Konkurs "Zabłyśnij na wiosnę"

napisał/a: iwonciaaa 2011-05-19 09:20
Kocham Wiosnę za konwalie !
To najpiękniejsze kwiaty, których zapach jest najpiękniejszą wonią jaka dotyka mój nosek :)
Małe, niepozorne, delikatne ! Ale jak pachną :)
Uwielbiam wieczorne spacery, kiedy czuć je jeszcze bardziej intensywnie. Poranki w których biegnąc na autobus zatrzymuję się na chwilę by podziwiać moje cudeńka zroszone rosą :)
napisał/a: abba158 2011-05-19 11:06
Wiosna. jak w piosence dmuchawce, latawce i wiatr i jeszcze ciepłe powietrze, promienie słoneczne, bociany podrzucające dzieci, rozkwitające pąki drzew i kwiatów, pachnące fiołki i konwalie. Wszystko to można nazwać jednym słowem - przyroda. Świat robi się piękny, a wszystko to zaczyna sie od topienia marzanny.
napisał/a: agnes_joan 2011-05-19 17:27
Kocham wiosnę, gdyż to jedyna pora roku, kiedy nie słyszę, aby moi bliscy prawili mi kazania! Wiosna mówiąc nieco kolokwialnie, wszystkie chwyty dozwolone:)
Nie słucham, że jestem za lekko ubrana
Nie tłumaczę czemu nie założyłam czapki
Nie odpowiadam dlaczego tak długo nie ma mnie w domu
Nie trzeba reagować i odpowiadać na pytania czemu siedzisz na ziemi:D

A poza tym wiosna tak bardzo sprzyja nawiązywaniu nowych znajomości, że nie da się jej nie kochać:)!
napisał/a: sage 2011-05-19 18:47
Za co kocham wiosnę? Chyba za zapach, który nagle otacza cały świat! Za zapach deszczu, mokrej trawy, pierwszych pączków na drzewach i niesmiało wyglądających spod śniegu kolorowych kwiatów.
napisał/a: bercia5 2011-05-19 19:08
WIOSNO !!!
Kocham Cię za zapach który uwalniasz z wszystkich zakurzonych i martwych-chodników oraz ulic, skrapiając je swoim cudnym , lekkim deszczykiem !!!
Właśnie za tym tęsknię najbardziej przez długie i nijakie zimowe tygodnie
napisał/a: Paulinka0215 2011-05-19 21:42
Za co kocham wiosne... hmmm... wiosna dzien robi sie dłuzszy, ludzie staja sie dla siebie milsi, gdy wyjrze przez okno przyroda budzi sie do zycie. Wokół robi sie zielono i zółto od mleczu, który pozniej zmienia sie w "latawce". Idac ulica czuje zapach przydroznego bzu, którego niestesty nie mozna trzymac w domu :( Ludzie budza sie z zimowego snu i zaczynaja wychodzic ze swych domów. W parku, pizzerii czy na ulicy zaczyna robic sie tłoczno i kolorowo. Zaczynamy ubierac sie lzej, odlasniajac swoje ciała. Zaczynamy ze soba flirtowac i zakochujemy sie. Wiosna jest Dzień Matki,a ja nią jestem juz od 3 miesiecy i 1 dnia :)
freakqueen
napisał/a: freakqueen 2011-05-19 23:53
Wiosno, kocham Cię:
za to że jesteś, za bez, za ciepły podmuch wiatru, za lekki deszcz, za pierwsze burze, za miłość, za świeże warzywa, za uśmiechy, za energię, za budzące się życie, za magnolie, za zieloną trawę, za śniadanie w ogródku, za spódnice i krótkie rękawy, za maj, za piknik, za sandały, za dłuższe dni, za pierwszą opaleniznę, za to, że wszystko smakuje inaczej, za uśmiech, za optymizm, za kolory, za wszystko i za nic, wiosno - kocham Cię!
napisał/a: agrafka30 2011-05-20 12:30
Kocham wiosnę za poranną rosę. Dzięki temu, biegając po zielonej trawie, mogę znów poczuć się jak dziecko. Beztroskie i szczęśliwe, bez żadnego "ale...".
Rosa sprawia też, że w codziennym zagonieniu, na moment przystaję. I tak wpatruję się. Czy to w kropelki na źdźbłach trawy, czy w kropelki na wiosennych mleczach.
A i czasem jakąś biedronkę dojrzę, co to przebudziła się do życia. Lub kolorową ważkę, co tańczy w słońcu.
Poranna rosa sprawia, że i sama budzę się do życia z dawką optymizmu. A bez względu na to, czy spaceruję nieśpiesznie, czy skaczę po trawie radośnie, tak ta rosa cieszy mnie. Wszak za każdym razem czuję się, jakbym była odkrywcą, co nigdy nie wie, co go danego dnia spotka :)
napisał/a: karolina27 2011-05-20 13:54
Wiosnę kocham za kolor zielony, bo symbolizuje młodość, odnowienie, odrodzenie. Barwa ta oznacza żyzność, hojność, szczodrość, wigor, naturalny dostatek, życie i nigdy nie jest tak piękna jak właśnie w tej porze roku, gdy wszystko budzi się do życia. Najpopularniejsze skojarzenia zieleni to drzewa, natura, trawa, ekologia, przyroda, środowisko naturalne. Przebywanie wśród zieleni uspokaja, odpręża i regeneruje siły witalne. Jest symbolem harmonii i równowagi. Zielony pomaga w leczeniu depresji, nerwicy i lęków przynosząc spokój, opanowanie i bezpieczeństwo. Jest on pierwotnym i najbardziej znanym symbolem nadziei. Prawie zawsze obecny jest w postaci łodyg lub liści i wiąże ze sobą różnobarwne kwiaty. Zieleń to również najmniej jaskrawa barwa. Może być zarówno ciepła, jak i zimna, od pistacji poprzez nasyconą zieleń traw, oliwki, drzew iglastych.
napisał/a: soszka86 2011-05-20 16:43
Przyznam szczerze iż dość długo zastanawiałam się nad trafną odpowiedzią na to pytanie... Nie jest bowiem łatwo wybrać wyłącznie JEDNĄ rzecz, za którą wiosnę się kocha. To tak jakby ograniczyć się zaledwie do jednej cechy, za którą kocha się tę najdroższą osobę - mamę, męża, dziecko czy przyjaciela.
Ale w końcu wybrałam :)
Wiosnę kocham za tę OGROMNĄ RADOŚĆ, jaką przychodząc ze sobą niesie. I niby nic wielkiego się nie dzieje - ot, kwiatki kwitną, słońce coraz śmielej zza chmur się wychyla, bociany powracają z odległych ciepłych krajów, a... w człowieku serce rośnie i dusza aż ze szczęścia śpiewa. Ta radość przepełnia całe moje ciało, dodaje mi energii i sprawia, że każdy nowy dzień witam z uśmiechem i przekonaniem, że wszystko mi się uda!
napisał/a: Aagateczka 2011-05-20 17:18
Jeżeli miałabym wybrać tylko jedną rzecz, za którą kocham wiosnę to byłoby to „rozbudzanie nadziei”. Zawsze z pierwszymi promieniami słońca wstępują w nas nowe siły. Zaczynamy snuć marzenia i realizować projekty zmierzające do zmian nas samych i naszego życia. Chcemy rozpoczynać diety, zmieniać prace i rozwijać hobby. Często zdarza się, że osiągamy nie wszystkie, ale tylko niektóre z tych rzeczy, jednak umacnia nas to w wierze, że nasze życie zależy od nas i że mamy w sobie dość siły, aby walczyć o swoje pragnienia i zmieniać własne życie na lepsze.
PanzerKitty
napisał/a: PanzerKitty 2011-05-21 08:12
Ja kocham wiosnę za zapachy :) wiosna to dla mnie najwspanialszy kreator perfum -nuty zapachowe kwitnących bzów, fiołków, konwalii, kwiatów jabłoni w sadzie,to wszystko skropione kroplami porannej świeżej rosy i ogrzane promieniami wschodzącego słońca, niepowtarzalny koktajl zapachów który tak bardzo uwielbiam :D