Konkurs Zakochaj się w Rzymie!

napisał/a: agasam9 2012-08-17 20:18
Rzym, Paryż, Barcelona
Zdecydowanie najbardziej podobał mi się Paryż - ta przepiękna muzyka, knajpki, kawiarenki, wielokulturowość i ta ogromna liczba artystów, która swoje życie związała z Paryżem - miastem marzeń i miłości
jomajka
napisał/a: jomajka 2012-08-17 20:57
Witam! Allen nakręcił filmy o BARCELONIE,PARYŻU i RZYMIE, a ja wybieram właśnie RZYM bo uważam, że:MIŁOŚĆ DOTYCZY WSZELKICH SFER BYTOWANIA RZYMSKIEGO,
MOŻNA ZAKOCHAĆ SIĘ W ZABYTKACH I UROKLIWYCH ULICZKACH JEGO,
WŚRÓD SIEDMIU WZGÓRZ ZNALEŹĆ SZCZĘŚCIE ŻYCIA SWEGO,
POZNAĆ HISTORIĘ, BUDOWLE I TURYSTÓW ZE ŚWIATA CAŁEGO.
cinnamonelf
napisał/a: cinnamonelf 2012-08-17 23:09
- Barcelona
- Londyn
- Paryż
- Rzym
W tych europejskich miastach Woody Allen nakręcił wspaniałe filmy. Mi najbardziej podoba się Barcelona. Dlaczego?
Barcelona to egzotyczny raj!
Kuchnia tam katalońska jest smaczna i mityczna, obsługa bardzo romantyczna.
Turystów dużo cały rok, restauracje co krok.
Wielkie palmy i soczysta zieleń, wylegujesz się tam na plaży jak jeleń.
Wąskie uliczki na każdym kroku, otoczone kawiatami każdego roku.
Białe domy otulone krzewami,
białe schodki z wygrzewającymi się kotkami.
Można podziwiać piękną lazurową zatokę, z fantazyjnych niebieskich okien.
Szlak romantycznego nastroju prowadzi dalej
do miasteczek wtopionych w ogrody, sady pomarańczowe i gaje.
Ludzie zawsze tolerancyjni, uśmiechnięci i serdeczni.
Morze śródziemne niebieściutkie, grzejące mocno słońce milutkie.
Zabytków wiele do zwiedzania i cudne widoki od rana.
Cóż jeszcze zachwyca mnie tam?
Kocham lodziarnie na każdym kroku, piękne Hiszpanki z tym błyskiem w oku.
napisał/a: Ann230 2012-08-18 00:10
Europejskie filmy Allen'a zostały nakręcone w trzech cudownych miastach:
[LIST]
[*]Barcelonie,
[*]Paryżu,
[*]Rzymie.
[/LIST]
Moim ulubionym miastem zapewne do końca życia będzie Rzym. Gorzej, jest to miłość bezwarunkowa. Dlaczego akurat to miasto? Bo jest magiczne ;) Tak, to nie nowość, zapewne nawet o moim Krakowie można powiedzieć takie cuda ale nie do końca ta teza sprawdziłaby się z moją.
W Rzymie jest atmosfera jakiej nie ma w naszym kraju. Rzymianie to naród iście wesoły, czy to młody czy stary, czy mężczyzna czy kobieta - nie ma różnicy. Tutaj ludzie potrafią docenić pierwsze promienie słońca (upał też), oferują pomoc zagubionej duszy, i nie przechodzą obojętnie. Ci ludzie to jakby dodatek do Wiecznego miasta. A samo miasto? Można się rozpłynąć podziwiając budowle, posągi, fontanny, kościoły i ciasne uliczki w których kryje się wiele pięknych budowlanych niespodzianek. Samym zaś dodatkiem jest przepiękny Watykan.
Włoskie miasto zarówno zabytkami jak i mieszkańcami jest jednym z najpiękniejszych zakątków Europy.
napisał/a: magdanna 2012-08-18 07:34
Nie ma to jak film "Rzymskie wakacje". Gregory Peck i A.Hepburn genialni. Ostatnio czytałam książkę, gdzie bohaterka na okrągło oglądała ten film, choć przynosiło jej to pecha w miłości. Aż się chce być tam gdzie oni :) Ta ilość zabytków, czarujące podświetlane fontanny, co krok to jakaś historia... Ach rozmarzyłam się...
gosh775
napisał/a: gosh775 2012-08-18 17:11
1) PARYŻ
2) BARCELONA
3) RZYM

Najbardziej urzekł mnie PARYŻ, w filmie "O północy w...".
Dlaczego :
- atmosfera lat 20-tych, którą uwielbiam i która wciąż jest wyczuwalna na paryskich uliczkach
- przepych zachowujący klasę - to potrafi tylko Paryż :) !
- cudowne kolory, budowle, interesujący ludzie-magiczny świat bohemy istniejący do dzisiaj ! wszystko realne, lecz jednak jak ze snu którego nie powstydził by się sam Da-Li !


Pozdrawiam !
mamadwojga
napisał/a: mamadwojga 2012-08-18 21:19
Rzym, Barcelona, Paryż –to miasta uwiecznione w filmach genialnego Woodiego Allena.
Odkąd pamiętam marzyłam o Paryżu. Mam w domu „wyczytany” album z pięknymi zdjęciami z tego miasta. Pamiętam jak w liceum przyklejałam w zeszycie taśmą „gąską” powycinane z gazet fotografie wieży Eiffla, dzieł sztuki zgromadzonych w Luwrze, czy francuskiej mody. Szkoda że ten zeszyt już dawno zaginął.
Fascynacja jednak trwała przez lata. Przez lata też wyjazd do Paryża był poza moim zasięgiem finansowym. Aż w zeszłym roku moje marzenie się spełniło. Pamiętam jak jadąc zatłoczonymi uliczkami nagle wjechaliśmy na Rondo de Gaulle’a a tam stał najprawdziwszy Łuk Triumfalny. Dobrze że to mąż prowadził bo ja z podniecenia pewnie spowodowałabym wypadek. Udało mi się też wjechać na sam szczyt wieży Eiffla – to było ukoronowanie mojego marzenia. Miasto widziane z wieży jest przepiękne. Wijąca się wśród budynków Sekwana, przepiękne budowle, Luwr ze szklaną piramidą, Plac Vendome, Katedra Notre-Dame… Nie wiedziałam gdzie podziać oczy. Dla osoby, której marzenie się właśnie spełnia wszystko jest sto razy piękniejsze – kolory sto razy bardziej soczyste, zapachy bardziej wyraziste… Kawa pita w kafejce smakuje tak że kubki smakowe zapamiętują ten smak jako wzorzec kawy (niczym wzorzec metra w Sevres pod Paryżem)… Croissant nigdy nie smakował mi tak jak ten w Paryżu. Nie denerwował mnie tłum turystów, nie przeszkadzał mi ruch uliczny. Fotografowałam tabliczki z nazwami ulic chcąc zabrać trochę tego Paryża do domu. Champs Elysses, Quai d'Orsay, Bulwar Saint-Germain i JA! Chodziłam po Paryżu jak we śnie.
Cudowne było też to że moja wycieczka zeszła się w czasie z premierą filmu Allena „O północy w Paryżu”. Siedząc w kinie co chwila szturchałam męża jak nastolatka piszcząc „O, tu byłam! I tu! I tu!”…. A wieczorem puściłam sobie płytę Edit Piaf i przy lampce francuskiego wina oglądałam zdjęcia z mojej magicznej wyprawy do magicznego miasta…
napisał/a: 19790411 2012-08-19 10:50
Woody Allen nakręcił swoje filmy m.in. w następujących miastach:
1. Barcelona - Vicky Cristina Barcelona
2. Paryż - O północy w Paryżu
3. Rzym - Zakochani w Rzymie
Bardzo chciałabym zobaczy c wszystkie te miasta, gdyż nie miałam okazji być w żadnym z nich. Na pierwszą a wycieczkę wybrałabym Rzym. Miałabym okazję zobaczyć na żywo wszystkie zabytki starożytności, o którym uczyłam się jeszcze w szkole podstawowej. Chętnie nauczyłabym się języka włoskiego - niezwykle "głośnego, awanturniczo brzmiącego". Na pewno nie nudziłabym się w Rzymie.
napisał/a: bercia5 2012-08-19 13:13
Woody Allan nakręcił swoje filmy między innymi w:

Rzymie,Barcelonie,Londynie, Paryżu

Wszyscy wiciąż mówią i piszą że koniecznie trzeba jechać do Paryża-gdy się jest zakochanym,Rzymu-gdy chce sie pogłębić swoją wiarę i Londynu -aby zobaczyć Pałac Buckingham oficjalną rezydencją brytyjskich monarchów i jednocześnie największy na świecie pałac królewski.
Na szczęście niepozorny mały okularnik -Woody Allan,te urokliwe miasta przedstawia nam jako tło dla perypetii swoich bohaterów.A jeśli pójść tym tropem to zdecydowanie wybrałabym Barcelonę.Dlaczego? Bo przygody Vicky i Cristiny w tym niezwykłym mieście,zainspirowały mnie do sięgnięcia głębiej w siebie i poszukania odpowiedzi na pytanie- co tak naprawdę liczy sie w życiu i co jest przyzwoite a co naganne .
Kto wie może takie klimatyczne miejsce jak Barcelona da mi odpowiedż na to pytanie ,które wierci dziurę w mej głowie i nie pozwala się cieszyć spawami dnia codziennego.
napisał/a: syskie 2012-08-19 19:21
1. Paryż
2. Barcelona
3. Kair
Najbardziej podobała mi się Barcelona. Jej ciepły klimat dodatkowo oddaje jej urok. Seksowny i emocjonalny charakter idealnie wpisuje się w mój charakter. Film "Vicky, Cristina, Barcelona" to jeden z moich ulubionych. Ukazane w nim emocje takie jak złość, gniew, radość i niepewność budujące nastrój świetnie odzwierciedlają śródziemnomorski charakter Barcelony. Wiele osób wyraża się niepochlebnie na temat tego filmu, jednak ja go bardzo lubię nie tylko ze względu na fabułę. Barcelona to piękne, ciepłe miasto, które dla tego zmarźlucha jak ja jest rajem, zresztą jak wszystkie kraje śródziemnomorskie.
napisał/a: chmurka_k 2012-08-20 12:50
3 europejskie miasta, w których Woody Allen nakręcił swoje filmy to Barcelona, Paryż oraz Rzym.

Miastem, które podobało mi się najbardziej, które odzwierciedla moją duszę jest zdecydowanie Paryż. Pamiętam, że seans filmu „O północy w Paryżu”, był niesamowitym, wydarzeniem, poprzedzającym szalony wieczór panieński mojej przyjaciółki, który organizowałam.

Dziesięć pięknych, czarujących, pewnych siebie, odważnych pań weszło na salę kinową, nie wiedząc jeszcze, że odbędą niezapomnianą podróż do serca Europy.
Rozsiadłyśmy się wygodnie w kinowych fotelach, z kilogramami popcornu i coli w rękach.

Na początku bardzo żałowałam, że zabrałam przyszłą Pannę Młodą na ten film, gdyż odpowiadał on o parze narzeczonych, którzy niestety, nie pasowali do siebie…, ale pierwsza podróż w czasie, którą odbył główny bohater filmu Gil zmieniła nie do poznania cały, uroczy klimat filmu.

Na samym początku filmu przeniosłyśmy się do ociekającego luksusem Hotelu Bristol. Chwilę później mogłyśmy udać się do wykwintnej restauracji Le Grand Vefour. Niestety, nie mogłyśmy skosztować z dziewczynami żadnej podawanej tam potrawy, która dodałaby nam odrobinę siły na dalszą podróż – ale przecież mamy nasz popcorn.

Kilka minut później zostałyśmy zaproszone na degustację wina w jednym z najdroższych hoteli w mieście – Le Meurice. Znajduje się tam bajkowy taras widokowy. Można godzinami podziwiać przepiękną panoramę Paryża. Nie mogę opisać magii tego miejsca, ponieważ każde napisane słowo, nie odzwierciedlałoby całkowitego jego charakteru.

Przyszedł czas na Paryż z ubiegłego wieku. Państwo Scott i Zelda Fitzgeraldowie zabrali nas spod Sekwany na małą podróż w czasie. Udajemy się do znanej kawiarni Cafe Polidor. I naszym oczom ukazuje się sam Ernest Hemingway. Słyszę jak dziewczyny obok mnie piszczą z zachwytu. Wydaje mi się, że one tak samo, jak ja, całkowicie dały się ponieść wyobraźni. Byłyśmy również w Wersalu, na słynnym moście Aleksandra III, w najsłynniejszej księgarni świata Shakespeare & Co. Bookstor, na Placu Jeana XXIII…, ach, co to była za wycieczka!!

Oczywiście pod koniec filmu wszystkie podawałyśmy sobie chusteczki i chlipałyśmy po cichutku, że wszystko tak pięknie się zakończyło. Byłyśmy pełne nadziei, że być może tak piękna historia przydarzy się również którejś z nas. I jak tu nie być oczarowaną? Kocham Paryż, kocham ten specyficzny klimat, tę magię…

Po wyjściu z kina, marzyłyśmy, że nadjedzie samochód z poprzedniej epoki i przeniesie nas w czasie, abyśmy mogły dokończyć nasz szalony wieczór panieński…, niestety, nadjechała jedynie pospolita taksówka, która przeniosła nas na imprezę w szarym, nudnym i pozbawionym magii miejsca… Na szczęście miałyśmy siebie oraz piękne wspomnienia z naszej podróży.

Marzy mi się również wyjazd do Rzymu, (oczywiście nie na bilecie z kina) z moim chłopakiem, a powrót z już z narzeczonym. Plotka głosi, że to już niedługo!!!

Zakochani w Rzymie!!

http://https://www.youtube.com/watch?v=W1Dq2UhqRbs
napisał/a: qotek 2012-08-20 17:52
Woody Allan nakręcił swoje filmy w Paryżu, Barcelonie, Londynie.
Teraz wchodzi na ekrany światowych kin film nakręcony w Rzymie.

Urzeka mnie Paryż.
Paryż, miasto w którym można się zakochać - w dwojaki sposób: w samym mieście i w osobie z którą się pojechało ( w moim przypadku to był test i ostateczna decyzja jaką miałam podjąć - udało się! Paryż pomógł :) I jesteśmy szczęśliwie razem.
Z sentymentem wracamy co jakiś czas do Paryża- na nasze uliczki z muzyką grajków i zapachem kasztanów, do naszych kawiarenek w których ze spokojem popijamy kawę, na naszą Aleję Pól Elizejskich. Czuję klimat, w nim pozostaję i wracamy do Polski pozytywnie naładowani planując kolejny wypad za jakiś czas. Paryż urzeka - różnorodnością i zabytkami.
Nasze wszystkie drogi prowadzą do Paryża :)
Choć na razie nie wiemy jak to jest gdy "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" :)