Konkurs "Czekoladowe walentynki z Ziaja"

napisał/a: bar_bro 2014-02-11 17:08
Kolejne Walentynki. Stojąc z kubkiem parującej herbaty w moim biurze, przez duże okno obserwuję jak zakochani brnąc przez głęboki śnieg, wcale nie przejmują się wiatrem i mrozem. Obejmują się, całują, śmieją, zajęci tylko sobą. Uśmiecham się do siebie. Uwielbiam Walentynki. Wiem, że kicz, wiem, że komercja, wiem, że amerykańska tradycja ale jednak... w żaden inny dzień w roku nie widzi się wśród ludzi tylu gestów czułości i dowodów miłości. Tylko tego jednego dnia cisi wielbiciele zdobywają się na odwagę żeby wyznać swoje uczucia. Pakuję swoje rzeczy i narzucam na siebie płaszcz, czas wracać do domu. Mój kochany W. pracuje do późna, zapowiadają się kolejne Walentynki w towarzystwie lodów czekoladowych i Dziennika Brigitte Jones. Przekręcam klucz w zamku i wślizguje się w ciepłe objęcia naszego domu. A jednak nie będę dziś sama... Wzdłuż korytarza ustawione są białe płonące świece, a między nimi rozsypane płatki czerwonych róż. Zdejmując buty uśmiecham się pod nosem. W. doskonale wie o tym, że nie lubię czerwonych róż, ale tym razem są one na miejscu. Doceniam jego zmysł artystyczny, który kazał połączyć mu niewinność białych świec, z namiętnością głębokiej czerwieni róż. Odwieszam płaszcz i powoli ruszam świetlistą aleją wprost do salonu. Czuję zmysłową przyjemność, kiedy płatki róż delikatnie muskają moje bose stopy. Docieram do jadalni. Więcej świec dyskretnie rozpraszających mrok. I znów czerwone róże, usypane na podłodze w idealne koło wokół stołu. Na stole czerwony obrus, zastawa dla dwóch osób, dwie świece w kandelabrze, otwarte wino, chłodzący się szampan oraz... bukiet pięknych białych róż. W. wychodzi z kuchni. Wie co na mnie działa. Elegancka nonszalancja dodaje mu diabelnego uroku. Kołnierz błękitnej koszuli ma rozpięty, ukazujący to seksowne wgłębienie u podstawy jego szyi. Rękawy niedbale podwinięte ukazują silne przedramiona. A do tego wszystkiego biały fartuch kucharski z napisem "Pocałuj kucharza!". W. całuje mnie w policzek i sadza przy stole. Sam znika w kuchni i już po chwili podaje mi swoje popisowe danie- spaghetti bolognese. Jestem zachwycona. Jemy, popijamy czerwone wino, wspominamy początki naszej znajomości, wszystkie kłótnie, które teraz wywołują w nas tylko śmiech. W. przypomina mi jak długo musiał mnie namawiać żebym ostatecznie zdecydowała się trzymać u niego szlafrok i szczoteczkę do zębów. Ja wypominam mu, że tak długo musiałam czekać na jego pierwszy krok. To już, kolacja skończona. W. otwiera szampana i rozlewa go do dwóch smukłych kieliszków. W czasie kiedy szkło wydaje z siebie odgłos cichego brzęku, on patrząc mi w oczy, mówi cicho "Za nas". A więc pijemy za nas. W. Bierze mnie za rękę i prowadząc w stronę sypialni, nachyla się nad moim uchem szepcząc: "Kochana, dziś ja będę Twoim deserem".
napisał/a: kasia1k1 2014-02-11 19:07
Jedziemy na lotnisko... lądujemy w Paryżu. Spędzamy romantyczny wieczór w przytulnej restauracji w blasku świec, przy butelce wina.

Idziemy na długi spacer nad Sekwaną, gdzie ukochany oświadcza mi się :) Nocą podziwiamy przepięknie oświetloną Wieżę Eiffla.

Wracamy samolotem do naszego gniazdka wspominając te cudowne, spontaniczne chwile, jeszcze bardziej zakochani...
napisał/a: joanneska 2014-02-11 20:35
Jako, że mój mąż nie jest zwolennikiem obchodów walentynek - ach ta cała komercja i otoczka wokół tego jednego dnia, a przecież kocha się całe 365 bądź 366 dni w roku :o - to pewnie spędzimy ten dzień w zaciszu domowego ogniska. Wyciągniemy puzzle zrobione z naszego wspólnego zdjęcia, przygotujemy różne przekąski, pyszne koktajle i tak będziemy upajać się szczęściem, że możemy razem układać nasz fragment życia i cieszyć się sobą nawzajem. A potem zagramy w naszą małżeńską grę ... :o
napisał/a: mati8 2014-02-11 21:46
Moja idealna walentynkowa randka...od kąt po raz pierwszy jako nastolatka zobaczyłam film pt."Pretty Woman" z Richardem Gere i Julią Roberts to powiem wprost iż zakochałam się w tym filmie,w fabule no i oczywiście w Richardzie,i od tamtej pory moim marzeniem jest
aby idealna randka tak właśnie wyglądała,to znaczy mój wymarzony mężczyzna zaprasza mnie na kolację na którą zabiera mnie swoim prywatnym samolotem w jakieś odlegle miejsce,po wylądowaniu na
lotnisku czeka na nas limuzyna,którą udajemy się do opery,a później
po kolacji i operze po wspaniałej rozmowie kończymy tą idealną randkę przypieczętowując ją długim pocałunkiem na dobranoc...a co mi tam pomarzyć każdy może
napisał/a: Malory2000 2014-02-11 22:18
[CENTER]HAWANA NAJT[/CENTER]

Ubrana w obcisły koci-lateksowy kombinezon czekałam w porcie z włączonym silnikiem motorówki. Jak tylko wskoczył ON - ubrany w smoking, ruszam, a przód motorówki znacznie unosi się ponad powierzchnię morza karaibskiego.. Przy głośnej muzyce z filmu Maiami Vice dopływamy do portu w Hawanie, w której, jako partnerka dominująca, zabieram go na najlepsze, wypróbowane Mohito. Oboje tańczymy salsę i merenge do białego rana, otoczeni głośną muzyką i pochłonięci budowaniem wspólnych, szalonych doświadczeń.

Randka kończy się w małej, skromnej knajpce, pijemy pyszną kawę, delikatnie muskając nawzajem swoje ręce...
napisał/a: iliana 2014-02-12 00:10

Wieczór we dwoje jeden jest tylko
- choć ogrom razy już był,
On dla mnie także jeden jest tylko
- choć nie od początku Nim był
On jest Księżycem i każdą gwiazdą
- bez Niego noc byłaby cieniem

Z Nim noc jest barwnym światłem
Z nim wiek jest jednym mgnieniem

Bez Niego Słońce w dymie schowane
Bez Niego Szczęście smutkiem targane

Wieczór we dwoje jeden jest tylko
- choć zawsze słodko pachnie
I pocałunek jeden jest tylko
- czekoladowy, Kochanie!

Chcesz mnie pożreć, Kochanie?
Cóż... Nie zapomniałam o balsamie.

Upał upalny
Noc gwiaździsta
Szampan nalany
Pościel czysta
Śmiech i uśmiech
Pomruk i żądza
Relaks - nie pośpiech
Miłość gorąca

Chcesz mnie pożreć, Kochanie?

napisał/a: cassabdra 2014-02-12 08:01
Dobra kolacja, dobre kino, dobre wino są dla mnie zapowiedzią bardzo dobrego wieczoru we dwoje. W takiej scenerii rodzą się najlepsze walentynkowe scenariusze.
I zdecydowanie jest to "teatr" bez widza.
napisał/a: Kasiolek 2014-02-12 11:07
Mój scenariusz optymistyczny (czyt. fantastyczny):

Dziadkowie się litują i wnuki do siebie zabierają,
Dzieci grzecznie wieczór i noc u nich spędzają.
My idziemy do małej, przytulnej restauracji,
Relaksujemy się przy świecach, muzyce i pysznej kolacji.
Tego dnia o problemach nie myślimy i nie mówimy,
Planujemy przyjemności np. wakacje i stale komplementy sobie prawimy.
Przez cały wieczór i noc sobą się cieszymy,
O kolejnym wieczorze tylko we dwoje marzymy.
napisał/a: bozenka2013 2014-02-12 12:17
Każdy powód i każdy dzień jest dobry na spędzenie czasu z ukochaną osobą, pokazanie Jej jak bardzo jest dla Nas ważna i jak bardzo Go kochamy, zrobienie czegoś specjalnie dla Niego. Do takich dni między innymi należą właśnie Walentynki. W tym roku 14 luty wypada w piątek, dzięki czemu mamy większe pole do popisu podczas organizacji dnia zakochanych. Możliwości spędzenia tego dnia mamy mnóstwo, niezależnie od tego ile mamy pieniędzy, najważniejsze by ten dzień stał się dla Nas wyjątkowy i tylko Nasz ;)
Pierwszym i niezawodnym sposobem spędzenia Walentynek jest romantyczna kolacja :) Przygotowanie czegoś słodkiego, romantycznego.Najważniejsze to postarać się,żeby to nie była zwykła kolacja.Najważniejsze są świece, dzięki którym stworzymy romantyczny klimat, do tego kilka papierowych serduszek, czerwone róże w wazonie, pyszna kolacja, nastrojowa muzyka i czeka Nas niezapomniany wieczór! ;D
Mnóstwo par w Walentynki wybiera się do kina, ale czy to jest takie wyjątkowe? Do kina możemy wybrać się równie dobrze w środku tygodnia ze znajomymi. Pełna sala ludzi w kinie nie jest ani romantyczna ani wyjątkowa jak na taki dzień. Dlatego alternatywą może być wynajęcie sali teatralnej dla siebie i np. tam przygotować kolację :)
Ja nieustannie marzę o Walentynkach w Paryżu ( jak dla mnie najbardziej romantyczne miejsce na ziemi!), W okresie święta zakochanych jest mnóstwo promocji na wyjazdy do Paryża.Ale niestety zważając na koszty jedynym sposobem będzie wspólnie obejrzany film dzięki któremu możemy się tam przenieść - ,,Zakochany Paryż" :)
Kolejnym pomysłem na Walentynki np. jako dodatek do romantycznej kolacji lub miłe zakończenie dnia, może być domowe SPA. Romantyczna kąpiel ze świecami i aromatycznymi olejkami to coś co zawsze się sprawdza. Do kąpieli najlepiej użyć Olejek Różany Barwy Harmonii i do "pokąpielowego"masażu Masło Różane Barwy Harmonii, z tymi produktami każda kąpiel i każdy masaż staną się maksymalnie romantycznymi i wyjątkowymi chwilami... Możliwości jest mnóstwo, możemy pojechać na romantyczny weekend do SPA, spędzić ten dzień tylko we dwoje w domowym zaciszu, możemy pójść do teatru, na łyżwy, zasadzić wspólne drzewo w miejscu szczególnie dla Nas ważnym, które będzie rozkwitało razem z Naszą miłością, możemy zrobić dla drugiej połówki album ze zdjęciami, nagrać filmik, upiec dla Niego ciasteczka. Tak naprawę nie ważne co wybierzemy, to czy wszystko się uda zależy wyłącznie od tego ile serca włożymy, w to co będziemy robić!;)
napisał/a: Kasiolek 2014-02-12 12:17
Scenariusz pesymistyczny (czyt. najbardziej prawdopodobny):

Dziadkowie nie są zachwyceni pomysłem zabrania wnuków do siebie,
Dzieci i tak nie chcą do nich iść, bo w domu czuja się jak w niebie.
Kolację w domu razem jemy,
Wspólnymi siłami sałatkę i domową pizzę szykujemy.
Potem się bawimy, tańczymy i bajki oglądamy,
Marząc o upojnej nocy z mężem na zegarki zerkamy.
Dzieci szybko myjemy, przytulamy i usypiamy,
Jednak zanim zasną, my też już z nóg padamy.
Przytulamy się i zasypiamy, ale wieczór i tak był udany,
Jesteśmy razem szczęśliwi i za nic tych chwil nie oddamy.
napisał/a: AlianaAine 2014-02-12 12:30
Udany wieczór zazwyczaj wiązał się z wyjściem do knajpki czy na spacer, gdy pogoda temu sprzyjała. Wieczory walentynkowe również niewiele od tego odbiegały. W tym roku walentynki będą dla mnie wyjątkowym wieczorem, którego długo nie zapomnę. Wybieramy się z chłopakiem po... klucze do pierwszego, wspólnego mieszkania :) To będzie najlepszy wieczór jaki do tej pory miałam.A po wszystkim zrelaksujemy się w naszej nowej, wspólnej wannie, zapalimy kilka świec i będziemy jeszcze długo świętować.
napisał/a: annna84 2014-02-12 12:43
Nie jestem zbytnią romantyczką, dlatego kolacja przy świecach wydaje mi się banalna i nudna. Wolę wieczór przy dobrej zabawie. Wspólne karaoke, zabawa w kalambury, czy też oglądanie ulubionych filmów - to mój najlepszy sposób na wieczór we dwoje. To pozornie nic romantycznego, ale moim zdaniem nie ma nic bardziej romantycznego, niż wspólna dobra zabawa.