Walka o lepszą sylwetkę
napisał/a:
~gość
2007-10-11 22:31
Madzia i Łukasz, jejku gdzie podziala sie twoja chec schudniecia??
napisał/a:
~gość
2007-10-11 22:42
Cczarnula19, schudla....
napisał/a:
~gość
2007-10-11 22:43
cio?Nie kapuje?
napisał/a:
~gość
2007-10-12 10:28
schudla moja chec odchudzania...
poprostu nie daje rady nie ma efektow i nie moge sie zmobilizowac
poprostu nie daje rady nie ma efektow i nie moge sie zmobilizowac
napisał/a:
Patka2
2007-10-12 10:31
U mnie dzisiaj 5 dzień. Czuje się świetnie.
Postanowiłam na wagę nie wchodzić jak narazie, jeżeli sama poczuje że ubrania leca ze mnie to wejdę na wagę. Ale najważniejsze że mój organizm czuje sie lepiej. Jem od 3 do 4 razy dziennie. Uprawiam jakies ćwiczenia w domku, chociaz teraz nie bo mam @ i mi sie nie chce ale jak sie skończy albo jak tylko poczuje sie lepiej to zaraz zacznę.
Jestem pozytywnie nastawiona.
Postanowiłam na wagę nie wchodzić jak narazie, jeżeli sama poczuje że ubrania leca ze mnie to wejdę na wagę. Ale najważniejsze że mój organizm czuje sie lepiej. Jem od 3 do 4 razy dziennie. Uprawiam jakies ćwiczenia w domku, chociaz teraz nie bo mam @ i mi sie nie chce ale jak sie skończy albo jak tylko poczuje sie lepiej to zaraz zacznę.
Jestem pozytywnie nastawiona.
napisał/a:
~gość
2007-10-12 10:58
moja też wróciły przywyczajenia....cały dzień ograniczam a wieczorem.......
ale co tam liczę że samo spadnie :)
chociaż troszke staram się co 2.5-3h i troszke mniej , wieczory pozostały
napisał/a:
~gość
2007-10-12 11:32
AILATANka, kochana ale z czego Ty sie odchudzasz??
Ja nie wiem byc moze zaczne po @ albo nie wiem moze jutro....
Patka, gratuluje kochana jak Ty to robisz ze sie nie poddajesz??
Ja nie wiem byc moze zaczne po @ albo nie wiem moze jutro....
Patka, gratuluje kochana jak Ty to robisz ze sie nie poddajesz??
napisał/a:
Patka2
2007-10-12 12:04
wczesniej chciałam się z Wami odchudzać ale brakowało mi chęci. teraz sie zawziełam.
Może to być smieszne, zreszta ja sama się najpierw smiałam a potem sie przeraziłam.
Wyprałam sobie spodnie z materiału moje i załozyłam na pupę, kucłam sobie bo zawsze tak robię, żeby je trochę naciagnąć i pękły mi na dupie gacie. Powiedziałam koniec, usmiałam sie niesamowicie jak słuszałam odgłos prujacych sie spodni. Pomyslałam sobie ale się spasłam jak świnia. I od tego czasu nie daje sie i sie nie poddam bo to wstyd żeby z taka dupa chodzic, wrrrrrrrrrrrrr
Może to być smieszne, zreszta ja sama się najpierw smiałam a potem sie przeraziłam.
Wyprałam sobie spodnie z materiału moje i załozyłam na pupę, kucłam sobie bo zawsze tak robię, żeby je trochę naciagnąć i pękły mi na dupie gacie. Powiedziałam koniec, usmiałam sie niesamowicie jak słuszałam odgłos prujacych sie spodni. Pomyslałam sobie ale się spasłam jak świnia. I od tego czasu nie daje sie i sie nie poddam bo to wstyd żeby z taka dupa chodzic, wrrrrrrrrrrrrr
napisał/a:
~gość
2007-10-12 12:28
Patka, hahaha ok dzieki to i ja tak robie i sie zawezme!! Pry okzji kase zaoczszedze na upiekszanie siebie
ZATEM OD JUTRA!!!!
ZATEM OD JUTRA!!!!
napisał/a:
Anetka1
2007-10-12 13:17
Madzia i Łukasz, najgorsze jest stwierdzenie "od jutra!"!Jutro też możasz powiedzieć...od jutra i tak codziennie powtarzać to samo. Jak coś postanowisz zacznij to realizować od razu...teraz...już. Każdy cel musi mieć dokładnie określony czas.
napisał/a:
MadziaU
2007-10-12 13:22
Hej dziewczyny - może i ja się przyłączę...
Od 2 tygodni chodzę na ćwiczenia (2 razy w tygodniu) i jak na razie poprawił mi się humor i samopoczucie :) trzeba jeszcze dołożyć do tego jakąś dietkę i wygonić tego lenia któremu nie chce się szykować sałatek zamiast kanapek do pracy ;) i tego sklerotyka który zapomina zabrać z pracy pojemniczki po sałatce (i na drugi dzień nie ma w co sałatki włożyć....) Jak tych dwóch z siebie wygonię to będzie OK ;) mam nadzieję....
Od 2 tygodni chodzę na ćwiczenia (2 razy w tygodniu) i jak na razie poprawił mi się humor i samopoczucie :) trzeba jeszcze dołożyć do tego jakąś dietkę i wygonić tego lenia któremu nie chce się szykować sałatek zamiast kanapek do pracy ;) i tego sklerotyka który zapomina zabrać z pracy pojemniczki po sałatce (i na drugi dzień nie ma w co sałatki włożyć....) Jak tych dwóch z siebie wygonię to będzie OK ;) mam nadzieję....
napisał/a:
Patka2
2007-10-12 13:24
bardzo chętnie :) Będzie Nam miło :0 Im więcej tym lepiej.
Trza wygrac z tym tłuszczem.