odchudzanie

http://www.odchudzanie.yoyo.pl/kalkulator_zapotrzebowanie_kaloryczne.htm

Tu obliczysz sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne.

Z tymi kaloriami też chyba tak nie jest do końca.Jeden więcej przyswaja a reszte wydala a drugi ma na odwrót.Ja zawsze byłam zdania,że powinno się jeść na wyczucie.Jeśli waga rośnie to albo dołączyć ćwiczenia albo zmienić coś w menu.Zresztą nie tak łatwo obliczyć te kalorie,sama wiesz Ane.

No nie jest kwesita przyswajania, gdyż przyswajamy tak samo, to kwestia metabolizmu, a oczywiście każdy ma inny.
Wiesz jeść na czuja to mogą osoby z dużą wiedzą na temat odżywiania, inni muszą niestety liczyć.

Z pewnościa tak jest,tylko nie każdy ma czas i ochotę na liczenie,więc musi obrać własny kierunek.Ja tu czytałam,próbowałam stosować i nic z tego nie wychodziło.Znalazłam sposób na siebie i mam 10 kilo za sobą od listopada,przy czym jeszcze do marca to było tylko 3 kilo.I po odstawieniu cukrów juz jadłam prawie miesiąc normalnie i nie przytyłam ale i nie schudłam,więc znowu wprowadziłam większy rygor.Na mnie to działa.A tak naprawdę to mam wrażenie,że większość tutaj pisze co innego a robi co innego a tak naprawdę każdy chce schudnąć za wszelką cenę.

Dokładnie tak jest. Napisałem to Anecie, że ludzie przychodzą tutaj i piszą: nie mogę schudnąć, odpowiedź: 6 posiłków, oblicz zapotzrebowanie kaloryczne, ćwicz i co? 95% więcej nie zagląda albo pisze nie mam czasu.
Zapewne idą na inne forum z nadzieją, że ktoś poelci im magiczną pigułkę dzięki której będą mogli jeść do tej pory i chudnąć w oczach.

Był czas,kiedy i ja wirzyłam w czary-mary.W tej chwili usmiecham się tylko na widok pasów odchudzających i takich innych gadżetów.Sama wiem ile potu na fitnesie mnie kosztowało,żeby wyszczuplić sylwetkę a przecież to dopiero polowa drogi.Z dieta szło mi dużo gorzej ale nie przez lenistwo.Bardzo chciałam schudnąć,więc robię co mogę a że niekoniecznie tak,jak powinno się to odbywać.Powiem szczerze,że jeśli przez dwa miesiące waga mi nie spadała,byłam gotowa na wszystko,byle tylko drgneła,bo jeszcze chwila i bym się poddała.Jest praca to i muszą być efekty.Najbardziej jestem jednak dumna z tego,że wchodzę do sklepu,przymierzam spodnie i mieszczę się w udach a wszystko leży idealnie.Zawsze miałam z tym problem bez względu na wagę.Zrobiłam się wreszcie proporcjonalna a to więcej niż gdybym schudła i 20 kilo.

viki71 napisal(a):

Z tymi kaloriami też chyba tak nie jest do końca.Jeden więcej przyswaja a reszte wydala a drugi ma na odwrót.Ja zawsze byłam zdania,że powinno się jeść na wyczucie.Jeśli waga rośnie to albo dołączyć ćwiczenia albo zmienić coś w menu.Zresztą nie tak łatwo obliczyć te kalorie,sama wiesz Ane.

Wiem,że nie jest łatwo,ale dla chcącego nic........ Ja się pomęczę ,bo wiem,że warto!!! A na wyczucie jeść nie będę!

djfafa napisal(a):

Dokładnie tak jest. Napisałem to Anecie, że ludzie przychodzą tutaj i piszą: nie mogę schudnąć, odpowiedź: 6 posiłków, oblicz zapotzrebowanie kaloryczne, ćwicz i co? 95% więcej nie zagląda albo pisze nie mam czasu.
Zapewne idą na inne forum z nadzieją, że ktoś poelci im magiczną pigułkę dzięki której będą mogli jeść do tej pory i chudnąć w oczach.

Masz racje!!!

Chyba nie do końca tak łatwo,skoro prosiłaś Djafafę,żeby pomógł Ci schudnąć ostatnie 5 kilo,Ane.Ale,żeby nie było,że się czepiam.Wyczytałam to gdzieś w innym poście.

Dokładnie dobrze wyczytałaś!!! :)

Nie obraź się,ale ja na wyczucie jeść nie będę.Nie mogę ćwiczyć,więc muszę liczyć kalorie.

viki71 napisal(a):

Chyba nie do końca tak łatwo,skoro prosiłaś Djafafę,żeby pomógł Ci schudnąć ostatnie 5 kilo,Ane.Ale,żeby nie było,że się czepiam.Wyczytałam to gdzieś w innym poście.

Ale ja nie powiedziałam,że jest łatwo!!!

Witam wszystkich
Z przyjemnością wam zdradzę sekret na schudniecie 25 kg w 2,5 m-c.
Nie tam żadne diety cud , francuskie czy może białkowe czy jakieś tam.
1.Twarda przemyślana decyzja o odchudzaniu.
2.Dobrze się zapoznać z tabela kaloryczności , wiekszość ludzi tak jak ja kiedyś nie wie ile zjada kalorii.
3.Stałe pory jedzenia z dokładnością do 30 min.
4.2 posiłki dziennie. 8,30 i 13,30 .
5.Zakaz słodkiego , wszystko gotowane i bez soli.Polecam na śniadanie 3 skibki chleba razowego oczywiście do wyboru z czym.Obiad udko bez skóry z kurczaka 100 gr. ryżu pomidor , cebulka i może być ogórek to tyle na obiad.Oczywiście po 1 m-ce nie da się już jeść kurczaka można go zastąpić 1 jajkiem lub cielęcą oczywiście 1 parówką.Zamiast pomidora i cebulki polecam ananasa nie z puszki.
6.Co dziennie obowiązkowe bieganie minimum na początek 30 min.Basen 2 razy w tygodniu po bieganiu, a potem sauna.
W ten sposób gwarantuję 25 kg. w 2,5 m-ce .Rekordem moim było 3 kg w tydzień tylko że okropnie się czułem wtedy trząsłem sie i wogóle , polecam tylko wytrwałym taką masakrę.
7.Nie zapominać o wsparciu witaminami bardzo ważne.

pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości. Dodam że ważyłem 100 kg teraz 75 kg.
Oczywiście teraz rekonwalezscencja czyli powrót do normalnego jedzenia.
minął juz miesiąc od zakończenia odchudzania, i trzymam wagę. Co dziennie się ważę zaczynam powoli wiecej jeść ale też zwiekszyłem wysiłek fizyczny.
Też jestem zdania że z tym kisielem to raczej marny pomysł.
Taka mała uwaga : w pewnym momencie sie zapedziłem i w anoreksje zacząłem iść ciągle mi się wydawao że za gruby jeszcze jestem ale żona odpowiednio mi przemówiła do rozumu .