Konkurs Zakochaj się w Rzymie!

napisał/a: bozena62 2012-08-24 00:14
Paryż, Barcelona, Rzym, Londyn.
Tak się składa, że byłam w każdym z tych miast ale jak to zwykle bywa na wycieczkach byłam o wiele za krótko by je poznać. Jednak w tym " przelocie" zdążyłam pozostawić swoja sympatię dla Paryża -miasto, które łączy dawną historię z współczesnością, stare dostojne budowle ze szklanymi wieżowcami, bohemę artystyczną ze sztuka współczesną.I to wszystko tak współgra, żyje w symbiozie, że każdy znajdzie tam coś dla siebie i tak łatwo się znaleźć w miejscu akurat pasującym do naszego nastroju.
napisał/a: prusik 2012-08-24 02:45
Barcelona, Barcelona- jak każda z nas-jest piękna i szalona.
Londyn-jak mój facet- chłodny, no i błądzi;)
Paryż kocha pary- jest mekką zakochanych.
Każde z tych miast ma swoje uroki, lecz to do Rzymu najchętniej bym skierowała swoje kroki,bo nazywany jest wiecznym miastem, a ja chcę, by nasza miłość trwała na zawsze!

Woody Allen kręcił swe dzieła filmowe w:Rzymie, Londynie, Paryżu, czy Barcelonie, więc skoro same piękne miasta wybierał- to ja do Rzymu też się wybieram!
napisał/a: agata17ko 2012-08-24 08:22
Woody Allen nakręcił swoje filmy w Barcelonie, Rzymie i Paryżu.
napisał/a: catarina99 2012-08-24 10:36
Barcelona
Rzym
Paryż
Każde z miast Woodego Aleena jest pokazane w sposób wyjątkowy i magiczny.
mnie oczarowała Barcelona, taka nowoczesna a zarazem historyczna to jak pomieszanie kilku światów i czasoprzestrzeni.
W jednym miejscu można zobaczyć, miasto tętniące dyskotekami i wesołą zabawą by po chwili przenieść się do Parku Guell oazy ciszy i spokoju.
można podziwiać zabytki takie jak budynki projektu Gaudiego min Casa Mila, Palau Guell oraz Casa Battlo.Architektura z innej planety, jakby przecząca prawom fizyki – po prostu zapiera dech.
Móc spacerować dzielnicą Barri Gotic najpiękniejszą i najbardziej klimatyczna dzielnica, jaką może się poszczycić Barcelona. Dziesiątki wąskich deptaków między kameralnymi budynkami o architekturze w iście hiszpańskim stylu – tysiące zdobionych balkoników, okna z drewnianymi okiennicami, latarnie zwisające z gracją nad głowami przechodniów poczuć prawdziwy, romantyczny klimat Barcelony.
Z przyjemnością oddać się wypoczynkowi jak barcelońskie rodziny -siąść w kole na trawniku i tak, we wspólnym gronie, spędzić czas siesty.
napisał/a: joahna 2012-08-24 14:20
Miasta to: Paryż, Barcelona, Londyn, Rzym.

Rzym moim miastem! chciałoby się rzec. Na początku byłam tam z Julią Roberts w filmie Jedz, módl się, kochaj, później z Audrey Hepburn w Rzymskich wakacjach. I wiedziałam, że muszę tam pojechać. Pierwszą swoją podróż (rok temu) odbyłam samotnie z przewodnikiem w ręku i dozą niepokoju. Ale po przyjeździe Rzym mnie wchłonął. Tam poznałam ludzi, smaki, miejsca. Niepokój ustąpił na rzecz "tak to jest to". To jest moje miasto! Przewodnik odłożyłam i pozwoliłam sobie się zagubić, zaskoczyć. Każdy dzień był niespodzianką. Czasem przykrą, ale w większości radosną. Przez tydzień Via Urbana była moją ulicą, zaś Trastevere moją ulubioną dzielnicą. Przez tydzień.... później musiałam się pożegnać.
Po roku wróciłam. Wróciłam można by rzec do siebie. Pewniejsza, umiejąca się poruszać. Odwiedziłam stare miejsca, poznałam nowe. I dalej nie mam dosyć.
To co mnie ujęło to serdeczni ludzie, klimat starożytnych ruin, tempo w jakim czas płynie, odczuwalna radość płynąca z każdego dnia, z życia, jedzenie. W Rzymie każdy znajdzie coś dla siebie. Miłośnik architektury, poszukiwacz korzeni religii, wybornego jedzenia, klimatycznych miejsc, nowoczesności, designu.
Wrócę tam na pewno. Może tym razem ze zorganizowaną wycieczką:) Na pewno Pan/Pani Przewodnik dopowie mi to czego jeszcze wiem. Zwłaszcza, że termin jest idealny!!! W tym czasie mam zaplanowany urlop, czy w Rzymie? to się okaże.

A na sam film Zakochani w Rzymie się wybiorę. Choćby po to by powspominać miejsca które już widziałam na żywo. I przepraszam z góry współwidzów za ewentualne odgłosy entuzjazmu wydawane przeze mnie na widok Piazza Venezia. Jeżeli kiedyś odwiedzicie Rzym będziecie wiedzieć skąd to się bierze.
napisał/a: carlin 2012-08-24 15:49
3 europejskie miasta w których Woody Allen nakręcił swoje filmy to:
Rzym, Paryż, Barcelona.

[CENTER]Z romantyczną moją duszą,
piękne miasta wciąż mnie kuszą.
Paryż pierwsze miejsce zajmuje,
serce mi skradł i oddać nie próbuje ;)
Choć w nim byłam tylko raz,
wciąż pamiętam miasta blask.
Oknem hotelowym wpadał,
do snu co dzień mnie układał...
W dzień zaś spacer ulicami,
które "kipią" zabytkami.
Ale co najbardziej mnie urzeka?
To klimat, nie zwykła turystyka!
Z bagietką w dłoni i kieliszkiem wina,
nad Sekwaną życie muzyka umila.
Francuskie dźwięki, melodie prawdziwe,
z historią, z duszą, tak urokliwe...
Paryż to miejsce nie dla każdego,
życie tu się smakuje, a nie trwoni w biegu.
Każdy zakątek ma swą tajemnicę,
kusi, zniewala, prosi o odkrycie.
Jak się nudzić w mieście pełnym wrażeń?
Smakowych, duchowych, estetycznych-tych wszystkich razem!
Tu jakby czas się w miejscu zatrzymał,
pięknem swym wokół palca nas sobie owijał.
Kto bowiem raz w Paryża nurt się zanurzy,
ten się w nim na wieki całe zadurzy.
Ja wciąż tęsknię za nim i na pewno tam wrócę,
najpierw jednak na inne miasta w Europie się skuszę.
Marzę, by Rzym odwiedzić i się przekonać,
czy tak jak Paryż zmysły moje zdoła zawojować ;)[/CENTER]
napisał/a: petitka77 2012-08-24 16:56
RZYM – nigdy nie byłam, zawsze marzyłam.. Wieczne miasto – które nie jest do zwiedzania, tylko do przeżywania.. Miejsce, w którym nie musimy szukać historii, gdyż znajdzie nas ona sama.. To właśnie tutaj przybywali najwybitniejsi artyści w poszukiwaniu inspiracji, twórczej myśli lub upragnionego odpoczynku..

Miasto jest żywym muzeum – każda uliczka, każda kamienica, każdy plac i każdy Rzymianin niosą swą własną, niepowtarzalną historię – opowiadając o przeszłości w anturażu błękitnego nieba, białych obłoków i promieni gorącego, włoskiego słońca.

Położony na siedmiu wzgórzach nad Tybrem – Rzym dumnie prezentuje swoją architekturę, klimat i kolory urzekając pięknem o każdej porze roku. Klasycznie włoski i subtelnie zmysłowy – łączy w sobie charyzmę, temperament i czar..

Rzym to również magiczne przenikanie się starożytności ze współczesnością – kiedy gasną światła dnia i miasto mieni się kolorowymi refleksami, Rzym ukazuje nam swoje najprzyjemniejsze oblicze. Noc to czas, kiedy ludzie bawią się beztrosko, a włoskie specjały urzekają smakiem, aromatem, manierą i kunsztem..

Byłam jednym z tych szczęśliwców, którzy mieli przyjemność obejrzenia najnowszego filmu W. Allena na pokazie przedpremierowym. I śmiało mogę dodać, że ten świetny reżyser zawsze wybiera miejsca, które potrafią widza „pochłonąć”. Ja, na dwie godziny, przeniosłam się do Włoch i razem z przepiękną Penelope Cruz oddałam się Włochom cała :) Woody Allen nakręcił swoje filmy m.in. w Paryżu, Barcelonie oraz Rzymie.
aniampm
napisał/a: aniampm 2012-08-24 17:17
Trzy europejskie miasta, w których Woody Allen nakręcił swoje filmy ulepiłam - widać je na zdjęciach poniżej. Również uzasadnienie przedstawiłam w plastelinie :)

Upatrzyłam sobie Paryż - miasto zakochanych, nie tylko Francuzów w zielonych bertach, z bagietkami pod pachą, udających się na romantyczne spacery ku wieży Eiffla w blasku ulicznych latarenek.

Słowa to za mało - efekt oddaje plastelina :)

[ATTACH]40300[/ATTACH]

[ATTACH]40301[/ATTACH]

[ATTACH]40302[/ATTACH]
napisał/a: aviw86 2012-08-24 17:30
Woody Allen nakręcił swoje filmy m.in. w Barcelonie, Paryżu i Rzymie.

Kilka dni temu uczestniczyłam w przedpremierowym pokazie filmu „To Rome with Love”, a reżyserski geniusz Woody’ego Allena spowodował, że platonicznie pokochałam Wieczne Miasto. Stworzona przez niego wizja upewniła mnie w przekonaniu, że Rzym to miasto różnorodne i złożone, po którym nie można podróżować z gotowym planem. Za dnia zapewne warto obejrzeć kilka „żelaznych punktów” z pocztówkowych „cudów świata”, a późnym popołudniem lub wieczorem trzeba zboczyć z ustalonej trasy i pozwolić poddać się Miastu. Jego niesamowity klimat, bez wątpienia, zaprowadzi turystę do bardziej i mniej uczęszczanych miejsc – pachnących kawą i ziołami zrywanymi z łąk pamiętających przemowy Cycerona. Kadry z filmu przekonały mnie, że tylko zagłębiając się w kolejne alejki Rzymu można poznać prawdziwy koloryt tego miasta – w jednym miejscu ekspresyjnie krzyczą taksówkarze, w innym lokalni sprzedawcy rozkładają podróbki markowych okularów, za rogiem pomniki nieznanych artystów szepczą o splendorze dawnego cesarstwa, a na horyzoncie majaczy Campo di Fiori z koszami oliwek i naręczami ciemnych winogron, żywcem wyjętych z wierszy Czesława Miłosza. Obcowanie z Rzymem bez wątpienia jest sztuką wyrzeczeń – nawet Woody Allen doświadczył tego faktu, gdy próbował odnaleźć 69 najciekawszych scenerii na potrzeby tworzonego filmu. Ja jednak z chęcią podjęłabym się tego ciężaru i wyruszyłabym do Rzymu w poszukiwaniu własnych, niepowtarzalnych wspomnień i nieoczekiwanych sytuacji, które budują światopogląd. ... Wszystkie drogi prowadzą do... zakochania się w Rzymie!
napisał/a: Freesia24 2012-08-24 18:33
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, a ja użyję troszeczkę rymu
I nawet, jeśli nie wygram z Wami, pobawię się właśnie tymi rymami.

Londyn, Paryż czy Barcelona
Każda miejscowość tak upragniona

Gaudi czy Luwr? Czy London Eye?
Trzeba dziś wybrać z nich jeden kraj.

Tylko, który? Pytam ja siebie.
Skoro w każdym z nich jest jak w niebie.

Paryż miastem jest urokliwym
Każdy poczuje się tu szczęśliwym

Historia, kultura, architektura, sztuka
To wszystko każdy z Was może odszukać.

Atmosfera w tym mieście zakochanym sprzyja
Dla młodych i starszych, dla i ciotki i stryja.

A Eiffla wieża jest jego symbolem
Pospacerować też możesz Elizejskim Polem

W Londynie zaznasz różnorodności
Znajomi na pewną będą zazdrościć.

Big Bena zegara wskazówki zobaczysz
Tam głowę swoją na pewno stracisz.

Widok Buckingham dech w piersi zapiera
Wspomnienie o tym niech nie zamiera.

Barcelona jest piękna i zawsze urzeka
Dużego, małego – każdego człowieka.

Kolorów, zapachów, smaków eksplozja
Dla zmysłów to nektar, słodka ambrozja.

Tu znajdziesz także plażę i morze
W turkusowym, niezwykłym jasnym kolorze.

Każde z nich to jest ciekawe miasto,
Ja jednak wolę…od pizzy ciasto

Dlatego właśnie wybieram Rzym,
Bo wiedzie wśród nich znaczący prym.

Do Rzymu bramy Wilczyca strzeże
Gdy nie zobaczę to nie uwierzę.

Dlatego proszę o szansy mi danie.
Cud dla mnie wtedy na pewno się stanie…

A WSZYSTKIM ZAKOCHANYM W RZYMIE:
Nie zapominaj nigdy jak pięknie jest marzyć…
A wszystko się może w twym życiu zdarzyć:).
napisał/a: lautrec 2012-08-24 18:41
Londyn, Paryż i Barcelona. To właśnie ostatnie miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie, powodów było kilka. Najmniej hiszpańskie z hiszpańskich miast. Katalończycy ujmowali mnie dogłębnie od zawsze. Zarówno na kartach powieści jak i na wielu filmach. Do końca zakochałem się w nich gdy przeczytałem biografię Gaudiego, jakby nie było swoistego ojca Barcelony i jej estetyki. Zawsze chciałem zarazić siebie takim uporem i ciepłem jakim odznaczają się katalończycy. Moja miłość do ich kultury rosła z roku na rok, aż pewnego dnia zobaczyłem plakat filmu Allena: "Vicky, Christina, Barcelona". Chyba oczywistym wydaje się, że byłem na premierze? W każdym razie, podczas projekcji zdradziłem po części całą Katalonię i jej nastrój. Zradziłem moich "przyjaciół" Zakochałem się wyłącznie w ich mieście! Do tej pory oglądałem ten film zawzięcie raz w tygodniu. Badałem trasy głównych bohaterów. Czytałem o nich, pomijając pierwiastek ludzki, upajałem się budynkami. Niekiedy zastanawiałem się, czemu Allen w taki sposób zrobił ten film? Dlaczego, miejsca nie są tylko tłem do wydarzeń, a stanowią oddzielną historię? Dlaczego są tak ważne? W jednym z zaprzyjaźnionych antykwariatów dorwałem się do starej mapy miasta. Zafascynowałem się krwioobiegiem ulic i siłą budynków. Serce odnalazłem w parku Guell. Niestety serce to oglądać mogłem jedynie na kartach stronic i na taśmie z filmem, który wrył się we mnie już na stałe. Była to trudna miłość, która z uporem wariata nie chciała ode mnie odejść. Zapomniałem o Katalonii, lecz Barcelona została marzeniem, aż do 2011 roku. Wtedy po raz pierwszy mogłem zobaczyć moją miłość na własne oczy i zakochać się już do samej śmierci. Tyle piszę o samym uczuciu, a nie podaję powodu. Romantycy powinni wiedzieć, że czynię słusznie, ale dla tych, którzy również chcieliby zakochać się w tym mieście mogę powiedzieć tylko, żeby zobaczyli ten film, a zobaczą to co ja. Skrawki czystego piękna. Złotą atmosferę uczuć. Wszystko wydaje się jawić w kolorze sepii, niczym na pożółkłej fotografii. Świeże owoce, kilogramy czekolad (katalończycy to łasuchy!), ceramika i wspaniałe mozaiki. To uczucie ciągłego lata i dyskretny flirt miasta. Barcelona uwodzi. Ozdobiona pieknem budynków swego ojca- Gaudiego, jest moją inspiracją. Swoje serce zostawiłem w parku Guell, który od roku wisi w moim skromnym pokoju i w najdzikszą zimę, daje mi poczucie, że jest coś czemu oddałem całe swoje serce. Odrobina wina oraz hiszpańska gitara. Film pokazał mi skrawki piękna, które trzeba chociaż raz doświadczyć w całości. Inaczej nie staną się uczuciem, a jedynie jego przebłyskiem. Chociaż i tak Allen wydaje mi
napisał/a: czarny_motyl 2012-08-24 18:43
Paryż,Barcelona,Rzym