Babcia kontra teściowa

napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-23 15:08

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Tue, 23 Mar 2010 08:45:25 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>>> Akurat obie nasze mamusie mieszkają blisko. Teściowa te kilka bloków
>>>>>> dalej,
>>>>>> moja mama 3 przystanki dalej. Tylko że moi rodzice się nic a nic do
>>>>>> nas
>>>>>> nie
>>>>>> wtrącają. Wpadną raz na ruski rok na herbatę i luz. Ja już się
>>>>>> przyzwyczaiłam że 'nie mam' rodziców. I mi z tym dobrze.
>>>>>
>>>>> I to jest własnie to, co polecasz innym? W tym swoim dzieciom na
>>>>> przyszłość?
>>>>
>>>> Możesz rozwinąć pytanie? Co polecam?
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> "Niemanie" rodziców jako życiową postawę do nasladowania.
>>
>
> Tak, nie dążąc do kontaktu z WŁASNYMI rodzicami i pisząc "i mi z tym
> dobrze".

Wiesz, jak się ma dzieci to się je tak wychowuje by one na starość szanowały
rodziców, kochały ich, miały z nimi dobry kontakt.
To teraz sobie wyobraź sytuację odwrotnę.
Nic z powyższego.
I to dlaczego ja mam zabiegac o dobre relacje, skoro ich nigdy nie było,
skoro rodzice o nie nie zadbali?
Czy ja mam wszystkich prosić o miłość?

Moje dzieci jakoś potrafią mi na każdym kroku powiedzieć 'kocham cię'
Jakoś za mną tęsknią jak mnie pół dnia nie widzą.
Jakoś uwielbiaja przebywać w domu, z rodzicami.
I tu jest właśnie ta różnica w wychowaniu.
óżnica w podejściu do dzieci, dawaniu im miłości.
Ja tego nie miałam.
Dlaczego mam o to teraz zabiegać?



>> Może zamiast użyć okreslenia 'i mi z tym dobrez' powinnam napisać 'i ja
>> się
>> z tym pogodziłam'.
>> Bo już się pogodziłam.
>
>
> Bardzo niedobrze. To jest dziwne.

Tobie jest to trudno zrozumieć, ponieważ miałąś kochających rodzicó i
normalny dom.
Syty głodnego nie zrowumie.


> Co zrobiłaś, żeby ten kontakt był?

A co miałabym robić?
Jesli ktoś ma cię w d... to będziesz się mu narzucać?

Sylwia



napisał/a: ~Qrczak 2010-03-23 17:35
Dnia 2010-03-23 14:52, niebożę Szpilka wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>
> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:1dgts3tsma6dy$.1ams79n5mkc6l$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 23 Mar 2010 08:42:20 +0100, Szpilka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>> news:194e9tc87lzv$.syludtbzggq0$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 23:25:54 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>
>>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>>> news:w510ilrde96a$.10saw2xku83c7.dlg@40tude.net...
>>>>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 11:46:39 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Nie.!! Jesteś matką, omc żoną i w dodatku jeszcze taką nieidealną.
>>>>>>>
>>>>>>> No nieidealną bo nieślubną ;-P
>>>>>>
>>>>>> Więc jakim prawem mówisz o matce swojego partnera "teściowa"?
>>>>>
>>>>> Takim samym, jak ona mówi o mnie synowa, jak ja mówię do niej mamo,
>>>>> i jak
>>>>> nazywamy się z moim tż rodziną.
>>>>>
>>>>> Sylwia
>>>>
>>>> To tylko zatem nazwy są...
>>>
>>> Zmiana nazwy nie zmienia człowieka.
>>>
>>
>> Nadal nie rozumiesz... DLA CIEBIE są to tylko nazwy. Dla tych, dla
>> których
>> oznaczają one sprawy wielkie, są czymś więcej, niż nazwą.
>
> Nie w przypadku mojej teściowej. Nie jest ona jakąś zagorzałą katoliczką
> by na takie rzeczy zwracać uwagę. Sama jest podwójną rozwódką.
>
>
>
>>>> Nie dziwię się zatem, ze nie potraficie się
>>>> naprawdę zrozumieć.
>>>
>>> Bo co? Bo ślubu z moim tż nie mam? A jakbym miała to byśmy potrafili się
>>> zrozumieć? A jaki ślub to ma być? Koniecznie kościelny czy cywilny
>>> wystarczy?
>>>
>>
>> Całkowity brak zrozumienia, ciemność widzę, ciemność.
>
> j.w.
>
>
>>>> To, jak opisujesz relacje "rodzinne" stawia mi włosy na
>>>> głowie.
>>>
>>> Ja też zazdroszczę moim koleżankom, które mają kochających rodziców.
>>
>>
>> Póki co widzę, że sama działasz tak, aby Cię nie kochano.
>
> Po czym wnosisz?
>
> Nie wymagam od teściowej by mnie kochała.
> A o moich relacjach z moimi rodzicami na razie nic nie wiesz, więc
> trudno się wypowiadac co nie?

Nie oszukujmy się Sylwia... są tacy, co wi(e)dzą lepiej!

Qra
napisał/a: ~Qrczak 2010-03-23 17:36
Dnia 2010-03-23 13:21, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Dnia Tue, 23 Mar 2010 08:42:20 +0100, Szpilka napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> news:194e9tc87lzv$.syludtbzggq0$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 23:25:54 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>> news:w510ilrde96a$.10saw2xku83c7.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 11:46:39 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Nie.!! Jesteś matką, omc żoną i w dodatku jeszcze taką nieidealną.
>>>>>>
>>>>>> No nieidealną bo nieślubną ;-P
>>>>>
>>>>> Więc jakim prawem mówisz o matce swojego partnera "teściowa"?
>>>>
>>>> Takim samym, jak ona mówi o mnie synowa, jak ja mówię do niej mamo, i jak
>>>> nazywamy się z moim tż rodziną.
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> To tylko zatem nazwy są...
>>
>> Zmiana nazwy nie zmienia człowieka.
>>
>
> Nadal nie rozumiesz... DLA CIEBIE są to tylko nazwy. Dla tych, dla których
> oznaczają one sprawy wielkie, są czymś więcej, niż nazwą.
>
>
>>> Nie dziwię się zatem, ze nie potraficie się
>>> naprawdę zrozumieć.
>>
>> Bo co? Bo ślubu z moim tż nie mam? A jakbym miała to byśmy potrafili się
>> zrozumieć? A jaki ślub to ma być? Koniecznie kościelny czy cywilny
>> wystarczy?
>>
>
> Całkowity brak zrozumienia, ciemność widzę, ciemność.
>
>>> To, jak opisujesz relacje "rodzinne" stawia mi włosy na
>>> głowie.
>>
>> Ja też zazdroszczę moim koleżankom, które mają kochających rodziców.
>
>
> Póki co widzę, że sama działasz tak, aby Cię nie kochano.

Widzisz bardziej ciemność czy bardziej działanie?

Qra
napisał/a: ~Maciek 2010-03-23 21:17
W dniu 2010-03-23 09:29, Szpilka pisze:
> Ale jest to chyba meldunek tymczasowy, tak?
Tak.

--
Pozdrawiam
Maciek
napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-23 21:37

Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
>W dniu 2010-03-23 09:29, Szpilka pisze:
>> Ale jest to chyba meldunek tymczasowy, tak?
> Tak.

No, więc nie ma obowiązku wymeldowywania się z miejsca meldunku stałego?

Sylwia
napisał/a: ~Qrczak 2010-03-23 21:45
Dnia 2010-03-23 21:37, niebożę Szpilka wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>
> Użytkownik "Maciek" napisał w wiadomości
> news:hob86v$p7b$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-03-23 09:29, Szpilka pisze:
>>> Ale jest to chyba meldunek tymczasowy, tak?
>> Tak.
>
> No, więc nie ma obowiązku wymeldowywania się z miejsca meldunku stałego?

Nie.

Qra
napisał/a: ~w_e 2010-03-23 22:12
Szpilka pisze:
>

>
> No, więc nie ma obowiązku wymeldowywania się z miejsca meldunku stałego?
>
Niby nie, ale tak szczerze, to ile lat tam nie mieszka?
Ma powód, by być tam zameldowanym? Nowy temat do obgadania przez
krewnych, jak to wam zależy, na ich mieszkaniu, bo on się nawet nie
zameldował. No i chyba niektóre składowe czynszu (wywóz śmieci np.)
płaci się od ilości zameldowanych lokatorów.
--
w_e
napisał/a: ~Agnieszka" 2010-03-23 22:15
Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> Szpilka pisze:
>>
>
>>
>> No, więc nie ma obowiązku wymeldowywania się z miejsca meldunku stałego?
>>
> Niby nie, ale tak szczerze, to ile lat tam nie mieszka?
> Ma powód, by być tam zameldowanym? Nowy temat do obgadania przez krewnych,
> jak to wam zależy, na ich mieszkaniu, bo on się nawet nie zameldował. No i
> chyba niektóre składowe czynszu (wywóz śmieci np.) płaci się od ilości
> zameldowanych lokatorów.

Może nie ma innego miejsca, w którym mógłby się zameldować na stałe. A bez
stałego meldunku parę rzeczy w życiu ma się utrudnionych...

Agnieszka (na początek spróbujmy wyrobić dowód)

napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-23 22:19

Użytkownik "w_e" napisał w wiadomości
> Szpilka pisze:
>>
>
>>
>> No, więc nie ma obowiązku wymeldowywania się z miejsca meldunku stałego?
>>
> Niby nie, ale tak szczerze, to ile lat tam nie mieszka?

Jakieś 9

> Ma powód, by być tam zameldowanym?

Do tej pory wynajmowalismy mieszkania.
Więc trudno się wymeldowywać z pobytu stałego prawda?
Teraz mieszkamy na swoim (własnym) jakieś pół roku.
Po pierwsze ma na tamten adres zarejestrowaną DG.
Po drugie jakoś człowiek nie myślał przez ostatnie pół roku (kiedy już niby
jest zasadność wymeldowania się) o tym bo było milion innych spraw na
głowie.

> Nowy temat do obgadania przez krewnych, jak to wam zależy, na ich
> mieszkaniu, bo on się nawet nie zameldował.

No ale jemu nie zależy. On nic od mamusi nie chce.

Tylko kłopot z wymianą dokumentów, urzędy, banki, kredyty. Ech...


> No i chyba niektóre składowe czynszu (wywóz śmieci np.) płaci się od
> ilości zameldowanych lokatorów.

Nie.
W spółdzielni zgłaszasz ile osób _mieszka_ w lokalu i od tego naliczane są
składki.
A kto jest zameldowany i ile to osób to juz administracja nie wnika.
To już w gminie.

Sylwia
napisał/a: ~ Iwon(K)a" 2010-03-24 03:31
Szpilka napisał(a):

>
> Użytkownik " Iwon(K)a" napisał w wiadomości
> news:ho96d3$qbb$1@inews.gazeta.pl...
> > Szpilka napisał(a):
> >
> >
> >> O tak, to jest dobry argument. Za moich czasów to tak dobrze nie było.
> >>
> >> Tylko że czasem nie chodzi o kase, o pomoc materialną. Ale o jakies
dobre
> >> stosunki rodzinne, czasem pomoc przy dzieciach.
> >> No i żeby potem nie było to wypominane. Bo to jakaś bzdura jest. Dać coś
> > by
> >> wypomnić. To po kiego dawać?
> >
> >
> > dokladnie. Taka pomoc, ktora sie potem wypomina to jest najgorsze forma
> > pomocy. Nawet bym to pomoca nie nazwala, tylko jakims interesanctwem.
> > Niekiedy to i lepiej zaplacic czy jakos inaczej sie odwdzieczyc zeby
potem
> > sie nie wisalo na kolku odwdzienczania i narzekania.
>
> A mówił mi mój tż: nic od niej nie bierz, o nic ją nie proś, zobaczysz ona
> ci to kiedyś wypomni.
> I teraz co? Mówi mi tż - a nie mówiłem.

"I told you so" :) tez tak tu gadaja, widac jakis miedzynarodowy problem to
jest :D

i.


--
napisał/a: ~Anna G." 2010-03-24 09:18
Dnia Tue, 23 Mar 2010 08:46:15 +0100, Szpilka napisał(a):

> Ja to się dziwię jak można tak zmarnować miłość dziecka do siebie.
>
Zmarnować, ale ... opowiadać wszystkim znajomym, że się ma wnuki (u nas takie przyszywane) i jak bardzo się za nimi tęskni i jeszcze, że dawno się ich nie widziało :(
Mnie to juz chyba nic nie zdziwi.

pozdrawiam
Ania
napisał/a: ~w_e 2010-03-24 13:46
Szpilka pisze:

>
> No ale jemu nie zależy. On nic od mamusi nie chce.

O tym, że on nic nie chce to my wszyscy już wiemy, ale ona ma kolejny
powód do gadania
>

>
> Nie.
> W spółdzielni zgłaszasz ile osób _mieszka_ w lokalu i od tego naliczane
> są składki.

Tak na słowo wierzą? Dobrzy są.

--
w_e