Konkurs "O mojej Mamie"!

napisał/a: lambada 2009-05-02 13:58
Mama i ja...

Mama i ja, tak różne, a tak podobne do siebie... w każdym słowie, w każdym geście, w gniewie i podczas trudnej do opisania radości...
Łączy nas wiele, łączą geny, łączą przyzwyczajenia, gesty, ruchy wyuczone przez lata.
Dzielą pokolenia, dzieli wiek, doświadczenia, otoczenie...
Moja historia jest prosta...
Żyjemy z mamą razem, pomagamy w każdej chwili, ona jest bardzo dokładną, konkretną i odpowiedzialną kobietą...
w jej oczach, niestety ja taka nie jestem...
Jednak kiedy tylko zmieniam otoczenie, jestem wśród znajomych wtedy oni mówią mi to samo , te same słowa, którymi ja nazywam cechy i zachowanie mojej kochanej mamy.
Na fotografiach z przed lat przypominam moja mamę
"te same oczy, te same usta, ten sam uśmiech, nawet budowa ciała"... -mówi siostra, która odziedziczyła urodę po ojcu.
Dzięki podobieństwu do mamy czuje się pewniej w życiu, wiem, że sobie poradzę, bo będę konsekwentnie pokonywać trudności, poradzę sobie, gdyż moja mama sobie poradziła...
Podobieństwo to, daje mi dużo radości, gdyż moja mama ma dużo cudownych cech, za które ją podziwiam.
Wiem jednak ,że w głębi mojego serca jestem innym człowiekiem, kobietą już XXI wieku, młodą, żyjącą w innym świecie, w innej rzeczywistości, w której liczy się przebojowość, ciągła praca o wyższy poziom życia.
To nas różni.
Mama, będąc młodą dziewczyną żyła w czasach komunizmu, w których pracę szukali za nią inni, jak również znalezienie mieszkania było prostsze, nie było nowych technologii, super nowego sprzętu, a człowiek cieszył się z jednej pomarańczy...Nie twierdzę, że życie było łatwiejsze, ale było po prostu inne...
Nie tylko to nas dzieli, ja rozwijam się artystycznie, moja mama nigdy nie lubiła plastyki, ja uwielbiam nowe technologie, mama wciąż się uczy wysyłać maile, ja jestem troszkę naiwna, mama doświadczona wie co jest w życiu ważne.
Jednak różnice te mi nie przeszkadzają, różnice uczą, uczą mnie żyć, a mamę inaczej patrzyć nie tylko na sztukę, ale na obecne żucie.

Nigdy nie zamieniłabym moją mamę na inną osobę... Nigdy nie powiedziałabym na nią złego słowa, gdyż wiem, że to własnie ona pokazała mi co jest w życiu ważn,e wpoiła wartości i zasady jakimi kieruje się w życiu. Wiem, że czas biegnie szybko, a z każdym rokiem zmarszczek na czole mojej mamy przybywa, wiec nie wstydzę się powiedzieć od czasu do czasu
[CENTER]"mamo jesteś super", [/CENTER]
gdyż na to zasługuje...

[/COLOR]

[CENTER]
[/CENTER]

[RIGHT]Łączy nas nie tylko wielkie uczucie, ale i podobieństwo, z tego faktu przedstawiam nasze fotografie...
Obydwie w tym samym wieku, moje zdjęcie z 2008, mamy z 1973 roku...
[/RIGHT]
napisał/a: dalila4 2009-05-02 21:12
Kochana Mamo!
Od zawsze byłaś dla mnie kimś wyjątkowym. Miałaś ogromną klasę i jeszcze większą miłość. Pokazywałaś je zazwyczaj wtedy, gdy nikt się tego zupełnie nie spodziewał. Potrafiłaś mnie zadziwić swoją wnikliwością i zaskoczyć ogromem swojej wyrozumiałości. Pamiętam, że często wolałaś mnie przytulić zamiast prawić mi morały. Albo dawałaś mi buziaka bo uważałaś, że jestem za duża na klapsy, choć właśnie klapsy mi się należały. Zamiast oglądać telewizję wolałaś posiedzieć przy mnie: ja odrabiałam „matmę” a Ty czytałaś sobie książkę, albo robiłaś na drutach. Wolałaś być zawsze przy mnie, pod ręką, na wypadek gdybym sobie z czymś nie radziła. Nie pytałaś mnie o oceny w szkole ale obchodziło Cię czy rozumiem to, czego się uczę. Pytałaś o moich przyjaciół, zawsze doskonale orientowałaś się kto jest kim… Chciałaś abym miała ładne ubrania więc szyłaś mi je na maszynie według wzorów wyciętych z gazety… Zawsze gotowa i niezastąpiona. Taką Cię pamiętam od zawsze i taką pozostałaś do dziś. Kochana mamo… ze wszystkich sił próbuję być taka jak TY!
napisał/a: mango5 2009-05-03 12:11
Jest Moim Skarbem, Daje Mi Siłę I Wiarę W Ludzi, Gdy Zbłądzę Nakieruje Mnie Na Dobry Tor, Gdy Zaczełam Palić Uswiadomiła Mi,że Nie Warto, Gdy Zaczęłam Popadać W Alkoholizm Wyprowadziła Mnie Na Prostą, Pomogła Mi Otworzyć Na Oczy Na Mężą Który Mnie Zdradzał I Podnosił Rękę
napisał/a: chmurrcia 2009-05-03 13:37
MOJE WSPOMNIENIE Z MAMUSIĄ U BOKU:p

Miałam wtedy niecałe 4 latka, kiedy wybrałam się razem z Mamusią do kościoła-była akurat Sobota Wielkanocna, więc wszyscy pędzili tam, aby poświecić koszyczki:D

Więc mnie Mamusia również zabrała, abym zobaczyła jak to się wszystko odbywa.
byłam bardzo podekscytowana i przejęta!!
Z dumą nałożyłam swoją białą bluzeczkę z kołnierzykiem, plisowaną spódniczkę i granatowe lakierki z kokardkami na czubkach;)

Mamusia pozwoliła mi przez całą drogę do kościoła nieść koszyczek ze święconką-troszkę ważył!

[CENTER]Na miejscu usiadłyśmy do ławki i czekałyśmy........ i czekałyśmy na księdza, aż zacznie.

Trochę to trwało............ No i stało się.............usnęłam!!
na siedząco!!!
[/CENTER]

Najgorsze w tym wszystkim było to, że przez sen upuściłam koszyczek i cała jego zawartość wylądowała pod ławkami w całym kościele!!

Do dziś mam przed oczami te porozrzucane jajka, pisanki i kiełbaski, które zbierali wszyscy ludzie w kościele i wkładali do mojego koszyczka.

Dobrze pamiętam te czerwoniutkie wypieki na policzkach mojej kochanej Mamusi, która strasznie się zawstydziła za moje zachowanie:D
Obydwie starałyśmy się jak tylko mogłyśmy, aby nie wybuchnąć śmiechem w kościele-niestety ja nie wytrzymałam!

No, ale co poradzić-widocznie ksiądz za długo gadał i zbyt nudno, jak dla małej szczerbatej czterolatki, która z nudów ucięła sobie mała drzemkę.

Gdyby nie ten upuszczony koszyk, może nikt by nawet nie zauważył, że zasnęłam??
[/COLOR]


Co roku, gdy idę ze swoją córeczką poświecić koszyczek-przypomina mi się tamten dzień i ten zabawny incydent.
Uśmiech na twarzy pojawia się sam mimowolnie:D
napisał/a: wordila 2009-05-03 15:49
[CENTER]O mojej Mamie księga, by powstać mogła,
o tym jaka jest dobra i jaka nadobna,
jak ładnie wygląda, gdy wstaje rano,
o wspólnych chwilach, które nam dano,
o tym jak byłyśmy w zoo, gdy byłam mała,
o tym jak wystraszyłyśmy sie w lesie drwala,
jak znalazłyśmy butelkę z listem,
i jak kiedyś mało co zdeptałaby glistę,
o cioci, którą odwiedzałyśmy w piątki,
o tym jak spędzałyśmy na wsi Zielone Świątki,
jak pewnego razu o świecie,
dałaś mi me ziemskie życie,
całkowicie bezinteresownie,
życie wiodłyśmy razem samotnie,
mimo ciężkich chwil, burz i nawałnic,
wiem, że czas spędzony razem nie był na nic,
bo dzięki tym chwilom kiedy z Tobą byłam,
już nie będę do księżyca ciemną nocą wyła,
silna jestem jak Ty, bo dzięki Tobie świadoma jestem tego,
by dobro wokół rozdawać i brać z życia, to co w nim dobrego![/CENTER]
napisał/a: janka 2009-05-03 15:59
[CENTER]Mamo, choć najpiękniejsza jesteś z wszystkich dam,
nie chodzi o urodę Twą, czy szał ciał,
ale o serce Twe, ono tak wierne,
od narodzin kocha mnie niezmiernie,
i chcąć podziękować Ci słowem tym, tym wierszem,
powiem, że ja również kocham Cię niezmiernie,
a na Twój Dzień majowy życzę Ci by z Tobą siły były, nie choroby,
by każdy dzien radością Cię napajał,
byś w szczęściu i uśmiechu czekała kolejnego maja,
dobry humor by Cię nie opuszczał,
a ta wiosna by Ci była niczym rajska puszcza![/CENTER]
napisał/a: nagietkaa 2009-05-03 21:47
[CENTER]POJEDYNEK!!!!![/CENTER]

Czerwone wino rozgrzeje, ale to prawdziwe serce matki potrafi swą szczerą i prawdziwą milością rozgrzać nie jedne smutne serce..........

Poduszka miła, przyjemna, przytulna, ale kto otuli najlepiej jak nie prawdziwa mama..........

Podobno szminka jest prawdziwą przyjaciółką każdej dziewczyny, ale to matka zawsze wysłucha i pozwoli wypłakać się w rękach..........

Mowią, że kompas jest najtrafniejszym sposobem na znalezienie właściwego kierunku, ale to matka jak ten najprawdziwszy Aniół Stróż stoi drodze by moć ofiarować swą pomoc w tych najtrudniejszych momentach naszego życia..........

Komputer przydatna rzecz - nie zaprzeczę, ale to z mamą najlepiej wychodzą te wspólnie spędzone chwile, długie rozmowy do poznia i wspólne picie goraćej herbaty..........

Kolejna nowa bluzka czy kolczyki zawsze sprawiają radość, ale to uśmiech mamy jest najmilszym i najukochanszym prezentem dla każdej córki..........

Podobno to czterolistna koniczynka przynosi zawsze szczęście, może i przynosi, ale to mama jest tym najwspanialszym szczęściem pod słońcem, które potrafi obudzić mnie radośnie swoimi szczerymi i żywymi promykami słońca..........


Dziekuje mamuś:)
[/COLOR][/I][/SIZE]
napisał/a: nagietkaa 2009-05-03 21:51
[CENTER]POJEDYNEK!!!!![/CENTER]

Czerwone wino rozgrzeje, ale to prawdziwe serce matki potrafi swą szczerą i prawdziwą milością rozgrzać nie jedne smutne serce..........

Poduszka miła, przyjemna, przytulna, ale kto otuli najlepiej jak nie prawdziwa mama..........

Podobno szminka jest prawdziwą przyjaciółką każdej dziewczyny, ale to matka zawsze wysłucha i pozwoli wypłakać się w rękaw.........

Mowią, że kompas jest najtrafniejszym sposobem na znalezienie właściwego kierunku, ale to matka jak ten najprawdziwszy Aniół Stróż stoi drodze by moć ofiarować swą pomoc w tych najtrudniejszych momentach naszego życia..........

Komputer przydatna rzecz - nie zaprzeczę, ale to z mamą najlepiej wychodzą te wspólnie spędzone chwile, długie rozmowy do poznia i wspólne picie goraćej herbaty..........

Kolejna nowa bluzka czy kolczyki zawsze sprawiają radość, ale to uśmiech mamy jest najmilszym i najukochanszym prezentem dla każdej córki..........

Podobno to czterolistna koniczynka przynosi zawsze szczęście, może i przynosi, ale to mama jest tym najwspanialszym szczęściem pod słońcem, które potrafi obudzić mnie radośnie swoimi szczerymi i żywymi promykami słońca..........


Dziekuje mamuś:)
[/COLOR][/I][/SIZE]
napisał/a: dzo83 2009-05-03 22:03
Kiedy wybierałam się na studia nie mogłam się doczekac kiedy wreszcie wyprowadzę się z domu...
Więc pewnego wrześniowego dnia moje marzenie się spełnilo i zaczęłam sie pakowac bo zaczynałam studia w innym mieście. Wszystko było OK do momentu kiedy zobaczyłam zapłakaną twarz mamy, która nie mogła powiedzieć nawet słowa "powodzenia" czy głupiego "pa", a ponieważ jestem osoba wrażliwą zaczęłam również płakać. Całą drogę na dworzec, w pociągu , nawet się uspokić nie mogłam gdy dotarłam na stancje- co wyciągam telefon i wysyukuję nr. tel. do domu - coś mi gardło ściska i ... rozłanczam się.
Tym bardziej było mi jej szkoda, bo wiedziałam, że teraz zostanie sama (tata czasami pracował na 2 zmiany, a ona była osobą bezrobotną) i przez cały dzień nie będzie miała się do kogo odezwać, nie bedzie miała dla kogo gotować obiad, piec ciasta itp.
Moze pomyślicie, ze to gupie, ale postanowiłam przenieść się na studia koło swojego miasta i na studia dojezdzac autobusem.
Później spotkałam swojego męża i .... postanowiłam po raz kolejny opuścić mamę, wytrzymałam całe 3 miesiące i wróciliśmy ... mama pomaga mi we wszystkim, gdy kłócę się z mezem- wysłucha - przytuli- czasami stanie w jego obronie i powie mi wprost jak ta sprawa wygląda z boku, cieszę się, że teraz gdy będzie mnie potrzebował- będę mogła jej się odwdzięczyć za wszystko co zrobiła dla mnie. Cieszę się, ze nauczała mnie bezinteresowności i szacunku do drugiego człowieka.
napisał/a: Paulusia202 2009-05-03 22:35
Moja mama potrafiła stworzyć dom, do którego zawsze chetnie wracamy. Znajomi i rodzina nie mogą wyjść z podziwu, jak wielka więź łączy naszą rodzinę. Pamiętam, że okazywała swoją bezgraniczną miłość mnie, siostrze i bratu. Tak jest do dzisiaj.
Mam w niej ogromne wsparcie. 2,5 roku temu okazało się, że jestem w ciąży. I że zostanę sama, bo mój partner nie dojrzał do roli ojca i męża. Mama wtedy bardzo mi pomogła, nie robiła żadnych wyrzutów, cieszyła się wraz ze mną z dzidziusia, powtarzała, że teraz będę miała dla kogo żyć. Mogłam bez problemu u Niej zamieszkać. Kiedy byłam osłabiona po porodzie podawała mi synka do karmienia, przejęła prawie wszystkie obowiązki domowe, niemal zasypiała na stojąco, abym mogła sobie odpoczać przez pierwsze dni życia mojego synka.
Trzy miesiące po porodzie poszłam na studia. Głównie dzięki mamie mogę się uczyć i zdobywać pierwsze szlify na ścieżce zawodowej. Zawsze chetnie zajmie się moim maleństwem, abym miała czas na naukę. Kocham Ją bardzo, jest nie tylko moją mamą, ale także najlepszą przyjaciółką. Życzę każdemu takiej mamy, jaką ja mam. Kocham Cię, kochana Mamusiu:)
kasia89tn
napisał/a: kasia89tn 2009-05-03 23:00
Moja mama być może nie jest najlepszą matką na świecie, ale mimo wszystko kocham ją bardzo mocno.
Kiedy miałam 9 lat umarł mój ojciec. Od tamtej pory było nam ciężko. Jednak moja mama nie poddała się, starała się, aby niczego mi nie brakowało.
7 lat później okazało się, że jestem w ciąży. Bałam się jej o tym powiedzieć, zwlekałam 8 miesięcy. Kiedy w końcu wyznałam jej prawdę, moja mama przytuliła mnie i powiedziała, że będzie dobrze. W ciągu 2 tygodni przygotowała dla mojego dziecka całą wyprawkę. Stawała w mojej obronie przed całą rodziną, sąsiadami. Była przy mnie na sali porodowej. Później pomagała mi w opiece nad dzieckiem. Załatwiła mi indywidualne nauczanie, abym mogła bez problemu pogodzić naukę z wychowywaniem dziecka. Dzięki niej bez problemu skończyłam liceum, zdałam maturę. Teraz mogę spokojnie studiować, gdyż wiem, że mój synek jest bezpieczny ze swoją babcią, kiedy ja się uczę.
Moja mama jest bohaterką również dla swoich znajomych. Dziwią się jej, jak ona daje sobie ze wszystkim radę. Muszę tu dodać, że moja mama pracuje fizycznie na 4 zmiany. Zdarza się, że idzie na 22 do pracy, wraca o 6 rano, do 16 zajmuje się moim synkiem, śpi 2-3 godziny i znowu idzie do pracy. Staram się ją wyręczać we wszystkich pracach domowych, ale wiem, że i tak nigdy nie będę w stanie w 100% odwdzięczyć się za to wszystko, co Ona dla mnie robi. Są takie dni, że mama robi mi wyrzuty - nie dziwię jej się. Ale i tak następnego dnia opiekuje się Mateuszkiem. Nie wiem, co bym bez niej zrobiła, jak bym sobie poradziła...
Mamo, kocham Cię
napisał/a: pioge7 2009-05-04 06:37
Kochana Mamusiu!
Nie pamiętam tego dnia
Kiedy urodziłaś mnie z razna.
To był dla mnie piękny dzień,
W którym pierwszy raz ujrzałem Cię.
Czułem Twój dotyk i czułość Twą,
emanowałaś dla mnie miłością jaskrawą.
Przez wiele lat wychowywałaś mnie
Uczyłaś jak iść mężnie przez życie.
Byłaś przy mnie w chwilach trudnych,
w chwilach dobrych byłąś też.
Gdy stawiałem pierwszy krok,
miałem może jeden rok.
Byłaś przy mnie nawet sama,
gdy mówiłem słowo MAMA.
Pamiętam jak na dobranoc,
bajkę czytałaś mi na noc.
Dorastałem w Twej miłości,
w tej miłości dobrze mi!
Jesteś ważnym dla mnie kimś
dzięki Tobie wiem jak żyć.
Żyj mi 100 lat Mamo moja,
albo 200 żyj mi też.
Dziś tymi słowy w Dniu Matki
podziękować chcę ogromnie za Twój trud i męki,
w wychowanie dobre me,
bądź wesoła i szczęśliwa, bo ja bardzo KOCHAM CIĘ!!!!!!!!!!!!!!!