Konkurs "Zaćmienie"

tanika
napisał/a: tanika 2010-07-09 20:57
Pytanie jest dość trudne,bo ciężko wybrać mniejsze zło...Jednak wolała bym zostać wampirem.Dla czego?Ponieważ są magicznymi istotami które prócz swojej krwiżerczości kryją w sobie wrażliwość,delikatnośc,tajemniczość,a nawet piękno,które przyciąga,czaruje i zachęca do tego,by stać się jedną z NICH!Poznać ten niezwykły i magiczny świat "od środka",zobaczyć ich rytuały,usposobienie,nawet gdy stawiasz na kartę wszystko, co w życiu najważniejsze - miłośc,przyjażń,rodzinę,dusze...
napisał/a: sarsaparilla 2010-07-09 21:56
Cóż, zdecydowanie wybieram bycie wilkołakiem. Być może życie wieczne ma swoje uroki jak nieprzemijającą urodę, młodość i błyszczącą w słońcu skórę (jak pięknie wyglądałabym w stroju kąpielowym:D) ale moją duszę ciągnie w stronę bestii. Z pewnością taka przemiana niesie ze sobą o wiele mniej kłopotów, w końcu o ile nie zechciałabym komuś o tym powiedzieć, otoczenie nie wiedziałoby kim jestem. Nie jest miło starzeć się samemu i nie móc umrzeć inaczej niż przez samobójstwo. Brr.
Mogłabym zatrzymać dla siebie nocne wycieczki po lesie a lodówka pomieściłaby soczyste kawałki dziczyzny. Mąż by się niewątpliwie z tego ucieszył a ja mogłabym kupić o jedną parę butów więcej:D.
Miałabym też urozmaicone menu, ileż można żywić się samą krwią? Mój żołądek płakałby za truskawkami, czekoladą i szampanem, bez których nie obejdzie się kobieta, gdy chce się troszkę rozpieścić w weekendowy wieczór. Poza tym ciężko byłoby mi ukryć przed najbliższymi lodowatą skórę, pewnie moja mała córeczka narzekałaby na zimne ręce mamusi. Znacznie lepiej być gorącą kobietą w każdym tego słowa znaczeniu. Do tego mam niskie ciśnienie, zimno mi nie służy.
Co jeszcze... gdybym chciała wyskoczyć z psem na spacer (bo zakładam, że mój pies nadal by mnie lubił) razem biegalibyśmy po parku, wspólnie dzieląc się patykami. Jak tu nie kochać takiej pani? Z pewnością zyskałabym w jego oczach kilka punktów. Majka za to zyskałaby żywą maskotkę, futrzastą mamusię do przytulania, ciągnięcia za ogon i wożenia na grzbiecie. Niestety mój kręgosłup w ludzkiej postaci tego najlepiej nie znosi.
Niewątpliwie doceniłabym bycie wilkołakiem w czasach, gdy byłam licealistką a później studentką. Przecież wilki słyszą swoje myśli! Gdy zapomniałabym wzoru z matematyki, zawsze mogłabym zapytać brata lub siostrę ze sfory.
No i na koniec mojego wywodu, mąż byłby przeszczęśliwy gdybym miała tyle sił witalnych ile wilczyce. W dzień byłabym niezniszczalną matką, pracownicą i kucharką a w nocy wychodziłoby ze mnie prawdziwe ZWIERZĘ:D. Wilkołaki górą!
napisał/a: monissami 2010-07-10 10:13
Odrealnione rzeczy zawsze podobają się ludziom, coś nieistniejącego jak wampir zdaje się być pociagającym stanem bycia.
Nieśmierć, życie wieczne tego bym chciała, wilkołaki jedynie starzeją się "wolniej" a to i tak za mało, bo gdy brać to brać wszystko.
Mając jednak na uwadze fakt iż z nowonarodzonego niekoniecznie można się stać Edwardem, mógłby to być również Vladem z rosyjskich opowiadań.
Choć piękno mego lica przyciągało by nieuważnych, wolałabym zaopartywać się w pożywienie u ssaków innych niż człekokształtne.
Być może miałąbym ukryty talent?
Każdy może się łudzić że spotka go coś niewiarygodnego, na szczęście o takich sprawach możeby sobie jedynie gdybać.
mamadwojga
napisał/a: mamadwojga 2010-07-10 17:13
Szanowni Państwo, do konkursu o me ciało i duszę przystępują dwie drużyny – Wampirów i Wilkołaków. Za chwilę rozpoczną się ostateczne rozgrywki. W kategorii PŁEĆ – bezapelacyjnie zwyciężają Wampiry. Występują bowiem zarówno jako kobiety jak i mężczyźni, a Wilkołaki to tylko chłopaki. 1:0 dla Wampirów. W kategorii URODA – tu również zwycięstwo Wampirów. Większość z nich jest wyjątkowej urody, czego nie można powiedzieć o włochatych Wilkołakach. 2:0 dla drużyny Wampirów. Kategoria DŁUGOŚĆ ŻYCIA – kolejny punkt dla nieśmiertelnych Wampirów. Czy Wilkołaki maja jeszcze szansę? Kategoria ŻYWIENIE – pierwszy punkt dla Wilkołaków. Dieta Wampirów jest monotonna i uboga. I w ten sposób wynikiem 3:1 zwyciężają WAMPIRY. Czekam dziś o ZMIERZCHU na ugryzienie i dołączam do nich!
napisał/a: lubiekisiel 2010-07-10 18:15
Ale dalczego miałabym zostawać którymś z tych stworzeń? Mi jest bardzo dobrze w postaci człowieka i nigdzie się z niej nie ruszam! Niech inni piją krew, albo załatwiają swe potrzeby pod drzewami, ja wolę wypić Bloody Marry i chodzić do toalety!
napisał/a: ewzia90 2010-07-10 19:15
Chciałabym zostać wampirem ponieważ, posiada więcej zaskakujących umiejętności.
napisał/a: agf 2010-07-10 19:46
Cóż... Czas leci szybko, rok za rokiem... niedawno miałam kolejne urodziny i okupiłam je chyba jakimś kryzysem... emocjonalnym? Nie wiem, może to właśnie ten upływający czas tak na mnie wpłynął... Dlatego i chyba tylko z tego powodu wybrałabym żywot wampira - czas nie byłby już przeszkodą ani jego upływ nie napawałby mnie strachem i nie wywoływał paniki.. Zdążyłabym po prostu zrobić wszystko, co planuję, co przemknęło mi przez głowę, co chciałabym zrobić, zobaczyć, przeczytać...
napisał/a: bassia55 2010-07-10 23:26
Noc. Samotnie przemierzam puste ulice. Nagle słyszę za sobą czyjeś kroki. Odwracam się i widzę parę wpatrzonych we mnie lśniących oczu. Ogarnia mnie strach i przerażenie. Chce uciec, lecz drogę odwrotu przecina mi kolejna tajemnicza postać. Jestem w pułapce. Po jednej stronie osacza mnie wampir po drugiej wilkołak i … i w tym momencie zdecydowanie wolałabym być ofiarą wampira. Jedno ukąszeni i staje się taka jak Cullenowie. Myślę, że nawet polubiłabym swoje nowe wcielenie. Będąc wampirem na zawsze zachowałabym młodość, odznaczała się nieprzeciętną urodą i wybitnymi zdolnościami. Tak jak bohaterowie „Zmierzchu” byłabym silna, szybka i zwinna, a moja skóra byłaby odporna na wszelkie uszkodzenia. Oczywiście bycie wampirem ma także złe strony takie jak: silna potrzeba zaspokajania żądzy krwi i niemożność przebywania na słońcu, ale czymże są te małe niedogodności w porównaniu z tym, że w świecie wampirów mogłabym spotkać swojego „Edwarda Cullena”:)
napisał/a: agnesj77 2010-07-11 20:41
Dla mnie wybór pomiędzy byciem wampirem a byciem wilkołakiem jest dosyć łatwy.
Uwielbiam słonce, kocham wygrzewać się na nim do woli i nie wyobrażam sobie bym mogła się przed nim ukrywać.
napisał/a: iwonciaaa 2010-07-12 09:39
Zdecydowanie chciałabym być wampirem :)
A właściwie wampirzycą :)
Z tajemniczym spojrzeniem ukrytym pod zadymionym okiem
ciemnymi paznokciami, które potrafią porządnie podrapać
i czerwonymi seksownymi ustami.
W dzień niczym grzeczna dziewczynka
niewinnie mijająca mężczyzn na ulicy
z nieśmiałym uśmiechem.
A po zmroku?
Kobieta demon, kobieta Wampir
skradająca nie tylko mroczne serca;)
napisał/a: sierotka 2010-07-12 09:50
Wolałabym zostać wampirem,bez dwóch zdań. Byłabym piękną wampirzycą o długich,ciemnych kręconych włosach,śniadej cerze i zawsze czerwonych ustach,byłabym niepokorna,ale kryłabym się ze swoim prawdziwym obliczem,by nie odstrzaszać swoich przyszłych ofiar:)
najjak
napisał/a: najjak 2010-07-12 10:52
Wampiry piją krew innych by przetrwać, a wilkołaki atakują ludzi i zwierzęta. Jest to dość trudny wybór.
W moim odczuciu zostałabym wilkołakiem, zawsze mogę zamieszkać gdzieś daleko od ludzi i nie krzywdzić ich w żaden sposób. Jeśli chodzi o zwierzęta musiałabym sprostać zwierzęcej naturze zabijania. Nie chciałabym tego robić tak samo sama nie chciałabym być atakowana.
Tak więc najlepiej zostać wilkołakiem i żyć daleko od ludzi i w zgodzie (o ile to możliwe) z naturą.