Samotność
napisał/a:
lisbeth871
2012-04-09 01:54
Chemiczna jestem niezależną kobietą
a ty zabiłaś w sobie to "coś" swoją próżnością.
a ty zabiłaś w sobie to "coś" swoją próżnością.
napisał/a:
Chemiczna
2012-04-09 01:55
magdusia8705, pokazuj zdjecie to uwierze, co juz do smiechu ci nie jest??
napisał/a:
~gość
2012-04-09 02:00
Już odpowiadam. Brunetka, kręcone włosy, do 175 cm wzrostu, miseczka w rozmiarze miedzy B a E, oczy bez znaczenia, ładna buzia, proporcje talia - pupa 0.7, pupa w kształcie brzoskwinki (jeśli wiesz o czym mówię) i urzekający głos. To tyle jeśli chodzi o fizyczność
napisał/a:
lisbeth871
2012-04-09 02:00
Chemiczna ja po prostu nie będę się zniżać do twojego poziomu. Wybacz ale po prostu tak nisko się schylać nie potrafię
napisał/a:
Chemiczna
2012-04-09 02:01
ulaala ale mje [CENZURA!!!] poczuciem humoruuuuuuuuuuu
[ Dodano: 2012-04-09, 02:03 ]
dr preszer, coz za wymagania, i co w blondynce przykladowo sie nie zakochasz?
to chyba kumasz dlaczego tego goscia traktuje jak smiecia, zemsta sprawia mi niebywala przyjemnosc, uwielbiam sie bawic mezczyznami, nic innego mi nie pozostalo no nie?? hehehe
[ Dodano: 2012-04-09, 02:03 ]
dr preszer, coz za wymagania, i co w blondynce przykladowo sie nie zakochasz?
to chyba kumasz dlaczego tego goscia traktuje jak smiecia, zemsta sprawia mi niebywala przyjemnosc, uwielbiam sie bawic mezczyznami, nic innego mi nie pozostalo no nie?? hehehe
napisał/a:
Mavs
2012-04-09 02:06
Dobrze ujęte.
Tylko po co się żalisz i płaczesz na forum i szukasz pomocy jak masz w nosie rady i do tego chcesz, żeby inni pomagali Ci w jakiejś wydumanej zemście na biednym i naiwnych kolesi za to, że jacyś inni Cię kiedyś olali.
napisał/a:
~gość
2012-04-09 02:09
Nie, bo już mam osobę, która spełnia większość tych wymagań (poza wzrostem) i nie szukam nikogo nowego. Co do zakochiwania się w moim przypadku to poza cechami fizycznymi musi spełnić moje oczekiwania intelektualne i musi zaiskrzyć.
Tylko pamiętaj, że wyrządzone krzywdy wracają.
napisał/a:
postmortem69
2012-04-09 02:09
Ależ szybko awansowałem - ze "stolca" na "człowieczka". Czyż zycie nie jest pieknę?
Ale nie mylisz przypadkiem pracy ekspedientki ze stylistką, bo to jak ze sprzataczką i konserwatorem powierzchni płaskich, niby to samo a jak "poważniej" brzmi.
Choc oczywiście, żadna praca nie hańbi.
No trochę samodzielności by się przydało.
I na całe szczęście... dla dzieci oczywiście. One pewnie miałyby takie samo zdanie o Tobie, gdyby tylko miały nieszczęście Cię bliżej poznać.
To Ty wspomniałaś o swoich "byłych" ja tylko sie "podpiąłem".
Zważ jednak, że Twoja przeszłość niezbyt dobrze rokuje na przyszłość.
Nie na zdjęciach wyglądasz jak przecietna blondynka, czyli, jak to mówia - "witaj w klubie", "kloacznym" oczywiście. Wiesz, że wysokim mniemaniem o sobie nie zrobisz z siebie modelki i nie przyciagniesz wiekszej uwagi tych, o których uwagę zabiegasz.
Problem tkwi w tym, że Ty tylko czujesz sie lepsza, a "czuc" nie oznacza "być".
No akurat jezeli o mnie chodzi, to Barbi z przyjemnościa zostawie Kenowi, ktos kiedys powiedział: "zostawcie piękne kobiety, mężczyznom bez wyobraźni", a wyobraźni to mi nie brakuje, choc wygląd mojej zony, moze temu przeczyć.
Gdybym był po "resocjalizacji" to mógłbym wspomnieć cos o "torbie na głowę", na szczęście skonczyłem inny kierunek
A tak na poważnie, to nie mam nic ani do Twojego wyglądu, ani do Twojego czasu: piszę bo lubie, a nie chce mi sie jeszcze spać
napisał/a:
Mavs
2012-04-09 02:11
żal mi Ciebie
jak śmiecia, a Ty niby kim jesteś, że kogokolwiek tak nazywasz, jak na razie to tylko Ty sama uważasz się za kogoś ponad przeciętną, bo jakoś większość osób tu nie podziela Twojej opinii...
Może nauczyłabyś się trochę skromności, a zdecyduj się czy masz kolegę czy facetów dla sexu i nie chce Cie smucić, ale nie zdążysz kopnąć swojego kolesie w tyłek, bo on to zrobi z Tobą prędzej niż Ty z nim.
I ciekawe czemu rodzice nie uważali Ciebie za odchody.
A i ten Twój boy też jakiś nadzwyczajny nie był, ani ta Twoja różowa sukienka nie zwalała z nóg.
Weź przemysł swoje zachowanie i podejście do życia, bo to główny powód dlaczego nikt z Twojego kręgu zainteresowań nie zwraca na Ciebie żadnej uwagi.
napisał/a:
Chemiczna
2012-04-09 02:18
jestem jaka jestem..i jestem pewna, ze predzej ja go kopne w dupe niz on mnie, ja nawet niczego sobie blonydnka poleciiala na takiego przecietniaka, hehe nierealne, ale zobaczymy jak sie potocza te losy, musze mu troche zagrac na emocjach, zobaczymy czy mu woogle zalezy na mnie oczywiscie po wiekszym okresie czasu.
czlowieczku nie wytykaj mnie co studiuje co srudiowalam i co robie, a Ty kim jestes z zawodu, kloszardem? hehe a co do sukienki, wczesniej czyli 3 lata temu nie bylam "na czasie", nie interesowalam sie moda, a sukienka tania tez nie byla
czlowieczku nie wytykaj mnie co studiuje co srudiowalam i co robie, a Ty kim jestes z zawodu, kloszardem? hehe a co do sukienki, wczesniej czyli 3 lata temu nie bylam "na czasie", nie interesowalam sie moda, a sukienka tania tez nie byla
napisał/a:
Mavs
2012-04-09 02:23
A to Ty jesteś powyżej przeciętnej??
I szczerze mnie w przeciwieństwie do Ciebie nie obchodzi cena ubrań i dla mnie może dziewczyna świetnie wyglądać w spódnicy za 50 zł, a tragicznie w takiej za 200zł dlatego nie robi na mnie wrażenia to ile wydałaś na tamtą sukienkę.
A ludzie naprawdę bogaci nie muszą się obnosić tak z kasą, bo i tak inni wiedzą, że są bogaci, a Ty z jakiegoś nieznanego mi powodu chcesz się na taka wylansować.
napisał/a:
Chemiczna
2012-04-09 02:26
czlowieku, zakupy to dla mnie orgazmiczna rozkosz moge je porownac do orgazmu, hehe ubrania zastpuja mi milosc mezczyzny, one mnie nigdy nie opuszcza, a ja bede im wierna do konca zycia, amen