jak myjecie glowe?

napisał/a: ~Kruszyzna 2005-05-17 13:05
Dnia 5/16/2005 8:47 PM,Użytkownik Joanna Pawlus usiadł wygodnie i napisał:

> Witam wszystkie grupowiczki po małej przerwie :))

Czeeeeeeeeeeee...!! Ale piwko Cię ominęło i to dwa razy! Musisz nadrobić
:))

> Trudno mi to opisać - po prostu
> nachylam się nad wanną, opierając się kolanami o brzeg wanny. Brzmi dziwnie,
> ale tak mi wygodnie, czy któraś z Was też tak robi?

No pewnie! Ja tylko w ten sposób myję głowę. Teraz mam włosy króciutkie
(hy, hy, dawno się nie widziałyśmy), więc problem jest mniejszy, ale gdy
miałam dłuższe - a znowu zamierzam takie mieć - pochylenie się nad wanną
chroniło włosy przez skołtunieniem. Mycie w inny sposób (przy głowie
odchylonej do tyłu) kończyło się mozolnym rozczesywaniem, brrr...

> Dla mnie mycie ciała i
> włosów to dwa osobne zabiegi.

Tak jak dla mnie :)

> 2. Widzicie jakieś inne wyjście z mojej sytuacji?

Zielona jestem w te klocki, ale pomyślałam sobie, że może dałoby się coś
takiego zrobić: wielka umywalka (w takiej umywalce można wygodnie prać
różne rzeczy, które nie nadają się do pralki) z normalnym kranikiem plus
dodatkowo zamontowany prysznic. No, ciężko mi to wyrazić, ale to byłoby
coś w rodzaju normalnej umywalki z baterią "wannową".

Krusz.
--
Kruszyna
GG 3084947
"Primum non stresere..."
napisał/a: ~Małgorzata_Krzyżaniak 2005-05-17 19:33
Pewnego dnia, a było to Tue, 17 May 2005 01:24:42 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu i powiedziała:

> Mam jeszcze propozycje. Z racji, ze jestem osoba robiaca wiele rzeczy na
> przekur [tak sie pisze?]

Inaczej

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
Powinno się wystawić Cię w Sevres jako wzorzec cynizmu (C) Tib
napisał/a: ~Malgorzata Lewicka 2005-05-18 10:14
Tako rzecze Joanna Pawlus:
> 3. Jak Wy myjecie głowę, piszcie, może mnie natchnie...

Mam kabinę prysznicową ćwierćokrągłą w narożniku, o długości ścianki
90 cm. Włażę pod prysznic, spokojnie się schylam i myję głowę w skłonie.
Kiedy jeszcze mieszkałam u rodziców, którzy mają wannę, myłam zawsze
w skłonie i tak mi zostało. :)

Saddie
--
saddie
hell.pl http://aravis.itpp.pl/oaza.jpg
[ parental advisory: explicit content ]
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-18 14:29
Katarzyna Kulpa wrote:

>> Chodzi o to, że w swojej łazience nie chcę mieć wanny, bo praktycznie
>> nigdy
>> nie zażywam kąpieli - dla mnie istnieje tylko prysznic. Pojawia się
>> jednak
>> problem z myciem głowy. Nie myję jej biorąc prysznic, wtedy zawsze
>> włosy mam
>> spięte, po prostu nie lubię moczenia głowy i twarzy podczas mycia ciała.
> dla mnie odpowiedz jest tylko jedna - wanna. bo jest tysiac razy lepsza
> od prysznica. howgh :)

Windows prawda :) Wannę mam w miejskim domu i uzywam jej tak jak
brodzika, czyli i tak prysznic. A zajmuje więcej miejsca.
>
> -- kasica, stworzenie wanienne (glowe z reguly myje nachylajac
> sie nad wanna,

I to jest wygodne? Jakbym z jakichś przyczyn nie chciała umyć
"reszty człowieka" to chyba wolę nad umywalką.

> rzadziej - siedzac w wannie)

Krycha myjąca głowę pod prysznicem - obojętnie czy w wannie, czy w
brodziku.

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a: ~Katarzyna Kulpa 2005-05-18 20:35
Krystyna Chiger wrote:
>>
>> dla mnie odpowiedz jest tylko jedna - wanna. bo jest tysiac razy lepsza
>> od prysznica. howgh :)
>
> Windows prawda :) Wannę mam w miejskim domu i uzywam jej tak jak
> brodzika, czyli i tak prysznic. A zajmuje więcej miejsca.

toz to zwykla marnacja wanny.
ja prysznica uzywam tylko jak sie spiesze. czyli wieczorem
- wanna only.
i kiedy nakladac maseczki i odzywki, jak nie w wannie?

>> -- kasica, stworzenie wanienne (glowe z reguly myje nachylajac
>> sie nad wanna,
>
> I to jest wygodne? Jakbym z jakichś przyczyn nie chciała umyć
> "reszty człowieka" to chyba wolę nad umywalką.

dzizas. a jak leb zmiescic miedzy kranem a umywalka? i jak
przy tym stanac? chyba z ugietymi kolanami? i to ma byc
wygodne? :)

> Krycha myjąca głowę pod prysznicem - obojętnie czy w wannie, czy w
> brodziku.

hmm, zaraz - stajesz w tej wannie i polewasz sie z gory?

-- kasica, gimnastykujaca wyobraznie
napisał/a: ~Renya 2005-05-18 22:12
Joanna Pawlus napisał(a):

> Niech już umyję te
> włosy podczas brania prysznica. Nakładam sobie jakąś super ekstra odżywkę,
> owijam folią i ciepłym ręcznikiem. Po godzinie (albo i trzech - różnie to
> bywa) musze tę odżywkę spłukać. No i co - znowu trzeba się rozebrać i wleźć
> pod prysznic?

Używam odżywek, które trzymam na głowie dokładnie przez czas kąpieli,
moje włosy są ok. Czasem bawię się z naftą czy czymś na dłużej, wtedy po
prostu pochylam się nad prysznicem (ubrana).

> To mnie boli ;)

A ja nienawidzę utrudniać sobie życia i przejmować się bzdurami (wybacz)
Starałam się zrozumieć twój problem, ale mi nie wyszło :)

--
Renya
napisał/a: ~Renya 2005-05-18 22:14
hihi napisał(a):

>>oo, tu absolutnie popieram. nie wyobrazam sobie prysznica
>>bez weza (co prawda sama kabiny nie mam, ale korzystam
>>w czasie roznych pobytow gdzies, i zdecydowanie wole
>>z wezem)
>
>
> Ja też uważam takie wyjście za najlepsze

A są prysznice bez węży??

--
Renya
napisał/a: ~Nixe" 2005-05-18 22:16
Renya pisze:

> A są prysznice bez węży??

Są - mocowane bezpośrednio w ścianach (często np. na basenie czy w hotelach,
brrrr... totalne nieporozumienie).

--
PozdrawiaM
napisał/a: ~iska" 2005-05-18 23:25
"Nixe" wrote in message news:d6g7qf$1m25$1@news.mm.pl...
>> A są prysznice bez węży??
>
> Są - mocowane bezpośrednio w ścianach (często np. na basenie czy w
> hotelach, brrrr... totalne nieporozumienie).

Ja mam bez weza i nie zamienilabym na tysiac wezy ani nawet na jednego
malego ;) Weze mnie denerwuja bo o nie zawadzam i czasem spadaja. Wezom
mowie stanowcze nie.
iska
napisał/a: ~Beth Winter 2005-05-18 23:31
Renya wrote:
>
> hihi napisał(a):
>
> >>oo, tu absolutnie popieram. nie wyobrazam sobie prysznica
> >>bez weza (co prawda sama kabiny nie mam, ale korzystam
> >>w czasie roznych pobytow gdzies, i zdecydowanie wole
> >>z wezem)
> >
> >
> > Ja też uważam takie wyjście za najlepsze
>
> A są prysznice bez węży??

Mialam takie cudo w lazience w Irlandii. Bez weza i bez kranu. Zeby
napelnic glupie wiadro do mycia podlogi musialam sie oblac cala
trzymajac je pi razy drzwi pod ujsciem wody (bo do umywalki ani do zlewu
wiadro nie wchodzilo oczywiscie).

--
Beth Winter
The Discworld Compendium ]http://www.extenuation.net/disc/>[/URL]
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman
napisał/a: ~iska" 2005-05-18 23:38
"Joanna Pawlus" wrote in message
> Witam wszystkie grupowiczki po małej przerwie :))
Czesc i duze ciach :D

Przeczytalam wiekszosc postow w watku i nie wiedzialm pod ktory sie
podpiac wiec wlaze pod oryginalny.
Z rozych powodow tez wole prysznic od wanny. Wanny uzywam tez tak jak ty
czyli glownie do splukiwania dlugo trzymanych odzywek. Glowe myje pod
prysznicem bo wypracowalam sobie super procedure:
1) zmycie glowy
2) nalozenie i wmasowanie odzywki
A jak odzywka sie wchlani to robie sobie peeling i potem to wszystko
ladnie splukuje razem - wlosy myje dwa razy w tygodniu wiec system dziala
jak w zegarku :D
Na twoim miejscu przemyslalbym sprawe wywalenia wanny - jesli nie masz
przeciwskazan pt za mala lazienka. Plusy posiadania wanny (oprocz
splukiwania waxow i innych takich):
a) moze ci sie kiedys odmieni i bedziesz sie miala ochote rozpiescic
pieknie pachnaca kapiela z ogromna iloscia piany? Swiece zapalone nie
wygladaja tak efektownie naokolo prysznica ;D
b) nie wiem czy planujesz ale w przypadku posiadania psa taka rzadko
uzywana wanna bardzo sie przydaje do splukiwania blotka i roznych innych
rzeczy ktore sie do psa przyklejaja podczas spacerow :D
c) czasem nie ma cieplej wody i czlowiek musi sie ratowac grzaniem wody -
w takim wypadku milej sie umyc w wannie niz brodziku (w moim przypadku to
mus bo nie cierpie kabinowych prysznicow tylko takie zabudowane i bogu
dzieki taki mam)
d) niektorzy goscie wola wanny, zwlaszcza po dlugiej podrozy - jesli
goscie sa mili sercu to fajnie jest im dac co naprawde lubia D
Wiecej argumentow za zatrzymaniem wanny chwilowo nie mam ale jak mi sie
cos przypomni dorzuce :D
pozdrawiam jak zwykle
iska
napisał/a: ~Krystyna Chiger 2005-05-19 09:13
Katarzyna Kulpa wrote:

> toz to zwykla marnacja wanny.

ZUpełnie sie nie marnuje, bo kot Filip lubi się w wannie bawić
piłeczką pingpongową.

> ja prysznica uzywam tylko jak sie spiesze. czyli wieczorem
> - wanna only.

Yhm, własciwie to ja się zawsze spieszę.

> i kiedy nakladac maseczki i odzywki, jak nie w wannie?

No właśnie "dzięki temu" nie używam maseczek i odżywek, które
trzeba zmywać. Tylko takie, co po nałożeniu spokojnie mogę
pójść spać.

>> I to jest wygodne? Jakbym z jakichś przyczyn nie chciała umyć
>> "reszty człowieka" to chyba wolę nad umywalką.
>
> dzizas. a jak leb zmiescic miedzy kranem a umywalka? i jak
> przy tym stanac? chyba z ugietymi kolanami? i to ma byc
> wygodne? :)

:) No tak, różnice wzrostowe. A łeb się spokojnie mieści i nawet
spłukać się daje.

>> Krycha myjąca głowę pod prysznicem - obojętnie czy w wannie, czy w
>> brodziku.
> hmm, zaraz - stajesz w tej wannie i polewasz sie z gory?

Nie, siadam i polewam. W brodziku też czasem siadam, po turecku.
A często stoję w wannie, ale to do mycia "reszty człowieka".
>
> -- kasica, gimnastykujaca wyobraznie

Gimnastyka jest zdrowa ;)

--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)