Ekspresowy konkurs! "Wygraj zestaw kosmetyków Revitalash"

napisał/a: aravisa 2015-12-02 19:28
Z moją mamą nieodłącznie kojarzy mi się czarna kredka do oczu. Od ponad 30 lat widzę jak każdego poranka mama staje przed tym samym lustrem i z tą samą pieczołowitością podkreśla sprawnie swoje oko czarną kreską.Świat może się walić, mama może być spóźniona, nieuczesana - ale oko podkreślone musi być zawsze :)
napisał/a: andziabuzka 2015-12-02 19:47
Zawsze pamiętam jak byłam mała to podbierałam mamie pomadkę, najchętniej to tą w kolorze czerwonym. Moja mama to bardzo elegancka kobieta, więc często używała pomadek, a ja lubiłam je testować. Malowałam się po "swojemu", więc mama zamiast na mnie krzyczeć, że po raz kolejny łamię na kawałki jej ulubioną pomadkę to pomagała mi w tym i się wiecznie ze mnie śmiała, że mała modeleczka ze mnie . Do tej pory jak się spotykamy to jej się pytam, jaką ostatnio pomadkę kupiła i czy mogę przetestować. Często wspominamy te piękne chwile
napisał/a: netka2000 2015-12-02 20:13
Jeżeli naftę można nazwać kosmetykiem to właśnie to jest to. Mama gdzieś się dowiedziała, że Violetta Villas zawdzięcza swoje włosy myciu w nafcie. Pierwszy raz włosy zostały potraktowane zwykłą naftą i ten smród pamiętam do dziś. Potem uświadomiono ją, że chodzi o naftę kosmetyczną. I od tego czasu tylko w niej myła włosy. Nie powiem, efekty były nawet, nawet... Jakoś nie mogłam ją przekonać do szamponów i odżywek.
napisał/a: halinaotta 2015-12-02 20:32
Z moją mamą zawsze będą kojarzyły mi się kosmetyki CD/nawet nie wiem czy są jeszcze na rynku/-przede wszystkim krem i dezodorant w kulce-nigdy nie mieliśmy problemu z kupieniem mamie trafionego prezentu kosmetycznego,bo wiadomo,że kosmetyk CD zawsze wywoływał na twarzy mamy uśmiech...nigdy nie zapomnę jak po śmierci pojechałam do domu rodzinnego-dziwnie się czułam,bo wciąż mi się wydawało,że za chwilę z jakiś drzwi wyjdzie mama/niestety tak się nie stało,przegrała po 14 - latach walkę z nowotworem/Jednak,kiedy weszłam do sypialni rodziców i zobaczyłam na toaletce krem i dezodorant cd to nie mogłam powstrzymać łez-dla mnie to MAMA i każda chwila z Nią spędzona
ulka85
napisał/a: ulka85 2015-12-02 20:49
Wybrać jeden kosmetyk, który kojarzy mi się z moją mamą to jak odpowiedzieć na pytanie co było pierwsze: jajko czy kura – niemożliwe. Ale nie byłabym sobą, czyli kobietą z krwi i kości, abym nie pokusiła się o rozwiązanie. Wśród wielu produktów, które nierozerwalnie przywołują mi w myśli moją mamę i dlatego otoczone są sentymentem, jest mydło marsylskie w kostce. Pamiętam je z rodzinnego domu, kiedy mama zapierała nim plamy na ubraniach, gdy ciężko było o skuteczne środki piorące, gdy myła nim twarz, gdy trudno było o naturalne kosmetyki do oczyszczania czy kąpała mnie, używając mydełka, bo miałam bardzo wrażliwą i podatną na alergię skórę, a nie było alternatywy w postaci całego szeregu emolientów. Taka kostka jeszcze kilkanaście lat temu była chyba w każdym domu. I chociaż współcześnie w produktach kosmetycznych można wybierać, przebierać i wybrzydzać, mydełka marsylskiego i to właśnie w kostce, używam do dzisiaj we własnym domu, bowiem jak do żadnego innego produktu mam zaufanie, wiem, że jest darem od mojej mamy i jednocześnie od Matki Natury, a żadna matka nie chce skrzywdzić swojego dziecka. Taka kostka jest pierwszym „kosmetykiem” jakie pamiętam z domu rodzinnego, znana jest od tysiącleci, dlatego też u mnie zawsze będzie na pierwszym miejscu.
napisał/a: janello 2015-12-02 21:03
Wiele lat temu na sklepowych półkach hulał wiatr, a ludzie kupowali tylko, to co było. Jeden rodzaj płynu do podłóg, jeden rodzaj parasolki, jeden rodzaj kremu do twarzy czy jeden rodzaj tuszu do rzęs. Minimalizm? Nie, komunizm:)
Dlatego mojej mamy nie kojarzę z wieloma różnymi kosmetykami, łazienkowe półki nie uginały się w naszym domu pod ciężarem coraz to nowych nabytków, a szczytem kosmetycznej ekstrawagancji był słynny krem w niebieskim pudełeczku, o którym dziewczyny już pisały. To jednak, co mi zapadło najbardziej w pamięć i kojarzy mi się a mamą to Szampon Familijny. Prosta, granatowa butelka z etykietą ze zdjęciem szczęśliwej rodziny:) Sam szampon dość gęsty, przezroczysty, o przyjemnym zapachu…I faktycznie – był familijny! Używaliśmy go wszyscy jak jeden mąż:)
Chociaż dziś na widok takiego szamponu pozostawałoby tylko uśmiechnąć się litościwie, bo przecież to toporne opakowanie, ten kiczowaty „design” etykiety…A jednak Szampon Familijny to wspomnienie mojego dzieciństwa i do dziś staje mi przed oczami mama, która myła nim rano włosy w…umywalce, bo „ojej, ojej, trzeba wyjść za 7 minut!”:)
napisał/a: dandor93 2015-12-02 21:09
No a z moją mamą kojarzy mi się tylko i wyłącznie tusz do rzęs. Mama budząc się rano stawia wodę na kawę i zamiast zrobić sobie śniadanie, sięga po lusterko i tusz i zaczyna tuszować swoje rzęsy a co najlepsze to potrafi siedzieć i malować je nawet godzinami. Nie raz byłam z mamą umówiona na zakupy czy coś i myślałam że jest już gotowa a jak się okazało mama z tuszem w ręce dalej się maluje bo jak to stwierdziła zle się jej rzęsy ułożyły no i musiałam dołożyć do tego jeszcze godzinę aż w końcu domalowała to co było nie ułożone heh. Z tuszem to mama się nie rozstaje i ciągle próbuje innych. Nie uwierzycie ale z mamą mam tak do dziś mama i tusz są nie rozłączni.
napisał/a: kasia21miejs 2015-12-02 21:15
Z moją mamą najbardziej kojarzy mi się krwistoczerwona szminka. Moja mama uwielbiala podkreślać usta tym kolorem, a my z moją siostrą czekalysmy tylko, aż mama wyjdzie z domu i malowalysmy się. Do tego buty na obcasie (oczywiście mamy) i zabawa była przednia
napisał/a: arielka2-i 2015-12-02 21:34
Mi się z mama kojarzy cień do powiek. Moja mama nigdy tak się nie malowała. Któregoś dnia szła na imprezę z pracy.Więc chciałam jej pomóc.Powiedziałam aby oko sobie podkreśliła i błyszczyk uźyła.Ja byłam u koleżanki na plotkach a mama się szykowała w domu.Użyczyła sobie moich kosmetyków. Gdy wróciłam,mama była już gotowa. Wyglądała ślicznie.Ale jak spojrzałam na jej oczy to się przestraszyłam a później śmiałam i płakałm Oczywiście płakałam ze śmiechu.Mama użyła moich cieni koloru fioletowego i niebieskiego. Ale nie umiała nałożyć cieni. W koło oczu tak obrysowala sobie oko.Wyglądała jakby miała dwa Lima Tak się nasmiałam Pomogła jej zmyć te śmieszne Lima i pomalowałam ją. Do dziś to pamiętam! I teraz mama z kosmetyków kojarzy mi się z cieńmi do oczu
napisał/a: beatris20 2015-12-02 21:43
Jeżeli to skojarzenie ma być z dzieciństwa, to oczywiście będzie nim krem Nivea- kazda mama go miała i używała, bo z innymi kosmetykami było wtedy kiepsko ( albo ich nie było, albo były niedostępne dla szarego zjadacza chleba). Myślać teraz o mamie, widzę czarną kredkę do oczu, używa jej od zawsze i to nieodłączny elemnet jej wizerunku- ładnie, precyzyjnie ale nie wyzywająco pokreślone oczy czarną kredką. Tak, to bez wątpienia kosmetyk mojej mamy od zawsze .
napisał/a: mafelka 2015-12-02 21:53
Z moją mamą kojarzy mi się szminka... Kiedy byłam dzieckiem moja mama często malowała usta a ja myślałam sobie wtedy, ze to jest takie fajne. I jak będę duża to tez będę tak robić. W wieku 37 lat u mojej mamy wykryto nowotwór złośliwy ślinianki przyusznej. Przeszła operację i radioterapię. I była dzielna bo pokonała raka. Niestety operacja spowodowała, ze zmienil sie kształt ust i cała buzia troszkę się wykrzywiła. I moja mama juz nigdy potem nie użyła szminki, chociaż kiedyś tak bardzo to lubiła. I minęło juz tyle lat, moja mama nie maluje juz ust a mi czerwona szminka kojarzy się właśnie z nią
napisał/a: ajulitka 2015-12-02 21:59
Z moją mamą najbardziej kojarzy mi się czerwona pomadka. Niezależnie od sytuacji jaka ją spotykała, towarzyszyła ona wiernie mojej mamie, pomagała przejść przez radości i smutki życia. Mam w pamięci obraz roześmianej mamy szykującej się na sylwestrowy bal i malującej usta, jak i schorowanej, zniszczonej przez chorobę - ale wiecznie eleganckiej, z pomalowanymi na czerwono ustami. Nawet w szpitalu malowanie ust było dla mojej mamy rytuałem, którego nie odpuszczała. Wydaje mi się, że czerwona pomadka podkreślała nie tylko jej kobiecość i piękno, ale i wielką siłę i radość czerpaną z życia. Sama nie mam odwagi na tak wyraźny i charakterystyczny makijaż ust - i po dziś dzień zazdroszczę mojej mamie tej wielkiej siły jaką, ta delikatna kobieta, potrafiła w sobie odnaleźć.