ślub

napisał/a: alicja221 2009-08-31 21:20
Chemiczna, a czemu nie pojechaliscie razem?
napisał/a: Chemiczna 2009-08-31 21:29
bo on wolał jechac z matką,a mnie nie bylo stac na tydzien jechac do Tunezji za 1600 zł:/
napisał/a: szprycha1 2009-08-31 22:20
Chemiczna napisal(a):bo on wolał jechac z matką


tak ten temat juz gdzies indziej pisalas

a dawno Cie nie bylo

daj sobie spokoj juz odrazu Cie zdradzi wkrecasz sie :)
napisał/a: Chemiczna 2009-08-31 22:29
moze i sobie wkrecam ale przezywam bardzo ten jego wyjazd:(
napisał/a: kasiasze 2009-08-31 23:29
Chemiczna, masz niską samoocene albo niewiele was łączy ... Przeżywasz, że "wolał" matkę, przeżywasz, że "Cię zdradzi".
Czy Ty go kochasz czy chcesz tylko być kochana?
napisał/a: Chemiczna 2009-08-31 23:35
raczej niską samoocenę

Kocham go...nie tylko chce byc kochana napewno wiecej robie dla niego niż on dla mnie
napisał/a: alicja221 2009-08-31 23:44
Chemiczna, mysle, ze to malo prawdopodobne, ze Cie zdradzi. Moze powinniscie porozmawiac na temat oczekiwan wobec siebie?
napisał/a: kasiasze 2009-08-31 23:44
Skoro robisz dla niego w swoim odczuciu więcej to znaczy, że jest on mniej zaangażowany. Zatem musisz to zmienic, abyście byli równo zaangażowani. Zmienisz to tylko spokojem, podejściem do niego z czułością ale i stanowczoscią.
Ten wyjazd na wakacje to naprawdę nie koniec świata! Jesli powiedziałby Ci o tym ciepło, miło, podał argumenty - miał do tego prawo. To matka wszak i ją tez kocha.
Jesli jednak sobie po prostu nagle rzucił od niechcenia "a teraz wyjeżdżam z mamą, pa" i wie, że Ty zostajesz sama, nigdzie nie możesz wyjechac w to lato (czy tak?) a on podchodzi do tego lekceważąco, mimo, że sypiacie - to musisz powalczyć o siebie, swoją pozycję i wizerunek.
Powiem Ci, że własnie - wizerunek, trochę chyba razi ten avatar i może ..... od tego bym zaczęła? :)
Ale to luźna propozycja .....

Nie jest tak, że ktoś musi spełniać wszystkie nasze oczekiwania, ale też jakieś m u s i bysmy czuły sie dobrze.
Jeśli czujesz, że jest mniej zaangażowany, to zajmij sie bardziej sobą, miej mniej czasu dla niego, odmawiaj mu czaasem (ale miło!) i zobaczysz co się będzie działo.
napisał/a: Chemiczna 2009-08-31 23:46
już kilkakrotnie o tym rozmawialiśmy...sam był zreszta zdradzany wiec wie co to znaczy a pozatym jestesmy prawie rok a nie mieisac i znam go..ale wkurzaja mnie jego gadki "typu ze beda tam fajne laski" po co mnie stresuje?co chce przez to osiągnąć?
nie wiem mzoe ja mam poprostu obsesje zdrady za bardzo mi na nim zależy

[ Dodano: 2009-08-31, 23:50 ]
W 100% ja jestem bardziej zaangożowana a ostatnimi czasy spoczal na laurach moze ma na to wplyw jeszcze strsujaca praca

ja na wakacjach juz bylam z rodzinką i ja z grzeczności mu proponowalam wyjazd ale nie skorzystał,wczesniej wogle mwoil ze wyjedziemy nad morze po czym sie dowiaduje pod koniec sierpnia a dokladnie w ostatnich dniach ze jedzie z mama w dodatku zabral mnie ze soba do biura podrozy i jego matke po bilety a ja sie tylko patrzylam nawet nie spytal z grzeczności czy ja chce jechać...

tydzień nie tragedia wytrzymam ale jest mi troche przykro,musze działac zeby zawalczył o mnie a on widze ze sie rozleniwił straasznie bo pewnie zauwazył,że i tak jestem za nim.
napisał/a: alicja221 2009-08-31 23:52
Chemiczna napisal(a):wkurzaja mnie jego gadki "typu ze beda tam fajne laski" po co mnie stresuje?co chce przez to osiągnąć?


Bo moze wlasnie chce Cie powkurzac. Popieram to, co napisala kasiasze, stan sie dla niego bardziej niedostepna, niech nie uwaza, ze jestes na kazde jego skinienie i moze mowic Ci, co mu sie podoba. Zalenie sie mu i odkrywanie swoich lekow mija sie w tym momencie z celem. Chlopak zaczyna sobie pozwalac.
napisał/a: Fila 2009-09-01 10:36
Chemiczna, a nie sądzisz, że trochę dziwna byłaby sytuacja, gdy koleś jedzie z matką na wczasy i w tym samym pokoju, gdzie oboje śpią, zalicza panienki?? Przecież taki scenariusz jest prawie niemożliwy. Myślę, że będzie się opalał, pływał, a poza tym śmiertelnie nudził w hotelu.

Poza tym zobacz, Ty sama pojechałaś na urlop ze swoją rodziną - nie z nim. Zapytałaś tylko z grzeczności, czy chce dołączyć - on z pewnością doskonale wyczuł, jaka powinna być odpowiedź. Może ma o to żal i stąd te małe prowokacje z jego strony (o fajnych laskach)?

Wydaje mi się, że trochę nierozważnie postępujesz. Przeczytaj w "Kąciku złamanych serc" historię dziewczyny, która przez pół roku spotykała się z chłopakiem, a ostatnio - po wspólnym wyjeździe - została porzucona. Uważa, że skiepściła sprawę przez takie drobne foszki i ma nieco racji. Ja też kiedyś miałam chłopaka, od którego bardzo dużo wymagałam, obrażałam się, a tak naprawdę chodziło mi podświadomie o to, by być górą w związku. Nie wywołuj złych emocji o sprawy, które nie są tego warte, gdy można poczekać lub załatwić problem sposobem, chytrością (nie chodzi o jakiś manipulowanie tylko kobiece wyczucie).

A powiedz, dlaczego uważasz, że jesteś bardziej zaangażowana w związek?
napisał/a: Chemiczna 2009-09-01 12:59
Hmm nie pytałam go o ten wyjazd tylko ja,ale zatrudnialm tez do tego mojego tate bo chcial w razie czego i dla niego załatwić miejsce ale wolał zagranice no to sobie wyjechał-ciesze sie ze sobie wypocznie

Ale patrząc na to z drugiej strony to ja jestem w korzystnej sytuacji i to ja mam wieksze pole do manewru bo zostalam w Wawie nie pracuję,wiec moge sie z kimś umowić-oczywiście zartuje bo nigdy bym go nie zdradzila teraz spedzam czas ze znajomymi na roznych przyjemnościach co dobrze nam obojgu zrobi ten wyjazd


Ja uwazam,że wiecej robie w tym związku bo np kupuje mu podarunki drobne(jak dostane pare kiszonkowego od rodzicow) zeby zrobic mu drobna przyjemność nie mowie tu o drogich rzeczach ale np czekoladki,on mi nic nie kupuje no chyba od wielkiego świeta, a przeciez pracuje,jak sie spotykamy w weekend nie raczy przyjechac autem zeby wybrac sie gdzieś dalej tylko musimy tułać sie komunikacją powiem tyle jest strasznie dusigroszem a to utrudnia życie,wszystko przelicza.
Ja proponuje wypad do kina czy na fajke wodna tez jest przeciwny nawet raz w miesiacu nie chce poświecic dla mnie 20 zł a na wyjazd nie szkoda mu było...