zostałam sama

napisał/a: kasiasze 2010-09-22 17:17
asieczka, hm, to jak można odezwać sie nawet do takiego chłopaka który nazwał cię "k..ą"? Nie reozumiem, powinnaś trzasnąć drzwami i czekać na przeprosiny - ale to chyba podróż na księżyc jako przeprosiny.

I Ty jeszcze z nim piszesz/gadasz?
napisał/a: ~gość 2010-09-22 17:47
kasiasze, mam w nosie jego przeprosiny. Nie jestem zbyt miło. Jestem nie miła i zimna jak lód. Dziś nie odpisuje ani nie odbieram

[ Dodano: 2010-09-23, 15:00 ]
Dziewczyny przepisze Wam eski od M. jak mu napisałm, że po prostu nie dam rady byc jego dziewczyna.... wcześniej zapytał czy go kocham.
1)Nie mogłaś [cenzura] od razu po weselu tego poweidzieć tak to bym sie za Ole wziol a tak to musze czekac jak z Włoch wróci. Szlag z toba. Gadasz jak ja, zwiazku sie nie dało naprawic a przyjacielem sie [cenzura] da być? Jestes podła [cenzura] nie ma mowy chłopakiem nie ejstem i chyba nie bede takze [cenzura]
2) [cenzura] [cenzura] [cenzura] cie jak psa! Molo mnie nie doprowadzilas do zalamania nerwowego a teraz mi chrzanisz o kulturze, ty [cenzura] wredna!
3)Wiec tak od teraz ja dyktuje warunki jak sie nie podporzadkujesz to, zrobie swiństwo bez mrugnienia okiem. Wiec tak, kontakt, tylko z mej inicjatywy, a teraz [cenzura]

Póżniej kilka razy [cenzura] [cenzura] [cenzura]. Nie [cenzura] bo powiem twoim starym o tatuazu. ty [cenzura] i inne
napisał/a: believe1 2010-09-23 15:02
asieczka, Matko święta...
napisał/a: kasiasze 2010-09-23 15:10
asieczka, chyba poprosze administrator o przeanalizowanie i zamkniecie tematu.
Przytaczasz wulagaryzmy jednocześnie bardzo mało wiadomo o wydarzeniach jakie je spowodwały.

Jeśli on nawet jest niezrównoważony, to też o Tobie świadczy, ze pozwalasz sobie na kontakt z kimś takim.
Nie przytaczasz ponadto swoich smsów, przecież jakaś akcja rodzi reakcję.
Nie bronię chłopaka, raczej uważam, ze - przepraszam - trafia swój na swego.
Tyle.
napisał/a: ~gość 2010-09-24 07:27
Ta osoba była Twoim przyjacielem ? Ile go znałaś?
napisał/a: ~gość 2010-09-24 14:36
dr preszer, jakies 2,5 roku znaliśmy się wcześniej. Nigdy nie był taki...
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:07
kasiasze napisal(a):asieczka, chyba poprosze administrator o przeanalizowanie i zamkniecie tematu.
już nie trzeba ;) zamykać nie będę póki co, ale trzymam rękę na pulsie, bo widzę, że tu się różne dziwne rzeczy dzieją

asieczka, rozumiem, że jesteś zdenerwowana i wkurzona, ale przytaczając wulgaryzmy (i to w jakiej ilości!) łamiesz PUNKT 4 REGULAMINU. Następnym razem cenzuruj się, bo może się to skończyć ostrzeżeniem
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:19
Rooda666, przepraszam. Już nie będe.
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:38
asieczka, jakies mi sie to wydaje dziwne i malo realne wszystko....
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:38
Magda_86, dlaczego?
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:42
Nie wiem, tak czytam caloksztalt i tak mi sie zaczelo ukladac to wszystko. Najpierw zrozpaczona zdrada ze wspanialym przyjacielem, potem milosc, potem nagle Ty piszesz, ze chcesz byc z bylym i teraz przyjaciel sie okazal takim a nie innym czlowiekiem... Nie da sie tak oszukiwac przez 2,5 roku jesli sie jest przyjacielem i sama pisalas, ze duzo Was laczy... Albo moze jednak nie byl Twoim przyjacielem?? Malo o nim wiedzialas??

I mam wrazenie, ze Ty poprostu chcesz byc z bylym, a nie chcesz wyjsc na niezdecydowana itp i dlatego zwalasz wine na przyjaciela, wybielajac sie w naszych oczach a jego oczerniajac... nie wiem mam nadzieje, ze sie myle
napisał/a: ~gość 2010-09-24 15:46
Magda_86, z byłym nie chce miec nic wspolnego.

Nie był taki, znałam Go dość dobrze jako przyjaciela. Nie pamietam czy pisałam, tu wczesniej, że On jest dośc spesyficznym człowiekiem o dosc burzliwym charakterze. Ale nigdy nie był taki az chamski i wulgarny. Nie wiem czym ta jego wulgarnosc jest spowdowana. Zawsze jak zrywał z dziewczyną to jak opowidał o tym i jka ja traktował jak ja spotkał pozniej...to zawsze mi brakowało słów. Ale czegos takiego bym sie po nim nie spodziewała. Zawsze dażył mnie wielkim szacunkiem...a tu teraz zrobił ze mnie nie wiadomo kogo i dlaczego...