Konkurs "Zaćmienie"

napisał/a: justynarojek 2010-07-04 17:22
Na 100 % wolałabym być wikołakiem.Wilokłak może ciągle przebywać wsród ludzi, nie musi się ukrywać za dnia i obawiać się wody święconej.Poza tym gdy zmieniałabym się w bestię przechodziłabym metamorfozę , ciekawa jestem tej przemiany i tego czego mogłabym się nauczyć od zwierząt.Zawsze unikałabym niebezpieczeństwa bo instynkt przetrwania brałby we mnie górę.Miałabym wyostrzone zmysły zwłaszcza słuchu i węchu mogłabym więc dowiedzieć się co kto o mnie myśli.Gdybym była wikołakiem mogłabym mieć normalne życie , znikałam tylko na parę dni gdy instynkt łowcy wziąłby we mnie górę.Nie musiałabym patrzeć na śmierć bliskich mi osób i przeżywać życia w nieskończoność.Bycie wilkołakiem to moim zdaniem mniejsze zło i ciekawsze doswiadczenie bo oprócz cech ludzkich zyskuje się cechy zwierzęce
napisał/a: werka54 2010-07-04 17:29
Uważam, że wolałabym zostać wampirem. Być nieziemsko pięknym stworzeniem, o jasnej cerze, miodowych oczach, idealnej, twardej skórze. By wszyscy na mnie patrzyli z podziwem i z zazdrością. Bym mogła poczuć smak krwi w ustach, tej ludzkiej i tej zwierzęcej. Usłyszeć bicie serca każdego, kogo znam, nastraszyć tego, kto mnie dawniej prześladował i zabić tych, którzy kiedyś wyrządzili mi krzywdę. Jako wampir miałabym wytężony słuch, węch i wzrok. Uwielbiam też pełnie księżyca, więc uważam, że jako wampir mogłabym oglądać księżyc bez końca.
Chciałabym być wampirem. Tak. Móc biegać z niewyobrażalna prędkością i wyrywać drzewa z ogromną siłą. Nie potrzebowałabym nawet szczególnym uzdolnień, jak na przykład Edward, Alice, czy Jasper. Wystarczyłoby mi zwykłe życie, zwykłego wampira, które trwałoby całą wieczność.
napisał/a: klauda 2010-07-04 17:44
Wilkołak figuruje zupełnie realnie w psychologii. Jest to głębokie przekonanie pacjenta że jest wilkiem lub dzikim zwierzęciem. I choć nie następuje przemiana fizyczna pacjent może wierzyć iż miała ona miejsce i stać się niebezpieczny dla postronnych. Czyli uwaga są wśrod nas:) tylko w nocy bylabym wilczycą a w dzien dobrą kobieciną :)
napisał/a: persiczka 2010-07-04 17:48
Zdecydowanie wolałabym być wampirem.Jak pomysle o tym,że moje ząbki będe wkładać w młode,piękne szyje facetów to czego pragnąc więcej?ech...
napisał/a: missy7 2010-07-04 18:46
Zdecydowanie wolałabym zostać wampirem .. a raczej wampirką :D
Może gdzieś tam w wampirzym świecie naprawdę istanieje taki Edwart i kto wie może mogłabym go poznać
napisał/a: leoniu 2010-07-04 21:13
Wchodzę do szkoły i mówię do dzieci (dorodnych, bo licealnych) - spokój, bo będę gryźć. Jest to dużo lepsza wersja, niż pozwolenie na założenie sobie kosza na głowę. Reaguję na zimę i krótkie dni - naprawdę kąsam. I w domu i w szkole. Ale - jak większość ssaków - szanuję kąsanego partnera i pozwalam mu się odgryźć, jeśli ma rację.
Wampiry zwalczam, zwłaszcza te emocjonalne. Potrafią zepsuć atmosferę w pracy, w klasie i w domu. Zwykle nadęte i próżne. I w dodatku prowadzą nocny tryb życia. W liceum to szkodzi, zwłaszcza wynikom maturalnym. Mnie również, bo blokuje to całkowicie moje życie towarzyskie. Siłą rzeczy spotykamy się w norach domowych. Jak wilkołaki :)
napisał/a: Jola33k 2010-07-04 22:49
Trudne pytanie wampir czy wilkołak ale raczej wampir kocham kolor czarny i czerwony umiałabym latac super sprawa , i ta delikatna cera , białe żęby i mogłabym ugrysc jakiegos przystojniaka w szyje . A wilkołaki sie lenia i wszedzie było by duzo siersci to nie dla mnie
napisał/a: rXhelt 2010-07-04 23:42
Bardzo lubię zwierzęta, nieraz obserwując je chciałabym poznać ich zachowania. Będąc wilkołakiem miałabym takie możliwości. Mówi się, że zwierzęta nie myślą a ja uważam, że mają swoją mądrość dla nas nie zrozumiałą. Myślę, że zgodnie z moim łagodnym charakterem pewnie nie wpadałabym w morderczy szał aby atakować innych. Byłabym takim łagodnym wilkołakiem. Zdecydowanie nie chcę zostać wampirem. To okrutne żywić się ludzką krwią.
napisał/a: havajana 2010-07-05 09:33
Absoluetnie wampirem. Nie, nie nie jestem ludożercą, ale możnaby z ciekawości posmakować ludzkiej krwi, to trochę tak, jak wyjątkowe czerwone wino. Poza tym wampir jednak pozostaje zawsze w ludzkiej postaci, no i jest niezwykle inteligentny, przewidujący (nie trzeba chodzić do wróżki, by pytać jaki przypadnie mi w udziale). A już to, że ma zdolności lewitacji i telekinezy jest wprost marzeniem, to dopiero byłoby cudowne życie, jesteś gdzie chcesz i z czym chcesz. Poza tymi przydługawymi zębami, reszta jest dla mnie marzeniem, ale ponieważ nie można mieć wszystkiego to godzę się i na te kły.
napisał/a: ~niechcemisie 2010-07-05 09:51
Wampiry i wilkołaki istnieją naprawdę. Wampir emocjonalny to ktoś, kto zamiast krwi wysysa energię życiową z drugiego człowieka i jest zdolny do tego, aby przemienić go w podobnego do siebie. Wilkołak to ktoś kto zmienia się z człowieka w bestię. Gdybym musiałam wybierać pomiędzy jednym a drugim chyba wybrałabym wilkołaka. Wiecie, kobieta zmienną jest ;)
napisał/a: vivianne 2010-07-05 10:02
Chciałabym być wampirem, zachować w ten sposób młodość i urodę. Przeżywać wszystko w maksymalnych ilościach, wszystko to czego zwykli śmiertelnicy nigdy nie doznają gdyż zabraknie im na to czasu. Czytać mnóstwo książek, przesłuchać miliony płyt, mieć czas na zwiedzenie całego świata i naukę wszelkich języków obcych. Tak na prawdę to niczego innego tak mocno nie pragnę...
napisał/a: ania75 2010-07-05 11:19
Zdecydowanie byłabym wilkołakiem- kocham życie i miałabym ogromny problem z zabijaniem-nawet by przetrwać. Dodatkowym punktem za tym wyborem jest to że-jestem ciepłolubna a wampirki niestety są zimne.