Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Wygraj „Muzyczny telefon”

napisał/a: duxa 2007-07-14 14:23
Bardzo długo zbierałam pieniądze na moja pierwszą komórkę i gdy już ją kupiłam byłam ogromnie dumna z siebie, że tego dokonałam :D . Pewnego razu zauważyłam, że gdy moja komórka zadzwoniła w moim pokoju, mój kochany pies rasy golden retriever nieźle się wkurzył. Pobiegł do sypialni i zaczął szczekać i skakać na szafę, gdzie ją położyłam. Pomyślałam: „ooo! Mój pies zna się na muzyce, pewnie nie podobał się dzwonek ;), bo prawda jest taka, że mój telefon nie odtwarza dobrze muzyki, wydobywa się tylko z niego jakieś szarpi druty” .A przecież muzyka jest wszystkim , bez niej nie idzie żyć! :) Następnego dnia moja komórka znikła, dosłownie wszędzie jej szukałam, dzwoniłam kilkakrotnie na moja komórkę, żeby ją odnaleźć. Nagle słyszę szczekanie psa na ogrodzie, czym prędzej pobiegłam tam i to co zobaczyłam mnie zamurowało. mój kochany pies szczeka w stronę rozgrzebanej ziemi. :confused: szybko zaczęłam kopać, trwało to dość długo, na szczęście odkopałam komórkę, która była w fatalnym stanie w ogromniastym dole. mój pies zakopał żywcem moją komórkę!! :eek: do tej pory mam wyłączony głos w telefonie, gdy jestem w domu.
napisał/a: Ptycha 2007-07-14 14:27
Mam wieśniacki telefon ;) W sumie nie ma się czym chwalić więc żeby nie wywoływać tu salwy śmiechu nawet nie powiem jaki to model- powiem tylko tyle że mam go juz ładnych 8 lat i przyzwyczaiłam się do niego tak bardzo, że nawet nie przyszło mi do głowy go zmienić. To nic że jak chcę zadzwonić muszę najpierw wysunąc 10 centymetrową antenkę. To nic, że jak chcę odebrać rozmowę muszę zrobić to samo. To nic, że jak chcę założyć koktailową torebkę- telefon muszę mieć w małej reklamówce bo jego wymiary znacznie przekraczają standardowe wymiary telefonów. Mój telefon nazywa się Stefan i jestem do niego przywiązana conajmniej tak bardzo jakby był malutkim słodkim pieskiem. W sumie gdybym chciała opisywać moje historie ze Stefanem musiałabym chyba wydać książkę- ale powstrzymam się od tego zamiaru i opiszę tylko to co przydarzyło mi się ostatnio na imprezie. Impreza była u Agi-jak zwykle. Cała nasza "paczka" i jeszcze kilka nowych osób. Bawiłam się super-jak zwykle i jak zwykle to ja musiałam dzwonić po taksówkę do domu bo mój Kochany narzeczony JAK ZWYKLE nie zabrał ze sobą komórki. Tej soboty-wcale nie jak zwykle-zapomniałam okularów(a muszę powiedzieć, że mam dość słaby wzrok-dlategoteż tak bardzo lubie Stefana-bo ma duży wyświetlacz i duże literki-chodź tym razem to mi nie pomogło). Wyjełam więc telefon żeby zadzwonić po taksę.Wyciągnełam antenkę i zaczełam mrużuć oczka jak chinka, żeby znależć na liście numer.Znalazłam!A prznajmniej mi się tak wydawało.Dzwonię!W tym samym momencie zadzwoniła komórka Tomka-kolegi, który miał niezwykłe poczucie humoru i wcale go nie oszczędzał.Oczywiście widział, że to ja dzwonię-mimo to odebrał komórkę...zamówiłam taksówkę-a jakże!I dopiero jak nacisnełam czeroną słuchaweczkę na "Stefanowym ciałku" zauważyłam jak wszyscy się ze mnie śmieją, że nie dość, że zadzwoniłam do Tomka zamiast na Taksę to jeszcze rozmiawiałam z nim z odległości 1,5m nie podejrzewając nawet, że dzwonię nie tu gdzie trzeba :) I tym właśnie sposobem znowu Stefan stał się "gwiazdą wieczoru" chodź tym razem i ja miałam w tym swój udział ;)
napisał/a: jokerww 2007-07-14 14:36
Witam.

Moja historia zdażyła się w poprzednie wakacje, wraz z dziewczyna i ze znajomymi wyjechalismy sobie nad jeziorko do takiej malej miejscowosci, wieczorem wybralismy sie z kumplem i naszymi dziewczynamiu na dyskoteke, bylo fajnie pobawilismy sie popilismy no i włączyła nam sie szwedaczka z kumplem, zostawilismy dziewczyny na dyskotece wzielismy sobie buteleczke i poszlismy nad jeziorko, po zrobieniu tej buteleczki zaczeło nam sie nudzic i tak zaczelismy sie przepychac, az z tych przepychanek wyladowalismy w wodzie, po paru minutach przypomnialem sobie ze w spodniach mam telefonon, no i lipa... jak juz wracalismy do domu a raczej czolgalismy sie probowalem odpalic telefon no ale nie dzialal :( wiec stwierdzilem ze i tak zrobilem pewnie jakies zwarcie to zaczelismy z kumplem rzucac go z calej sily o ziemie, o sciany, nawet jakis koles siedzacy przy sklepie kolo ktorego przechodzilismy to sobie rzucil, (rzucila go dziewczyna, chcial sobie chlopak odreagowac...) no jednym slowem telefon doprowadzilismy do rozsypki. Po powrocie z wakacji jakos go zlozylem, pare czesci brakowalo ale i tak nie dzialal, a wiec kupilem sobie nowy telefonik. tego dnia jak go kupilem cos mnie tknelo zeby właczyc ten telefon po przejsciach i co sie okazało, dzialal !!! A tego samego dnia tez poszedlem na impreze "piana party" i co ???
No, wlasnie znowu sie zamoczyl :( Dla tego nigdy juz wiecej nie wezme telefonu na zadna impreze, mam nauczke :(
napisał/a: jackass1989 2007-07-14 14:36
Nie będę sie rozpisywał :) Jechałem sobie autem i zamiast Papierosa wyrzuciłem telefon przez który sobie rozmawiałem....Telefon sie nie odnalazł...
napisał/a: Ang3l 2007-07-14 14:39
Kiedyś na grubej imprezie w clubie,a dokladniej na urodzinach poznałam całkiem sympatycznego chłopaka.Bawilismy się w sumie cały wieczór razem,było i tany tany i długie zabawne rozmowy:)Oczywiście jak to urodziny procentów też nie zabrakło. Gdy impreza się już kończyła,zadzowniłam po taxi.Po pożegnaniu ze wszystkimi wyszłam z clubu i wsiadłam sobie do autka..A tu nagle wybiega moj sympatyczny partner od imprezy i puka w szybę prosząc mnie bym dała mu swój telefon. Bez zastanowienia, pod wpływem procentów i podjarania że wybiegł,dogonił mnie i chciał moj telefon,spelniłam jego prośbę i... dałam mu swoj telefon przez okno i kazałam ruszyć taksówkarzowi.Dałam mu swój telefon,nie numer!! :) Trzeba byc mną żeby to zrobić...;) Dopiero jak dojechalam na miejsce do domu,zorientowałam sie co zrobiłam i gdybałam przez śmiech czy straciłam wlasnie na zawsze moja piekną motorolkę z klapką czy nie. Na drugi dzień 'sympatia z imprezy' zadzwoniła na domowy numer, który dostał od mojej kumpelki,solenizantki Basi po czym umówiliśmy sie na spotkanie by mógł mi go oddać:) Do tej pory się spotykamy i miło wspominamy tamten wieczór kiedy wykazałam sie mega inteligencją i bystrością dajac mu aparat telefoniczny a nie numer:) .. I do dziś sie spotykamy:) Dzięki telefonowi:)
napisał/a: wojtek8558 2007-07-14 14:40
Redakcja napisal(a):Marzy Ci się telefon, który reklamuje Beyonce?

Weź udział w zabawie, i wygraj najnowsze muzyczne telefony SAMSUNG F300 oraz 15 zestawów nagród: płytę Beyonce, koszulkę oraz smycz.

Opisz najciekawszą historię, jaka Ci się przytrafiła z telefonem.

Na propozycje czekamy od 13 czerwca do 20 sierpnia 2007

Nagrodzimy najciekawsze pomysły.
Regulamin dostępny na stronie www.f300.polki.pl w zakładce konkursy, przeczytaj: Regulamin konkursu

Zasady konkursu:
1. Konkurs zostanie przeprowadzony na forum polki.pl.
2. Najciekawsze propozycje zostaną wybrane przez Konkursowe Jury.
3. Nagrody główne w postaci 3 telefonów Samsung F300 trafią do trzech osób, których propozycje będą najlepsze, kolejnych 15 osób otrzyma zestawy nagród: płytę Beyonce, koszulkę oraz smycz.
4. Zwycięzcy zostaną powiadomieni o wygranej drogą mailową. Podczas rejestracji na forum należy podać prawdziwy adres mailowy, w celu uzyskania potwierdzenia wygranej.
5. Jury podejmie decyzję 23 sierpnia i prześle informacje do osób nagrodzonych z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.


Heh no wiec moja historia jest dosyc tragiczna ##KRWAWA##! Gdy zakupilem mojego nowego BENQU el81 ..sliczny telefonik mmm ;).. nie zdazylem sie nim nacieszyc , gdyz okolo po 3 tyg. uzytkowania w pracy nastapil tragiczny wypadek:( A dokladnie.. pracuje jako operator wozka widlowego ! Moj telefonik znajdowal sie w prawej kieszeni mojego ciuszka.. nieweim jakim cudem.. sposobem wypadl mi, nie slyszac zadnego upadku a co najwazniejsze DZWIEKU MIAZDZACEGO TELEFON:(.. wozkiem widlowym!!;/ I tak zostalem bez telefoniku buuu..:( Ale co najwazniejsze : PRZYSŁOWIOWE "bez telefonu..to jak bez dłoni".. sprawdzilo sie..wiec... PLISSS GEV MEEEE NEWWWWW FONNN :((((( Pozdrawiam ;))
napisał/a: wojtek8558 2007-07-14 14:41
Heh no wiec moja historia jest dosyc tragiczna ##KRWAWA##! Gdy zakupilem mojego nowego BENQU el81 ..sliczny telefonik mmm ;).. nie zdazylem sie nim nacieszyc , gdyz okolo po 3 tyg. uzytkowania w pracy nastapil tragiczny wypadek:( A dokladnie.. pracuje jako operator wozka widlowego ! Moj telefonik znajdowal sie w prawej kieszeni mojego ciuszka.. nieweim jakim cudem.. sposobem wypadl mi, nie slyszac zadnego upadku a co najwazniejsze DZWIEKU MIAZDZACEGO TELEFON:(.. wozkiem widlowym!!;/ I tak zostalem bez telefoniku buuu..:( Ale co najwazniejsze : PRZYSŁOWIOWE "bez telefonu..to jak bez dłoni".. sprawdzilo sie..wiec... PLISSS GEV MEEEE NEWWWWW FONNN :((((( Pozdrawiam ;))
napisał/a: Fari 2007-07-14 14:43
W zimie. Kiedy szłam rano z koleżanką do szkoły zauważyłyśmy samochud kolegi przy sklepie więc podbieglysmy do jego auta ucieszone że nie bedziemy musialy isc na nogach. Telefon motorole L6 którą dostalam pare dni wczesnie na urodziny mialam caly czas w kieszeni kurtki. Kiedy wsiadlysmy do samochodu i odjechalismy kawalek zorientowalam sie ze nie mam telefonu :( Poprosilam Michała żeby zawrócił bo telefon napewno zgubiłam gdzieś pod sklepem kiedy na niego czekalismy. Gdy podjechaliśmy pod sklep odrazu znalazlam moj telefon, który zostal rozjechany przez auto Michała... :( Telefon byl caly ze sniegu i troche porysowany.Myślałam ze się załamie :( nowego telefonu znowu nie dostane a nie miałam pieniędzy żeby sobie kupić :(.W szkole mialam go cały czas wyłonczonego w plecaku bo myslalam ze nie dziala... Kiedy przyszlam do domu odruchowo włączyłam telefon i okazalo sie ze działa ... :) Strasznie sie ucieszyłam. A wszyscy śmiali sie z mojej historii.
napisał/a: evelnusia 2007-07-14 14:49
jak pech to pech...

bardzo marzylam o nowym telefonie o nokii 7390.Zbieralam pieniadze na niego dosc dlugo (dobrze ze imieniny sie jeszce trafily:P )i wreszcie sie doczekalam i pojechalam go kupic.Bylam taka zadowolona,wszedzie z nim chodzilam,wiadomo jak jest gdy kupi sie wymarzony telefon. Rodzice postanowili pojechac do babci na weekend. Mowie,czemu nie.zawsze sie tam nudzialam ale coż. Chodzilam po podworku,i nagle babcia poprosila zebym nabrala wody do wiaderka ze studni...polozylam telefon na klapie od studni i nabieram ta wode,troszke minelo zanim to zrobilam ale wyciagam juz wiadro pelne wody i zapomnialam ze blisko wiaderka leży mój telefon nagle szturchnęłam wiaderkiem i patrzę a mój nowiutki jednodniowy telefon wpada do 10 metrowej, pełnej wody studni:((balam sie jak powiedziec to rodzicom ale jakos musialam,tylko plakac mi sie chcialo.nowego telefonu nie mam do dzis,kupilam tylko jakiegos grata zeby mozna bylo smsowac i dzwonic.Ehh jak zwykle pech mnie nie ominal.:((Tyle się nacieszylam telefonikiem.
napisał/a: kasiakasia6 2007-07-14 15:09
hej ja nie moge pochwalic sie niestety takimi historiami A powodem tego jest po prostu brak telefonu
napisał/a: kasiakasia6 2007-07-14 15:14
Moge jedynie pomazyc sobie że wlasnie dzwonie sobie z telefonu i przydazy mi sie taka historia że żadna inna jej nie przebije. Nie stac mnie na wydatek zwiazany z telefonem ,ale majac go na pewno nie stawialabym go obok kubka z kawa. Nie sztuka jest miec telefon komorkowy ważne jak sie z niego korzysta pozdrawiam buziaczki
napisał/a: tersanXwppl 2007-07-14 15:17
W ubiegłym miesiącu byłłyśmy z bratową we Frankfurcie nad Odrą po zakupy zachciało mi się pić, więc postanowiłam kupić sobie sok w butelce. Pragnienie swoje zaspokoiłam ale soku całego nie wypiłam, postanowiłam resztę soku w butelce schować do torebki. Widocznie źle zakręciłam nakrętkę. Po przejściu na stronę Polską postanowiłam zadzwonić do najbliższych, że już wracamy. I wtedy spotkało mnie bardzo nie miłe zdziwienie moja kochan komórka, którą wreszcie nauczyłam się obsługiwać była cała w soku. Zadzwonić już z niej się nie dało. Po powrocie z tych pechowych zakupów, początkowo bałam się przyznać mężowi co zrobiłam z prezentem od niego. Ale w końcu uznałam, że on coś wymyśli i moja ukochana komórka będzie działać. Nie chę pisać co początkowo się działo. Mąż był wściekły bo komórka była całkiem nie dawno kupiona, a wtej chwili do niczego się już nie nadaje. W zwiazku z powyższym narazie jestem bez komórki, muszę ponieść karę. Przykro bo sie bardzo do niej przyzwyczaiłam, żębym wiedziała, że coś takiego mi się przydarzy to bym poprzedniej nie sprzedała.
tersan