◯─◯ Panowie i Panie zaczynamy spinanie! ĆWICZENIA! ◯─◯

napisał/a: mariolan11_ 2013-07-13 23:11
Witaj Kamilcia. Ja chodziłam miesiąc na rowerki i znudziło mi się, nie lubię ćwiczeń, już wolę być na restrykcyjnej diecie. Przejdzie tylko rower, bo na pływanie już chyba nie mam kondycji (na razie :)
Ważę trochę więcej, chyba najwięcej w moim życiu: 62 kg, może na sierpniowym urlopie uda mi się zrzucić 2 kg, ale jakoś mi nie zależy tak bardzo jak kiedyś. Mam dużo na głowie i w domu i w pracy, więc czasowo odpuszczam, bo to dla mnie za dużo.
Ale powiem nieskromnie że czuje się z sobą dobrze i nie mam ciśnienia, dorosłam i polubiłam siebie, zaczęłam wsłuchiwać się w to czego chcę, z czym mi jest dobrze, a nie jak do tej pory co powinnam i co się ode mnie - moim zdaniem - wymaga. Ktoś powie obniżenie lotów, a jest przeciwnie :)

I tak jest dobrze: pewnie super wyglądasz, teraz tylko utrzymuj stan który osiągnęłaś.
napisał/a: wikam2 2013-07-19 19:51
Hey!

mariola_n napisal(a): Ja chodziłam miesiąc na rowerki i znudziło mi się, nie lubię ćwiczeń, już wolę być na restrykcyjnej diecie.


Bo potrafisz ;) A ja - coś Ty.

mariola_n napisal(a):Przejdzie tylko rower, bo na pływanie już chyba nie mam kondycji (na razie :)


Pływałam ok. 2 tyg. temu - łapy mnie bolały jak nie wiem - widać od razu czego nie wyćwiczyłam :D

mariola_n napisal(a):Ważę trochę więcej, chyba najwięcej w moim życiu: 62 kg, może na sierpniowym urlopie uda mi się zrzucić 2 kg, ale jakoś mi nie zależy tak bardzo jak kiedyś. Mam dużo na głowie i w domu i w pracy, więc czasowo odpuszczam, bo to dla mnie za dużo.
Ale powiem nieskromnie że czuje się z sobą dobrze i nie mam ciśnienia, dorosłam i polubiłam siebie, zaczęłam wsłuchiwać się w to czego chcę, z czym mi jest dobrze, a nie jak do tej pory co powinnam i co się ode mnie - moim zdaniem - wymaga. Ktoś powie obniżenie lotów, a jest przeciwnie :)


Po pierwsze to właśnie - nie waga się liczy. Liczy się to jak się wygląda. Nie będę już mówić, że trzeba lubić siebie itp (no bo ja nie zaakceptuje np. nigdy lubiącej siebie 100kg pani ;)) ale wypadałoby wyglądać okey. Czyli nie mieć wystającego brzuchola, obwisłych rąk itp. Ty nie miałaś z tym nigdy problemu więc zapewne 54kg a 62kg to w Twoim przypadku ... żadna różnica albo wręcz... zysk. Pamiętasz jak Ci zaraz po narodzinach Wojtka mówiłam, żebyś się nie odchudzała bo wyglądasz właśnie b. fajnie? I o ile się nie mylę to nie tylko ja to mówiłam :)
A zmiany zachodzące w nas samych są normalne, jak najbardziej na miejscu i zapewne nam nie szkodzą ;) Zresztą trochę tu jesteśmy, głupio byłoby gdybyśmy w ogóle nie ewoluowały co nie? :)

A tak ogólnie(!) - jak ktoś nadwagę ma i nie chce się jej pozbyć to koniecznie musi odpowiednio się ubierać, estetycznie ;)

mariola_n napisal(a):I tak jest dobrze: pewnie super wyglądasz, teraz tylko utrzymuj stan który osiągnęłaś.


Nie....nie super :)))) No może bez ubrań to tak, ale w nich już nie. Bo właśnie to co mi przeszkadzało w mojej sylwetce nadal JEST tylko w mniejszej wersji ;) Ciagle problem z tym samym - jeansy - wybieram z wyższym stanem, biodrówki odpadają itp...itd...
Wiesz w ostatnich dniach miałam taki okropny pms, że się przeraziłam. Przytyłam tak pyk - 3kg. Ręce mi opadły ;)


A teraz do reszty dziewczyn :

Ćwiczycie? Ktoś dołącza? Macie odloty jak ja? :D Nudzicie się? A może wręcz przeciwnie?
Dodałam zdj. brzucha z dzisiaj. Ile ćwiczę...? A chyba z 11/12 tygodni. Co mogę powiedzieć o "efektach" ;
te początkowe widoczne były. Zdj. dzisiejsze a te z przed 6 tygodni właściwie się nie różnią. To co na brzuchu było najgorsze szybko spadło, szybko dało się pozbyć, teraz jest już ciężej. Zmienia się co prawda napięcie skóry, ogólnie jest się "twardszą" ale spektakularnego efektu to nie ma - w moim przypadku, rzecz jasna, bo ja zwolniłam z tempem ćwiczeń.
Bez sensu żebym się przeforsowała i chodziła wkurzona.
Ciekawi mnie jak u Was widać różnicę - przy ćwiczeniach serio, serio regularnych w tym samym tempie z zastosowaniem i trzymaniem się diety.

Serdecznie zapraszam nowe osoby!

ps. Podglądając teraz posta przed wysłaniem, zobaczyłam swój brzuch marcowy...nom, nie chciałabym go już, trochę mi się humor poprawił :)))
napisał/a: wikam2 2013-07-19 19:53
Oczywiście brzuch z teraz, nie jest tak gładki jak na zdj....To kwestia opalenia i złego oświetlenia.
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-19 19:55
Duża przemiana! Brzuch wyraźnie mniejszy, co widać szczególnie na bokach! Przód oczywiście również dużo ładniejszy! Widać też że zadbałaś o odpowiednie nawilżenie skóry gdyż widać że skóra gibka i sprężysta!

Zdjęcie powinno być świetną motywacją dla wszystkich pań! :) Oczywiście dla Panów też, aczkolwiek ja jutro i tak zaliczam grilla i piwko :)))
edid: oświetlenie oświetleniem a balsam i masaż jednak swoje robi.
napisał/a: wikam2 2013-07-19 20:00
Dzięki, cieszę się, że tak uważasz :)

djfafa napisal(a):Widać też że zadbałaś o odpowiednie nawilżenie skóry gdyż widać że skóra gibka i sprężysta!


...tylko wiesz, że kwestia sprężystości to też efekt uniesienia rąk do góry przy robieniu zdj? ;)

djfafa napisal(a):Zdjęcie powinno być świetną motywacją dla wszystkich pań! :) Oczywiście dla Panów też, aczkolwiek ja jutro i tak zaliczam grilla i piwko :)))


Ty pomyśl jaki ja miałabym efekt bez piwka :D
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-07-19 20:03
No wiesz jak ja uniosę ręce do góry to mój brzuch tak nie wygląda :)

Piwko od czasu do czasu nie jest, szczególnie dla kobiet.
napisał/a: wikam2 2013-07-19 20:05
To może jeszcze dodam żeby zachęcić panie;
Gdzieś tu w postach narzekałam, że nie umiem zgubić wew. strony ud tak na wysokości 2-3cm od kroku. Wy babki wiecie o co chodzi. Pomierzyłam się dokładnie i ... ubyło ich 4cm. Uważam, że to bardzo dużo. Bo nogi do tych miejsc szczuplały szybko ale one? Niet!
Nie robiłam na wew. stronę ud żadnych dodatkowych ćwiczeń.
Oczywiście ja te "boki nogowe" nadal mam paskudne ale może za rok pójdą sobie, szansa jest ;)
napisał/a: mariolan11_ 2013-07-19 22:10
Kamilka wyglądasz wyglądasz więcej niż Super!:)

Niestety właśnie skończyłam jeść batona sinckersa, który jest moim obiadem (?): 2 kromki rano w pracy o 8.00, i teraz 2 kromki i baton - godzinę temu skończyłam pracę; Cieszę się na mój urlop w sierpniu od 1-25 bo będę jadło wcześnie śniadanie i wczesny obiad - do 16.00 i na pewno schudnę 2-3 kg.

Trzymam kciuki i czytam wasz wątek.
napisał/a: Nya desu 2013-07-20 15:53
http://www.fitnessblender.com/v/workout-detail/1000-Calorie-Workout-Video-Fitness-Blender-s-84-Minute-HIIT-Cardio-Strength-Abs/ee/

Kto jedzie ze mną? ;) Dzisiaj spróbuje ;) Chyba umrę od tego upału jeszcze ćwicząc, ale MUSZĘ! Zakopałam się ostatnio w magisterce, ale już po obronie jestem, więc czas na ćwiczonka! :) Chyba po tych 1,5h dzisiaj jutro nie wstanę z łóżka, ale co tam, warto spróbować :)
napisał/a: Nya desu 2013-07-20 17:40
tak jak myślałam :D umarłam po 15 minutach, w czym 6 minut było rozgrzewki :D Dobiłam się w nagrodę chodakowskim total fitnesem :)
napisał/a: wikam2 2013-10-11 18:52
Cześć dziewczyny ... i panowie :)
Ktoś ćwiczy jeszcze???
Ja ostatni miesiąc mega się obijałam i od razu przytyłam 3-4kg. Nie chciało mi się ćwiczyć bo byłam tak znudzona. Z każdego programu Ewy znam wszystkie jej słowa na pamięć. Osłabiało mnie to już.
Kilka dni temu wróciłam do systematyczności ale z ....Mel B. Nigdy jej nie lubiłam, nigdy nie słuchałam żeby ćwiczyć choć inni radzili. I co? Jestem mega happy. Czas szybko leci, ćwiczenia są inne, pupa pali żywym ogniem :)
Ogólnie - jest bardziej energetycznie a ja się nie wkurzam :P
Nie wiem jeszcze co dokładnie ćwiczyć...póki co robię :
- trening nóg (10min)
- trening pośladków (10min)
- trening brzucha (10min)
- ABS (8min)
z pewnością należałoby wrzucić kardio, któego nie cierpię....trening na ramiona (choć tu lubię ten od Ewy ze skalpela) czy totally fit. Jakieś wskazówki? :)
napisał/a: ~Anonymous 2013-11-06 12:55
Dziś wróciłam do ćwiczeń z Ewą. Wiosną, latem pracuję w ogrodzie ale gdy nadchodzi jesień, zaczynam czuć się do d..., mam krążenie jak u trupa, samopoczucie psychiczne wiadomo, jak u większości z nas jak nastają krótsze dni.
Tylko co się dziś zadziało. Po 20min ćwiczeń poczułam, że mi błogo i ciepło ale później zaczęłam tracić siły, poczułam że nogi trochę jak z waty, kolana drżały. Po treningu ogarnął mnie głód i senność. Czyżby to oznaczało, że za mało zjadłam na śniadanie? Może to niedobór węglowodanów? A może taki efekt pierwszego od dawna treningu. Nigdy nie przywiązywałam wagi do diety ale czas zacząć.

Kto jeszcze ćwiczy?:)