jak myjecie glowe?

napisał/a: ~Hafsa" 2005-05-16 09:57

Użytkownik "Joanna Pawlus" napisał w wiadomości
> A przy okazji powiedz mi proszę gdzie masz zamontowaną końcówkę?

I ja mam bidetke w swojej toalecie, przy maciupenkiej umywaleczce
wlasnie.Niestety nie wiem, jakiej firmy, ale smieszna sprawa, gdy ustawi sie
ja pionowo na uchwycie na scianie, absolutnie nic z niej nie kapie.
A swoje funkcje spelnia znakomicie.
Hafsa

napisał/a: ~Joanna Pawlus" 2005-05-16 20:47
Witam wszystkie grupowiczki po małej przerwie :))
Większość czasu spędzam obecnie w górach w wirze pracy i przygotowaniach do
budowy domu. No i właśnie - siedzę teraz nad projektowaniem łazienki i
potrzebna mi Wasza pomoc.

Chodzi o to, że w swojej łazience nie chcę mieć wanny, bo praktycznie nigdy
nie zażywam kąpieli - dla mnie istnieje tylko prysznic. Pojawia się jednak
problem z myciem głowy. Nie myję jej biorąc prysznic, wtedy zawsze włosy mam
spięte, po prostu nie lubię moczenia głowy i twarzy podczas mycia ciała. W
łazience w mieszkaniu, z którego już niedługo będziemy się wyprowadzać, mam
wannę i właśnie używam jej do mycia głowy. Trudno mi to opisać - po prostu
nachylam się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi dziwnie,
ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi? Dla mnie mycie ciała i
włosów to dwa osobne zabiegi. Rezygnując z wanny mam dwa wyjścia - myć głowę
pod prysznicem albo w umywalce. Pod prysznicem mi nie pasuje, bo musiałabym
się moczyć cała. Drugie na początku wydawało mi isę sensowne. Umywalkę będę
miała dosyć dużą (szer 80 cm) i rozważałam zakup bateriu umywalkowej typu
bidette, która oprócz zwykłej wylewki ma w komplecie taką małą rączkę
prysznicową. Z resztą co będę tłumaczyć - wygląda to tak:

http://www.pegasus.com.pl/dziennikarze/oras/bidetta_bateria_funkcjonalna/bidetta_1.jpg

Rzecz w tym, że ta rączka prysznicowa jest strasznie mała. Może nie widać
tego na zdjęciu, ale ma ok 1/3 średnicy "normalnego" prysznica. Mimo iż pani
na zdjęciu zadowolona, to jednak wydaje mi się to niefunkcjonalne (pierwotne
przeznaczenie tego prysznica to funkcja podmywania, jeśli umywalkę
umiejscowi się tuż obok kibelka). No i druga sprawa. Ja mam długie włosy.
Jakoś nieprzyjemnie mi wyobrażać sobie, że gdy się nachylę nad umywalką i
zacznę polewać sobie głowę wodą, to niechybnie dolna częśc włosów pięknie
spłynie do odpływu. Bleee...

Wiem, że temat może się wydać niektórym pierdołowaty, ale proszę o
wyrozumiałość dla kobity w fazie projektowo - budowlanej. No tak, ale po co
ja to wszystko piszę? Otóż:

1. Może ktoś ma taką baterię typu "bidette" w umywalce i myje w ten sposób
głowę i może się podzielić doświadczeniami. Czy to się sprawdza?

2. Widzicie jakieś inne wyjście z mojej sytuacji?

3. Jak Wy myjecie głowę, piszcie, może mnie natchnie...



Ps. Wszystkim, którzy pisali do mnie w czasie mej nieobecności odpiszę
niebawem, obiecuję :))


--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) niedzielka (dot) com
napisał/a: ~Nixe" 2005-05-16 20:58
Joanna Pawlus pisze:

> Trudno mi to opisać - po prostu nachylam
> się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi dziwnie,
> ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi?

Myłam tak kiedyś, mieszkając u rodziców. Nie widzę w tym nic dziwnego

> 2. Widzicie jakieś inne wyjście z mojej sytuacji?

Mycie nad brodzikiem tak, jak nad wanną - na klęczkach
Ja tak robię, gdy nie chce mi się w całości wchodzić pod prysznic, ale inna
sprawa, że mam wysoki (ok. 30 cm) brodzik i jest to na pewno wygodniejsze,
niż gdybym miała schylać się nad tradycyjnym, płytkim.
Mycie w umywalce jest dla mnie trochę nieteges:
- za płytko woda pryska naokoło
- trudno umieścić głowę pod kranem (choć ta rączka prysznicowa mogłaby w
jakiś sposób ułatwić mycie)
- to, o czym pisałaś - włosy wpadające do odpływu

> 3. Jak Wy myjecie głowę, piszcie, może mnie natchnie...

Ja raczej nie natchnę, bo 99% myję rano podczas porannego prysznica.

--
PozdrawiaM
napisał/a: ~Renya 2005-05-16 21:15
Joanna Pawlus napisał(a):


> 3. Jak Wy myjecie głowę, piszcie, może mnie natchnie...

Nie pocieszę cię - z tysiąca względów (wygoda, oszczędność czasu,
przyjemność zamoczenia się całej, posiadanie tylko prysznica i umywalki)
myję włosy pod prysznicem. Polecam, to nie boli :)

--
Renya
napisał/a: ~Magdalena Pucia" 2005-05-16 21:35
Użytkownik "Joanna Pawlus" napisała w wiadomości

> mam
> wannę i właśnie używam jej do mycia głowy. Trudno mi to opisać - po prostu
> nachylam się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi
dziwnie,
> ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi?

Tak, ja tak robię. Tymi kolanami trzymam jeszcze przewaznie ręcznik ;)
Również oddzielam mycie głowy od kąpieli, chociaż akurat kąpię się w wannie,
a nie pod prysznicem.

> Rzecz w tym, że ta rączka prysznicowa jest strasznie mała. Może nie widać
> tego na zdjęciu, ale ma ok 1/3 średnicy "normalnego" prysznica. Mimo iż
pani
> na zdjęciu zadowolona, to jednak wydaje mi się to niefunkcjonalne

A to zależy, jaką ten "prysznic" ma, że tak powiem, przepustowość. Mi się
udawało myć długie włosy w umywalce ze zwykłym kranem. Normalna rurka do
prysznica nie ma przecież chyba większej średnicy niż kranowa, to tylko
kwestia strumienia wody - czy jest jeden, czy rozbity na sitko.

> No i druga sprawa. Ja mam długie włosy.
> Jakoś nieprzyjemnie mi wyobrażać sobie, że gdy się nachylę nad umywalką i
> zacznę polewać sobie głowę wodą, to niechybnie dolna częśc włosów pięknie
> spłynie do odpływu. Bleee...

Są takie wkładki do odpływów zlewowo-umywalkowych, można pewnie znaleźć
wkładkę z małymi dziurkami i już nic nie będzie spływać, tak myślę.

Pozdrawiam i życzę sukcesów w projektowaniu :)
Magda-

napisał/a: ~Asia Witek" 2005-05-16 21:38
Użytkownik "Joanna Pawlus" napisał w wiadomości
> Witam wszystkie grupowiczki po małej przerwie :))

oooo, jesteś ;)

> wannę i właśnie używam jej do mycia głowy. Trudno mi to opisać - po prostu
> nachylam się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi
dziwnie,
> ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi? Dla mnie mycie ciała i

hmmm... ja tam nie wiem w czym problem, zeby myć włosy nad brodzikiem
niekoniecznie trzeba włazić pod prysznic (zresztą jak się ma dłuższe włosy
to jest to dość niewygodna metoda) ;))

pozdr
Asiek

napisał/a: ~Katarzyna Kulpa 2005-05-16 21:43
Joanna Pawlus wrote:

> Chodzi o to, że w swojej łazience nie chcę mieć wanny, bo praktycznie nigdy
> nie zażywam kąpieli - dla mnie istnieje tylko prysznic. Pojawia się jednak
> problem z myciem głowy. Nie myję jej biorąc prysznic, wtedy zawsze włosy mam
> spięte, po prostu nie lubię moczenia głowy i twarzy podczas mycia ciała.

dla mnie odpowiedz jest tylko jedna - wanna. bo jest tysiac razy lepsza
od prysznica. howgh :)

-- kasica, stworzenie wanienne (glowe z reguly myje nachylajac
sie nad wanna, rzadziej - siedzac w wannie)
napisał/a: ~Iwon\\(k\\)a" 2005-05-16 22:38
"Joanna Pawlus" wrote in message news:d6aq6b$e33$2@nemesis.news.tpi.pl...
> 1. Może ktoś ma taką baterię typu "bidette" w umywalce i myje w ten sposób
> głowę i może się podzielić doświadczeniami. Czy to się sprawdza?
>
> 2. Widzicie jakieś inne wyjście z mojej sytuacji?

szczerze, to srednio widze jakies sensowne i wygodne rozwiazanie.
po pierwsze skoro osobno myjesz cialo a osobno glowe, to prysznic nie
jest rozwiazaniem na te upodobania. chyba, ze masz dluga rurke od
koncowki prysznica, wtedy w ramach cwiczen akrobatycznych jakos umyjesz
wlosy. wanna imo zaspokaja twoje oddzielne rytualy. mycie w umywalce,
po pierwsze ze jest niewygodne, to nie pozwoli ci splukac wlosow no
chyba, ze bedziesz wisiec nad umywalka dobra chwilke, i cala piana
bedzie miala czas splynac, az do usyzskania czystej wody ;) a mycie
pod prysznicem, to raczej imo ekwilibrystyka, no chyba, ze masz
dluga rurke, i wiszac nad brodzikiem dasz rade to zrobic. mnie by zapewne
krzyze wysiadly :)


>
> 3. Jak Wy myjecie głowę, piszcie, może mnie natchnie...

zawsze pod prysznicem. jesli nie myje wlosow, zakladam na
glowe takie specjalny "czepek", dzieki ktoremu wlosy mam
nienaruszone.

iwon(k)a

napisał/a: ~sq4ty" 2005-05-16 22:44

Użytkownik "Joanna Pawlus" napisał w wiadomości
> Witam wszystkie grupowiczki po małej przerwie :))
> Większość czasu spędzam obecnie w górach w wirze pracy i przygotowaniach
do
> budowy domu. No i właśnie - siedzę teraz nad projektowaniem łazienki i
> potrzebna mi Wasza pomoc.

Mój Boże, jakieś kaskaderskie sztuczki wyprawiacie z tym myciem włosów :).
Ja myję głowę zawsze pod prysznicem (to znaczy, jak nie chcę jej myć to
zakładam czepek), inaczej sobie nie wyobrażam. Jak mieszkałam z rodzicami to
myłam je siedząc w wanne, ale też pod prysznicem. Kiedyś, podczas remontu
łazienki już u siebie w mieszkaniu byłam zmuszona myć glowę w kuchennym
zlewie. To dopiero była sztuczka-magiczka! Włosy mam do pasa, trochę mi się
więc poplątały :).

Idealnym wręcz rozwiązaniem byłoby mieć i wannę, i brodzik. Ja, mając do
dyspozycji tylko brodzik obecnie, tęsknię czasem za wonnymi czymiś
wrzucanymi do kąpieli. Nie lubię się długo moczyć, ale czasem to by tak
wspaniale odprężało... No cóż, ale nie każdy może sobie pozwolić na taką
rozpustę :).

Pozdrawiam i powodzenia życzę!

Majka

napisał/a: ~Zazula" 2005-05-16 22:51
Joanna Pawlus wrote:
> W łazience w mieszkaniu, z
> którego już niedługo będziemy się wyprowadzać, mam wannę i właśnie
> używam jej do mycia głowy. Trudno mi to opisać - po prostu nachylam
> się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi dziwnie,
> ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi?

Robie.

> Ja mam długie włosy. Jakoś nieprzyjemnie mi wyobrażać
> sobie, że gdy się nachylę nad umywalką i zacznę polewać sobie głowę
> wodą, to niechybnie dolna częśc włosów pięknie spłynie do odpływu.
> Bleee...

Majac wlosy srednio dlugie zalicza sie odplyw a co dopiero dlugie.

> 2. Widzicie jakieś inne wyjście z mojej sytuacji?

Kupic albo zrobic na zamowienie odpowiedni taborecic, ktory bedzie sie
stawialo najglebiej jak sie da w glab prysznica/brodzika i siedzac na nim i
pochylajac sie myc glowe. Kupic sobie dodatkowy uchwyt na sluchawke
prysznica i umiescic ja nisko, zeby wiszac glowa w dol latwo bylo ja
odkladac [taka lezaca w brodziku moze sie zbuntowac przy chwilowej zmianie
cisnienia].

--
Pozdrawiam
Zazula

napisał/a: ~Zazula" 2005-05-16 23:02
sq4ty wrote:
> Idealnym wręcz rozwiązaniem byłoby mieć i wannę, i brodzik. Ja, mając
> do dyspozycji tylko brodzik obecnie, tęsknię czasem za wonnymi czymiś
> wrzucanymi do kąpieli. Nie lubię się długo moczyć, ale czasem to by
> tak wspaniale odprężało... No cóż, ale nie każdy może sobie pozwolić
> na taką rozpustę :).

No nie wiem, czy Joasia Brodzik nie bedzie sie czuja samotna i opuszczona
kiedy bedziesz rozkoszowac sie wanna :)

--
Pozdrawiam
Zazula

napisał/a: ~Theli 2005-05-16 23:19
Zazula napisał(a):

>>Ja mam długie włosy. Jakoś nieprzyjemnie mi wyobrażać
>>sobie, że gdy się nachylę nad umywalką i zacznę polewać sobie głowę
>>wodą, to niechybnie dolna częśc włosów pięknie spłynie do odpływu.
>>Bleee...
>
>
> Majac wlosy srednio dlugie zalicza sie odplyw a co dopiero dlugie.
>


Bo to trza umic. Myje tak glowe jak jestem u rodzicow, a wlosy mam dosc
dlugie. Wystarczy koncowki wlosow przytrzymywac reka (mokre sa, wiec nie
ma problemu). Jakos nie mialam z takim myciem nigdy problemow. No i w
odplywie jest dosc geste sitko, moze dlatego wlosy nie wplywaja do srodka.

Chociaz nie ma co ukrywac, ze mycie wlosow pod prysznicem jest duzo
latwiejsze.

th