bo aborcję wykonuje się wtedy, gdy już doszło do zapłodnienia, a zapobieganie ciąży to niepozwolenie plemnikowi na dotarcie do komórki jajowej. Dla mnie nawet zygota jest dzieckiem i aborcja jest zwyczajnym morderstwem.
jakis_tam, jeśli tak strasznie boisz się, że Twoja partnerka zaciąży, to się z nią nie kochaj i po kłopocie. I co jak Wam gumka pęknie to od razu ją wyślesz na aborcje? Ona wie, że masz takie podejście?
No właśnie i tutaj pozostaje kwestia podejścia, dla mnie "zygota" nie jest dzieckiem dla Was jest.
Przed aborcją samą w sobie nie miałbym moralnych zahamowań, jednak myśl o tym że z tego mogło by być dziecko trochę mnie przeraża...
W ramach niezabijania plemników sobie zawiązałeś na supeł i po jednym do zapłodnienia wypuszczasz, żeby się reszta nie zmarnowała?
Jakie zabicie plemnika? Czy Ty się dobrze czujesz? Z samego plemnika człowieka nie zrobisz, z samej komórki jajowej też nie, choćbyś bardzo chciał. One niezapłodnione same naturalnie obumierają. Różnica jak między aborcją, a naturalnym poronieniem.
"płodu w komórce jajowej" to już nawet nie skomentuje....
[ Dodano: 2012-05-01, 11:46 ]
Właśnie o tym piszę, o edukacji seksualnej.
To nie edukacja seksualna leży, tylko biologia. O tym gdzie włożyć i co założyć to dzisiaj mają za dużo wszędzie. ;)
No właśnie i tutaj pozostaje kwestia podejścia, dla mnie "zygota" nie jest dzieckiem dla Was jest.
Przed aborcją samą w sobie nie miałbym moralnych zahamowań, jednak myśl o tym że z tego mogło by być dziecko trochę mnie przeraża...
dla Ciebie nie, ale Twoja partnerka jako kobieta już może inaczej na to patrzeć... i oby tak właśnie było...
Przeczytałam tę dyskusję i mogę zrobić tylko to:
Aborcja= antykoncepcja nie do wiary jak można tak myśleć
Zastanów się czy jesteś w końcu ZA aborcją czy też PRZECIW. Musisz zdać sobie sprawę, że mając np. lekko dziurawą gumkę ,,wypuszczasz'' preejakulat zawierający plemniki i chcesz czy nie do zapłodnienia może dojść. Czyli jednym słowem za każdym razem może zakończyć się ciążą
to oświeć mnie od którego momentu już jest człowiekiem, bardzo chętnie się tego dowiem
No właśnie i to pytanie jest kwestią sporną, ponieważ jeżeli zygotę można nazwać już człowiekiem to plemnik któremu nie pozwoliliśmy dojść do komórki jajowej też byłby człowiekiem, ale nim nie jest.
Twoim mniemaniu nie kończąc w partnerce popełniasz aborcję/morderstwo na kilku miliardach potencjalnych płodów?
Właśnie jest wręcz przeciwnie... To Waszym zdaniem płód czy zygota który moim zdaniem nie jest człowiekiem, nim jest. Więc każdy plemnik potencjalnie jest człowiekiem.
a podobno jesteś przeciw
Mam nadzieję że nie będę w musiał tego sprawdzać
To nie edukacja seksualna leży, tylko biologia. O tym gdzie włożyć i co założyć to dzisiaj mają za dużo wszędzie.
Takie jest życie, ludzie rozmawiają na tematy które ich interesują. Kiedyś za to karano, dzisiaj jesteśmy troszkę bardziej rozwinięci i wiemy ze tak nie można. Chociaż i tak wiele osób chciało by kar dla innych tylko za inne przekonania.
wow, masz niezłe mniemanie, Ty dałeś życie? Idąc tym tropem to nie tylko Ty, ale w 50% też Twoja partnerka
Skoro jest w stanie je wychowywać ;) ja tam mogę płacić.
nie trzeba być katolikiem żeby być przeciwnym aborcji
Bez Boga nic nie ma znaczenia... Jesteśmy tutaj i umieramy, wszystko to przypadek.
"płodu w komórce jajowej" to już nawet nie skomentuje....
Skoro nie jest to płodem, tym bardziej nie jest człowiekiem.
Dla mnie, Twoje podejście jest po prostu żałosne........
Bo jest inne niż Twoje, znam to uczucie ;)
Lat mam wystarczająco dużo żeby mieć swoją teorie życia i tego co nim jest ;)
No właśnie i to pytanie jest kwestią sporną, ponieważ jeżeli zygotę można nazwać już człowiekiem to plemnik któremu nie pozwoliliśmy dojść do komórki jajowej też byłby człowiekiem, ale nim nie jest.
Zygota sama z siebie bez Twojego udziało się DZIELI i się ROZWIJA. Plemnik sam z siebie tylko umiera. Idąc Twoim tokiem rozumowania każdy wytrysk i każda owulacja byłaby morderstwem.
To nie edukacja seksualna leży, tylko biologia. O tym gdzie włożyć i co założyć to dzisiaj mają za dużo wszędzie.
Takie jest życie, ludzie rozmawiają na tematy które ich interesują.
Szkoda, ze myśleniem się nie interesują.
"płodu w komórce jajowej" to już nawet nie skomentuje....
Skoro nie jest to płodem, tym bardziej nie jest człowiekiem.
W KOMÓRCE JAJOWEJ nie jest. Ty na prawdę z biologii uciekałeś.
Swoje zdanie powiedziałem.
Dla mnie to co siedzi w brzuchu człowiekiem na początku nie jest.
Idąc Twoim tokiem rozumowania każdy wytrysk i każda owulacja byłaby morderstwem.
Wręcz przeciwnie, ja podałem tutaj przykład.
To co tutaj pisałem jest to tylko i wyłącznie moje zdanie, w którym nie namawiam nikogo do aborcji które w rozumieniu polskiego prawa jest przestępstwem.
Dziękuję wszystkim za wyrażenie swoich opinii, i dziękuje że mi na to pozwolono ;)
Podsumowując: Dla mnie to co kobieta nosi w brzuchu nie jest człowiekiem, i nie mozna tego zabić ;) bo to nie żyje.
Wyłączam się już z dyskusji bo to co powiedzieć miałem, już powiedziałem.
Administrator może usunąć moje konto, ponieważ hasła do niego nie pamiętam a konto było aktywowane z 10 minutowego maila.
Z Waszej strony też nie dostałem otwartego argumentu, czemu płód można nazwać człowiekiem.
Jeżeli zajdzie potrzeba usunięcia ciąży wystarczy że zrobię to w innym kraju za niewielkie pieniądze. Tam tego nie nazywa się morderstwem.
ummm, bo nim JEST?
Bo ma ręce, nogi, serce, mózg, skórę, paznokcie, rzęsy, mięśnie, oczy...?
Bo kicha, przeciąga się, ma czkawkę, kopie, śpi, rozpoznaje głos rodziców...?
Jeżeli to dla Ciebie nie jest wystarczający wyznacznik 'człowieczeństwa', to chyba nikt z nas człowiekiem nie jest