Cudne oczęta, słodkie wałeczki - letnie bobaski i ich mateczki:)
napisał/a:
wisienka1977
2011-08-28 07:31
to sobie się zdrzemniesz
napisał/a:
cohenna
2011-08-28 07:52
póki co nie słyszałam o żadnych zmianach....
napisał/a:
cohenna
2011-08-28 07:53
Czemu na sztucznym??
Ja karmiłam cycem jak dzieciaki były w piekarniku :D
napisał/a:
cohenna
2011-08-28 07:56
To że dziecko traci wagę to normalne więc się nie stresuj :)
Jedno szybciej a drugie wolniej zaczyna przybierać
Głowa do góry :) Przystawiaj do cyca jak najczęściej i będzie dobrze:)
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:02
ja na początku prasowałam wszystko,potem już tylko te które wiedziałam,że będę napewno zakładać a teraz jest często tak,że przy kąpaniu J leci do swojego pokoju gdzie śpi i bierze z kupki z wysuszonym praniem jakieś body albo śpiochy i prasowanie nas omija :p
na wyjście tylko się 'przejeżdża' żelazkiem :)
mama mi tylko mówi 'a nie mówilam,że nie bedzie non stop prasowane?'
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:04
rena ja tylko mówię to co mi powiedział lekarz. wiadomo,że opinia jest jak dziura w d*pie i każdy ma swoją p
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:06
ja to samo... tabletki piłam zwykle 'jak sobie przypomniałam' a J się śmiał,że coś kombinuje i pewnie homeopatyczne pije bo się tak nie przejmuje tym zbytnio :D
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:11
nie stresuj się :)
mnie też mówili tak jak wisienka mówi,że po sztucznym lepiej spada bilirub.
a ja w szpitalu mimo,że mała nie dostała żółtaczki to nie spałam wogóle! po godzinie lub 1,5 ale nie więcej. tak więc noc przed tym jak pojechałam do szpitala-nie przepałam,a wszpitalu byłam do piątku i dopiero jak wróciłam do domu to spałam 3 godziny. jak wstałam to czułam się jakbym się wybudziła ze śpiączki :)
szpitalne noce były dla mnie koszmarem-dwie pierwsze szczególnie. Ciągle myślałam o tym czy ona ma pełny brzuszek.
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:13
u nas też tak było.
jechały dzieciaki w 'mydelniczkach' 'na noworodki' i tam była caaaała sala dzidziusiów w okularkach :) niby nic zabawnego ale jak chodziłam tam po mieszankę dla Zochy to strasznie mi się uśmiech poszerzał:) a pani pediatra żartowała,że puści im dżeksona dla lepszej zabawy :D
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:21
dobra,nadrobiłam.
koleżanka nei przyjechała a ja byłam na chwile wczoraj u dziadków i do wieczora u teściowej. szwagier pojechał na wesele a przez kilka dni był 'u swojej' w innym mieście i teściowa była sama,tak więc wczoraj miała przebłysk ludzkości i siedziałam z nią w domu bo chłodniej było i gadałam chyba ze 4 godziny :eek: mała spała w wózku a J robił grila i bawił się z nestulem.
wieczorem padłam bo od 5 wczoraj nie spałam a w nocy (z pt na sb) spałam może 2 godziny bo gorąco straszliwie było. i jak zasnęłam przed 23 tak wstałam po 2 bo obudziła mnie okropna burza,nakarmiłam zoche chwile przed 3 i .... zamiast odłożyć ją do łóżeczka bo zasypiała to ja zaczęłam do niej mówić.
ale tak ślicznie mnie słuchała i wlepiała we mnie oczy... no i se dorobiłam. gadałam do niej do 5 i dopiero zasnęła. o 6 przyszedł J żeby nakramić głoda a ja miałam niewładną reęke bo mała w rożku na niej leżała. oczywiśie był płacz bo zabrał ją mamie (bynajmniej nie ja płakałam..)
ja wstałam teraz po 7 i widzę że Zoch śpi z tatą u niego. zrobiłam sobie śniadanie i siedzę z herbatą i psim łebkiem na kolanach. na zewnątrz po burzy... 18 stopni ale okropnie chłodno ( w porównaniu z tym,że wczoraj było u nas w cieniu 39 stopni!!!)
dziś będzie faaajnie. matka w koncu będzie miała w co dupe odziać i mozemy się polansować :D hahaha
koleżanka nei przyjechała a ja byłam na chwile wczoraj u dziadków i do wieczora u teściowej. szwagier pojechał na wesele a przez kilka dni był 'u swojej' w innym mieście i teściowa była sama,tak więc wczoraj miała przebłysk ludzkości i siedziałam z nią w domu bo chłodniej było i gadałam chyba ze 4 godziny :eek: mała spała w wózku a J robił grila i bawił się z nestulem.
wieczorem padłam bo od 5 wczoraj nie spałam a w nocy (z pt na sb) spałam może 2 godziny bo gorąco straszliwie było. i jak zasnęłam przed 23 tak wstałam po 2 bo obudziła mnie okropna burza,nakarmiłam zoche chwile przed 3 i .... zamiast odłożyć ją do łóżeczka bo zasypiała to ja zaczęłam do niej mówić.
ale tak ślicznie mnie słuchała i wlepiała we mnie oczy... no i se dorobiłam. gadałam do niej do 5 i dopiero zasnęła. o 6 przyszedł J żeby nakramić głoda a ja miałam niewładną reęke bo mała w rożku na niej leżała. oczywiśie był płacz bo zabrał ją mamie (bynajmniej nie ja płakałam..)
ja wstałam teraz po 7 i widzę że Zoch śpi z tatą u niego. zrobiłam sobie śniadanie i siedzę z herbatą i psim łebkiem na kolanach. na zewnątrz po burzy... 18 stopni ale okropnie chłodno ( w porównaniu z tym,że wczoraj było u nas w cieniu 39 stopni!!!)
dziś będzie faaajnie. matka w koncu będzie miała w co dupe odziać i mozemy się polansować :D hahaha
napisał/a:
Magdaalenkaa
2011-08-28 08:27
a no i mleka już nie posiadam. tzn leci ze mnie tłusta woda.
powiem wam.... ze puściła mi blokada.
Śmiejcie się lub nie,ale dopiero od kilku dni czuje pełen zachwyt nad dzieckiem. I mała też to chyba czuje bo tak ślicznie się uśmiecha jak tylko do niej podchodze. Wstaje do niej w nocy na luzie,bez koniecznosci 'stosunku z laktatorem'. Nic mnie nie Przytłacza i w koncu mogę się cieszyc tym co dało mi życie :)
a no i maluch w nocy już nie je co 3 godziny jak w dzień tylko co 4 a jak wydoi więcej mleczka to nawet 4,5 wytrzymuje i dopiero wtedy jak podchodze to zaczyna ziewać i się przeciągać :)
powiem wam.... ze puściła mi blokada.
Śmiejcie się lub nie,ale dopiero od kilku dni czuje pełen zachwyt nad dzieckiem. I mała też to chyba czuje bo tak ślicznie się uśmiecha jak tylko do niej podchodze. Wstaje do niej w nocy na luzie,bez koniecznosci 'stosunku z laktatorem'. Nic mnie nie Przytłacza i w koncu mogę się cieszyc tym co dało mi życie :)
a no i maluch w nocy już nie je co 3 godziny jak w dzień tylko co 4 a jak wydoi więcej mleczka to nawet 4,5 wytrzymuje i dopiero wtedy jak podchodze to zaczyna ziewać i się przeciągać :)
napisał/a:
misiallek
2011-08-28 09:37
cześć Mamuśki.U mnie chyba laktacja obumiera;/ Piersi mam miękkie a mała co godzinę jest głodna;/ Już też herbatki laktacyjne piję :( tak myślę, że to może przez stres z ta przepuklina i po tych jazdach w szpitalu gdy płakałam i w dzień i w nocy;/ No trudno.Powalczymy trochę a jak nie to zapytam się dr jutro co dać małej jak nie uda nam się wygrać tej walki.Będę przygotowana;/trochę mi szkoda.Z Milką było tak dużo pokarmu i długo :(