Sex przed, czy po ślubie???

napisał/a: GabrielSoze 2008-02-16 18:16
nikita nie ma genialnych mężczyzn w łóżku...geniusz bowiem jest samoistny, a mężczyźni się tego uczą, a najlepszymi nauczycielkami są kobiety. niestety w większość kobiety nie mówią co lubią a co nie, bo albo uważają że przecież facet powinien to wiedzieć, albo boją się go urazić. jeżeli chcecie mieć "genialnych" mężczyzn to mówcie im co i jak lubicie.

GS
napisał/a: fairy_86 2008-02-16 18:45
Dokladnie...
Umiejętnosć rozmowy na tematy intymne w delikatny, ale konstruktywny spsosob, to moim zdaniem oznaka najwiekszej bliskosci.
Mezczyzne trzeba poprowadzic, wskazac mu drogę...

Istnieją natomiast mezczyzni genialni w rozmowie, w sposobie bycia, w podejsciu do kobiet. Potrafia genialnie partycypowac w tworzeniu bliskosci, przyjazni i milosci.
Seks budowany na takich fundamentach jest czyms naprawde fantastycznym.
napisał/a: dunia87 2008-02-22 15:36
Szczurzyca ma racje... mysle tak sa mo jak ona
napisał/a: agnes2101 2008-02-23 16:28
Lonka1989 napisal(a):Czy uważacie,że sex powinien być przed czy jednak po ślubie??? i dlaczego? czekam na wasze opinie


Myślę, że z seksem warto poczekać do ślubu. Bycie dziewicą jest czymś wartościowym. Poza tym nie chciałabym aby ktoś inny (niż mój mąż) oglądał moje ciało. Poza tym jeśli spróbuje się "tego" przed ślubem, to po ślubie to już nie jest takie atrakcyjne. Uważam, że poznawanie swoich ciał dopiero po ślubie jest czymś wspaniałym. :o
napisał/a: dazy 2008-02-23 17:30
Dla mnie to nie ma znaczenia czy przed ślubem czy po ślubie. Wiem jedno, nie można się na to decydować, tylko dlatego, że to już te lata, bo inni robili a ja nie. Nie rozumiem jak można to robić w wieku 13, 14, czy nawet 16 lat. Seks kojarzy mi się z dorosłością, a osobę mającą 13 lat można nazwać jeszcze dzieckiem, przynajmniej w kwestii współżycia. Wiele osób robi to tylko po to by mieć to już za sobą, by nie czuć się gorszą i wyśmianą. Ale trzeba też pamiętać o tym, że cnota to jest coś najcenniejszego co posiada każda kobieta, to jest jedyna rzecz, która nie może być dla wszystkich, dlatego nie można jej oddać byle komu, zwykłemu koledze, czy też osobie dopiero co poznanej. Cnota jest dla tego jedynego, tego który Cię pokocha, dla którego będziesz całym życiem. Dla niego zaś, o ile będzie porządnym facetem, będzie to wielkie wyróżnienie, z całą pewnością to doceni i poczuje się jak ktoś wyjątkowy. Dlatego nie jest ważne kiedy to zrobisz, przed ślubem czy po, ważne jest z kim i czy wynika to z uczucia jakie łączy dwoje ludzi.
napisał/a: lightbeat 2008-02-23 17:54
zdecydowanie przed ślubem... na co czekać jeżeli sie kochamy ???
napisał/a: viconia 2008-03-03 22:49
oliwciaaaa napisal(a):taka z Ciebie katoliczka szczurzyco? swieta sie obchodzi a jak przyjdzie co do czego to sex sie uprawia? no faktycznie bardzo rozsadne moze i jest to staromodne ale lepiej sie strzec a i mnostwo malzenstw robi to po slubie i sa dluzej ze soba niz osoby ktore robily to przed takze dobrze sie zastanow jak radzi ci sumienie


Bardzo,ale to bardzo zabolał mnie ten post. Powiało jakąś dewocją...szufladkowaniem i Bóg wie czym jeszcze...

Jestem katoliczką. Obchodzę święta. Chodzę do kościoła. Staram się pogłębiać swoją wiarę i uczestniczę w różnych spotkaniach religijnych np.oaza, czuwania itd... czytam Biblię,nie mam jeszcze ślubu...i uprawiam seks. Zje mnie szatan i powinno mnie obłożyć ekskomuniką, nie? :rolleyes: . Sto razy dobrze się zastanawiałam co mi radzi sumienie. I zastanawiałam się po sto razy czy to sumienie czy Kościół? Żyję sobie rozdarta, bo w kościele na ten temat słyszę czasami cos,ale sama wierzę w trochę co innego.Wg niektórych mogę być albo żoną albo k...wą.

Tu wcale nie chodzi o to czy to staromodne,czy rozsądnie, czy jakie. Tu chodzi o uczucia ludzi. Nakrzyczę na mamę- jest mi smutno, obgadam koleżankę-czuję się z tym źle, jestem z moim JEDYNYM,któremu wszystko WYBACZAM,któremu mogę wszystko powiedzieć, z którym jestem . i będę...- zgadnij jak się czuje? Na pewno mi strasznie przykro jak jestesmy razem?

Ja wiem,że ten post nie był skierowany do mnie,ale tak podana argumentacja w moim mniemaniu jest krzywdząca .
Aha i przepraszam,że odważyłam się myśleć inaczej niż jest w KKK.
napisał/a: anXa 2008-03-07 20:49
s!emka, czytam to i czytam_ i mnie przerażacie_ :P :) nie chce się z nikim kłócić,ani nikogo obrażać, alE... :)
Nie mam za dużo czasu, ale chciałabym coś tu naskrobać od siebie:) Według mnie warto poczekać do ślubu a to czy "pasujemy" do siebie to kompletna bzdura. Jestem kob!etką wierzącą:) uważam, że jeśli kogoś kochamy to znaczy że akceptujemy go takim jakim jest, pragniemy dla tej drugiej osoby wszystkiego najlepszego w życiu. Nie potrafię zrozumieć, gdy chłopak(np.jakiś Tomek X) mówi dziewczynie, że ją kocha, i chce się z nią przespać. Czy naprawdę mówi prawdę czy to tylko złudzenie M!łości??! Gdy kochamy, nie chcemy by druga osoba cierpiała, nie chcemy aby spotkała ją jakaś przykrość. To czemu ten "Tomek X" naraża swoją dziewczynę na niebezpieczeństwo ciąży i różnych chorób?? Mam 18 lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym TerAz być w ciąży. Wiem, że dopiero wkraczam w życie ale jakieś granice już mam. Kiedyś myślałam zupełnie podobnie jak część z Was. Rok temu byłam z chłopakiem, w którym byłam szalenie zakochana(^^,), nie wyobrażałam sobie życia bez niego itd. Często jeździliśmy razem na dyskoteki, imprezy_ na którejś imprezie urodzinowej u jego kumpla, chciał ode mnie coś "ten teges",ale nie chciałam. Tydzień później zerwał ze mną_ założył się z tym kumplem o to jak długo będziemy razem i czy coś będzie między nami*_ To był jeden wielki szok/ a 2tyg później widziałam go z inną "koleżanką". nie żałuje że do niczego nie doszło, i wierze że uda mi się poczekać z tym do ślubu. bo to wcale nie jest najważniejsza rzecz która łączy dwie kochające się osoby.
napisał/a: dazy 2008-03-07 21:54
An!a:) napisal(a):s!emka, czytam to i czytam_ i mnie przerażacie_ :P :) nie chce się z nikim kłócić,ani nikogo obrażać, alE... :)
Nie mam za dużo czasu, ale chciałabym coś tu naskrobać od siebie:) Według mnie warto poczekać do ślubu a to czy "pasujemy" do siebie to kompletna bzdura. Jestem kob!etką wierzącą:) uważam, że jeśli kogoś kochamy to znaczy że akceptujemy go takim jakim jest, pragniemy dla tej drugiej osoby wszystkiego najlepszego w życiu. Nie potrafię zrozumieć, gdy chłopak(np.jakiś Tomek X) mówi dziewczynie, że ją kocha, i chce się z nią przespać. Czy naprawdę mówi prawdę czy to tylko złudzenie M!łości??! Gdy kochamy, nie chcemy by druga osoba cierpiała, nie chcemy aby spotkała ją jakaś przykrość. To czemu ten "Tomek X" naraża swoją dziewczynę na niebezpieczeństwo ciąży i różnych chorób?? Mam 18 lat i nie wyobrażam sobie, że mogłabym TerAz być w ciąży. Wiem, że dopiero wkraczam w życie ale jakieś granice już mam. Kiedyś myślałam zupełnie podobnie jak część z Was. Rok temu byłam z chłopakiem, w którym byłam szalenie zakochana(^^,), nie wyobrażałam sobie życia bez niego itd. Często jeździliśmy razem na dyskoteki, imprezy_ na którejś imprezie urodzinowej u jego kumpla, chciał ode mnie coś "ten teges",ale nie chciałam. Tydzień później zerwał ze mną_ założył się z tym kumplem o to jak długo będziemy razem i czy coś będzie między nami*_ To był jeden wielki szok/ a 2tyg później widziałam go z inną "koleżanką". nie żałuje że do niczego nie doszło, i wierze że uda mi się poczekać z tym do ślubu. bo to wcale nie jest najważniejsza rzecz która łączy dwie kochające się osoby.


popieram, choć ja swój pierwszy raz mam już za sobą... ale w Twoim wieku myślałam podobnie, pewnie dlatego tak późno zdecydowałam się na pierwszy raz, ale nie żałuję, bo wiem że to tego dorosłam
napisał/a: jagodka87 2008-03-10 13:46
ja straciłam dziewictwo po zaledwie 2 miesiącach związku ale z facetem z którym załatwiamy ślub, jesteśmy siebie pewni i sie kochamy, bylo to dwa miesiące przed moimi 20 urodzinami
napisał/a: monisia74 2008-03-11 15:19
hmmmm...uwazam ze przed.bo co bedzie jesli po slubie okaze sie ze zupelnie do siebie pod tym wzgledem para nie pasuje?seks w zwiazku to wazny temat.jesli nie zadowala ktorejs ze stron robia sie problemy,zdrady,wczesniej lub pozniej szuka sie osoby z ktora jest dobrze...
napisał/a: voyah 2008-03-13 12:27
Szczurzyca napisal(a):Nie. Po prostu osoba o staroswieckich poglądach. Kiedys bylo niewyobrazalne, NIE CZYSTA DO SLUBU!? Ale czasy sie zmienily... XXIw mamy.



ja chcę poczekać do ślubu, a za staroświecką się nie uważam.

Nie robię tego, bo tak wypada, tylko dlatego że wtedy będę miała pewność co do miłości danego faceta.

A jeśli chodzi o sprawy łóżkowe, to chyba jeśli się ze sobą dużo spędza czasu i rozmawia, dogaduje się ze sobą, są uczucia, to jak może być źle?

aha, i co do tego XXIw - każde g.wno płynie z prądem.