Marzec 2010

napisał/a: marzec13 2012-08-27 08:42
Asqa napisal(a):Witajcie mamusie!

ostatnio tu nie zaglądałam, lato, wakacje, urlopy, ogród..... nie było czasu i natchnienia do pisania, a też się u nas dzieje!

Marzec ja tez mam powody do mruczenia i tez pękam z dumy!
Iza od miesiąca mówi już jak najęta, a od tygodnia chodzi do przedszkola i tu szok! Ona traktuje przedszkole jak nagrodę! W poniedziałek była 1h, wróciłam po nią to nie chciała iść do domu, musiałam przekupić ją słodyczem, we wtorek była 2h i też problem ją zabrać, w środę została juz na obiad czyli 3,5h a w czwartek przyjeżdżam po nią to mi oznajmnia że zostaje na odpoczywanie, więc w piątek przyjeżdżam po nią po lekżakowaniu a ona każe mi wyjść za dzrzwi bo teraz będzie jadła z dziećmi podwieczorek! no jak dla mnie to szok! nie byłam na to przygotwana, no w piątek to już wogóle 5h bez dziecka, z siebie wychodziłam, chciałam po nią juz jechac, ale mówie nie dzwonią to jest super! Nauczycieli tez ją bardzo chwalą, mówią że jest najdzielniejsza, i grzeczna i ich słucha! no szok, nie moje dziecko! a jak w domu mi broii to mówię jej że nie pójdzie do przedszkola, bo tam chodza duże dziewczyny a ty się zachowujesz jak mała dzidzia, to mi zaczyna płakac że che do przedszkola i zaczyna być grzeczna! no oby jej tak zostało, ja jestem w szoku, bo tez nastawiłam sie na płacz, że tylko jest ze mną a tu nagle 2 nowe panie i pełno dzieci, a tu szok! ona jak ryba w wodzie! Zdaję sobie sprawe ze pewnie nadejdzie kryzys, ale póki co jest dobrze! ja za miesiac wracam do pracy, jeju teraz mi zleci, po 3 latach w domu :)
a problem mamy tylko z kupką, robi w nocy w pampersa albo jak jej pozwole, bo widze ze ja cisnie to w majty, no ale nic na siłę, sama do tego dojdzie, lepsze to niz jakies zaparcia od wstrzymywania kupki.


No fajnie. Ja też się dziwię, że tak łatwo poszło. Też mi się czasami aż tęskni i już czekam ubrana i przygotowana w domu, żeby ją już odebrać.Straszne to - zamiast mieć czas dla siebie he he.

Oj ja to sobie powrotu do pracy nie wyobrażam. Ja to będę miała 5 lat przerwy. Pewnie sami nowi ludzie już u mnie będą.

A co do przedszkola to poza powodami do dumy są też minusy. Już zauważyłam, że małpuje dużo rzeczy i robi coś czego wcześniej nie robiła. No ale ttego chyba nie da się uniknąć niestety.
napisał/a: Asqa 2012-08-29 22:11
Marzec ja jestem przerażona powrotem do pracy, wszystko się tam pozmieniało, a zwłaszcza ludzie.
Co do przedszkola to też Iza nabiera nowych nawyków, np. nie odpowiada mi tak czy nie, tylko może tak, może nie... co chwilę jakieś nowe odzywki ma
a ja mam więcej czasu dla siebie, wiec ogarniam fryzjera, kosmetyczkę, zakupy na spokojnie....
napisał/a: marzec13 2012-08-30 08:43
Asqa napisal(a):Marzec ja jestem przerażona powrotem do pracy, wszystko się tam pozmieniało, a zwłaszcza ludzie.
Co do przedszkola to też Iza nabiera nowych nawyków, np. nie odpowiada mi tak czy nie, tylko może tak, może nie... co chwilę jakieś nowe odzywki ma
a ja mam więcej czasu dla siebie, wiec ogarniam fryzjera, kosmetyczkę, zakupy na spokojnie....


No ja to mam więcej czasu dla drugiego dziecka. A dla siebie to chyba dopiero za dwa lata he he. Ale nie narzekam bo Ola to poprostu aniołek. Twoja to przynajmniej zdaniem odpowiada, a moja podłapała od innych i odpowiada zamiast tak czy nie bleblebleble. Jak tak dalej pójdzie to się cofnie w rozwoju .)
napisał/a: Asqa 2012-09-05 16:32
Marzec jak Anka w przedszkolu? IZa miala przez 2 dni kryzys, jak tylko weszła do przedszkola zaczęła jak najęta krzyczeć nie chcę tu być, jej nauczycielka mi ją zabierala i wchodziła do sali, ja w nerwach i z bólem serca do domu. Ale po chwili oddzwaniała je nauczycielka że Iza jak sie wypłakała po 20-30 miutach było już dobrze i jadła z dziećmi śniadanie a później normalnie się bawiła. Kamień z serca, teraz jak wchodzi z uśmiechem do przedszkola dostaje naklejkę i jest dumna jak paw, wszystkim się chwali i ciągle mówi że jutro też dostanie. Oby to był taki malutki jedyny kryzys. Naprawdę ciężko jest odejść od płaczącego dziecka, serce pęka. Są dzieci co płaczą cały dzień, na to bym ie pozwoliła, za duży stres dla dziecka, ale co mają zrobić rodzice?
napisał/a: marzec13 2012-09-05 20:41
Asqa napisal(a):Marzec jak Anka w przedszkolu? IZa miala przez 2 dni kryzys, jak tylko weszła do przedszkola zaczęła jak najęta krzyczeć nie chcę tu być, jej nauczycielka mi ją zabierala i wchodziła do sali, ja w nerwach i z bólem serca do domu. Ale po chwili oddzwaniała je nauczycielka że Iza jak sie wypłakała po 20-30 miutach było już dobrze i jadła z dziećmi śniadanie a później normalnie się bawiła. Kamień z serca, teraz jak wchodzi z uśmiechem do przedszkola dostaje naklejkę i jest dumna jak paw, wszystkim się chwali i ciągle mówi że jutro też dostanie. Oby to był taki malutki jedyny kryzys. Naprawdę ciężko jest odejść od płaczącego dziecka, serce pęka. Są dzieci co płaczą cały dzień, na to bym ie pozwoliła, za duży stres dla dziecka, ale co mają zrobić rodzice?


U nas dokładnie to samo. Wypisz wymaluj. Też trwało dwa dni i płakała tylko przy rozstaniu, ale jak jechaliśmy czy w domu się pytałam to chciała iść. Za to jak po nią przychodziłam to nie chciała z kolei iść do domu. Pani też mi zdjęcia wysłała, że po moim wyjściu dobrze się bawi. Serce też mi pękało ;) No a teraz też bez problemu. Buziak i idzie. Ale pani przedszkolanka powiedziała mi, że zdarzają się kryzysy po 1-2 tygodniach. Jak już emocje opadną, to dzieciakom się odwidzi i nagle nie chcą chodzić.

A na Anię naklejki też działają. Co gorsza ona sama sobie to wymyśliła bo zawsze u lekarza dostaje więc powiedziała na odchodnego, że chce naklejkę i pani jej dała. No i teraz już tak drugi tydzień dostaje. Już jej tłumaczę, że to tylko dzieci na początku dostają, ale ona bez naklejki nie chce wyjść. ;)

Myślę, że najgorzej jak się odpuści bo wtedy będziesz miała problem jak pójdziesz do pracy. Ja mam o tyle lepiej,że Ania nie musi tam chodzić więc w każdej chwili mogę zrezygnować.
napisał/a: marzec13 2012-09-05 20:42
A ja sobie też nie wyobrażam, że moje dziecko cały dzień w przedszkolu płacze. To musi być straszne.
napisał/a: Asqa 2012-09-27 21:36
ale tu pustki :( nikt tu już nie zagląda?
ja przed powrotem do pracy jak na wariackich papierach, jest tyle do zrobienia w domu, tyle spraw do załatwienia.... no ale w poniedziałek ruszam do pracy, chyba ze mnie choróbsko rozłoży... moja męża choruje, mnie coś łapie, a Izunia póki co nie choruje, ma tylko katarek.
Iza w przedszkolu to jak ryba w wodzie, przeszczęśliwa, opowiada że ma koleżanki Zuzię, NAstkę..... biega tam z chęcią, nie mam z nią problemów, rano wstaje i się zastanawia co będzie na śniadanko i co będą robić. Malują farbkami, wyklejają , lepią.... mam już jej pierwsz dzieła, wykleljony bibułką kotek czy misiek... no jest super, spokojnie będę wracać do pracy. Rogi pokazuje oczywiście w domu, po powrocie z przedszkola.

co u was? piszcie.
Oliska jak się czujesz, czas tak szybko leci, zaraz będziesz w połowie, znasz już płeć?
Marzec jak Ania w przedszkolu? no i jak się chowa maleństwo?
Woniu jak sobie radzisz z dwójką dzieci?
Anka, Eti, Mgs co u was? odezwijcie się

Pozdrawiam
napisał/a: marzec13 2012-09-28 09:25
Asqa napisal(a):ale tu pustki :( nikt tu już nie zagląda?
ja przed powrotem do pracy jak na wariackich papierach, jest tyle do zrobienia w domu, tyle spraw do załatwienia.... no ale w poniedziałek ruszam do pracy, chyba ze mnie choróbsko rozłoży... moja męża choruje, mnie coś łapie, a Izunia póki co nie choruje, ma tylko katarek.
Iza w przedszkolu to jak ryba w wodzie, przeszczęśliwa, opowiada że ma koleżanki Zuzię, NAstkę..... biega tam z chęcią, nie mam z nią problemów, rano wstaje i się zastanawia co będzie na śniadanko i co będą robić. Malują farbkami, wyklejają , lepią.... mam już jej pierwsz dzieła, wykleljony bibułką kotek czy misiek... no jest super, spokojnie będę wracać do pracy. Rogi pokazuje oczywiście w domu, po powrocie z przedszkola.

co u was? piszcie.
Oliska jak się czujesz, czas tak szybko leci, zaraz będziesz w połowie, znasz już płeć?
Marzec jak Ania w przedszkolu? no i jak się chowa maleństwo?
Woniu jak sobie radzisz z dwójką dzieci?
Anka, Eti, Mgs co u was? odezwijcie się

Pozdrawiam


Ania też zadowolona z przedszkola. Ja się trochę namęczę bo muszę ją wozić, a co za tym idzie ubierać obydwie dziewczyny rozbierać, wkładać i wyciągać fotelik - no trochę przy tym roboty jest. Nie wiem jak będzie w zimę. Ale Ania mi choruje, tzn. non stop przeziębiona. Biega z katarem więc więcej w domu przesiedzi niż w przedszkolu. Mam nadzieję, że się wkońcu to zmieni.

A Ola - super. Grzeczniutka i kochana. Sama radość ;)

Napisz jak tam pierwszy dzień w pracy. Pewnie cię to dużo nerwów kosztuje. Ja bym przynajmniej tak miała. Trzymam kciuki ;)Najgorszy pierwszy tydzień. Potem wpadniesz pewnie w rutynę. ;)
napisał/a: woniaX84 2012-09-28 09:57
Hej dziewczyny:)

U mnie ok tylko czasu brakuje na wszystko. Dzieci też u mnie chore ale naszczęście mają tylko katar więc tragedii nie ma.
Filipek już powoli raczkuje,przemieszcza się po pokoju:D Jest zwinniejszy niż Nadia w jego wieku sama się dziwie jak szybko mi się rozwija.Jest bardzo absorbującym dzieckiem mała zupełnie inna była:D
Nadia już duża panna do przedszkola się nie dostała ale nie martwię się bo i tak w domu siedzę a tak non stop jakieś choroby przynosiłaby mi.
Ja wracam do pracy w lutym i już ciarki mam jak to będzie ale póki co jeszcze się cieszę,że mogę zająć się dziećmi w domku.
Asqa trzymam kciuki za pierwszy dzien w pracy. Pewnie już trochę się stęskniłaś za "ludźmi" bo troszkę posiedziałaś w domku:p
napisał/a: marzec13 2012-09-28 10:21
woniaX84 napisal(a):Hej dziewczyny:)

U mnie ok tylko czasu brakuje na wszystko. Dzieci też u mnie chore ale naszczęście mają tylko katar więc tragedii nie ma.
Filipek już powoli raczkuje,przemieszcza się po pokoju:D Jest zwinniejszy niż Nadia w jego wieku sama się dziwie jak szybko mi się rozwija.Jest bardzo absorbującym dzieckiem mała zupełnie inna była:D
Nadia już duża panna do przedszkola się nie dostała ale nie martwię się bo i tak w domu siedzę a tak non stop jakieś choroby przynosiłaby mi.
Ja wracam do pracy w lutym i już ciarki mam jak to będzie ale póki co jeszcze się cieszę,że mogę zająć się dziećmi w domku.
Asqa trzymam kciuki za pierwszy dzien w pracy. Pewnie już trochę się stęskniłaś za "ludźmi" bo troszkę posiedziałaś w domku:p


U mnie też obie dziewczyny różne. I też mi się wydaje, że Ola szybciej wszystko załapie. A może mi się tylko tak wydaje. My narazie się przewracamy ;)

A co do przedszkola to też się tego bałam - tych chorób. Ale wszyscy mi mówią, że lepiej teraz jak Ola jest na piersi. Hmmm nie wiem czy to dobrze, bo i tak już katar załapała. A Ani nie da się całkowicie od niej odizolować. Tym bardziej, że jak może to przy niej cały czas siedzi. Ale zadowolona jestem bo mam trochę czasu dla siebie, a Ania wybawi się z innymi dziećmi. Ważne, że jej się podoba.

Ja planuję siedzieć w domu aż Ola dwa lata skończy. Wydaje mi się, że to jest taki minimalny czas, żeby ją gdzieś wysłać - przedszkole czy żłobek.
napisał/a: marzec13 2012-10-02 13:00
Asqa jak pierwszy dzień w pracy?
napisał/a: Asqa 2012-10-13 20:30
Witam!

U mnie wszystko ok, jestem szczęśliwa i bardzo zadowolona z powrotu do pracy, mimo tego, iż wszystko się tam zmieniło,nowi ludzie, miejsce, zadania... to ja odżyłam. Były obawy jak z organizacją domu, przedszkola i pracy będzie, ale wszystko sie super układa. Czasu tylko mam mniej. Izę wozi tata do przedszkola a ja ja odbieram, czasami jak szybciej kończy to on ją odbiera, a ja wracam prosto do domu i szykuję obiadek. No spędzam mniej czasu z dzieckiem, ale mamy wspólne popołudnia, wieczory no i weekendy. Mam już za sobą 2 tygodnie pracy.
Iza w przedszkolu jak ryba w wodzie, bardzo ładnie się rozwija, łapie tez złe nawyki, ale jest ich zdecydowanie mniej. W poniedziałek ma pasowanie na przedszkolaka.
Generalnie super jest, nie powiem że lekko, ale co w życiu jest lekkie? Ważne żebyśmy wszyscy byli zadowoleni, na razie to jesteśmy (moja męża mówi że odżyłam przez ten powrót do pracy) i żeby się układało, a reszta mniej ważna. Fakt trzeba się bardziej zoorganizowac, ale wszystko się i starcza nawet czasu na kąpiel w wannie z winkiem :)
pozdrawiam

a co u Was?