Samotność

napisał/a: ~gość 2011-07-15 07:42
Ja bym bezwzględnie nie wchodził w takie coś. Ułóż sobie jakiś sensowny plan i działaj według niego, bo na razie to dobrze nie wygląda :)
napisał/a: ~gość 2011-07-15 12:04
Chemiczna napisal(a):nie chce mu sie narzucac, jakby chcial znowu zaproponowac spotkanie to napewno by to zrobił...
tyle razy proponował, mógl ciut sie zrazic i teraz czeka na Twoj ruch, o jakim narzucaniu dziewczyno mówisz?


a z tym schozofrenikiem z nic sie nie pakuj, jak Cie mogl pokochac, chyba Twoje posty, nawet sie nie spotkaliscie i lepiej by tak pozostało
napisał/a: Chemiczna 2011-07-16 02:37
hmm macie racje, taki zwiazek nie ma sensu, tylko musze mu to powiedziec, bo wydaje mi sie ze dostal obsesji na moim punkcie. Tak sie zastanawiam dlaczego ja caly czas przyciagam do siebie ludzi z problemami, to jest niesprawiedliwe i dziwne..chyba mam naprawde wielkiego pecha w milosci

spootnick, o jakim dokładnie,sensownym planie mowisz?
napisał/a: ~gość 2011-07-16 16:23
Zaplanuj co ogólnie robić żeby zwiększyć szanse znalezienia sensownego chłopaka i nie wkopania się w jakiś chory związek. Przykładowo internet wydaje się fajny, ale według mnie tylko po to żeby chwilę pogadać i się szybko spotkać bo nie ma co żyć złudzeniami. Zastanów się jakie cechy są fajne, a jakie skreślają potencjalnego partnera. Tego typu rzeczy miałem na myśli.

Spróbuj z tym chłopakiem ze studiów jak radziła perswazja. Nie masz tu nic do stracenia najwyżej będzie tak jak teraz.
napisał/a: Chemiczna 2011-07-16 18:43
tylko mi brak pomysłów, na to by zwiekszyc mozliwosci na poznanie NORMALNEGO mezczyzny...
napisał/a: Rona 2011-08-14 22:59
Witam.Nie wiem czy w tym beznadziejnym kraju jest drugi tak samotny człowiek jak ja.Niechciany,nierozumiany,uznawany za dziwaka przez zachowanie i ubiór.Już dawno przestałam wierzyć i mieć nadzieję,że spotkam tę jedyną i prawdziwą miłość,że sama mnie gdzieś odnajdzie.Wiek czy inne sprawy nie mają nic wspólnego z samotnością.To jest jak nieuleczalna choroba,jak fatum i przekleństwo.Tyle razy ktoś mnie oszukał,zranił,zostawił tylko dlatego,że jestem inna,miękka w środku,nie pasuję do tych czasów i nie rozumiem tych ludzi.Dla nich liczy się tylko zabawa,seks,pieniądze i wygląd zewnętrzny,by szpanować przed innymi.Ludzie nie rozumieją słowa miłość.Ze świecą można szukać par,które kochają się miłością szczerą i są wierni sobie przez całe życie.Nie czuję się człowiekiem,gdy patrzę na innych ludzi.Widocznie jestem tak beznadziejna,że nawet próby samobójcze mi nie wyszły.Żyję z dnia na dzień,męczę się,płaczę,aż pewnego dnia w końcu śmierć ukoi tę pustkę i ból.Mieszkam gdzieś na końcu świata..aż na Podkarpaciu..Nie mam przyjaciół,rodziny,jestem sama jak palec.Dużo bym mogła pisać o sobie,lecz po co? Sama nie wiem co mnie podkusiło,by tu właśnie dziś zajrzeć i coś naskrobać z głębi siebie.Być może samotność mnie już na tyle ogłupiła,że nie wiem co robię.Wszystko mi jedno zresztą i już dawno przestało mi zależeć na sobie samej.Doszły nałogi,które pomagają zapomnieć myśleć na chwilę,a potem znów to wszystko wraca..A czy ja chciałam tak dużo? Spotkać tylko chłopaka długowłosego,który kochałby muzykę metalową jak ja i był ateistą,by przy nim odmienić swój podły los i nic by się już nie liczyło prócz niego..odnaleźć szczęście dzięki jego szczerej miłości i oddaniu do końca życia.Teraz to już tylko odległe marzenia.Serce umarło już dawno i jest w swoim świecie.Pewnie większość komentarzy będzie złośliwa,ale nie interesuje mnie to.Przywykłam do braku szacunku do drugiej osoby.Jeśli ktoś by chciał mnie poznać lub popisać to zapraszam na gg:36826197 lub maila: elsebe.th@interia.pl lub drogą tel:511093112,nie mam nic do stracenia już i mogę zostać nawet uznana za wariata i desperata.. Być może będą osoby z Podkarpacia,które mają podobny żywot zwany istnieniem i chciałyby porozmawiać o tym na żywo.Liczę na zrozumienie kogoś,pomoc,rozmowę,nie wiem cokolwiek..Pozdrawiam.
Izaczek
napisał/a: Izaczek 2011-08-15 11:53
Rona napisal(a):.A czy ja chciałam tak dużo? Spotkać tylko chłopaka długowłosego,który kochałby muzykę metalową jak ja i był ateistą,by przy nim odmienić swój podły los i nic by się już nie liczyło prócz niego..odnaleźć szczęście dzięki jego szczerej miłości i oddaniu do końca życia.
oj sporo chcesz.. nie znam osoby, która by to miała w pełnym wymiarze...

ile masz lat? naprawdę nie masz rodziny czy sama się od niej odizolowałas? a znajomych? szukasz ich w ogole? probujesz poznawac ludzi w realu? muzyka łączy ludzi.. moze zacznij od jakiegoś forum tematycznego, gdzie poznasz innych fanów metalu
napisał/a: ~gość 2011-08-15 14:29
Rona, księżniczka na ziarnku grochu, wyczekująca samotnie, w swej wierzy w podkarpackiem księcia, który ją odnajdzie i odmieni jej życie. Wybacz, tak Cię odebrałam. Podstawowy błąd - złe myślenie. Raz - to Ty muszisz wyjść do ludzi, skoro jesteś na takim uboczu. Z czego się utrzymujesz? Pracujesz? Czy utrzymuje Cię państwo? Nic samo nie przychodzi/internet to ostateczość. Zacznij od zwyczajnych metod - zaangażowanie się w życie lokalne, bywanie w domu kultury, spotkania w bibliotece na wieczorkach.

Drugi Twój błąd - to błąd myślenia. Nikt nie odmieni Twojego życia. Nie zrzucaj tej odpowiedzialności na drugiego człowieka. Zdrowy związek to taki, gdzie szczęściem się dzieli, bo ma się je w sobie. Najpierw to musisz być sama ze soba szczęśliwa, aby inni z Tobą wytrzymali.

Dużo musisz zrozumieć jeszcze.
napisał/a: Chemiczna 2011-08-16 00:20
noi bylam na wakacjach z rodzicami, nikogo nie poznalam bylam raczej zamknieta w sobie, tak jakby jeden chlopak mnie chcial podrywac w restauracji na obiadach, ale bylam niedostepna a raczej taka udawalam, juz nie mam sily i patrzenia tępo w sciane, nie wierze w to ze uloze sobie zycie, nie wierze w to ze bede miala meza i dzieci....
napisał/a: kwiatlotosu2 2011-08-16 01:47
Chemiczna, wiem co czujesz. Jestem podobnym typem. Też nieśmiała, skryta w sobie, ciężko mi się otworzyć przed nowymi ludźmi, a to wynika z braku pewności siebie Nie mam rad, żeby to jakoś wytępić, zniwelować, ale wiem, że z czasem powinno być coraz lepiej.
Zresztą, jeśli trafisz na odważnego faceta i takiego, któremu naprawdę będzie zależało na Tobie, to pomimo Twojej nieśmiałości i skrępowania zrobi wszystko, by Cię zdobyć. Sam na początku zawalczy, będzie próbował przekonać Cię do siebie, a z czasem i Ty otworzysz się przed nim. Uwierz w to nie próbuj szukać byle kogo, aby tylko z kimś być, bo to bez sensu. Jeśli poczujesz prawdziwą miętę, to sądzę, że wszystko pójdzie łatwiej niż się spodziewasz
napisał/a: Chemiczna 2011-08-17 14:49
jak ja juz nie widze szansy, by kogos poznać...
Izaczek
napisał/a: Izaczek 2011-08-17 15:02
Chemiczna napisal(a):jak ja juz nie widze szansy, by kogos poznać...
z takim podejsciem to faktycznie raczej marne widoki na przyszłosc..