Konkurs "Drobne przyjemności"

napisał/a: blanca 2009-07-31 22:25
Dla mnie najlepszym sposobem na relaks jest zamknięcie się w
łazience, wypełnienie wanny gorącą wodą z olejkami zapachowymi i
świecami. Mogę tak leżeć i leżeć...Masuję się piaskiem
kosmetycznym, robię okłady na oczy (bo przecież nie odczuje
się odprężenia z piekącymi czami po dniu spędzonym przed
komputerem). Po godzince jestem jak nowo narodzona i mogę znowu
wiele zdziałać:)
napisał/a: polkaXpl 2009-07-31 22:35
Co całym tygodniu bieganiny w pracy , po smutkach i łzach siadam wygodnie w fotelu i...
czytam co to moje drogie koleżanki z forum napisały.Nowa miłość , przygoda a także wzloty i upadki.Z niecierpliwością czekam na weekend by móc się podzielić także swymi przeżyciami.Takie rozmowy łączą ludzi ,a wspólne tematy sprawiają że forum będzie trwać wiecznie.
napisał/a: agnes_joan 2009-07-31 23:25
Ha!

Kiepski humor mam zwykle wtedy, gdy nie ma pogody.

Kiedys myślałam, że na poprawę humoru najlepsze są pieniadzę...Są środki , są i możliwości. Potem przeczytałam, co sądziła o pieniądzach Marilyn Monroe mówiąca, że ,,pieniadze szczęscia nie daja dopiero zakupy". I tak jest w rzeczywistości

Kiedy nie mam humoru jadę na zakupy. Wpadne do Mango, Zary czy H&M , kupie troche rzeczy i wywołuje to usmiech zadowolenia na mojej twarzy.

Potem odwiedzę Sephorę lub Douglasa, kupie jakieś perfumy(o ile tatko da mi pieniadze:P widząc jednak mój ponury nastrój, zwykle da się namówić), albo inny kosmetyk....Wyperfumowana najczęściej light blue D&G , opuszczam pefumerie i wracam do domu....

Posłucham sobie Carlosa Santany ,,Smooth" i z kieliszkiem czerwonego wina odtańczę wdzięczne piruety(może troche koślawe, ale nieważne i głosno śpiewajac słowa piosenki

Nastepnie powysyłam smsy do zapomnianych i niezapomnianyc znajomych, umówimy sie na dyskoteke, po której mój humor wraca na tyle, że wracajac do domu i zaglądając w ,,bzdurki" nie narażam dziewczyn na koniecznośc wysłuchiwania moich smutków i zażaleń(chociaż pewnie nie miałaby nic przeciwko)

Zasypiając z ukochanym pluszakiem, wsłuchując sie w muzyke Beethovena rozmyslam o tym jaki to był uroczy dzień, marząc jednocześnie, ze właśnie wybrano mnie na miss świata, zaś grono przystojniaków wachluje moją osóbke palmowymi liśćmi, podczas gdy ja siedząc na złotym tronie z kokosowym drinkiem w dłoni, łaskawie rodzielam usmiechu:P

I z uroczym uśmiechem na ustach zasypiam.......
enigma10
napisał/a: enigma10 2009-08-01 00:21
kiedy mam zły humor
albo gdy mam ochotę na coś specjalnego
to wieczorem (gdy mniej-więcej wszystkie codzienne obowiązki już wypełniłam)
robię sobie pyszne espresso (takie prawdziwe espresso, z ekspresu ciśnieniowego;)) z ubitym mleczkiem, z posypką czekoladową
.. a do tego ogromna porcja lodów
i czytam kawałek jakiejś fajnej książki (może być Bridget Jones;)) - albo oglądam kawałek któregoś z moich ulubionych seriali (najchętniej "Seks w wielkim mieście")

może to nie jest zbyt ambitne, ale uwielbiam takie chwile przyjemności:)
napisał/a: izabela_77 2009-08-01 09:18
Gdy muszę poprawić sobie humor, siadam na rower i jadę prosto przed siebie. Uwielbiam jazdę na rowerze i to moja drobna przyjemność - żeby nie powiedzieć - słabość. Dodatkowym atutem tej przyjemności jest konieczność ruchu, a nie od dziś wiadomo, że uprawianie sportu wyzwala hormony szczęścia. Po przejażdżce rowerowej od razu patrzę na świat przez różowe okulary.
napisał/a: kalafiorek 2009-08-01 09:24
Moją drobną przyjemnością jest Internet. W chwilach smutku czy wściekłości uruchamiam komputer i odchodzę w wirtualny świat.Wchodzę na jakieś forum i wylewam swoje żale przez klawiaturę. Z każdą wystukaną literą uchodzą ze mnie negatywne emocje, a gdy stawiam ostatnią kropkę, jest mi dużo, dużo lepiej.
napisał/a: nadzieja6 2009-08-01 09:29
Jak każda kobieta lubię zakupy. Gdy jest mi źle i świat wydaje mi się ponury, wyruszam na podbój sklepów. Przymierzam sukienki i buty, oglądam torebki i paski, wącham perfumy i sprawdzam najnowsze nowinki kosmetyczne. Taka wyprawa owocuje nowym, ciekawym nabytkiem - i oczywiście polepszonym humorem.
napisał/a: agusia77 2009-08-01 15:59
Gdy jest mi smutno i bardzo źle to dzwonię do mojej przyjaciółki która zaraz spieszy mi na ratunek. Jestem jej za to bardzo wdzięczna ,ona wie jak mi pomóc ,wyslucha ,pocieszy i zawsze da dobrą radę na moje bolączki.Wyrwie z domu na zakupy lub na cos pysznego do zjedzenia,z nią wszystkie kłopoty przepadają w niepamięć.Dziękuje ci Madzia że jesteś.
napisał/a: apoccalipsa 2009-08-01 16:16
Najlepiej poprawia mi humor lampka mojego ulubionego mlecznego likieru i film na DVD. Jeśli jest to komedia, momentalnie poprawia mi nastrój, ponieważ mam duże poczucie humoru i bawią mnie nawet te nieśmieszne
W trudniejszych momentach kupuję litrowe lody i jem całe. Jest to dla mnie podwójny grzeszek, bo nie dość, iż lody mają wiele kalorii, a ciągle walczę z nadwagą to są z mleka, na której jestem uczulona. Po takim zdublowanym grzeszku od razu czuję się lepiej.
Zawsze staram sie w takich chwilach być sama, żeby nie obciążać innych swoim nastrojem. To, że mi jest smutno nie oznacza, że wszystkim dookoła ma być...
napisał/a: ~beata82roksana 2009-08-01 16:27
Kiedy jestem smutna,nastrój poprawia mi uśmiech mojego synka.Nie ma na świecie nic piękniejszego od uśmiechu dziecka.Kiedy się uśmiecha,cały smutek mija i świat staję się lepszy:)
napisał/a: lubiekisiel 2009-08-01 16:38
A ja, gdy tylko jestem smutna idę się poruszać. Wiem, że jeśli będę siedzieć i rozpamiętywać to nic dobrego z tego nie wyniknie, tylko to, że będę bardzo przygnębiona, więc od razu, gdy czuję, że coś jest nie tak idę na dwór. Obojętnie jaka jest pogoda, zawsze znajdzie się sport, ktory będę mogła uprawiać. Czy to bieganie, jazda na rowerze, czy może pływanie, nie ważne, byle być w ruchu i nie myśleć. Po solidnej dawce ruchu nie mam już siły na zamartwianie się, jestem pełna energii i pozytywnie nastawiona do życia. Napradę polecam! No i nie idzie mi w boczki, nie to co czekolada ;)
napisał/a: Adusiek 2009-08-01 17:33
- Drobny upominek z zaprzyjaźnionej redakcji na P :))))
-Moja buźka uśmiechnie się gdy Sasha Baron Cohen w nowe żółte spodenki ubierze się :)
-gdy zjem kilogram bananów
-gdy usłyszę gwizdy przystojnych panów (z uwagi na moje walory estetyczne :))
- gdy 1000 ziemniaków posadzę (na smutek dobry wysiłek fizyczny)
-gdy swoje nóżki na zakurzony stepper wsadzę
Na wszelakie smutki najlepszy pocałunek malutki