Bajkowy konkurs

zupammt
napisał/a: zupammt 2008-02-01 10:47
tuk tuk, tuk tuk.. czasem wydaje mi się, że mógłbym to robić zupełnie inaczej.. opowiada Kubus Puchatek gdy schodzi razem z Krzysiem ze schodów. Miś o bardzo małym rozumku wychował niejedno pokolenie. Mi mój tato czytał mi "Kubusia Puchatka" i "Chatkę Puchatka", teraz ja siadam z moim synem Michałkiem i oddajemy sie niesamowitym obrazom rysowanym przez słowa A.A.Milne. Po przeczytaniu każdego kolejnego rozdziału zamykamy oczy, opowiadamy sobie o kubusiu, prosiaczku, króliku i jego dalekich krewnych, tygrysku.. Wracamy na pierwsze strony, gdzie rozrysowana jest mapa stumilowego lasu, szukamy, w którym miejscu rozgrywała się przeczytana przygoda. Niejednokrotnie lektura kończy się zabraniem do zabawy "przytulaków puchatkowych", wtedy to w formie teatrzyku bawimy się naszą wyobraźnią.
napisał/a: pinkmause 2008-02-01 10:52
Ulubioną bajką mojego synka, a także i moją jest „Brzydkie Kaczątko”. Dostałam tę bajeczkę od swojej mamy i mimo że nieco sfatygowana i mniej kolorowa niż książeczki wydawane dzisiaj, nadal ma moc magiczną i dar przyciągania. Znamy tę opowieść niemal na pamięć, jednakże za każdym razem, gdy wraz z biednym małym stworzonkiem przeżywamy jego rozczarowania i tęsknoty, jego strach i niepokoje, jest nam niebywale smutno. Pamiętam pierwsze łezki w oczach mojego dziecka, wywołane współczuciem i troską. Pamiętam także późniejsze uniesienie i radość, gdy z małego bezbronnego i brzydkiego kaczorka wyrasta najpiękniejszy znany ptak. Bajka ta mimo, że napisana tak dawno, niesie ze sobą morał i przesłanie, uczy dobroci i miłości, współczucia dla drugiej, pokrzywdzonej przez los istoty. Są to doznania ważne i ponadczasowe, które czynią z nas lepszych ludzi. W dzisiejszym pośpiechu, zabieganiu i egocentrycznym postrzeganiu świata wskazanie dzieciom drogi wartości, jest najbardziej istotnym elementem wychowania. Mój synek nosząc w serduszku pamięć o maleńkim kaczorku, będzie lepszym i uczuciowo dojrzalszym mężczyzną. A dla matki jest to dar największy – wychować dziecko z miłością i w miłości do wszystkiego co nas otacza, co jest nawet inne, gorsze, brzydsze, oraz z nadzieją, że szarość i smutek może przemienić się w nieskazitelną biel szczęścia i radości… Mam także pewność, że któregoś dnia mój syn sam będzie tę bajkę czytał, ale już swoim dzieciom.
napisał/a: aniahania7 2008-02-01 12:08
Moja córeczka Hania uwielbia książki. Jednak bajką, którą lubi najbardziej jest „Kopciuszek”. Mogłaby słuchać jej całymi godzinami, aż do znudzenia. A wszystko zaczęło się tak.... Zaraz po porodzie wybrałam się do księgarni w celu znalezienia jakiejś ciekawej książeczki, którą mogłabym czytać córce. Chodziłam między regałami, wybierając coraz to inne dzieła. W moim koszyku znajdowało się już kilka tytułów, kiedy moją uwagę przykuła duża, gruba księga. Złote litery głosiły: „Najpiękniejsze bajki na dobranoc”. Oczywiście ją też kupiłam i zaraz po przyjściu do domu zaczęłam oglądać. Rzeczywiście, to były te niesamowite, najpiękniejsze bajki, takie jak „Kopciuszek”, „Śpiąca królewna” czy „Królewna Śnieżka”. Jeszcze tego samego dnia, wieczorem, przeczytałam córeczce dwie wybrane opowieści. Wydawała się zadowolona, toteż nazajutrz przeczytałam inne, i tak codziennie… Mijały dni, a ja zauważyłam, że Hania najszybciej zasypia przy „Kopciuszku”. Nie było żadnych wątpliwości, że właśnie ta bajka podoba jej się najbardziej, jej uśmiech i wesołe oczy mówiły same za siebie.
Teraz Hania ma 4 latka, a bajka o „Kopciuszku” stale jej towarzyszy. Często przychodzi, abym jej poczytała, choć przecież niektóre fragmenty zna już na pamięć. Ta piękna opowieść o biednej dziewczynie, która po śmierci matki zdana jest tylko na siebie, a macocha i wstrętne siostry wcale jej nie pomagają, naprawdę uczy. Mówi o tym, że jeśli ktoś jest dobry to wkrótce jego los się odmieni. Tłumaczę to córce, która właśnie dzięki tej bajce staje się dobrym i uczciwym człowiekiem. Hania, która ciągle ma nowe pomysły, ostatnio wymyśliła, że pobawimy się w teatr. Oczywiście odgrywaną sztuką był „Kopciuszek”. Chodź, będą nam do tego potrzebne różne przedmioty – powiedziałam. Ale Hania miała już wszystko przygotowane: były lalki Barbie, które grały macochę i siostry, była karoca (zabawkowy samochód), była nawet i prawdziwa, żywa wróżka, którą z dumą naśladowała moja córeczka. Brakowało nam tylko kurtyny. Od razu wzięłam się do roboty, igła i nici poszły w ruch i po jakimś czasie piękna, ozdabiana kurtyna była gotowa. Sztuka wypadła fenomenalnie, a Hania ułożyła nawet finałową piosenkę o księżniczce, która poszła na bal. To był dla mnie najpiękniejszy prezent.
To właśnie dzięki „Kopciuszkowi” każdy dzień jest inny i tak wyjątkowy, ta bajka daje Hani możliwość wymyślania coraz to nowych zabaw. Bo naprawdę wystarczy tylko odrobina pomysłu i postaci z bajek, aby uśmiech dziecka rozjaśniał cały dom.
napisał/a: moonia 2008-02-01 13:15
Moja prawie 6 miesięczna córcia Oliwcia uwielbia jak się jej czyta, ale najwięcej zainteresowana jest bajką o KOPCIUSZKU. Bardzo uważnie słucha a na końcu jak już się książeczkę zamyka to bardzo radośnie się śmieje. :p
napisał/a: taaga20 2008-02-01 13:32
Mam dwie córcie - 6 letnia Gabrysia i 3 letnia Patrycja. Podział w domu mam następujący - starsza wszystkie Księżniczki a młodsza Kubuś Puchatek i przyjaciele. Co wieczór mam do czytania 2 bajki zatem, ale największa frajda jest i największe zainteresowanie gdy mama opowiada bajki sama. Dobrze że matka natura obdarowała mnie dużą wyobraźnią ;)
napisał/a: kamcia1981 2008-02-01 14:15
Córeczka Zuzanna ma zaledwie 11 miesięcy, czytać książeczki zaczęłam jej gdy miała 2 miesiące. Obecnie uwielbia książeczkę Ptasie Plotki - Julian Tuwim. Gdy tylko wchodzimy do pokoju na zabawy, od razu raczkuje do swojego kącika zabaw i wyciąga właśnie tą książeczkę. Siada koło mnie i zaczynamy naszą opowieść "Przyszła gąska do kaczuszki, obgadały kurze nóżki..." Głośno śmieje się z każdą następną stroną, nauczyła się już odróżniać zwierzęta a przynajmniej krówkę od kota :) Czytam jej Rycerza Krzykalskiego, Zosię Samosię, Stefka Burczymuchę czy Kotkę Psotkę. Uwielbia gdy jej czytamy, potrafi godzinami siedzieć i podawać nam kolejne książeczki
napisał/a: awo55 2008-02-01 14:22
Witam wszystkich i chce napisać o najwspanialszej bajeczce na świecie a mianowicie Kubusiu Puchatku. Jest to ulubiona bajeczka mojego synka, która towarzyszy mu każdego dnia. Oliwek ma już 2,5 roku i jest najwspanialszym dzieckiem na świecie i oczywiście kocha Kubusia Puchatka to jego ulubiona bajeczka . Każda nowa rzecz, nowe czynności i zabawy są zwiazane z Kubusiem. Mój synek zanim cokolwiek zrobi zawsze pyta jak zrobił by to Kubuś Puchatek albo bohaterzy tej bajeczki. Obecnie zaczął się uczyć kolorów i ta bajeczka bardzo mu w tym pomaga np: kolor różowy to kolor prosiaczkowi, kolor żółty to oczywiście kubusiowy, kolor pomarańczowy to oczywiście tygryskowy . Gdy je marcheweczkę czy inne warzywa to pyta czy to czasem z królika działki. I tak każda czynność każda zabawa i każdy dzień to dzień z Kubusiem Puchatkiem który uczy mojego synka wielu wspaniałych rzeczy a przecież najlepsza nauka to nauka przez zabawę . A taką frajdę dostarcza mu Kubuś Puchatek. Oliwek jest wielkim fanem tego słodziutkiego misia i myślę że jest to jeden z niewielu wzorców bajkowych jakie proponuje swojemu synkowi w tej bajce nie znajdziemy żadnego zła albo sytuacji które budzą agresję w naszych maluchach. Dlatego bardzo się cieszę ze istnieją tak wspaniałe bajeczki jak Kubuś Puchatek. To wspaniały przykład bajkowego bohatera na którym mogą się wychować wspaniałe dzieci.Polecam dla każdego maluszka
napisał/a: awo55 2008-02-01 14:23
Witam wszystkich i chce napisać o najwspanialszej bajeczce na świecie a mianowicie Kubusiu Puchatku. Jest to ulubiona bajeczka mojego synka, która towarzyszy mu każdego dnia. Oliwek ma już 2,5 roku i jest najwspanialszym dzieckiem na świecie i oczywiście kocha Kubusia Puchatka to jego ulubiona bajeczka . Każda nowa rzecz, nowe czynności i zabawy są zwiazane z Kubusiem. Mój synek zanim cokolwiek zrobi zawsze pyta jak zrobił by to Kubuś Puchatek albo bohaterzy tej bajeczki. Obecnie zaczął się uczyć kolorów i ta bajeczka bardzo mu w tym pomaga np: kolor różowy to kolor prosiaczkowi, kolor żółty to oczywiście kubusiowy, kolor pomarańczowy to oczywiście tygryskowy . Gdy je marcheweczkę czy inne warzywa to pyta czy to czasem z królika działki. I tak każda czynność każda zabawa i każdy dzień to dzień z Kubusiem Puchatkiem który uczy mojego synka wielu wspaniałych rzeczy a przecież najlepsza nauka to nauka przez zabawę . A taką frajdę dostarcza mu Kubuś Puchatek. Oliwek jest wielkim fanem tego słodziutkiego misia i myślę że jest to jeden z niewielu wzorców bajkowych jakie proponuje swojemu synkowi w tej bajce nie znajdziemy żadnego zła albo sytuacji które budzą agresję w naszych maluchach. Dlatego bardzo się cieszę ze istnieją tak wspaniałe bajeczki jak Kubuś Puchatek. To wspaniały przykład bajkowego bohatera na którym mogą się wychować wspaniałe dzieci.Polecamtą bajeczkę od urodzenia
napisał/a: bogi1986 2008-02-01 14:55
Mój Synek Ma Dopiero 11 Miesięcy Teraz Już Sama Opowiadam Mu Bajkę Jaką Mi Mama Opowiadała Gdy Byłam Malutka . To Bajka Wymyślona Ale Taka Zwariowana że Pamiętam Ją Do Dnia Dziśiejszego . Jest Ona O Kuzce ,która Oszukiwała Swoją Gospodynie.! Troche Ją Opowiem A Więc Była Sobie Gospodyni I Jej Nie Dobra Koza Która Bardzo Kłmała .gospodyni Była Już Starsza Więc Nie Mogł Z Nią Wychodzić Na Spacer Więc Zatrudniła Małego Chłopca (tu Mówie że Ten Chłopczyk Ma Na Imie Tak Jak Mój Synek Szymek) Tak Samo Robiła Moja Mama .koza Była Bardzo Podła I Nie Lubiła Chłopca Gdy Zawsze Ją Wyprowadzał I Karmił W Lesie To Ona Chociaż Była Zawsze Najedzona To Kłamała Gospodyni że Ja Szymek Nie Na Karmił .gospodyni Była Zła Na Chłopca Ale Sama Postanowiła Któregoś Dna Wyprowadzić Swoją Kłamczuchę I Co Się Okazało że Chłopczyk Był Nie Winny A Kozę Gospodyni Ukarała........ Teraz Mój Synek Jeszcze Nie Rozumnie Wwzystkiego Ale Napewno Za Jakis Czas Nauczy Sie Z Tey Bajki że Nie Wolno Kłamać I Oszukiwać I że Zawsze Dobro Wygrywa !!!!bardzo Lubię Opowiadać Synkowi Bajki Bo Wiem że Przez To Pobudzam Jego Wyobraznię!!!!!
napisał/a: ewka24 2008-02-01 15:12
TYGRYSKI Joanny Papuzińskiej to bajko-wierszyk numer 1 u mojej rocznej córeczki.Lubimy ja obie za to, ze choc jest krótka i szybko sie ja czyta to jest świetna usypianka.Zawiera piękne rymy, dużo ciepła i humoru.Radość z czytania tej bajeczki jest wieloraka. Po pierwsze, historia jest krótka, lecz pełna. Krótka, czyli w sam raz na lekturę przed snem. Pełna, czyli taka, w której wiadomo wszystko od a do z, czyli skąd się wzięły tygryski, jakie mają charakterki, jak się zgubiły itd.
Po drugie, czyta się i słucha się jej lekko.
Po trzecie czytając i słuchając, ogląda się śliczne ilustracje, wyraziste i zabawnie towarzyszące przygodzie słów.Gorąco polecam!
napisał/a: tatko6 2008-02-01 15:38
Mój synek uwielbia "Księgę dżungli" w wydaniu Disneya za cały alfabet niezmierzonych doznań:
A: Atrakcyjną szatę graficzną
B: Baloo misia
C:Ciepłą rodzinną opowieść
D: Dobrą zabawę
E:Entuzjastyczne okrzyki
F:Frapujący wątek
G:Gigantyczną dawkę wzruszeń
I:Inteligentny tekst
J:Jasne przesłanie
K:Kolorowe ilustracje
L:Luisa króla małp
Ł:Łzy wzruszenia
M:Mowgliego
N:Niesamowite przeżycia
O:Optymistyczne zakończenie
P: Panterę najmądrzejszą na świecie
R:Radosne oczekiwanie
S:Szczęśliwe zakończenie
T:Tęsknotę do tej bajkowej krainy
U:Ulotne chwile z rodzicami podczas lektury
W:Wzruszenie przeżywane wciąż na nowo
Z:Zwierzęta mądrzejsze od ludzi
napisał/a: jolunia559 2008-02-01 16:38
Kuba jest chłopcem siedmoletnim.Mądrym i dobrze rozwijającym się.Zawsze był nadpobudliwy ,a niedawno stwierdzono u niego ADHD.Kto to zna,napewno wie jakie problemy mają rodzice dzieci z ADHD.jest jednak jeden sposób na uspokojenie Kuby.Jeden ,jedyny.To głośne czytanie lub wspólne oglądanie Muminków.
Ta bajka potrafi Kubę rozczulić,wyciszyć i uspokoić.Często zastanawiałam się dlaczego akurat ta bajeczka jest jego ukochaną bajką.I doszłam do jednego wniosku.Tak Właśnie ta bajeczka towarzyszyła mi w czasie ciąży.Oglądałam Dolinę Muminków wtedy,gdy ginekolodzy kazali mi leżeć w łóżku aż do rozwiązania.Głaskałam się wtedy po brzuchu,szeptałam Kubusiowi czułe słówka i słuchałam piosenki o Muminkach.Gdy Kubuś szczęśliwie przyszedł na świat,ja od pierwszego dnia puszczałam mu właśnie kasety z przygodami Muminków.Gdy stawiał pierwsze kroki i ledwo się trzymał na swoich słabych nóżkach,gdy usłyszał piosenkę o Muminkach zawsze śmiesznie podrygiwał i udawał,że tańczy.To było i jest wspaniałe prze życie.Muminki są i zawsze będą nam towarzyszyły,a nawet stały się częścia naszej rodzinki.Polecam każdej mamie.