Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Konkurs "Bądź ActiVenus"

napisał/a: affetto 2013-10-05 15:00
Opowiem troszkę o moim treningu, mam nadzieję, że komuś się przyda. Zacznę od początku, włącznie z krótkim sposobem odżywiania. NAJWAŻNIEJSZA jest MOTYWACJA, bez niej jest ciężko. Nie potrafisz się zmotywować? Nie martw się, też nie potrafiłam. Ale gdy już mi się to udało, zaczęłam działać. Teraz dzień bez treningu jest dniem straconym. Trening jest dla mnie jest jak narkotyk. Zmotywowałam się dzięki różnym forum internetowym, na których opisywani są ludzie z nadwagą, z czego wynikają problemy zdrowotne, a także zdjęciami ‘przed’ i ‘po’ danym zabiegiem ćwiczeń :) Podstawą utrzymania formy jest racjonalne odżywianie się, które ma niezwykły wpływ na nasze zdrowie, a także formę fizyczną. Ja osobiście, stosuje dietę, którą układam sobie sama. Przede wszystkim ograniczam jedzenie słodyczy, piję herbatę/kawę bez cukru, nie piję kolorowych napoi, zamiast tego piję wodę tylko i wyłącznie niegazowaną! I Jem częściej, ale mniej. Nie podam Państwu żadnej konkretnej diety, ze względu na to, że tworzę własną, mieszaną. Dietę mam tylko ze względu na to by utrzymać wagę i w miarę zdrowo się odżywiać :) A teraz wysiłek fizyczny! Żeby nie wypaść z formy i pozostać w kondycji, poza odpowiednim odżywianiem, biegam 3 razy w tygodniu, biorę aktywny udział w: BPU i Shape – raz w tygodniu, Zumba- 2 razy w tygodniu. Gdyby nie praca pewnie częściej byłabym w studio fitness, ale niestety żeby tam być, trzeba na to zarobić. Gdy pogoda nie jest sprzyjająca bieganiu, zostaję w domu i biegam : 25 minut w miejscu, jeżdżę na rowerku stacjonarnym przez godzinę. Czy jest coś co powinnam zmienić? Myślę, że nie, jedynie chciałabym więcej czasu poświęcić dla sportu. Sport to moja pasja, dbam o swoją formę w każdy możliwy sposób. Przy dbaniu o nią, dbam również o kondycję. Swoją formę wraz z kondycją stawiam w hierarchii na trzecim miejscu.

http://odwazsiezyc.eu/img.php?id=1249
napisał/a: myszata7 2013-10-05 16:20
Spacer jest dobry na wszystko… Na starego psa , który wyżej ceni sobie wylegiwanie się przed kominkiem niż radosną galopadę po okolicznych łąkach i na starego męża z cukrzycą i cholesterolem w kosmosie , który na sam dźwięk słowa „ćwiczenia „ zaczyna nerwowo spoglądać w stronę fotela. A spacer brzmi łagodnie, zachęca do wyjścia z domu, nie straszy bólem stawów oraz potem lejącym się po plecach. Nie powoduje wyrzutów sumienia z powodu niewykorzystanego abonamentu w siłowni i nie wymaga żadnego sprzętu. Spacerować mogę wszędzie i z łatwością namawiam do tego innych dostosowując tempo do aktualnych możliwości.
napisał/a: madziorkami3 2013-10-05 21:04
Ćwiczę razem z Ewka Chodakowską! Oczywiście nie osobiście :) Niedawno wydała swoją autorską płytę z ćwiczeniami! Niby nic wielkiego, lecz mam duże doświadczenie w tego typu praktykach:) Same ćwiczenia na płycie to nie sztuka, sztuką jest zaciekawić odbiorce i skomponować ćwiczenia tak, by wykonywać je z chęcią i systematycznie, a w dodatku by przynosiły efekty. Płyta Ewy zawiera w sobie krótki czas trwania treningu, lecz jest on bardzo intensywny. Charakteryzuje go również zmienne tempo, a dzięki temu w naszym mózgu wytwarzają się endorfiny- czyli hormony szczęścia. Treningi mają ogromny wpływ na zdrowie organizmu, zwiększają wydolność, obniża poziom cholesterolu, stabilizuje ciśnienie tętnicze i wiele wiele innych. Również świetnie wpływa na psychikę! Bo nie sztuką jest robić coś na przekór sobie, sztuką jest robić coś dla siebie z uśmiechem na twarzy!!
napisał/a: helixpomatia 2013-10-05 23:32
Kilka lat temu sport był dla mnie jak deszcz dla roślin. Nie mogłam bez niego żyć. Jak nie jeździłam na rowerze, to biegałam, jak nie biegałam byłam na basenie, jak nie basen to siatkówka itp.. Dzięki temu moja sylwetka była nienaganna. Po urodzeniu córek sytuacja się zmieniła. Zajmowanie się trzema małymi szkrabami jest strasznie czasochłonna. Znalezienie dla siebie czasu to nie lada wyczyn, a co tu mówić o sporcie. Jednak aktywność fizyczna nadal istnieje w moim życiu, tylko nieco zmodyfikowana. Teraz mój sport to zabawa, zabawa z dziećmi to moja aktywność fizyczna. Rano jeszcze dobrze oczu nie otworzę, a już ćwiczę zapasy i to ja biedna sama, a przeciwników aż trzech. Po zapasach przychodzi kolej na bieg z przeszkodami. Lawirowanie między stołem, kuchennym blatem i plączącymi się miedzy nogami szkrabami. Chwila relaksu, córki jedzą śniadanie. Znowu jest do startu gotowi start. Bieg na 100 metrów do przedszkola, połączone z podnoszeniem ciężaru 10 kilogramowego. Później maraton, trasa może mało atrakcyjna, biegnie głównie chodnikami pomiędzy sklepami i straganami warzywno - owocowymi. Najwięcej dyscyplin sportowych czeka mnie na placu zabaw. Uprawiam tam pięciobój. Jest slalom gigant pomiędzy zabawkami, skoki w dal do piaskownicy, wspinaczka wysokogórska po drabinkach, saneczkarstwo po zjeżdżalni i gimnastyka na koniu:). Wieczorem kolejna dawka zapasów. Gdy pada deszcz, uprawiamy z dziećmi pływanie, albo raczej brodzenie w kałużach. Zimą dodatkowe dyscypliny sportowe się pojawiają jak saneczkarstwo, jazda figurowa, lepienie bałwana na czas i rzut do celu kulkami śnieżnymi. Ponadto jak pogoda ładna jest rowery wyciągamy i na długie wyprawy się wybieramy. Dzieci potrafią rozruszać każdego, a tak forma aktywności nie jest męcząca, sprawia wiele radości i uciechy.
napisał/a: malutka9 2013-10-06 11:19
Ja powiem z lekka nieśmiałością: poleciłabym huśtawkę miłosną!

Słońce rozświetla białe zasłony, które falują razem z jesiennym wiatrem.
W pokoju roznosi się zapach przekwitających jabłoni.
A my oddajemy się przyjemności i grze naszych ciał.
Na skórze pojawiają się krople potu.
Ciało jest rozluźnione i czeka na kolejne doznania.
Zegar odmierza kolejne minuty, lecz tak właściwie… kto by na niego patrzył?
Tu i teraz.
Zaczynamy od zera...
[/B]

:o
napisał/a: rybkanemoo 2013-10-06 11:53

:cool: Skaczę do nieba po szczęścia odrobinę, które chowam garściami na czarną godzinę.

:cool: Tańczę na łące wśród drzew konarów, a w sercu mym pełno tej magii i czarów.

:cool: Śpiewam po cichu, gdy jest mi smutno, by lepsze było każde nowe jutro.

:cool: Uciekam szybko przed rzeczywistością, nie martwiąc się żadną przyzwoitością!


Ciało wraz z duchem w dobrej są formie, pamiętam wciąż o nich, a oni o mnie!
napisał/a: swita77 2013-10-06 11:54
Dbanie o kondycję zaczynam w kuchni;) Dbam o zdrowe odżywianie, dostarczając organizmowi niezbędnych witamin i minerałów. Jem dużo warzyw i owoców – naturalnie z własnej działki – piję soki owocowo-warzywne i wodę mineralną, a zamiast chipsów i słodkich batoników jem orzechy czy pestki dyni oraz słonecznika. gdy dostarczę organizmowi energii, przychodzi czas na aktywność fizyczną. W miarę możliwości staram się chodzić do i z pracy pieszo, nie korzystam z wind, wolę przejść się schodami. Kilka razy w tygodniu chodzę na spacery do lasu albo z psem na łąkę – można się nieźle za nim nabiegać! Rzadko korzystam z autobusów i samochodu – wolę rower, który świetnie modeluje np. łydki;) w weekendy razem z koleżankami urządzamy sobie „babskie wieczory”: umawiamy się na tańce w domu jednej z nas, to taki nasz domowy aerobik. Tańczymy przy dźwiękach największych przebojów. Zamiast drinków pijemy koktajle warzywno-owocowe. Gdy nie mam możliwości wyjścia na siłownię czy choćby pobiegania wykonuję proste ćwiczenia w domu a nawet podczas codziennych czynności: stojąc „przy garnkach” można wspinać się na palce i napinać mięśnie. Ważna jest przede wszystkim systematyczność, a dbanie o kondycję wejdzie w nawyk i stanie się przyjemnością;)
napisał/a: Pciatynka1 2013-10-06 14:10
Jako,że jestem studentką zbytnio w tygodniu nie mam czasu na uprawianie sportu,ale jako,że mieszkam w akademiku na 8 piętrze to zawsze schodzę schodami.W weekendy razem z koleżankami chodzę na aerobik wodny.Dwa razy w tygodniu staram się uprawiać jogging,a najbardziej z moich ulubionych zajęć ,które pozwalają mi zachować formę są wyjścia do dyskoteki i tańczenie na parkiecie do upadłego.
napisał/a: anuleczka73 2013-10-06 19:25
Ani ciało, ani zmysły nie mogą być w tej rozgrywce pominięte - równowaga między ciałem a umysłem jest podstawową regułą dla zachowania harmonii! Ciało może być karmione kosmetykami a zmysły zapachami. Jednak to SPORT na świeżym powietrzu daje nam pokarm dla całego naszego ja. Bieganie jest wspaniałym przykładem jak możemy za darmo (!) dostarczać sobie świetnego pokarmu dla ducha i ciała. Biegamy – kształtujemy sylwetkę, zmysłami odczuwamy piękno każdej pory roku i uspokajamy swoje wnętrze. Zmęczone wskakujemy pod prysznic i namydlamy ciało pięknie pachnącymi żelami. Nacieramy się balsamami o idealnym zapachu...
Pielęgnujmy siebie od stóp do głów, bo jeśli my o siebie nie zadbamy, to kto inny to zrobi? ;)
napisał/a: drewienko 2013-10-06 21:53
Aby zachować kondycję i nie wypaść z formy chodzę w góry. Chodzę w góry również po to, by nie myśleć. :) Fizyczny wysiłek przy wspięciu się na dwa, trzy, cztery wzgórza, koncetnrowanie się na terenie pod nogami, czujne wypatrywanie zmian w pogodzie, nudna czasami droga powrotna i pełen zmęczenia triumf po jej zakończeniu, powoduje że nie jest się w stanie myśleć w jakikolwiek składny sposób. Wbrew pozorom sensu życia nie ustala się chodząc po wzgórzach. :) Ale coś jednak dzieje się wówczas z umysłem: opróżnia się on, napełnia ponownie, porządkuje się na nowo. To zdecydowanie oczyszczające dla mnie przeżycie. Kondycja ciała dorównuje głowie. Ciało tworzy z nią jedność, bo przecież przez dobrych kilkadziesiąt godzin nie będę niczego zawdzięczała, w otaczającej mnie przyrodzie i drodze, nikomu oprócz sobie samej.
Wcale nie jestem zagorzałą turystką górską, wyruszającą w każdy weekend bez względu na pogodę w trasę. Pomiędzy tymi wypadami dbam o kondycję ćwicząc w domu i pichcąc zdrowo w kuchni. Lubię używać wolnowaru do przygotowywania wartościowych dań. Nastawiam taki garnek z jedzonkiem rano, a jak wracam z pracy - smaczny obiadek jest gotowy. Otrzymałam to cudo od "eko koleżanki" i jestem jej wdzięczna za nie z każdym kęsem. :)
I tak sobie myślę, że fajnie byłoby mniej czasu spędzać przed różnymi monitorami w tym swoim życiu, i bardziej ten czas ulokować na świeżym powietrzu, albo głębiej zająć się romansem z górami. :)
napisał/a: chmura99 2013-10-07 08:22
[CENTER]Przyjemny półmrok w pokoju, rozjaśniony delikatnym, ciepłym blaskiem świec, satynowa pościel i mój mężczyzna z olejkiem w dłoniach. Lekko uchylone okna, wpuszczające do środka ciepłe, świeże wiosenne powietrze. Na stoliku szampan, truskawki i czekolada. Z odtwarzacza cichutko pobrzmiewa Sade. Najpierw lampka szampana, do tego truskawka obtoczona płynną czekoladą. Następnie zmysłowy masaż, zakończony gorącą i namiętną nocą. I sen - w jego objęciach. O poranku orzeźwiający prysznic i szybkie lekkie śniadanie. Dbanie o ciało ma wiele obliczy - jednak to należy do moich ulubionych! [/CENTER]

[LEFT][CENTER]:)[/CENTER][/LEFT]
napisał/a: Irciuchna 2013-10-07 13:35
Wenus z Milo po prostu jest i nic nie musi robić, by budzić podziw posągowym pięknem. Ja wręcz przeciwnie. Nie należę do grona szczęściar, które każdą ilość kalorii przerobią na smukłą sylwetkę. Żadne ciastko z kremem nie ujdzie mi bezkarnie. A ponieważ jeść uwielbiam to już lata temu postawiłam na aktywność fizyczną. Sport jest w moim życiu od zawsze. W szkole grałam w reprezentacji siatkówki i uwielbiałam wszelkie gry zespołowe. Potem odnalazłam się na ściance wspinaczkowej i zajęciach pilatesu. Przeszłam też etap fascynacji squashem. Latem w wolnych chwilach śmigam z deską na Hel, a zimą już z inną deską w góry. Nie znam innego odpoczynku niż ten aktywny. Uwielbiam ruch. Pokonywanie swoich ograniczeń, przesuwanie granic możliwości, czucie każdego mięśnia i zmęczenia po wysiłku sprawia mi bardzo dużo przyjemności. Obecnie jestem pod ogromnym wrażeniem treningu personalnego. Myślałam, że mam świetną kondycję i uważałam się za osobę całkiem wysportowaną dopóki nie dopadł mnie na sali ćwiczeń mój obecny trener. Okazało się, że jest nad czym pracować, a jego humorystycznie-sadystyczne poczucie humoru idealnie zgrało się z moją urażoną dumą i chęcią sprawdzenia, co się za tym kryje. Zestaw ćwiczeń skomponowany specjalnie dla mnie i czujne oko trenera czynią cuda. Widzę postępy po każdych zajęciach, co jeszcze bardziej motywuje mnie do pracy nad formą. Nie wiem co będzie następne, ale już się nie mogę doczekać:)!