Konkurs "Beauty with heart"

pannawiosna
napisał/a: pannawiosna 2012-06-04 13:48
Piękny świat, to piękna ja.
"Chcesz zmienić świat, zacznij od siebie" - mama powtarzała mi te słowa zawsze, gdy jako nastolatka buntowałam się, walczyłam, bezsilnie zmieniałam niesprawiedliwą, brudną rzeczywistość.
Byłam pewna, że gdy po znalezieniu maleńkich szczeniaczków na śmietniku i zawiadomieniu policji - nikt więcej psiaków nie skrzywdzi. Naiwnie wierzyłam, że gdy zorganizuję akcję sprzątania swojego osiedla- każdy z sąsiadów weźmie w niej udział, bo wszyscy przecież chcą mieszkać w czystej okolicy. Brutalna rzeczywistość zweryfikowała moje złudne nadzieje.
Słowa mamy wirowały mi w głowie - nie rozumiałam ich sensu... musiałam dorosnąć.
I zrozumiałam... każdy, a może prawie każdy, ma w głowie zapisany wzór na swój własny piękny świat - ale nie każdy ma dość odwagi, serca, pieniędzy (czy też innych niezbędnych składników) do jego zbudowania. Mój wzór objawiał mi się stopniowo - był zielony!!!
Wszystko co było moją własną przestrzenią - było zielone, dosłownie. Najpierw ubrania, dodatki, potem ściany i meble. Oprawka szkolnego długopisu, nowy cień do powiek, gumka do włosów... pewnego dnia zorientowałam się, że zupełnie nieświadomie kolekcjonuję zieleń wokół siebie. Wtedy do akcji wkroczyła świadomość - co zielone z zewnątrz musiało być również zielone od środka! I zaczęła się moja prywatna ekologiczna misja. Poprzez weganizm i wegetarianizm, poprzez segregacje śmieci i szeroko rozumianą oszczędność energii, poprzez moje osobiste dbanie o ład i porządek na świecie, poprzez naturalne kosmetyki i zioła - mój świat stał się piękniejszy :) Stał się taki - bo sama go stworzyłam równolegle do szarej rzeczywistości innych. I teraz nie zmieniam już innych, nie walczę z czyjąś głupotą, nie zmieniam nic na siłę... teraz pielęgnuję swój mały zielony światek i w pozytywnym znaczeniu staram się zarazić nim najbliższe otoczenie. Małymi kroczkami, powolutku okolica się zmienia... bez rewolucji. Ale nawet najmniejszy drobiazg cieszy - gdy znajomi przygarną psiaka ze schroniska, gdy koleżanka zamiast parafinowej oliwki kupi ekologiczny olejek, gdy babcia zacznie segregować śmieci, a sąsiad sprzątnie z trawnika kupę swojego dobermana :)

Znajdź w sobie swój wzór na piękno, zbuduj swój piękny świat wokół Ciebie...
I pamiętaj, że piękno zaczyna się w Tobie :)
napisał/a: zynamon 2012-06-04 16:23
Piękne idee są… piękne, ale powinny przemieniać się w piękną rzeczywistość.

Bliska jest mi filozofia The Body Shop, ponieważ również jestem gorącą zwolenniczką aktywizmu. Szczególnie w kwestii szeroko pojętej ekologii.

Moje codzienne ekodziałania są drobnymi czynnościami, jednak wierzę, że pomagam naszej planecie: segreguję odpady, wyłączam światło, wybieram komunikację miejską zamiast samochodu, noszę przy sobie bawełnianą torbę na zakupy i zbieram nakrętki (na wózek dla oddziału chirurgicznego jednego z poznańskich szpitali), przeszłam na wegetarianizm…

Lubię również działać na większą skalę i pobudzać do działania otaczających mnie ludzi. W końcu wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za piękno tego świata.
Już wiele lat temu aktywnie współpracowałam z Klubem Gaja, organizując i koordynując w miejscowej Szkole Podstawowej akcje zbiórki makulatury, Święto Drzewa (z sadzeniem nowych drzewek), czy zbieranie podpisów pod petycjami w sprawie zakazu transportu koni na rzeź w niehumanitarnych warunkach.

Aktualnie zbieram podpisy pod petycją wystosowaną do drogerii Rossmann w celu poszerzenia asortymentu ekokosmetyków (link: goo.gl/wpp0f) Dlaczego akurat ta sieć? Ponieważ jest najbardziej popularna i ogólnodostępna. Gros polskich rodzin dokonuje tam codziennych kosmetycznych zakupów. Powinni mieć dostęp do produktów wolnych od chemii i nietestowanych na zwierzętach.

Ekoświadomość pozwala mi dbać o siebie w taki sposób, aby moje piękno nie było kosztem piękna Ziemi.
napisał/a: Katjen27 2012-06-04 17:52
W poniedziałek o 06:00 rano tryskam tęczową energią - czyli piekielnie się staram, by zachęcić brata do pójścia do pracy, a moją Julę - do szkoły... ;) Ale wkładam w ten proces sporo mocy, to i efekty są :]

We wtorek wyjeżdżam busikiem do miasta (jakby na piątym końcu świata mieszkam sobie), co by na pocztę się udać i wpłacić 'diengi', bo kolorowe pudełko z 'koteckami' zakupiłam w ramach wsparcia Fundacji Azylu Koci Świat. A pudełeczko córuchna moja wybrała :] Pomagamy na tyle, na ile możemy.

W środę jestem mamą-ochotniczką na 'zuchach' tak zwanych :D Dzięki mnie spory fragment lasu staje się jeszcze bardziej kolorowy - to wstążki z bibuły, które wskażą młodym zuszkom drogę do celu (czyt. zabawa w podchody). Mimo, że to las świeży, zielony - ja prawie płuca wypluwam... ;) Rzecz jasna, ostatnia grupa odważnych zuchów sprząta znaki po naszej zabawie.

Czwartek - mimochodem, i jakby niechcący, dodaję otuchy znajomemu, który ma gorszy dzień... A wydawało mi się, że nie potrafię pomagać w ten sposób... To dziwne, że człowiek nie zna siebie samego tak do końca - grunt, że ktoś dzięki mnie poczuł się znacznie lepiej. To budujące tak dla jednej, jak i dla drugiej strony :]

Panowie śmieciarze konkretny hałas w piątek od rana robią - wory z posegregowanymi śmieciami zbierają. Doceniam ich pracę - samam z wykształcenia tzw. 'szambonurek' (czyt. inżynier środowiska) i ochrona przyrody na sercu mi leży od zawsze :] Segregowanie śmieci w kolorowych workach - to już nawyk. I kolorowe nakrętki się przydają - na zbiórkę dla potrzebujących osób.

W sobotę niby się urodziłam, ale sprzątać tak średnio lubię - się przyznaję bez bicia :] No ale jeśli już się za coś wezmę, to jest ład i porządek w domostwie - a rodzina to lubi :) Jest ładniej w domu po prostu :)

Niedziela = rosół. Jak to ujął mój brat młodszy: 'Siostra, ten rosół jest zaje...sty ! Po raz kolejny życie mi nim ratujesz...' :D Czyli że jako człowiek kochający gotować, i życie przywracam prawie - miło :]


Okazuje się, że mimo gorszych dni i złych myśli potrafię skutecznie upiększyć ten świat, który nas otacza codziennie... Może w bardzo małej skali uskuteczniam ten proces, ale staram się - momentami nawet bardzo... :)

napisał/a: baja91 2012-06-04 18:14
Piękny świat zależy od nas, to jacy jesteśmy i jak pielęgnujemy czas, który tak szybko nam ucieka. Ważne by wykorzystywać go najlepiej jak się potrafi, by nie przelatywał nam przez place. Ja staram się cieszyć z każdej chwili, z tego co los mi daje. W życiu nie zawsze bywa wesoło, są rzeczy, które nas potrafią załamać i pozbawić jakiekolwiek nadziei. Ale nie należy się poddawać. Trzeba patrzeć na świat optymistycznie i dawać z siebie jak najwięcej dla tych, których kochamy. Uśmiech jest dla mnie jedną z ważniejszych rzeczy jakie możemy zrobić dla drugiej osoby, by poczuła się lepiej. A jeśli jest się pewnym siebie i zna się swoja wartość to i świat jest piękny. Staram się być również szczera i z szacunkiem odnosić się do siebie i innych.
Martka82
napisał/a: Martka82 2012-06-04 20:32
Piękniejszy świat z każdym dniem..
Ja drobna kobietka dbająca o siebie..
Pamiętam o naturze..
Zasobnej a w potrzebie..

3 razy pomyślę..
..zanim wybiorę..
Krem organiczny..
Odegra główną rolę..
Ten z konserwantami..
Ja zaprotestuję..!
Testowany na zwierzętach ?!
Biada !! , kto smaruje….

Sprawdzam ja rzetelnie skład odżywki, szamponu..
Czy przypadkiem nie znajdę…brzydkiego silikonu..
Zgłębiam swoją wiedzę…
Przekazuje mamie..mama koleżance…
I tak… ramię w ramię….truchtamy sobie w trójeczkę do lasu…
...zbierzemy pokrzywkę młodziutką zawczasu..
Tyle pyszności na łonie naturki….pyszna pokrzywka wzmocni mi pazurki….
Promuję ekologię…organiczne oleje….
..tym z oliwek w sosie sałatkę zaleję..
..tym ze słodkich migdałów…potraktuję włoski.. z dodatkiem jajoba połysk będzie boski!!
..natomiast ulubionym .. z awokado cudem…wysmaruje ciałko…
..nie będzie to trudem..

A oprócz tego ..
Dla dobra środowiska
100% bawełny wybieram Ludziska!
Tylko i wyłącznie bawełna organiczna..
..z niej ulubiona torba ekologiczna.
..w ten sposób na zakupy pod rękę z tatą…
Wykrzyczymy NIE plastikowym siatom!

Tak małymi kroczkami ja Polka Radosna..
Świat piękniejszym czynię …cieszmy się Wiosną!
mamadwojga
napisał/a: mamadwojga 2012-06-04 22:05
Cokolwiek trafia do mnie jako ziarno staram się oddawać ludzkości jako kwiat. Cokolwiek trafia do mnie jako kwiat staram się oddać ludzkości jako owoc.
Traktuję życie SERIO. To bolesne podejście, wymagające wiele pracy, która znika niezauważona przez innych ale gdzieś tam, w ogólnym rozrachunku życiowym zostaje zapamiętana i doceniona.
Każdego dnia staram się żyć tak by dać z siebie bliskim jak najwięcej. Czasem jest to tylko ugotowanie najbliższym pysznego obiadu, innym razem to jedynie zacerowanie ulubionego ubrania które się rozpruło mojemu dziecku albo przyszywanie przez cała noc miliarda cekinów do sukienki na występ córki, czasem natomiast poświęcam całkowicie dzieciom lub mężowi tę odrobinę czasu którą w ciągu doby mam zarezerwowaną tylko dla siebie. Bóg jeden wie jak bardzo potrzebuję tych maleńkich chwil relaksu ale bez szemrania i z wielką radością jestem w stanie oddać je by zobaczyć jeden mały uśmiech na "mordce" mojego synka albo usłyszeć radosne "dzięki" od mojej nastolatki.
Czasem jest mi źle i pragnę żeby wszystko i wszyscy zniknęli i zostawili mnie w spokoju ale po paru sekundach już wiem że nie jestem w stanie żyć bez moich najbliższych. Żyję po to by ich życie było pełniejsze, łatwiejsze, weselsze. Po prostu lepsze.
Mam dobrą nauczycielkę. Moja mama, mimo podeszłego wieku i wielu chorób jest w stanie dokonać niemożliwego kiedy JA potrzebuję pomocy.
Mama przyjedzie 100 km w środku nocy by zostać z dziećmi przez cały dzień kiedy one mają gorączkę a ja i mąż MUSIMY iść do pracy... Mama ulepi sto pierogów za jednego buziaka od wnuka i zorganizuje dzieciom najcudowniejsze święta i wakacje...
Mam nadzieję że moja córka i syn to gdzieś tam zapamiętują w swoich sercach.
Przedwczoraj syn po cichutku rozścielił łóżka całej rodzinie. Jego radość z tego prezentu dla nas wszystkich była chyba jeszcze większa niż nasza z tych rozłożonych małymi rączkami łóżek. Myślę że dobrze wychowałam dzieci. Na ludzi którzy nie tylko nauczeni są brać i brać i brać ale na ludzi którzy umieją DAWAĆ. I czynią to z wewnętrzną przyjemnością.
Cokolwiek trafia do mnie jako ziarno staram się oddawać ludzkości jako kwiat. Cokolwiek trafia do mnie jako kwiat staram się oddać ludzkości jako owoc......
martam2491
napisał/a: martam2491 2012-06-05 00:54
1. Przede wszystkim każdego dnia staram się zjednaczać sobie przyjaciół, dzięki którym mogę liczyć na wsparcie, pomoc i szczęście, bez którego naprawdę ciężko żyć w dzisiejszej szarej rzeczywistości.
2. Oglądam cykl szalonych komedii i śmieję się do rozpuku – dzięki temu nie myślę o tym, co złego spotkało mnie dzisiaj rano i nie zadręczam się na zapas myślami, ile pracy mnie czeka. Poza tym śmiech to zdrowie!
3. Jem warzywa i owoce, przyrządzam nowe, dietetyczne potrawy– wtedy mam świadomość, ze zdrowo się odżywiam, dostarczam sobie witamin, czuję się lekko, rześko, a to już kolejny duży plus na drodze do ulepszania swojego życia.
4. Raz na miesiąc ruszam z przyjaciółkami na szalone zakupy – nic tak nie uszczęśliwi kobiety jak busz między alejkami z ciuszkami!!!
5. Odprężam się weekendami przy aromatycznych kąpielach i masażach z rąk swojej drugiej połówki :D Prawdziwy relaks i odpoczynek po całym tygodniu pracy sprawia, że świat naprawdę staje się piękniejszy!
6. Lubię pomagać innym w trudnych sprawach – czuję się wtedy potrzebna i cieszę się niezmiernie z każdego dobrego uczynku. Im więcej dobroci wnosimy w nasze życie, tym więcej dostajemy jej od losu.
7. Szereg napięć i emocji staram się wyładować na sobotnich wypadach ze znajomymi do klubu. Tańczymy na parkiecie do rana, śpiewamy i szalejemy do upadłego! Wspaniałe wspomnienia i wrażenia zostają w naszej pamięci do końca życia.
8. Pogaduszki z dobrą koleżanką na temat naszych codziennych spraw i problemów, możliwość wygadania się przy filiżance kawy lub kubku kakao pod kocem w deszczowe dni wzmacnia więzi przyjaźni, niezwykle przydatne w naszym życiu.
9. Uwielbiam swoje mieszkanie upiększać i dekorować wraz ze zmianą pory roku. Niepotrzebne rzeczy wyrzucam do kosza i staram się tworzyć w mieszkaniu swoisty klimat i ciepłą atmosferę dzięki nowym dodatkom zakupionym gdzieś przy okazji w promocji. Wiosną w wazonach goszczą świeże kwiaty kupione na bazarku, zimą Bożonarodzeniowe ozdoby, a latem królują muszlę i motyw piasku.
10. Staram się nie zapominać, że życie obdarzyło mnie wieloma wspaniałościami, kiedy widzę zmartwienia i problemy innych. Los obdarzył mnie zdrowiem, sprawnością, kochającą rodziną, dobrobytem, którego brakuje wielu ludziom i o którym marzy niejeden człowiek. Kierowanie się optymizmem i docenienie wartości dzisiejszego świata, sprawia, że nasze szare, codzienne życie przemienia się w sielski raj, pełen najcenniejszych skarbów.
napisał/a: folly 2012-06-05 08:25
Moja babcia często mi mówiła ,, Uśmiechnij się a świat uśmiechnie się do Ciebie"i zgadzam się z tym starym powiedzeniem w stu procentach!
Nic nie dzieje się bez przyczyny i na większość rzeczy mamy wpływ, sami jestesmy kowalami swojego losu. Dlatego aby żyło nam się lepiej, wcale nie potrzebujemy duzych pieniędzy, super figury czy super przystojnego męża którego zazdrościć będą wszystkie koleżanki. Najważniejsza jest miłość ta prawdziwa i przyjaźń, to są największe skarby które sprawiają, że świat jest piękny!Zamiast narzekać biorę się do ,,roboty"..nie znam żadnego języka obcego..To zapisuję się na kurs!oburzam się na śmieci w lesie podczas spaceru..Zbieram ekipę i robimy porządek!Nie patrzmy na innych, sami działajmy, to da nam satysfakcję i siłę. Żyjmy tak aby nikogo nie krzywdzić a życzliwość do świata, ludzi była u nas na porządku dziennym. Nie bójmy się korzystać z życia i spełniać swoje marzenia, pokonywać słabości bo życie mamy tylko jedno i może być niesamowitą przygodą albo niczym.
napisał/a: biala1205 2012-06-05 08:47
Świat staje się piękny wtedy, kiedy kierujemy się sercem. Właśnie dzięki sercu możemy kochać nie tylko swoich bliskich, ale też rzeczy wokół nas. Warto zachwycać się najmniejszymi rzeczami, doceniać je, po prostu zauważać. Jakże fantastyczny może byc przelatujący, kolorowy motyl, trel ptaków czy zapach świeżo skoszonej trawy. Czasami błahe rzeczy stają się tymi najważniejszymi.

Sama staram się byc dla ludzi miła, pomocna i doceniać ich starania. Zapominam im błedy, wybaczam to, co złe, bo nie warto rozpamiętywać negatywnych momentów. Z wszystkiego staram się wyciągać pozytywne wnioski i w każdym dostrzegać dobro. szanuję nie tylko siebie, ale także ludzi, bo uważam, że empatii w naszych czasach jest zdecydowanie za mało.

Świat staje się piękniejszy, kiedy na twarzach ludzi dostrzegam uśmiech. Uwielbiam się uśmiechać nawet do nieznajomych - od razu dzień staje się lepszy! Uśmiech rozładowuje napięte sytuacje, potrafi łagodzić konflikty, a właśnie dzięki zgodzie świat może być piękny i przyjazny dla wszystkich.

Dzielmy się tym, co mamy w sobie najlepsze, bo warto mnożyć dobro i miłość!
napisał/a: gajaja 2012-06-05 15:07
Świat w którym żyje otacza piękno, dobro, szczęście , wrażliwość i nadzieja... Wierzę w to , że jeśli się jest dobrym tak po prostu bezinteresownie to, to dobro zawsze do nas powróci ze zdwojoną siłą :) Idealną myślą , która przekazuje dokładnie to co chcę powiedzieć jest cytat : Phil Bosmans
"Szczęście znaj*du*je się w to*bie. Zaczy*na się na dnie two*jego ser*ca, a ty możesz je wciąż po*większać, po*zos*tając życzli*wym tam, gdzie in*ni by*wają nieżyczli*wi; po*magając tam, gdzie już nikt nie po*maga; będąc za*dowo*lonym tam, gdzie in*ni tyl*ko sta*wiają żąda*nia. Ty pot*ra*fisz się uśmie*chać tam, gdzie się narze*ka i la*men*tu*je, pot*ra*fisz prze*baczać, gdy ludzie ci zło wyrządzają. "

Wiem , że to co powiem może się wydawać "wyświechtane" ale ja wierzę w małe szczęścia, w piękno , które na pierwszy rzut oka wydaje się ,że nim nie jest, cieszą mnie małe rzeczy. Człowiek szczęśliwy dostrzega więcej barw w życiu i ciepła płynącego od innych. Staram się przekazywać to ludziom , z którymi żyję i się spotykam. Na uśmiech odpowiadam uśmiechem...:) Nie możemy żałować ciepła sobie bo wtedy innym go nie damy. Wierzę również w to że każde z nas zmieni dużo taką postawą...))
gawusia
napisał/a: gawusia 2012-06-05 17:50
Każdy dzień staram się wykorzystać w pełni. Bez względu na to czy mam dobry humor czy też dręczą mnie problemy, obdarzam uśmiechem i pomocą każdą bliską mi osobę, nie pozostaje obojętna na krzywdę oraz nieszczęścia zupełnie obcych mi ludzi. Otaczam się zwierzętami, na każdym spacerze przekonuję się ile radości daje obcowanie z Naturą i jak pięknie wygląda uśmiech dziecka spotkanego na ulicy dla którego głaskanie psa jest ogromną radością. Jeśli żyjemy w harmonii ze sobą, szanujemy i kochamy ludzi oraz zwierzęta, świat jest piękny i z każdym dniem pięknieje w naszych sercach i oczach :)
napisał/a: onlyme30 2012-06-05 19:02
Aby każdego dnia było wokół mnie piękniej staram się pomagać światu na różne sposoby.
Głównie dbam o czystość swojego otoczenia, dając przykład innym by postępowali podobnie.
Otaczam się zielenią i dokarmiam bezdomne zwierzęta, aby każdy mógł uszczknąć dla siebie coś dobrego:)
Wokół roztaczam również aurę dobrego samopoczucia, bo dzięki temu inni też są radośniejsi i mają chęć i energię do niesienia pomocy. A ponadto staram się widzieć świat w ciepłych barwach, gdyż to mnie mobilizuje do działania, że zawsze może być jeszcze piękniej:)