Jak rzucic palenie ??

napisał/a: sadzonka 2010-11-21 17:56
jak jak rzucałam palenie, to za każdym razem kiedy chciałam zapalić to żułam gumę. było ciężko ale udało się!
napisał/a: iwona_siwa 2010-11-22 16:11
Ja bardzo lubię samą funkcję palenia i to mnie gubi... Nawet jak będę żuła gumę, brała środki pomagające zwalczyć nałóg to będzie mi brakowało samego "rytuału". Jakieś rady co z tym zrobić?
napisał/a: an ecz ka 2010-11-22 21:48
Ja niestety wciąż palę. Sprawia mi to przyjemność, choć coraz częściej myślę nad pozbyciem się tego nałogu. Szczególnie teraz jak weszła ta ustawa...jednak bardzo boję się że przytyję. Wielu moich znajomych wraz z rzuceniem papierosów nabyło sporo kilogramów :(
napisał/a: iwona_siwa 2010-11-23 09:35
Ale jednak z reguły się tyje... ;) To niestety też jest mój problem i boję się rzucić. Już nawet mam taki plan: najpierw przejść na dietę (ciągle paląc), aktualnie już odstawiłam słodycze i węglowodany, uzupełniam dietę o suplementy, żeby był szybszy efekt i jak zrzucę parę ładnych kilo to dopiero wziąć się za rzucenie palenia...wtedy jak przytyję to nie będzie takiej tragedii ;))
napisał/a: Pollyanna82 2010-11-23 12:39
jak rzucić palenie? siła własnej woli ;)
trzymam kciuki za wszystkich rzucających! wytrwałości życzę ;)
napisał/a: an ecz ka 2010-11-23 22:51
Necia no regułą pewnie to nie jest, ale jednak sporo osób to dotyka. Przynajmniej z doświadczeń moich znajomych. Wszyscy po kolei zajadali chęc na papierosa wszystkim co możliwe. A że Ty zaczęłaś zdrowiej się odżywiać to duży plus. To ważne :)
napisał/a: Nadiya1 2011-01-17 13:10
Mam do Was kolejne pytanie.
Mój G. powoli ogranicza palenie i naprawdę pali mniej. Ostatnio myśli nad kupnem e-papierosa i chyba ja mu go kupię. Jesli kupi sobie sam to nie bedzie miał aż takiej motywacji aby rzucić, a jak zrobię to ja no to nie będzie miał wyjścia :P. Jak myślicie czy to coś pomoże???
napisał/a: Nadiya1 2011-01-17 13:24
Necia, ja wiem i zdaję sobie sprawę z tego, że ten e-papieros nie leczy tego podstawowego uzależnienia ale wiem też, że G. nie odstawi drastycznie nagle papierosów :/ . Ale wiem, ze kiedyś to zrobi bo czasy coraz gorsze, wypłaty kiepskie, a fajki idą w górę i sam z siebie wie, ze musi to zrobić i dlatego zaczął je ograniczać, a to już jakiś sukces jest.
Z tego co mi wiadomo to e-papieros nie zawiera tych substancji smolistych, tego co najgorsze w papierosie. Nie wiem, może źle zrozumiałam.
napisał/a: ~gość 2011-01-17 14:29
Necia napisal(a):dzwyczaić organizm od nikotyny nie jest takie trudne, na początku po prostu się człowiek gorzej czuje
ojj, jakby to było takie 'po prostu' to by było fajnie :/

Adam pali już przeszło 10 lat i pod koniec roku próbował rzucić właśnie z dnia na dzień... po tygodniu praktycznie kazałam mu wrócić do palenia, bo miał takie objawy odstawienia, że zaczęłam się o niego bać...

no i jutro idziemy do lekarza, już jesteśmy umówieni na 'wizytę nikotynową' i zobaczymy, jakie 'wspomagacze' zaleci mu lekarz :)
napisał/a: Mirra 2011-01-18 10:29
Nie palę 14 dzień. Oczywiście nie mówię, że rzuciłam, ale jakoś leci... Zaczęło się od tego, że byłam chora, więc 2 dni poszły gładko. Nie powiem, jem więcej. Wspomagam się też ricorette inhalerem - to jest dobre o tyle, że trzyma się w ręku ten inhalator i to taki substytut papierosa. Na paczce napisane jest żeby zużywać 6 wkładów dziennie, a ja zużywam dwa. Więc generalnie mogę polecić ten specyficzek
napisał/a: Gunia.a 2011-01-26 14:05
Journeyman(ka) napisal(a):Jak myślicie czy to coś pomoże???
myslę, że to nie jest rozwiązanie problemu... dalej będzie miał nawyk wkładania papierosa do buzi, a chodzi o to, żeby się tego wyzbyć... e-papieros po pewnym czasie się znudzi i wróci do normalnych papierosów....

XTina82 napisal(a):jak rzucić palenie? siła własnej woli ;)
i myslę, że to jest jedyna metoda i przede wszystkim chcieć rzucić, a nie mówić że się chce...

trzymam za wszystkich rzucających kciuki 2 2 2
napisał/a: neurotictune 2011-02-03 16:21
Palenie można rzucić tylko i wyłącznie wtedy ,gdy zdamy sobie sprawę, że to od nas zależy jak poradzimy sobie z nerwami. Jao kobiety, nieco inaczej uzależniamy się od palenia. Mężczyźni pala zazwyczaj "z nudy" lub dla zabicia czasu. Trudniej jest im rzucić w początkowej fazie i mają często "nawroty". My jesteśmy uzależnione od działania uspokajającego nikotyny. Stąd, gdy wydarzy się coś złego lub jest podenerwowane od razu rzucamy się na paczkę papierosów. Niezmiernie ciężko jest nam się od tego odzwyczaić za to , jeśli już osiągniemy sukces , jest znacznie mniejsze prawdopodobieństwo, że do nałogu wrócimy.
Bazując na osobistych doświadczeniach, mogę powiedzieć, że paląc 6 lat, zauważyłam kiedy szczególnie zwiększa się moja ochota na papierosa a kiedy spada (np. na kacu, rankiem, latem, na wakacjach itd). Kiedy zdecydowałam się rzucić palenie, dałam sobie dużą ilość czasu. Postanowiłam,że pozwolę sobie na dymka,gdy będę piła alkohol i już.
Zdecydowanie szybko i zaskakująco płynnie pozbyłam się nawyków palenia na przystankach, w aucie, pomiędzy zajęciami na studiach, w domu przed komputerem itp. GOrzej,gdy zaczynałam się denerwować (a jestem strasznym nerwusem, co zdecydowanie działa na moja niekorzyść). Musiałam uspokajać się w myślach, oddychać, i jak najdalej odsuwać wizję sięgnięcia po fajkę. Udało się :)

Wciąż mam ochotę zapalić gdy dzieje się coś stresującego lub złego, ale nauczyłam się myśleć o tym ŚWIADOMIE! Znam swoją reakcję, pozwalam się jej "narodzić" i wyobrazić sobie, że palę....TO nie rozwiązuje moich problemów, nie zatruwam organizmu i mam satysfakcję, gdy moje przyjaciółki przeżywają coś z papierosami w dłoni.
Terapia BEHAWIORALNA! Powolna analiza swojego postępowania i zapędów. :) Trzymam kciuki. Nauczcie się, przystawać na chwilę nad każdym swoim zachowaniem. Zobaczycie jak dobre efekty to przynosi.



Moje korzyści - brak bólu w sercu, NARESZCIe pełny oddech, lepsza kondycja (brak zadyszek), Brak smrodu na ubraniach, włosach i dłoniach...i...zmysł smaku jak za dawnych lat :)


Co do kilogramów - Kochane- z umiarem. Ale nikt nie rzuca się przecież w dziki mszale na lodówkę,by ją opustoszyć! :p TO mit. Zresztą, jeśli rzucicie zimą - wiosną macie mnóstwo czasu na to, żeby na świeżym powietrzu pozbyć się tych 2-3 kilogramów. CO to dla NAS? :)

Pozdrawiam :)