Jak rzucic palenie ??

E-papierosy są w porządku, ale zdecydowanie lepiej jest w ogóle rzucić palenie. Sama borykałam się z tym problemem, aktualnie nie palę już kilka miesięcy i w ogóle mnie do tego nie ciągnie. Generalnie nie wiedziałam na początku, jak się do tego zabrać, jednak uświadomiłam sobie (a raczej uświadomili mnie [link usunięty] ludzie z innego forum), że wszystko dzieje się w Twojej głowie. Skoro w pracy jesteś w stanie wytrzymać osiem godzin bez palenia, to możesz wytrzymać kolejne 16 będąc w domu. Przestałam palić z nerwów, przestałam palić z radości, a za każdym razem, gdy myślałam o papierosie, chwytałam jabłko i jadłam. Tak, zastąpiłam palenie owocami, które później też ograniczyłam zresztą, żeby nie być zbyt grubą. I jeszcze jedna ważna sprawa - nie mówcie sobie, że to ten ostatni papieros. Powiedzcie sobie, że ostatni papieros już był i teraz już nie palicie.

marekK napisal(a):

Sam się kiedyś zastanawiałem co jest w tych oparach z e-papierosów?

Praktycznie nic nie ma. Bo wydycha się parę wodną, która tylko przypomina dym. Prawdziwym dymem jednak nie jest, nie ma zapachu, nie szkodzi osobom postronnym, nie zanieczyszcza pomieszczeń, nie brudzi szyb, itd. Niestety ludzie widzą "dym" i wyobrażają sobie nie wiadomo co :D A naprawdę nie ma się czego bać :D

Pamiętam jak mama mojego byłego rzucała palenie;) Wakacje, zapas Harlekinów- na zajęcie głowy i zapas żelek na zajęcie rąk i ust. Udało jej się! :)

Jest takie mądre powiedzenie: .. dla chcącego nie ma nic trudnego.... Jeśli czegoś pragnie się dokonać, konsekwentnie do tego dążymy i nie szukamy problemów tam, gdzie ich nie ma. Problemem są niestety papierosy, które im szybciej się "odrzuci" tym lepiej dla zdrowia. Jak wiemy, już niejeden się "przejechał" i wącha kwiatki od spodu. Czasami ktoś chciałby się pozbyć tego nałogu, ale nieraz i tak bywa, że nie zawsze zdąrzy tego dokonać. Ktoś powiedział, że nałogi są po to, aby je zwalczać i tego trzeba się trzymać, jak tonący brzytwy. Pozdrawiam.

noc napisal(a):

Pamiętam jak mama mojego byłego rzucała palenie;) Wakacje, zapas Harlekinów- na zajęcie głowy i zapas żelek na zajęcie rąk i ust. Udało jej się! :)

Każdy ma swoje sposoby :) Jednym pomogą żelki na zajęcie rąk i ust, innym e-papieros :) Każdy sposób jest dobry na rzucenie tego śmierdzącego nałogu. W każdym razie warto próbować do skutku. Jak nie pomoże jedno, to szukać innej metody. Ja właśnie w taki sposób odkryłam elektronicznego dymka, chociaż też już nie wierzyłam, że cokolwiek mi pomoże. Gumy, lizaki, tabletki, plastry... nic z tego się w moim przypadku nie sprawdziło.

Jeśli masz silną wolę, sprawdź czy w rzeczywistości ją masz i rzuć palenie z miejsca bez żadnego ale, i zobacz jak głód nikotynowy działa na Ciebie po czym przekonaj się czy jesteś typowym niewolnikiem czy człowiekiem wolnym :)

No właśnie w tym problem, że ja nie mam zbyt silnej woli :D No i nie będę kłamać: lubię sobie po prostu czasem "zachmurzyć". Dlatego e-papieros jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. Rzucać, tak jak już pisałam, próbowałam nie raz, ale za każdym razem bardzo szybko do nałogu wracałam. A teraz mogę sobie zapalić bez takich wyrzutów sumienia, bo wiem, że e-palenie jest i zdrowsze i dużo mniej moich pieniędzy pochłania.

moim zdaniem jeśli ktoś na prawdę chce rzucić to może zrobić to z dnia na dzień, ale wymaga to na prawdę wielkiego zdecydowania

kobietka Swiss napisal(a):

Jak skutecznie rzucic palenie zeby nie przytyc??

Witam, Ja palilem od 10 lat i próbowałem rzucić wiele razy lecz bezskutecznie.
Ale ostatnio udało mi sié pozbyć nałogu dzięki znakomitemu programowi.
Ten program to nowa bardzo skuteczna metoda warunkowania skojarzonego,
Serdecznie polecam i podaje link do strony z programem poniżej.
Powodzenia

[reklama usunięta]

Pozdrawiam
Mario

Paliłam przez 8 lat. Rzuciłam dzięki pomocy męża, który mnie zmusił w sumie do tego. Troszkę pomogły mi plastry nikotynowe i gumy. Poza tym silna wola i chęć rzucenia to była moja motywacja.

A czy ktoś słyszał o biorezoanansie jako metodzie rzucania palenia? Ja znalazłem w swojej okolicy jeden gabinet gdzie robią takie zabiegi. Na ich stronie [mod:reklama usunięta] jest wszystko pięknie opisane i metoda niby wydaje się być zachęcająca, ale mam oczywiście wątpliwości. Czy ktoś próbował i jest w stanie powiedzieć czy nie będzi to wyrzucanie pieniędzy w błoto?

habakuk1 napisal(a):

A czy ktoś słyszał o biorezoanansie jako metodzie rzucania palenia? Ja znalazłem w swojej okolicy jeden gabinet gdzie robią takie zabiegi. Na ich stronie [mod:reklama usunięta] jest wszystko pięknie opisane i metoda niby wydaje się być zachęcająca, ale mam oczywiście wątpliwości. Czy ktoś próbował i jest w stanie powiedzieć czy nie będzi to wyrzucanie pieniędzy w błoto?

Korzystałam z biorezonansu i efektów zero. Potem czytałam, że to nie ma prawa działać, że działa jak placebo, na sutosugestię. W każdym razie u mnie kompletnie się nie sprawdziło. Ale aby być sprawiedliwą muszę powiedzieć, że mój kumpel rzucił dzieki biorezonansowi.

Sama potem stosowałam Tabex i pomogło. Nie paliłam dwa miesiące i wróciłam. Ale to nie wina Tabexu tylko ja jestem strasznie uzalezniona. Uwaga: tabex źle działa na watrobę, mogą pojawić się bóle i obrzeki.