Babcia kontra teściowa

napisał/a: ~Marchewka 2010-03-25 13:34
Szpilka pisze:
> Dlaczego mam o to teraz zabiegać?

Bo XL Ci pokazuje, ze trzeba byc milosierna!
I.
napisał/a: ~Qrczak" 2010-03-25 14:05
W Usenecie gdaMa tak oto plecie:
>
> *Qrczak*! Zawsze tak wrzeszczysz żeby cię za granicą było słychać (C
> Pippi):
>
>>> Teściowa jest jak nietoperz
>>
>> No ja, jak w mordę strzelił, ja!
>
> Qra nietoperz??
> A widziałaś to http://www.vimeo.com/9440106


Śliczne!!!!!

Qra
napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-25 14:56

Użytkownik "Marchewka" napisał w
wiadomości news:hofi8m$8e1$3@inews.gazeta.pl...
> Szpilka pisze:
>>
>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> news:t2hl60s9whh3.z59a5xczx7ui$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 23 Mar 2010 08:43:16 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>>>> news:11kj4cnypwkaw.1aohpc90tcf9m.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Mon, 22 Mar 2010 11:54:31 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Mam
>>>>>> jak mam i sobie postanowiłam że będę zupełnie inną babcią/teściową. I
>>>>>> mam
>>>>>> nadzieję dotrzymać sobie słowa
>>>>>
>>>>> PP
>>>>
>>>> Wątpisz?
>>>>
>>>> Sylwia
>>>
>>> Oczywiście. Sądząc po Twojej zaciętości i nastawieniu - będziesz jeszcze
>>> gorsza.
>>
>> Proszę, napisz jak Ty byś się zachowała?
>
> Poszlaby najpierw na rozmowe do ksiedza.

Dziękuję Ci Marchewko za poprawienie mi humoru

Sylwia
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:40
Szpilka pisze:
> Zamiast zadzwonić i powiedzieć że prosi o wymeldowanie się
> syna, to dostaje on zawiadomienie z gminy. Trochę tak nie halo się
> zachowała.

Nawet bardzo. Babka z klasa, nie ma co...
A Ty sie zastanawiasz, jak tu wykombinowac, zeby byla babcia dla Twoich
dzieci. Naprawde chcesz, by nasiakaly takimi "wartosciami"?
BTW - czemu dorosly chlop, majacy wlasna rodzine i mieszkanie, byl
zameldowany u mamusi?
I.
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:43
Marchewka pisze:
> BTW - czemu dorosly chlop, majacy wlasna rodzine i mieszkanie, byl
> zameldowany u mamusi?
> I.

Dobra, doczytalam, czemu...
I.
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:45
Szpilka pisze:
> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:w510ilrde96a$.10saw2xku83c7.dlg@40tude.net...
>> Więc jakim prawem mówisz o matce swojego partnera "teściowa"?
>
> Takim samym, jak ona mówi o mnie synowa, jak ja mówię do niej mamo,

Patologia jakas!
I.
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:46
XL pisze:
> To tylko zatem nazwy są... Nie dziwię się zatem, ze nie potraficie się
> naprawdę zrozumieć. To, jak opisujesz relacje "rodzinne" stawia mi włosy na
> głowie.

Przydalaby sie im Twoja modliwa za ich relacje rodzinne.
I.
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:49
Szpilka pisze:
> Bo co? Bo ślubu z moim tż nie mam? A jakbym miała to byśmy potrafili się
> zrozumieć? A jaki ślub to ma być? Koniecznie kościelny czy cywilny
> wystarczy?

Po tylu latach zycia w grzechu i w dodatku z faktem splodzenia
nieslubnych dzieciakow, ze slubem koscielnym bedziecie miec niejaki
problem. Wiec sie nie ludz. No, chyba, ze posmarujecie...
I.
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:53
XL pisze:
> Nadal nie rozumiesz... DLA CIEBIE są to tylko nazwy. Dla tych, dla których
> oznaczają one sprawy wielkie, są czymś więcej, niż nazwą.

Lo, matko, jakie to wielkie, jakie wielkie!
Zapiala kura, patrzac na jajko.
Sylwia, juz dawno powinnas przyznac pani wielkiej, ze nie rozumiesz i
sprawa bylaby zamknieta.

> Całkowity brak zrozumienia, ciemność widzę, ciemność.

Lo, matko, jaka ciemnosc, jaka ciemnosc!
Zapiala kura, jak zgasili swiatlo.

> Póki co widzę, że sama działasz tak, aby Cię nie kochano.

Ło, matko, no, zle dzialasz, zle dzialasz!
Zapiala kura, jak kogut z niej uciekl.
I. (sorry, Qra, tak mnie wyszlo przedwielkanocnie...)
napisał/a: ~Marchewka 2010-03-26 23:54
Szpilka pisze:
> Po czym wnosisz?
>
> Nie wymagam od teściowej by mnie kochała.
> A o moich relacjach z moimi rodzicami na razie nic nie wiesz, więc
> trudno się wypowiadac co nie?

Ixi sie tlumaczysz? No, litosci!
I.
napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-27 18:15

Użytkownik " Iwon(K)a" napisał w wiadomości
> Szpilka napisał(a):
>
>> Z mamą rozmawiał syn.
>> Z mamą nie da się rozmawiać ponieważ ona _nie słucha_. Ona jest idealna,
> ona
>> nie mażadnych wad i ona nigdy w życiu nie popełniła żadnego błędu.
>> Chciałabyś z taka osobą rozmawiać?
>
> czasami dla zabawy mozna :))) patrz ile tu dyskutuje z XL! :D

O, dla zabawy tak
Tutaj możesz zawsze skończyć dyskusje kiedy chcesz


>
>> Więc najlepiej nie mieć tych stosunków.
>> Bo na dobre się nie zanosi.
>
> no. Wyglada na to, ze jak grom z jasnego nieba nie spadnie to jeszcze tak
> pociagniecie chwilke.

Albo nawet dwie


>>
>>
>> > Skoro 15 lat miałyście dobre stosunki,
>>
>> No właśnie. Ja myslałam że mamy dobre stosunki.
>> Z jej strony wyglądało to zupełnie inaczej.
>> Czuję się oszukana i zdradzona.
>> Nagle z fajnej synowej stałam się ta złą i najgorszą.
>
> ciekawe czy od poczatku udawala, czy cos po drodze sie jej odwidzialo.


Wywnioskowałam sobie z różnych sytuacji że się chyba dobrze maskowała.
Czyli grała na dwa fronty.

>> >to może należy "przymknąć oko"
>> > na obecne żale i nie zadrażniać sytuacji.
>>
>> Przymknąć oko?
>> I może jeszcze nadstawić drugi policzek?
>
> no co Ty. Jesli juz tak z biblii to moze "oko za oko, zab za zab" ;)

No taka bojowa to chyba nie jestem


> a na powaznie, to olac. Latwiej by Wam przyszlo gdyby Was odleglosc
> dzielila...

Ano.


>> > W końcu Ty też "obsmarowałaś"
>> > i mamuśkę i teściową na publicznym forum.
>>
>> Obsmarowałam, nie obsmarowałam.
>> Napisałam prawdę niezbędną do przedstawienia sytuacji.
>> Nie pisałam że jest gruba, brzydka i śmierdzi.
>
>
> szczerze to ja ja widze tak- krotko sciete wloski,

zgadza się

> przeblyski siwizny na
> amatorsko pofarbowanej czuprynie,

Do fryzjera chodzi 2x w tyg, więc jakoś ta głowa wygląda

> lekko rozmierzwione,

No, takie nie przylizane, to fakt


> moher na to wszystko.

też posiada, nawet ze 3 (tylko to nie moherowy typ osoby)


> Lekko przy kosci,

zgadza się


> w spodniczce i mokasynkach,

spódniczki, spodenki, rybaczki, kurteczki, kozaczki, szpileczki, klapeczki,
do wyboru do koloru, szafa się nie domyka, wszystkie butiki jej


> zle dopasowana proteza,

nie, no raczej dobrze chyba
ale w zęby jej nie zaglądałam

> metalowa korona w usmiechu, i jeszcze jakis tik nerwoy (np rusza jakos
> reka).

a tego nie zauważyłam

> A i nie maluje sie.

zgadza się, czasem tylko rzęsy.


> No i ma taki jakis kzykliwy glos. :)

baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo!!!!
można przy niej ogłuchnąć, nie potrafi mówić cicho.


> (Sylwia nie gniewaj sie, nie moglam sie powstrzymac...:)

Jestem w szoku Iwon(k)a.
Czy masz szklana kulę, czy może ktoś Ci jej fotkę podesłał?


>> Opisałam niektóre sytuacje, zachowania.
>> To jest obsmarowywanie?
>
> znaczy dosc sporo opisalas o problemie, ale nie jest to obsmarowanie.

ufff


>> > Jak łatwo popsuć stosunki
>> > gromadząc pretensje, hodując nienawiść.
>>
>> Ja jej nawet nie nienawidzę.
>> Mi jest jej po prostu żal.
>
> to widac. Masz zal Ty, bo odczuwalas do niej symaptie. Troche
> Cie "zdradzila". Zawiodla.

Zgadza się.


>
>> To nie z powodu ciotki.
>> Ciotka była tylko lontem na beczce z prochem.
>> Jakby nie teraz to prędzej czy później ta afera by wybuchła.
>
> moze i nie. Moze tesciowa to tak lubi na dwa fronty, moze by pociagnela
> dosc
> dlugo. Musi widac sie uzalac. Wielu Polakow lubi narzekac, wiec sie baba
> wymyslila powod i narzekala.

Tu nawet nie chodzi o użalanie. Ale o takie bezpodstawne obgadywanie,
atakowanie, wymyślanie niestworzonych historii.

>> >Tylko wybaczenie i mądre podejście w temacie oczyści atmosferę i pozwoli
>> >uregulować właściwe stosunki w rodzinie.
>>
>> Ja jej wybaczę a ona będzie mnie nadal tak traktować.
>
> bo wybaczenie jest tylko i wylacznie dla osoby wybaczajacej. Tobie bedzie
> latwiej zyc. Wybaczyc nie znaczy kochac, nie znaczy powrot do tego jak
> bylo.
> To znaczy, ze Ty nie masz w sercu zlosci. I to Ty sie uwalniasz od tego
> uczucia, co czyni Ciebie wolnym i szczeskliwym czlowiekiem. Czego Ci zycze
> :)

Dziękuję.
Jeszcze to wszystko za świeże.
Nie wiem jakie będę miała odczucia za m-c, 2, albo za pół roku.


>> Jeszcze się będzie cieszyć że jej na wierzchu.
>> Ja odpuściłam.
>> Nie awanturyuję się, biorę to na spokój, ignoruję.
>
> a i pewnie. Zreszta w 2012 koniec swiata i tak bedzie, to po jakiego
> grzyba
> sie teraz tak przejmowac ;)

haha

>> > Życie jest takie krótkie, też kiedyś zostaniesz teściową;
>> > nie warto marnować ani jednej chwili na niepotrzebne spory.
>>
>> Wiem że zostanę teściową. I mając taką za przykład, będę zupełnie inna.
>
> o ile nie wezmiesz estrogenow w wieku odpowiednim :)))))
>> >Pomóż
>> > zrozumieć teściowej, jaka z Ciebie dobra żona matka i córka.
>>
>> Miała na to 15 lat.
>> Widocznie nie spełniłam jej oczekiwań.
>> Nie mam ochoty się starać ponad moje możliwości.
>> Nie warto.
>
> mi to sie zdaje, ze nic ja nie zadowoli. I teraz Ty to odkrylas, a
> staralas
> sie. To na pewno boli. Jak Ci przejdzie, dasz rada wybaczyc, i bedzie
> fajowo
> na tym swiecie. Zobaczysz :)

Dzięki

Sylwia
napisał/a: ~Szpilka" 2010-03-27 18:18

Użytkownik "Marchewka" napisał w
wiadomości news:hojdlg$q1q$4@inews.gazeta.pl...
> Szpilka pisze:
>> Bo co? Bo ślubu z moim tż nie mam? A jakbym miała to byśmy potrafili się
>> zrozumieć? A jaki ślub to ma być? Koniecznie kościelny czy cywilny
>> wystarczy?
>
> Po tylu latach zycia w grzechu i w dodatku z faktem splodzenia nieslubnych
> dzieciakow, ze slubem koscielnym bedziecie miec niejaki problem. Wiec sie
> nie ludz. No, chyba, ze posmarujecie...

E, serio problem?
Znam kilka par z mojego otoczenia co to ślub brali już jako dzieciaci i nie
mieli żadnego problemu.
Może to zależy od parafii czy cuś?

Sylwia