo poniżać? Chyba, że to taka gra z obu stron, ją kręci to, że umawia się ze swoim mężem tak jakby umawiała się z obcym facetem, choć trudno w to uwierzyć. Ale z drugiej strony może to jakiś sposób na przełamanie kryzysu w tym małżeństwie?!
Przyznam, że sam patrzę na to z ciekawością, ale też z przerażeniem i jestem w stanie wiele zrozumieć, ale po co brnąć w ślepą uliczkę skoro wiadomo, że jest jakiś problem. Może lepiej szczerze porozmawiać i ustalić dlaczego mąż chce zdradzić i czy można jeszcze coś w tym małżeństwie ratować, czy może lepiej rozstać się czym prędzej.
Przyznam się szczerze, że byłem zarówno zdradzony przez żonę, jak i zdradziłem, choć wciąż jesteśmy razem.
Rodzi się oczywiście jeszcze jedno pytanie, kiedy następuje ten moment zdrady, czy sam plan już jest zdradą, czy może flirt, czy spotkanie, czy kilka pieszczot, czy może konieczny jest sam stosunek, by mówić o zdradzie, ale to już każdy musi odpowiedzieć sobie na to sam.

P.S.
Ooo! Dzięki Mari, wreszcie jakiś mądry post.