Płaski brzuszek

napisał/a: iza19821 2007-02-08 07:57
Kluszeczka napisal(a):chcę znów mieć w pasie 64cm, a teraz mam 68


Kluseczka to jeszcze nie jest taki wielki problem.

Ale sama chcialambym wiedziec napewno cwiczenia,basen jazda rowerem i oczywiscie pielegnacja kremami (tak mi sie wydaje)
napisał/a: Małgosia23 2007-02-15 20:25
Sylwio jak tam 6W?
Bo u mnie są małe problemy.
Aż wstyd się przyznać, ale już 2 dni nie ćwiczyłam.
Zawsze ćwiczę wieczorami, tuz przed kąpielą, ale ostatnio nie chciało mi się.
Przedwczoraj po wizycie u lekarza byłam tak załamana, że nawet o tym nie myślałam.
Wczoraj Walentynki i nie miałam ochoty na szósteczkę.
oj..joj joj
A teraz jadę na narty to na pewno koniec z ćwiczeniami.
Trochę mi żal, ale może kiedyś znów spróbuję :)
napisał/a: bambolinka1 2007-02-16 03:51
Mnie ktos kiedys powiedzial, zeby zrzucic jakiekolwiek kilogramy, to 3 razy w tygodniu, przez co najmniej 30 minut nalezy sie intensywnie ruszac: jogging, intensywny marsz, rowerek itp. Podczas tych cwiczen, musicie sie spocic, wtedy wiecie ze wasz organizm przetwarza zgromadzone zapasy na energie.
Uwazam, ze wykonujac cwiczenia (sklony itp) na brzuszek, normalne jest ze miesnie sie wzmacniaja, bo pracuja, a tluszczyk jak byl tak jest.
Jestem pewna, ze jak dorzucicie do waszych obecnych cwiczen, co najmniej 2 razy w tygodniu intensywny wysilek to rezultaty beda lepsze. WAZNE: 30 minut, to ponoc takie minimum

Małgosia23, zycze milego pobytu na nartach.
napisał/a: indiend 2007-02-16 07:45
bambolinka napisal(a):WAZNE: 30 minut, to ponoc takie minimum

Minimum to 20 minut. I niestety nie sztuką jest się spocić. W momencie pocenia tracimy wodę z ogranizmu. A to niestety wraca. A poza tym, tluszczu nie da sie stracic... juz gdzies to pisalam. Mozna wyrobic sobie miesnie, wtedy efekty widac. Jednak, latwiej stracic wode niz wyrobic miesnie. Pamietajmy o tym, ze nawet jak sie spieszymy to lepiej poczekac, az swiatlo bedzie zielone
napisał/a: bambolinka1 2007-02-16 15:38
No widzisz, ja slyszalam o 30 minutach od trenerow, ktorzy ukladaja program cwiczen u mnie na silowni. Na pewno jest kilka teorii, jak w kazdej dziedzinie. Powiem sczerze, ze po 30 min na bierzni, czy innym urzadzeniu wysilkowym (NIE kulturystycznym ksztaltujacym miesnie), jestem troszku mokra. Wszystko zalezy od intensywnosci.
Co do utraty wody, to sie z toba w 100% zgadzam. Ja wcale nie twierdze ze woda ktorej sie pozbywsz to jest przerobiony tluszczyk. Wiem, ze zapasy tluszczu sa ostatnia rzecza, po ktora siega twoj organizm aby wytorzyc odpowiednia ilosc energii. Aczkolwiek, im dluzej cwiczysz tym wiecej potrzebujesz energii. Jesli dobrze sie orientuje, to poczatkowo spalasz cukry, a pozniej bialka aczkolwiek nie uzyskujesz z tych produktow jakies duzej energii.
Uwazam, ze przy odpowiedniej diecie i intensywnych cwiczeniach (na pewno nie po jednym razie, ale po jakim czasie regularnych cwiczen) twoj organizm, zacznie siegac po zapasy tluszcu, zeby dostarczyc Ci niezbedna energie.
Czy mam troche racji??
napisał/a: indiend 2007-02-16 16:23
bambolinka, ja jestem dietetykiem, nas uczono, że minimum to 20 minut, ale doradzic ze 100% pewnoscia moge tylko w mojej dziedzinie, o fitnessie mielismy tylko podstawy.
napisał/a: Anetka1 2007-02-16 18:17
sylwia, i jak tam Twoja 6 ???
napisał/a: samsam 2007-02-17 16:57
No dzis już był 26 dzień.
Ale ostatnio potwornie nie mam ochoty na te ćwiczenia. Zwłaszcza, ze efektów nie widzę
napisał/a: Anetka1 2007-03-05 20:56
sylwia, to super że tyle wytrzymałaś...ale że efektów nie widać to dziwne, bo jak znajomi wykonywali te ćwiczenia to juz po 7 dniach było cos widać. Może źle technicznie wykonujesz te ćwiczenia.
napisał/a: ~gość 2007-03-06 09:22
A mi brakuje jakiegoś samozaparcia. No i po pracy jak wracam o 17:00 do domu i muszę zrobić obiad itp. to po prostu nie mam siły. Zresztą ostatnio to mi cały czas energii brak .
napisał/a: Butterfly1 2007-03-06 11:21
Kiedyś też robiłam A6W ale nie wytrzymałam do końca, bo zachorowałam i musiałam przerwać ćw. Chciałam się wziąc od nowa jakoś niedawno, ale nie chce mi się . PO kilku dniach te ćwiczenia stają się takie monotonne i nudne,że na prawdę się nie chce. Wole pływać- a regularne pływanie daje na prawdę fajne efekty.
Sylwusiu trzymam kciuki ,żebyś wytrzymała do samegooo końca
napisał/a: iwa2 2007-03-06 12:04
od następnego tygodnia zaczynam chodziś na basen i siłownie bo sam fitness nie wystarczy pozbyć się zbędnych kilogramów