Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl
Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl
Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.
Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:
- zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
- zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
- zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
- zmiany porządkowe i redakcyjne.
Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.
Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl
Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).
Wygraj „Muzyczny telefon”
Moja historia zdażyła się w poprzednie wakacje, wraz z dziewczyna i ze znajomymi wyjechalismy sobie nad jeziorko do takiej malej miejscowosci, wieczorem wybralismy sie z kumplem i naszymi dziewczynamiu na dyskoteke, bylo fajnie pobawilismy sie popilismy no i włączyła nam sie szwedaczka z kumplem, zostawilismy dziewczyny na dyskotece wzielismy sobie buteleczke i poszlismy nad jeziorko, po zrobieniu tej buteleczki zaczeło nam sie nudzic i tak zaczelismy sie przepychac, az z tych przepychanek wyladowalismy w wodzie, po paru minutach przypomnialem sobie ze w spodniach mam telefonon, no i lipa... jak juz wracalismy do domu a raczej czolgalismy sie probowalem odpalic telefon no ale nie dzialal :( wiec stwierdzilem ze i tak zrobilem pewnie jakies zwarcie to zaczelismy z kumplem rzucac go z calej sily o ziemie, o sciany, nawet jakis koles siedzacy przy sklepie kolo ktorego przechodzilismy to sobie rzucil, (rzucila go dziewczyna, chcial sobie chlopak odreagowac...) no jednym slowem telefon doprowadzilismy do rozsypki. Po powrocie z wakacji jakos go zlozylem, pare czesci brakowalo ale i tak nie dzialal, a wiec kupilem sobie nowy telefonik. tego dnia jak go kupilem cos mnie tknelo zeby właczyc ten telefon po przejsciach i co sie okazało, dzialal !!! A tego samego dnia tez poszedlem na impreze "piana party" i co ???
No, wlasnie znowu sie zamoczyl :( Dla tego nigdy juz wiecej nie wezme telefonu na zadna impreze, mam nauczke :(
Heh no wiec moja historia jest dosyc tragiczna ##KRWAWA##! Gdy zakupilem mojego nowego BENQU el81 ..sliczny telefonik mmm ;).. nie zdazylem sie nim nacieszyc , gdyz okolo po 3 tyg. uzytkowania w pracy nastapil tragiczny wypadek:( A dokladnie.. pracuje jako operator wozka widlowego ! Moj telefonik znajdowal sie w prawej kieszeni mojego ciuszka.. nieweim jakim cudem.. sposobem wypadl mi, nie slyszac zadnego upadku a co najwazniejsze DZWIEKU MIAZDZACEGO TELEFON:(.. wozkiem widlowym!!;/ I tak zostalem bez telefoniku buuu..:( Ale co najwazniejsze : PRZYSŁOWIOWE "bez telefonu..to jak bez dłoni".. sprawdzilo sie..wiec... PLISSS GEV MEEEE NEWWWWW FONNN :((((( Pozdrawiam ;))
bardzo marzylam o nowym telefonie o nokii 7390.Zbieralam pieniadze na niego dosc dlugo (dobrze ze imieniny sie jeszce trafily:P )i wreszcie sie doczekalam i pojechalam go kupic.Bylam taka zadowolona,wszedzie z nim chodzilam,wiadomo jak jest gdy kupi sie wymarzony telefon. Rodzice postanowili pojechac do babci na weekend. Mowie,czemu nie.zawsze sie tam nudzialam ale coż. Chodzilam po podworku,i nagle babcia poprosila zebym nabrala wody do wiaderka ze studni...polozylam telefon na klapie od studni i nabieram ta wode,troszke minelo zanim to zrobilam ale wyciagam juz wiadro pelne wody i zapomnialam ze blisko wiaderka leży mój telefon nagle szturchnęłam wiaderkiem i patrzę a mój nowiutki jednodniowy telefon wpada do 10 metrowej, pełnej wody studni:((balam sie jak powiedziec to rodzicom ale jakos musialam,tylko plakac mi sie chcialo.nowego telefonu nie mam do dzis,kupilam tylko jakiegos grata zeby mozna bylo smsowac i dzwonic.Ehh jak zwykle pech mnie nie ominal.:((Tyle się nacieszylam telefonikiem.
tersan