Konkurs "Beauty with heart"

napisał/a: catt 2012-06-16 13:30
Moje starania w kwestii poprawy wyglądu świata odbywają się na różne sposoby. Staram się dbać o środowisko, ale staram się także oswajać swoje najbliższe otoczenie i upiększać je w takim sposób, w jaki mogę. Ale po kolei :). Zacznę od tego, że w sezonie wiosenno - letnim samochód zostawiam na parkingu, a do pracy jeżdżę na rowerze. Jest to dla mnie potrójna korzyść, ponieważ moja sylwetka i kondycja jest mi zdecydowanie wdzięczna za dodatkową porcje ruchu, środowisko nie zostaje zanieczyszczone "moją" porcją spalin, a zaoszczędzone na benzynie pieniądze mogę wydać na kolejną parę butów.
Świadome wychowanie w trosce o środowisko, którym obdarzyli mnie rodzice, od dawna owocuje moim przyzwyczajeniem do noszenia materiałowych toreb wielokrotnego użytku na zakupy, kupowaniem kosmetyków w opakowaniach przeznaczonych do uzupełniania wkładu oraz przede wszystkim tych nietestowanych na zwierzętach. Dodatkowo segreguję swoje śmieci, co przy dobrej organizacji nie zajmuje ani dużo czasu, ani dużo miejsca w kuchni, a jako że na moim osiedlu znajdują się kontenery przeznaczone do segregacji odpadów to szkoda by było z tego nie skorzystać :).
Oprócz tych wszystkich czynności pro - eko, uwielbiam zmieniać, "kolorować" swoje otoczenie, dlatego też na moim balkonie już od wiosny kwitną bajecznie kolorowe kwiaty, rośliny zielone, te mniej wymagające, zaniosłam również do biura, dzięki czemu nie jest ono już tak szare, jak było na początku.
napisał/a: aredhel 2012-06-16 23:40
Aby otaczający mnie świat stawał się z dnia na dzień piękniejszy staram się dostrzegać jego piękno i pokazywać je innym. Bo piękno jest przecież wszędzie. Nie tylko na okładkach kolorowych gazet i w centrach handlowych. Prawdziwe piękno kryje się w naturze - w tej żabce. Prawda, że piękna?
napisał/a: pimpek30 2012-06-17 10:08
To jak wygląda świat wokół nas zależny w głównej mierze od nas samych, dlatego pierwsze założenie jakim w życiu się kieruje to życie w zgodzie z naturą. Już od najmłodszych lat rodzice wzbudzali we mnie zainteresowanie do przyrody, zachęcając mnie do lekkich prac ogrodowych, poznawania nazw kwiatów, drzew i krzewów Przede wszystkim uczyli mnie lubić przyrodę i ją szanować. Często zabierali mnie na wycieczki do lasu, który był nieopodal domu. Ulubionym pomysłem na spędzanie wolnego czasu z moim tatą było wspólne przeglądanie albumów o zwierzętach i ptakach i kwiatach. W wyniku naszego wspólnego rodzinnego uwielbienia do przyrody przez wiele lat stopniowo powstawał piękny ogród wokół domu, w którym ciągle coś wspólnie modernizowaliśmy i dokupywaliśmy kolejne roślinki. Teraz kiedy sama jestem mamą bardzo mnie cieszy to ,że moje dziecko ma takie piękne otoczenie, pełne kwiatów i przyrody. Pojawienie się dziecka zmotywowało mnie do jeszcze bardziej do tego aby rzeczywistość, która mnie otacza była jeszcze piękniejsza. Z myślą o córce bowiem stworzyliśmy piękny sad pełen owców czy piękny warzywniak. Wraz z tym jak córka rośnie również w niej zaczepiam umiłowanie do przyrody a także uczę ją jak o nią dbać. Uczę ją chociażby tego ,że nie można marnować wody i że należy segregować śmieci i że nie można ich wyrzucać tam gdzie się nam podoba. Wszystkie moje uwagi już w tej chwili procentują , gdyż córeczka jest bardzo wrażliwa na punkcie przyrody i bardzo często się oburza jeśli podczas spaceru spotkamy porzucone śmieci. Ponieważ nasza planeta z każdym dniem traci cenne dla siebie drzewa , tłumaczę córce jak ważne jest szanowanie papieru, dlatego często rysujemy dwustronnie. Ostatecznie jestem bardzo szczęśliwa z tego ,jak wygląda świat wokół mnie bo ostatecznie niewielka jego część została wykreowana przez nas samych. Nie ma nic przyjemniejszego bowiem od odpoczynku w pięknym ogrodzie na hamaku w cieniu pięknych drzew i w otoczeniu bliskich mi osób :).
magi18
napisał/a: magi18 2012-06-17 10:39
Naprawdę się staram, by świat był lepszy wokół mnie. Staram się. Tylko, nie zawsze te starania mi wychodzą.
Żyję według zasady "Nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe". Bardzo prosta ona jest, a zarazem wiele osób nie myśli, czy chcieliby, aby to , co komuś zrobili (czasem nawet celowo) ich spotkało.
Jestem uprzejma dla innych, jeśli mogę komuś pomóc, pomagam. Choć zdarza się, że mam naprawdę zły dzień i po prostu potrafię wtedy odpowiedzieć złośliwie, być złym. Nie lubię tego stanu.
Dbam o zwierzęta. Kocham zwierzęta... i przyrodę. I wiem, że trzeba dbać o nasze środowisko, by potem nasze dzieci, wnuki mogły się cieszyć widokiem pięknych krajobrazów.
Jestem tolerancyjna - nie wyobrażam sobie, bym mogła kogoś obrazić, bo się ode mnie różni. A wiele osób tak robi. Co nie jest fajne. Co jest wręcz okropne.
Do tego się uśmiecham. Bo uśmiech jest ważny, poprawia innym nastrój. Spotkałam się kilka razy, gdy ktoś nieznajomy się do mnie uśmiechnął. Od razu lepiej mi się na duszy zrobiło. Więc wiem na własnym przykładzie, że to działa.
To są proste zasady, a działają. Wystarczy spróbować.
napisał/a: deczek 2012-06-17 11:25
Najważniejsza jest życzliwość i uśmiech na codzień więc ZARAŻAJ UŚMIECHEM wszystkich których spotkasz.............
napisał/a: tedybear 2012-06-17 20:16
ja wiem, że to co napiszę to banał ale staram się żyć tak aby nikomu nie robić krzywdy, aby nikt przeze mnie nie cierpiał i nie płakał. staram sie jak moge pomagać i wkurzam się kiedy bezradność i bezsilność wygrywają, a brak kasy powoduje to, że nie mogę pomóc drugiej osobie-bo niestety w dzisiejszych czasach pieniądz jest jedną z największych kart przetargowych i może wiele załatwić. jeśli już jestem w stanie pomóc proszę aby ta osoba też kiedys komus pomogła jak zajdzie potrzeba ;)
czeko
napisał/a: czeko 2012-06-17 20:16
Uważam, że aby Świat stawał się piękniejszy z każdym dniem należy o ten Świat dbać, dbać o przyrodę, żyć w harmonii z naturą i dostrzegać jej istnienie. Człowiek żyje wśród przyrody, ale nie zastanawia się nad tym, a swoimi działaniami często jej szkodzi. Tak być nie powinno, człowiek powinien mieć szacunek do przyrody i mieć na uwadze jej dobro. Nie powinien też jej szkodzić, ale swoimi działaniami pomagać i troszczyć się o jej stan. Bo kto z nas nie chciałby oddychać świeżym powietrzem, kapać się w nieskazitelnie czystej wodzie, czy wypoczywać na łonie przyrody? Na pewno każdy, ale nie każdy już pamięta, że stan środowiska zależy od nas samych. Segregujmy więc śmieci, oszczędzajmy wodę i energię, uczmy nasze dzieci szacunku do przyrody. Nie bądźmy egoistami i dbajmy, by środowisko służyło nie tylko nam, ale i naszym pokoleniom. Żyjmy w zgodzie z naturą, ona będzie nam wdzięczna. Ja właśnie tak staram się żyć na co dzień.:)
goskaf1
napisał/a: goskaf1 2012-06-17 21:01
Jakie działania podejmujesz aby świat który Cię otacza stawał się piękniejszy z każdym dniem?
Jakiś czas temu znalazłam ZACZAROWANY OŁÓWEK i od tej pory codziennie maluję to co chcę aby wydarzyło się następnego dnia....
To wszystko się spełnia. Wstaję rano i już jestem szczęśliwa, świat wydaje się piękniejszy, a moja buzia uhahana jest od ucha do ucha.
ZACZAROWANY OŁÓWEK sprawia, że każdy problem staje sie mały i znika. Każdy smutek zamienia się w szczeście, a radość potęguje w podwójną siłe!

A tak na prawdę, ten mój ZACZAROWANY OŁÓWEK, może mieć każdy...to zwykła kredka, mazak lub długopis... i w zasadzie wystarczy kreska...by w nią uwierzyć. UWIERZYĆ, ŻE JUTRO będzie jeszcze lepiej. Po prostu każdego dnia ciesze sie z drobnostek, a jeśli jest smutek to nie mysle o nim... cieszę sie chwilą, dostregam tylko to co jest dobre i sprawia przyjemność! A to wszystko sprawia, że codziennie sptyka mnie wiele przyjemności!
WYSTARCZY WIERZYĆ.
napisał/a: lulu_mortese 2012-06-17 21:37
Zawsze sobie tak myślałam, że zamiast setki "dobrych" rzeczy zrobionych bo "inni tak robią" albo "bo tak uczono w szkole, że to segregować, a tamto oszczędzać itp" lepiej zrobić jedną rzecz, ale taką, które wymaga od nas poświęcenia, zrezygnowania z wygodnictwa, czegoś co naprawdę wpłynie na tą okolicę, w której żyjemy. Ja miałam szansę wykazać się w taki sposób. Dla mnie ignorancja i okrucieństwo wobec zwierząt było od dawna działaniem nikczemnym, przeciwko nam samym, naturze i oczywiście przeciwko zwierzętom.
Pewnego wieczora siedziałyśmy z siostrą i przyrzekłyśmy sobie ( mając już jednego kota) że chociaż nie jesteśmy na tyle aktywne żeby pojechać i zabrać jeszcze jednego zwierzaka ze schroniska, to jeśli jakieś samo przybłąka się w nasze okolice, bez wahania przygarniemy. O ironio, miesiąc po tej deklaracji na naszym osiedlu, w grudniu, znalazłyśmy dwoje porzuconych kociąt, które były na nim już kilka dni. Nikt nie reagował. I mimo skromnego metrażu mieszkania, przyniosłyśmy je domu. Jeden kociak znalazł nowy dom, drugi został u nas. Myślę, że gdyby nie my, to niskie temperatury i wrogie osiedlowe kocury doprowadziłyby do najgorszego. A dzięki tej jednej decyzji, kociaki ocalały, są szczęśliwe i przez to świat jest piękniejszy - przynajmniej dla mnie i dla nich!
napisał/a: Kira13x 2012-06-17 22:11
Myśl globalnie, działaj lokalnie. Czyli w wolnym tłumaczeniu: ,,Myśl o całym świecie, ale zacznij od własnego podwórka, no ewentualnie własnej miejscowości”. Staram się trzymać tej zasady, bo zmienianie na siłę całego świata jest niemożliwe. Dlatego zaczęłam od najbliższych mi terenów, bardziej adekwatnych do moich możliwości.
Już jakiś czas temu zauważyłam, ze w naszej gminie powstaje wiele świetnych projektów i inicjatyw samych mieszkańców, o których niestety rzadko kto słyszy. Zapewne dlatego, że jedyna informacja wisi na tablicy przed Urzędem Gminy. Byłam akurat na urlopie wychowawczym, miałam trochę zmysłu malarskiego i sporo wolnego czasu, więc pomyślałam : ,,Czemu mam nie spróbować?”. Zajęłam się więc wykonywaniem plakatów, ulotek i afiszów, informujących o przeróżnych działaniach w naszej gminie. Nie było łatwo zaprojektować to w taki sposób, aby do ludzi trafiło. Bez setek górnolotnych sformułowań, prosto, ale konkretnie. Wybierałam zabawne grafiki z lekką dawką ironii. Moje ulotki czasem miały bawić, czasem smucić, czasem denerwować, ale zawsze zachęcać do działania. Tak było, gdy mieliśmy głośną akcję o fabryce, której dymy emitowały do atmosfery rakotwórcze związki. Ludzie się zawzięli, organizowali happeningi, głośne akcje (malowałam hasła na plakatach :)). Fabrykę zamknięto. Później nivea ogłosiło konkurs, w którym do wygrania było 100 placów zabaw. Znów noce spędzone w pracowni, setki niewielkich ulotek i dużych plakatów. Dzieciaki z okolicznych podstawówek same zaproponowały, że rozdadzą je w szkołach. Efekt wprost piorunujący- w naszej gminie powstały aż trzy place zabaw. Teraz walczymy o boisko szkolne w jednej z wsi, zbieramy podpisy pod petycjami o oświetlenie obok wszystkich dróg. Codziennie spacerując z córeczką natykam się na robotników i ,,duzo masyn”, jak twierdzi moja mała, bo właśnie budują nam chodnik. Pomysłów mamy coraz więcej, chętnych do zmieniania naszego maleńkiego świata również. W naszej gminie odbywały się najróżniejsze kursy, zajęcia, nauka angielskiego. I cieszę się, że projektując moje plakaty dokładam jakąś cegiełkę do zmieniania świata. Zuzia z zadowoleniem chwali się wszystkim dookoła, że rysowała je jej mama. Olka czasem siada ze mną w pracowni, dokłada jakiś pomysł, razem coś zmieniamy, dobieramy kolory, aby każdy plakat i każda nawet najmniejsza ulotka, przyciągały uwagę. Jestem szczęśliwa, że widząc je, ludzie przestają być bierni, sami z siebie chcą działać, coś zmienić na lepsze. Aby nasz maleńki światek stawał się coraz piękniejszy.
napisał/a: carolinaa 2012-06-17 22:25
Aby Świat stawał się piękniejszy stosują się do słusznego stwierdzenie „nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. I stosuję to nie tylko w stosunku do ludze, ale i środowiska. Staram się być życzliwa dla bliskich, w razie potrzeby nieść im pomoc, wysłuchać czy wesprzeć dobrym słowem. Mając na uwadze także środowisko segreguję śmieci, oszczędzam wodę, stosuję naturalne kosmetyki. Dzięki temu z optymizmem patrzę na Świat, który w moich oczach jest piękny.
napisał/a: tanzanit 2012-06-18 09:20
Ponieważ wczorajszego wieczoru były problemy z działaniem forum, pozwalam sobie zamieścić wpis dzisiaj :)

Dbam o czystość...emocjonalną. Kiedy coś mnie szczególnie wzburzy, staram się nie podejmować żadnych kroków, ba, nawet nie otwierać do nikogo ust zanim nie ochłonę, bo człowiek przepełniony negatywnymi emocjami mimowolnie emituje je do otoczenia. Nie oszczędzam energii...na wyciągnięcie pomocnej dłoni, uśmiech, czy nadłożenie drogi, by ujrzeć w czyichś oczach malującą się wdzięczność. Odkręcam kran...z ciepłymi słowami, które czasem gotowe są dokonać cudu - może jakaś zagubiona istota uwierzy, że świat może stać się piękniejszy również dzięki niej? :)