Będę mamą cd....

napisal(a):

Dziewczyny tak się zastanawiam, jak sądzicie, jaka jest szansa, że lekarz mógł się wczoraj pomylić i w brzuszku nie mieszka chłopiec?
oczywiście płeć nie ma dla mnie znaczenia tak tylko myślę, czy mógłby się pomylić? Mówił to z dość dużym przekonaniem, lekarzem jest dobrym z wieloletnim doświadczeniem.

ciężko stwierdzić U nas lekarz też obstawiał chłopca, a potem w okolicach 20-21 tygodnia okazało się, że jednak będzie dziewczynka, z tym, że mój gin od razu zaznaczał, że nie jest jeszcze do końca przekonany i będziemy to potwierdzać. Myślę, że jeśli Wasz lekarz nie byłby przekonany, to by o tym powiedział a czemu nagle naszły Cię takie wątpliwości?

reni_ka, chyba euforia zeszła i zaczęłam realnie myśleć
DUzo slyszalam o pomylkach i dlatego się zastanawiam.

My powiedzieliśmy za pierwszym razem od razu prawie wszystkim i teraz niewiele lepiej :P
musieliśmy powiedzieć mojemu tacie, a jak tacie to i mamie, a jak im to koniecznie mojemu bratu który najbardziej o mnie dbał, a jak jeden brat wie to i drugi musi :P no a jak moi wiedzą to i rodzice M musza, bo to niesprawiedliwe :P

Rubyy, no a ja slyszalam, że na z chlopca dziewczynki nie może być, ale z dziewczynki chłopak to juz tak.... wstrzymują się z dalszymi zakupami do 11 sierpnia

Rubyy, o kurde. Faktycznie identyczne do pewnego momentu. Ciekawe na jakim etapie różnica jest już widoczna....?

Do brzuszka mowie dalej Tomi, a z zakupami czekam do 11 sierpnia

chasia, macie chłopa, nie wymyślaj :D
dobranoc :)

Rubyy, ogladalam bez dźwięku bo mąż spi.

Rubyy, znam niemiecki ale mimo wszystko dzięki za informację

daffodil napisal(a):

My powiedzieliśmy za pierwszym razem od razu prawie wszystkim i teraz niewiele lepiej :P

My może, gdyby rodzice byli na miejscu to też byśmy nie czekali aż tyle (P. to od razu chciał dzwonić i wygadać) - ale póki co nie mamy jak pojechać do rodziców, a nie chcę takiej informacji przekazywać telefonicznie.
A do przekazania informacji teściom - to w ogóle jakoś mi się nie spieszy

Dzień dobry,

Dziewczyny, kiedy zgłaszałyście pracodawcy, że jesteście w ciąży? I co muszę ze sobą mieć- zaświadczenie od lekarza/kartę ciąży?

chasia, jak lekarz powiedział, że chłopak to myślę, że był tego pewien U mnie powiedział, że nie widzi dobrze ze względu na ułożenie dziecka, jakby miał dziś określić to chłopak, ale równie dobrze może to być pępowina, a nie siusiak.

mała_czarna napisal(a):

Dziewczyny, kiedy zgłaszałyście pracodawcy, że jesteście w ciąży? I co muszę ze sobą mieć- zaświadczenie od lekarza/kartę ciąży?

Po skończeniu I trymestru, w 14 tygodniu. Ja nie miałam zaświadczenia, szef uwierzył na słowo Zawsze możesz donieść, jak będzie chciał.

mała_czarna napisal(a):

Dziewczyny, kiedy zgłaszałyście pracodawcy, że jesteście w ciąży? I co muszę ze sobą mieć- zaświadczenie od lekarza/kartę ciąży?

Ja poszłam na zwolnienie ( z racji zagrożenia) na samym początku, więc tak się mój pracodawca dowiedział.

Dzień dobry mamy.
Ja cały czas dumam po cichu jak to będzie u mnie w pracy, ale zacznę się mocniej zastanawiać po kolejnej wizycie jak się upewnie, że wszystko dobrze.