Konkurs "Czekoladowe walentynki z Ziaja"

napisał/a: onlyme30 2014-02-12 21:31
My oboje w wieczornym klimacie poczujemy się fantastycznie jeśli zadbamy o jego oprawę, bo miejscem z pewnością będą przytulne i zaciszne cztery kąty.
Najlepiej na początek rozgrzać siebie, ciało (i partnera) gorącą kąpielą, wlewając nieco olejku z pomarańczy, który otuli nas orzeźwieniem i soczystą przyjemnością. Warto oczywiście później oddać swoje ciało w ręce partnera, który aromatycznym olejkiem rozgrzeje skórę i sprawi, że ogarnie nas fala kojącej przyjemności. Zaś otulenie się ciepłym puchowym kocem sprawi, że przejdą po nas ciepłe prądy:)
Nastroju doda spokojna, aczkolwiek ponętna muzyka, która porwie nasze ciała do zmysłowego tańca-przytulańca. Później spędzimy wieczór na tarasie z lampionami i rozpuszczoną czekoladą, którą zamierzam go kusić, a której on nie potrafi się oprzeć:) A potem już słodkie wspomnienia naszych spotkań, czułe gesty, miłe słówka i romantyczna komedia, która na ustach każdego z nas wymaluje uśmiech, nasze spojrzenia się spotkają na dłużej i już tylko jeden krok będzie nas dzielił od miłosnego pocałunku na resztę wieczoru:)
napisał/a: chicaa 2014-02-12 22:49
Moj scenariusz na udany wieczór we dwoje jest słodki, mokry i namiętny, pachnie truskawkami z czekoladą i smakuje ulubionym czerwonym winem.
Wspólna kąpiel z ogromną ilością piany, przy akompaniamencie nastrojowej muzyki, doprawiona dużą dozą czułości. Później może masaż w towarzystwie pachnących olejków.
Dużo śmiechu, błogość i radość, wspominanie wspólnych chwil, wygłupy i pewnie tradycyjnie mała bitwa na poduszki, a co po bitwie, to już chyba nie trzeba pisać :)
Pozdrawiam
napisał/a: ikke 2014-02-13 02:09
W ciepłym jeszcze po dniu wieczorze,
Spacer, lecz tylko, tylko nad morzem.
Na barcelońskiej plaży wpatrzeni,
W ich oczy pełne miłości płomieni.
Pijani sobą – nie winem, choć pili
W pełni świadomi – choć myślą, że śnili,
To idą, to tańczą, to mówią, to stają
Kochają siebie? Nawzajem kochają!
Jego tors nagi, jej suknia w kwiaty,
Już nie potrzebne im żadne swaty,
Już im nie trzeba jedzenia i picia,
Tylko wspólnego, jednego życia.
Tylko jej dłoni, jego ramienia,
Chcą się nie zmieniać gdy świat się wciąż zmienia.
Gdy przegrywają, bo czas się nie wstrzyma,
Niech chociaż on ją i ona go trzyma.
I niech nie puszcza z rąk, z serca i głowy,
Niechże ten wieczór da im dzień nowy,
By razem budząc się szumem – nie wody
Wierzyli, że znajdą raju ogrody.
napisał/a: stazyz 2014-02-13 09:07
Ja mam codziennie Walentynki , bo każdy dzień spędzam z osobą dla mnie najważniejszą i najukochańszą:D Ale jeżeli mają to być wyjątkowe Walentynki i to Czekoladowe to zaszaleję...bo to piątek, a więc weekend!Tak więc po pracy, wieczorkiem kąpiel w czekoladowo - pomarańczowej pianie to nas relaksuje i nastraja optymistycznie i .... Następnie kolacja; również czekoladowa eksplozja smaków i aromatów rozbudzająca wszystkie zmysły, duża porcja sałatki owocowej z musem z gorzkiej czekolady, z orzechami i puszystą śmietanką, Kawa o aromacie czekoladowym i czerwone wino obowiązkowo z nutą czekoladową:) Rozłożeni na wygodnych fotelikach, w piżamkach:), zrelaksowani aromatyczną kąpielą rozmawialibyśmy przy blasku aromatycznych świec i nastrojowej muzyczce. Za oknem śnieg i zawierucha, mróz artysta maluje szyby, a My w czekoladowych chmurkach, w słodkich nastrojach, w cieplutkim mieszkanku radośnie zajadamy czekoladowe frykasy... Jest cudownie:)
napisał/a: mamamysia 2014-02-13 09:56
Rzadko mamy okazję z mężem spędzić wieczór tylko we dwoje, tak na luzie, bez stresu, że zaraz obudzi się któryś z synów. W taki wieczór wyjechalibyśmy do odludnej górskiej chaty, odetchnęlibyśmy pełną piersią świeżym, zimowym powietrzem, obrzucilibyśmy się śnieżkami i wygłupiali jak dzieci. Wieczór rozpoczęłaby wspólna kąpiel przy blasku świec w ogromnej wannie z dużą ilością piany, z lampką szampana i truskawkami. Wsród pieszczot i pocałunków brzmiałby nasz wesoły śmiech, nigdzie nie musielibyśmy się śpieszyć. Wycierając się wspólnie miękkimi ręcznikami włożylibyśmy szlafroki i zasiedlibyśmy na poduchach przed kominkiem do romantycznego fondue czekoladowego, karmilibyśmy się wzajemnie, popijając szampanem. Wieczór zakończylibyśmy w wielkim łóżku, w pościeli w kolorze czekolady, kochalibyśmy się długo, bez pośpiechu, roztapiając się we wzajemnej rozkozy niczym tabliczka czekolady w ustach.
napisał/a: frotka87 2014-02-13 10:39
Mój scenariusz na udany wieczór we dwoje to starannie przygotowana kolacja i przede wszystkim sama miłość na talerzu i w sercu. To kolacja nie tylko romantyczna i smakowita, ale i gorąca oraz z miłości płynąca. To wieczór, który rozpali serca i umysły by zapamiętać ten czas na długo. Jednak aby tak było przede wszystkim pamiętam, że najpiękniejszą rzeczą w życiu jest kochać, być kochanym, dawać miłość i dostawać miłość. Dlatego prócz starannie przygotowanej kolacji, pamiętam także o nastroju. Zapalam świeczki o egzotycznym zapachu, które przeniosą nas wyobraźnią na dziką, złocistą i gorącą plaże pełną namiętności i intymności. Po całym mieszkaniu rozsypuję płatki róż, aby wyobrazić sobie, że są to egzotyczne kwiaty i rośliny z upragnionej plaży na bezludnej wyspie. Przygotowałabym także ulubiony szampan, aby nasze doznania były jeszcze bardziej niezwykłe. Następnie przygotowałabym naszą ulubioną muzykę. Ubrałabym się w jego ulubioną sukienkę i zadbałabym o naturalność, którą tak uwielbia. Po kolacji wybierzemy wspólnie jakiś film, z pewnością będzie to horror bo wtedy jest jeszcze więcej powodów żeby leżeć w objęciach i okazywać sobie uczucia. Dla mnie i mojego chłopaka jest to zawsze najcudowniej spędzony czas. Nic więcej do szczęścia nam wtedy nie potrzeba. Nie jest to wieczór jakiś może nadzwyczajny, ale zawsze udany.
napisał/a: domis890 2014-02-13 10:55
[CENTER] Wyjątkowa okazja
Idealna oprawa
Estetyka oraz
Czerwień dookoła
Zmysłowe świece
twÓrcza kolacja
przyrządzona Razem

Wiele czułych słów
wzajemna Adoracja
Lekkość myśli
rzadko wypowiadanE komplementy
Nastrój inny niż zazwyczaj
Taki niezwykły
tYlko dla Nas
Nasze wszystkie wspomnienia
Każda drobina chwila
O której wciąż pamiętamy
Właśnie w tym dniu
staje przed naszYmi oczami i mam nadzieję że szybko nie odejdzie
[/CENTER]
napisał/a: kinias19 2014-02-13 16:24
Udany wieczor we dwoje to ten, ktory spedzimy razem tylko ja i moj ukochany. Tego wieczoru nasz dom jest kinem, restauracja i SPA w jednym. Na poczatku przygotujemy wyjatkowa kolacje ze swiecami. Wspolne gotowanie to wspaniala zabawa i nietypowy sposob spedzania czasu! Ja i moj mezczyzna uwielbiamy kuchnie tajska, wiec z pewnoscia bysmy przygotowali jakies przysmaki tego typu, a potem napilibysmy sie troche mocniejszych trunkow :) Po kolacji czas na maly odpoczynek- wspolne ogladanie filmu, ale nie komedi romantycznych, tylko filmow akcji! Szybkie samochody, poscigi, gangsterzy i adrenalina to co lubimy najbardziej :) Nastepnie nadchodzi czas na wspolna kapiel z aromatycznymi olejkami...idealny sposob na relaks! No i oczywiscie masaz! A masaz jak zawsze skonczy sie innymi przyjemnymi rzeczami....
nietota
napisał/a: nietota 2014-02-13 17:39
Dzień dobry :)

Scenariusz? Szczerze mówiąc, to uważam, że scenariusze dobrze sprawdzają się w serialach bądź filmach, a, jak wiadomo, te pierwsze są zazwyczaj dość mocno oderwane od rzeczywistości, a te drugie, na które pędzimy tłumnie w walentynkowe wieczory, najczęściej zatrzymują się na etapie "żyli długo i szczęśliwie".

Dlatego scenariusza nie będzie. A przynajmniej nie będzie scenariusza świadomie pisanego, planowanego, reżyserowanego.
Bo czy miłość jest czymś, co da się zamówić jak pizzę w kształcie serca? Czy wspólny, intymny wieczór jest imprezą porównywalną z imieninami u cioci, na których to więcej jest stresu, czy wszystko pójdzie dobrze i czy prezent za kilka dni nie trafi na znany serwis aukcyjny?
Czy wspólna noc tworzona jest sceną nagrywaną do filmu?
I - co najważniejsze - dlaczego ta właśnie noc ma być taka wyjątkowa, taka przystrojona? Dlaczego ma zostawiać inne noce w tyle?

Nie bardzo rozumiem, czemu wszyscy jednego dnia nagle, zupełnie przypadkowo, mają świetne nastroje, ochotę na seks, smak na czekoladki i komedie romantyczne, w których to ludzie, podobnie jak my, pisani scenariuszem, zjadają takie same kolacje przy takich samych świecach, które może z sentymentalizmem mają coś wspólnego, ale z romantyzmem na pewno nie.

Nie jest to narzekanie na komercję, w końcu filmy i włoskie restauracyjki można lubić. Można też "zrobić" walentynki nietypowe, ze skokami na bungee i metalowym koncertem. Można nawet iść wspólnie pobiegać.Albo odegrać sobie dla zabawy scenę pierwszego spotkania. Albo, w ramach antywalentynek - odegrać podobny scenariusz innego dnia. Whatever.

I właśnie o to chodzi, że wszystko to można, a nie trzeba. Tymczasem "scenariusz" zakłada planowanie, a to, zamiast rozluźniać i sprzyjać intymności, radości i bliskości, powoduje raczej strachy i niepokoje.

Więc ja, tak dla odmiany, pozwolę sobie nie pisać teraz scenariusza.
Z przyjemnością za to dam się wpisać w scenariusz, który sam zostanie napisany, albo raczej będzie tworzony na bieżąco, spontanicznie, naturalnie. Bo wiem, że taki scenariusz nie ma zaplanowanej ilości stron, liczby odcinków, rodzajów makijaży pasujących do następujących po sobie scen. Dlaczego? Bo nie kończy się z dniem 15. lutego /ani jakimkolwiek innym/, po to, by czekać na następny sezon, który powróci za rok. Bo w ogóle, w ogóle się nie kończy, gdyż nie jest scenariuszem, tylko Miłością.

Dziękuję :)
Mysiakowa
napisał/a: Mysiakowa 2014-02-13 18:39
Nie potrzebuje 'idealnego' scenariusza na ten dzień :) każda chwila z moim partnerem pokazuje mi, że kocha mnie niezależnie od okazji i ten dzień też byłby dla nas zwykły - no może nie do końca ;)
gdyby był śnieg poszlibyśmy na sanki tak jak rok temu porzucali się snieżkami kupili lody i zasiedli w domu przed tv głaszcząc nasze koty objadając się, tańcząc po pokoju , nie obyło by się bez wygłupów, cieszylibyśuy się soba a na koniec zapalilibyśmy świeczki pomarańczowe i czekali na poczatek ligi mistrzów
haneczkab92
napisał/a: haneczkab92 2014-02-13 21:46
Każdy dzień powinien być pełen miłości!!!
Jednak w Walentynki można zrobić coś, czego na co dzień się nie robi,a bo nie ma czasu, a bo nie ma pieniędzy..
Ja na ten dzień przygotuję tartę czekoladową z musem malinowym i karmelizowanymi gruszkami(o ile wyjdzie):)) już dawno chciałam to zrobić, a to doskonała okazja:)
Do tego jakaś kolacja:)
Niestety mój ukochany akurat troszkę się rozchorował, więc wieczór będzie spędzony "w łóżko",bez podtekstów, ale będę o ukochanego dbać jak należy, tak by czuł,że Go kocham, ze każdego dnia kocham Go coraz mocniej!!:)

A znając życie scenariusz ulegnie zmianie, więc czekam na rozwój sytuacji!!:)))
napisał/a: mari77701 2014-02-13 21:46
Uwielbiam niespodzianki pod warunkiem,że są miłe.Muszę jednak powiedzieć,że my do Walentynek mamy stosunek obojętny bo kochamy się na co dzień,jednak zawsze to dodatkowy powód do szaleństwa.Całkiem niedawno,zupełnie spontanicznie odwiedziłam moją dobra znajomą kosmetyczkę.Z tej wizyty wyszłam nie tylko z piękna promienna cerą,ale i również bogatsza o kolekcję zdjęć o zabarwieniu lekko erotycznym...Otóż wymyśliłyśmy jak uszczęśliwić i zaskoczyć naszych mężów.W tym samym budynku mamy koleżankę,która posiada studio fotograficzne...postanowiłyśmy skorzystać.Zdjęcia przeszły nasze najśmielsze oczekiwania i czekają teraz na Walentynki,aby zaprezentować je naszym ukochanym.Na sama myśl dostaję gęsiej skórki.Myślę,że mój mąż będzie zaskoczony i pod wielkim wrażeniem:)Wiem co lubi...Mam nadzieję,ze dalszy ciąg wieczoru będzie równie ekscytujący i mój luby pod wpływem chwili porwie mnie gdzieś daleko w nieznane i wieczór będzie niezapomniany.Może to będzie dobra restauracja,a może będziemy jechać samochodem gdzieś bez celu słuchając ulubionej muzyki.Kto wie co nam przyjdzie do głowy...Tak jak już powiedziałam lubię niespodzianki i zaskakiwać ukochanego,ale i też sama lubię być zaskakiwana...uwielbiam ten dreszczyk emocji i niepewności.