Młody_Maciej_i_malowanie

napisał/a: ~Ikselka 2010-11-13 15:13
On 13 Lis, 09:35, "Jagna W." wrote:
> "Ikselka" napisa w wiadomo ci
> news:fcf45239-165d-44cd-9924-
>
> > Nie ma znaczenia, kiedy, skoro Ci ma o by o, e napisa am na samym
> > pocz tku, e nie mia am czasu.
>
> Ma znaczenie, bo skoro pisa a , e nie mia a NIGDY czasu przez narady czy
> dy ury na przerwach, to wyda o mi si to niedorzeczne.
> Dopiero jak doda a info o kolejnych obowi zkach, sta o si troch bardziej
> wiarygodne.

Trudno jest od razu opisać całość, no sorry. Mnie się wydawało, że
kiedy ktoś powaznie pisze, ze zaszło zdarzenie A, to ono po prostu
zaszło.
Tobie trzeba dokładac zdarzenia zależne - B, C, D... żebyś mogła jakoś
przyjąć fakt, ze jednak można pisac prawdę od pierwszego podejścia. To
swiadczy o twej naturze...

>
> > Bo nie mia am i nie k ami , co Ty z g ry zak adasz
>
> Zaraz tam k amstwo. Zwyk a u a ska fantazja i konfabulacje.
> A chyba nie masz z udze , e tak w a nie jeste postrzegana :)

Zmień to kodowanie, bo nie mogę odczytac

>
> > To jest ograniczanie swiata
> > tylko do tego, co Ci si w niej mie ci. Przyznasz, ze to jest dopiero
> > g upota i naiwno .
>
> To akurat Twoja domena. Kolejna zreszt .

Poprzerzucamy się piłeczką? Czy kasztanami?

>
> > W odniesieniu do DZISIEJSZYCH reali w w nauczycielstwie to na pewno
> > g upota i naiwno ,
>
> Nie. W odniesieniu do jakichkolwiek reali w.
> Przedk adanie interes w obcych ludzi nad interesy w asnych dzieci mo e
> faktycznie w jakich rzewnych powie ciach pozytywistycznych okre lano
> mianem zaanga owania i po wi cenia, ale tak naprawd to skrajna
> nieodpowiedzialno i czysta g upota.
>
> > bo dzi "m drosci " jest po cichu grabi swoj
> > grz dk ci le w ramach pensji i niczym innym si nie interesowa , za
> > co nie ma si zap acone.
>
> Ach, jak Ty lubisz skaka ze skrajno ci w skrajno .

Nie, to czysta prawda - takie są realia dzisiejszej szkoły.

>
> > Bo dzi ju etosu adnego w tym zawodzie nie
> > ma, a ju zero tego, co kiedys by o okre lane jako "zaanga owanie".
>
> Tyle, e etos i zaanga owanie, to nie znaczy zostawia chore dziecko na
> barkach babci i w tym czasie zajmowa si cudzymi dzie mi, cho bez
> problemu m g by to zrobi zast pca. Albo branie sobie na g ow tyle spraw,
> eby nie m c znale w ci gu dnia chwili na posi ek i WC.

Tak chciałam i tak żyłam. I na pewno dziś nie postąpiłabym inaczej. Bo
niby dlaczego? - bo INNI ludzie już nie potrafią niczego z siebie dac?

>
> > takze m j ojciec,
> > moi te ciowie i babcia M K, kt ra na darmowych tajnych kompletach
> > nara a a swoje ycie. Dzi to si nazywa "g upota i naiwno ", no tak,
> > rozumiem.
>
> Nara anie ycia? Tak, to jest g upota.

Gupi Kolbe. Gupi Korczak.
Ale Ty - jaka wspaniała 3-)

> Cho czasem - tutaj wspominasz o wojnie - trzeba by o by w taki spos b
> g upim. Natomiast do tej pory m wili my o Tobie i Twoich po wi ceniach,
> niezwi zanych z wojn , kt re nie musia y mie miejsca. To tylko Ty sobie
> uroi a , e tak trzeba, wypada,

Załosne jest Twoje widzenie swiata

> e z pewno ci kto to doceni.
> No i masz :)

Odpowiednią porcję docenienia w życiu otrzymuję i to cały czas. Od
znajomych, rodziny, od samej siebie (to najważniejsze) - ale i
podziękowania od rodziców moich byłych uczniów, składane dawniej i
dziś nadal, oczywiście kiedyś tylko poza polem widzenia pewnych
decyzyjnych osób, którym by się to nie spodobało. Czyli szczere, nie
na pokaz. Najbardziej wiarygodny dowód słuszności mojej postawy. Tak
jak maile od wielu osób, które także w grupach otrzymuję na priv. I
jak zaproszenie do tv do programu o nauczycielstwie jako powołaniu i
jako postawie życiowej.
Nie są i nigdy nie były dla mnie celem ani objawem docenienia tzw
"nauczycielskie nagrody" - przyznawane przez prostaków, ponizej
poziomu: dyrektorów-wuefistów, kuratorów-wuefistów czy ministrów-
ignorantów-komunistów. Albo po prostu z racji kolejki czy układów
personalnych. Sprawy te już jako dziecko nauczycielskie znałam od
podszewki, wiele się o nich mówiło i u mnie w domu, i podczas rozmów,
które jako "mały magnetofon" rejestrowałam w dzieciństwie poza domem,
przebywając w środowisku nauczycieli z szerokiego kręgu znajomych
moich rodziców, no i potem już jako nauczycielka. NIczym nie jestes w
stanie mnie przekonać, ze odbiciem prawdziwego zaangażowania i pracy
była kiedykolwiek tzw "nagroda". Sygnały prawdziwego uznania otrzymuje
się w tym zawodzie jakoś tak nieoficjalnie, gdzieś na korytarzu (żeby
inni koledzy nie widzieli, bo zazdrośni) lub podczas przypadkowego
spotkania w mieście, będąc mile przywitaną przez rodzica czy dawnego
ucznia. Dla mnie takie własnie sygnały są wartościowe i podnoszące na
duchu, przywracające do prawidłowej samooceny.
Moi dawni koledzy, z nagrodami w kieszeni, do dziś owszem pracują w
tym zawodzie, ale co z tego, kiedy ja pamiętam, jak te ich nagrody
były przyznawane...
W jednej ze szkół "kolejka nagród dyrektora" skończyła się dziwnym
trafem właśnie na mnie i moim mężu - tzn oczywiście my już nie
dostaliśmy, no ale może tylko dlatego, że nasze nazwisko zaczyna się
na jedną z ostatnich literek alfabetu PP

>
> > Dzisiejsi nauczyciele najpierw licz , czy im si op aca i co z tego b d
> > mieli.
>
> Owszem, bo nauczyciele to tylko ludzie, jak my wszyscy.
> Ty te zrezygnowa a z tego zawodu, bo Ci si z jakich powod w
> (niekoniecznie finansowych) przesta o op aca .

Moralnych. Głównie. A u mnie to niestety oznacza, że równocześnie
zdrowotnych.

> Wi c nie os dzaj innych.

Nie osądzam. Mam prawo do refleksji i wypowiedzenia jej. Równie dobrze
mogę napisać, ze Ty osądzasz mnie i moją postawę. Jakim prawem?


>
> > Uczniowie? dzieci zaniedbane rodowiskowo i pedagogicznie? cos poza
> > w asnym przedmiotem? - mrzonki jakie
>
> A co Ty robisz dla spo ecze stwa bezinteresownie?
> I pisz c "spo ecze stwo", nie mam na my li Twojej rodziny.

Duzo by pisać, potem powiesz, ze się chwalę, a ja - ze tylko
stwierdzam fakty. Nie dojdziemy do porozumienia i tak. Dwa odrębne
światy.

>
> > Chyba wiesz, e grasz teraz nie fair? To po co to robisz? Z braku
> > argument w?
>
> Co za pomys , e nie fair? Pisa a , e by a najlepsza? Pisa a . Pisa a ,
> e do innych szk pchali si najlepsi nauczyciele? Pisa a .
> Wi c pytam po prostu gdzie si podzia o powi zanie tych dw ch fakt w. Albo
> po prostu jeste niekonsekwentna w swoich "zeznaniach".
>
> > To ju wyt umaczy am, ale powt rz : ja ju pracuj tylko dla siebie.
>
> To nie drwij z tych, co robi tak samo i nie widz adnego powodu, by si w
> jaki spos b specjalnie i dodatkowo anga owa .

Nie drwiłam z nikogo. Piszę tu zupełnie poważnie, stwierdzam fakty.
Żadnej drwiny.

>
> > Nie przesadzaj, bo mog abym Ci poda wiele takich przyklad w ludzi
> > zanga owanych, wypartych przez leni, bo na ich tle si wyr niali.
>
> Podaj.

W sumie nie ma sensu. nazwiesz ich naiwniakami i głupcami,
powiększając (w swoim mniemaniu) grono potępionych, to moze Cie
załamać


> I na lito bosk zmie w ko cu to kodowanie :)
>

Ty zmień - nie wyświetlają mi się Twoje polskie znaki.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-13 15:19
On 12 Lis, 23:16, medea wrote:

> Obejrza am. Parking owszem, pi kny, ale co zabytkowego zas oni z tego,
> co wida na zdj ciach. Sam skwerek nie by zbyt urodziwy, ale mo na go
> by o adnie zagospodarowa , a teraz macie tam betonow d ungl , prawie w
> og le adnej zieleni w okolicy.

Zajrzałam teraz dopiero na koniec galerii dotyczącej budowy parkingu -
o nie, ostatnie zdjęcie przedstawia to miejsce nie tak, jak wyglądało
cały czas przed budową, ale ogołocone ze wszystkiego już pod samą
budowę, az takie klepisko to to nie było, bo był to skwer parkingowy
(czyli i tak parking) przed UM i ZUS i wygladał tak:
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Urz%C4%85d_Miasta_Kielce_01_ssj_20060513.jpg
Przy okazji trochę zakątków architektonicznych Kielc polecam:
http://commons.wikimedia.org/wiki/Architecture_of_Kielce
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-13 17:06
On 12 Lis, 23:54, medea wrote:
> W dniu 2010-11-12 23:12, Ikselka pisze:
>
> >http://www.praca.egospodarka.pl/45526,Place-nauczycieli-rosna-z-roku-...
> > "Najwy sze wynagrodzenia otrzymuj nauczyciele dyplomowani. W I
> > po owie 2009 roku mediana ich p ac wynios a 2 873 PLN i by a o 10,6%
> > wy sza ni w roku 2007. Nieco mniej, bo 2 239 PLN zarobili w pierwszym
> > p roczu 2009 r. nauczyciele mianowani. To o oko o 12,6% wi cej ni
> > przed dwoma laty. Najni sze wynagrodzenia oferowane s nauczycielom
> > kontraktowym*. W okresie od stycznia do czerwca 2009 roku, mediana ich
> > miesi cznych p ac oscylowa a wok poziomu 2 040 PLN. By a zatem o
> > 4,4% wy sza ni w ca ym 2007 roku. "
>
> No ale jak Ci wysz o z tego rednio 3tys. na r k ?

Około 3000, a nie średnio. Moje "średnio" dotyczyło stawki godzinowej.

Moje slowa:
"A jaką mają średnią stawkę godzinową! - najwyższa w budżetówce.
Pensja miesieczna to dziś chyba ok. 3000 "na rękę". "

Cytat:
"Najwyższe wynagrodzenia otrzymują nauczyciele dyplomowani. W I
połowie 2009 roku mediana ich płac wyniosła 2 873 PLN i była o 10,6%
wyższa niż w roku 2007. "

http://www.wynagrodzenia.pl/slownik_1.php/wpis.57
"Mediana (Median)
Termin statystyczny używany m.in. w raportach płacowych. Jest to
wartość dzieląca wszystkie dane na pół; lepiej niż średnia oddaje
tendencję centralną wyników, jako że średnia może być zaburzona przez
wyniki skrajne. Poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie po
50% danych. Jeżeli np. mediana wynagrodzenia na danym wynosi 2000 PLN,
to połowa firm na rynku płaci poniżej, a połowa powyżej 2000 PLN."

Ponadto zarobki nauczycieli od 2009 roku nieco wzrosły i myślę, ze się
jeszcze bardziej zbliżyły do 3000.
Dla mnie 2800 to jest około 3000, a powyzej 2800 tym bliżej.

No, to lecę, dziś już na tym koniec, idę się imprezować w klubie, z
MŚK i innymi znajomymi z klasy licealnej ;-PPP

napisał/a: ~medea 2010-11-13 23:54
W dniu 2010-11-13 17:06, Ikselka pisze:

>> No ale jak Ci wysz o z tego rednio 3tys. na r k ?
>
> Około 3000, a nie średnio. Moje "średnio" dotyczyło stawki godzinowej.

No ale jak to? Najpierw sobie wyliczyłaś stawkę godzinową z założonej
średniej 3 tys. na rękę, a potem z tak policzonej stawki godzinowej
wyliczyłaś średnią płacę?

> Moje slowa:
> "A jaką mają średnią stawkę godzinową! - najwyższa w budżetówce.
> Pensja miesieczna to dziś chyba ok. 3000 "na rękę". "

A potem nastąpiło owo wyliczenie stawki godzinowej (z założonego
wynagrodzenia):

>>Pensja
>>miesieczna to dziś chyba ok. 3000 "na rękę". Podzielone przez 85
>>godzin miesiecznie daje to lekko ponad 35 złotych za 45 minut pracy!
>>Czyli za GODZINĘ ZEGAROWĄ wypada prawie 50 złotych! Czy wiele osób
>>dziś ma taką stawkę?

>
> Cytat:
> "Najwyższe wynagrodzenia otrzymują nauczyciele dyplomowani. W I
> połowie 2009 roku mediana ich płac wyniosła 2 873 PLN i była o 10,6%
> wyższa niż w roku 2007. "
>
> http://www.wynagrodzenia.pl/slownik_1.php/wpis.57
> "Mediana (Median)
> Termin statystyczny używany m.in. w raportach płacowych. Jest to
> wartość dzieląca wszystkie dane na pół; lepiej niż średnia oddaje
> tendencję centralną wyników, jako że średnia może być zaburzona przez
> wyniki skrajne. Poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie po
> 50% danych. Jeżeli np. mediana wynagrodzenia na danym wynosi 2000 PLN,
> to połowa firm na rynku płaci poniżej, a połowa powyżej 2000 PLN."

A w danych które podałaś, jest mowa o medianach osobno dla nauczycieli z
każdego etapu awansu zawodowego - od 2040zł (kontraktowi) do 2873zł
(dyplomowani). Z tego wyciągnąć średnią 3 tys. na rękę jest naprawdę trudno.

> Ponadto zarobki nauczycieli od 2009 roku nieco wzrosły i myślę, ze się
> jeszcze bardziej zbliżyły do 3000.

Nie zbliżyły się, ponieważ podwyżki (z tego co wiem) miały przede
wszystkim dotyczyć najmniej zarabiających nauczycieli, tzn. oni mieli
dostać relatywnie największą podwyżkę.

Ewa
napisał/a: ~Jagna W." 2010-11-14 10:45
"Ikselka" napisał w wiadomości

> Dla mnie 2800 to jest około 3000, a powyzej 2800 tym bliżej.

Ale Ty pisałaś o netto (Pensja miesieczna to dziś chyba ok. 3000 "na
rękę"), a płace zawsze są podawane w brutto.
Brutto 2800 zł nijak nie daje ok. 3000 zł "na rękę".

Pozdrawiam
JW
napisał/a: ~Jagna W." 2010-11-14 11:34
"Ikselka" napisał w wiadomości

> Trudno jest od razu opisać całość, no sorry. Mnie się wydawało, że
> kiedy ktoś powaznie pisze, ze zaszło zdarzenie A, to ono po prostu
> zaszło.

Problem w tym, że w Twoim przypadku trudno zakładać, że Ty piszesz
poważnie, a nie konfabulujesz.
Nie zrzucaj zatem skutków swoich przywar na cudzą naturę. Gdybyś zawsze
brzmiała wiarygodnie, to nikt by się nie czepiał. A że w większości
przypadków brzmisz kompletnie nieprawdopodobnie, to skutki są takie, jakie
są.

> Zmień to kodowanie, bo nie mogę odczytac

Na samym końcu komentarz do tego.

> Tak chciałam i tak żyłam.

OK, a ja to nazwałam po imieniu.

> Gupi Kolbe. Gupi Korczak.
> Ale Ty - jaka wspaniała 3-)

No mówiłam - porównaj się jeszcze do powstańców warszawskich i do Jezusa.
Wtedy naprawdę zamilknę.

> Załosne jest Twoje widzenie swiata

O tak Ikselko, faktycznie żałosne jest to, że w ciągu dnia piję, jem i mam
czas na wysikanie się, a gdy moje dziecko jest chore i cierpi to się nim
zajmuję, zamiast poświęcać się cudzym, zdrowym dzieciom.

> Odpowiednią porcję docenienia w życiu otrzymuję i to cały czas.

To dlaczego zrezygnowałaś z zawodu?

> NIczym nie jestes w
> stanie mnie przekonać, ze odbiciem prawdziwego zaangażowania i pracy
> była kiedykolwiek tzw "nagroda".

Ale ja nie pisałam o jakichkolwiek nagrodach.

> Dla mnie takie własnie sygnały są wartościowe i podnoszące na
> duchu, przywracające do prawidłowej samooceny.

Więc jeszcze raz - dlaczego wobec tego zrezygnowałaś z tego zawodu?

> W jednej ze szkół "kolejka nagród dyrektora" skończyła się dziwnym
> trafem właśnie na mnie i moim mężu - tzn oczywiście my już nie
> dostaliśmy, no ale może tylko dlatego, że nasze nazwisko zaczyna się
> na jedną z ostatnich literek alfabetu PP

A może po prostu dlatego, że byliście równie "lubiani", jak teraz Ty,
tutaj, w usenecie.

> > Owszem, bo nauczyciele to tylko ludzie, jak my wszyscy.
> >Ty te zrezygnowa a z tego zawodu, bo Ci si z jakich powod w
> > (niekoniecznie finansowych) przestało opłacać.

> Moralnych.

Sranie w banie. Tylko tak mogę to skomentować.

> Nie osądzam. Mam prawo do refleksji i wypowiedzenia jej. Równie dobrze
> mogę napisać, ze Ty osądzasz mnie i moją postawę. Jakim prawem?

Bo pierwsza zaczęłaś się głupio wymądrzać. Jak zwykle - jaka to jesteś
wspaniała, niezrównana, bez skazy i problemów, a inni (tu w domyśle
Paulinka) to ... dopowiedz sobie sama, co sądzisz o innych, bo ja i tak
swoje wiem :/

> Duzo by pisać,

Tak, oczywiście, jak zwykle :)

> potem powiesz, ze się chwalę, a ja - ze tylko
> stwierdzam fakty.

To może faktycznie nie pisz, bo filmów z panią Bucket w roli głównej mam
już powyżej dziurek w nosie

> W sumie nie ma sensu. nazwiesz ich naiwniakami i głupcami,

A jakie to ma znaczenie, jak ich nazwę?
Przede wszystkim mało wiarygodny wydaje mi się fakt, że ludzi wyrzuca się z
pracy ze względu na ich profesjonalizm i zaangażowanie, a w zamian za to
przyjmuje się leni i nieudaczników. Dlatego chciałabym się dowiedzieć,
gdzie mają miejsce tak kuriozalne przypadki.

> Ty zmień - nie wyświetlają mi się Twoje polskie znaki.

I znów cała Ty
Tak się składa, że ja mam od kilku lat tak samo (w domyśle: prawidłowo)
skonfigurowany czytnik i zero problemów z innymi użytkownikami.
Twój czytnik jest źle skonfigurowany, stąd problemy (przecież w postach
Paulinki też nie widzisz znaków).

Kiedyś miałaś:
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit

Teraz masz:
User-Agent: G2/1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable

Ale skoro wolisz bylejakość mimo ciągłych zapewnień o tym, jaka to jesteś
perfect woman, to choice is yours.

Pozdrawiam
JW
napisał/a: ~Qrczak 2010-11-14 13:25
Dnia 2010-11-14 11:34, niebożę Jagna W. wylazło do ludzi i marudzi:
> "Ikselka" napisał w wiadomości
> news:71d0f55e-6026-48ee-b5ed-
>
>> Odpowiednią porcję docenienia w życiu otrzymuję i to cały czas.
>
> To dlaczego zrezygnowałaś z zawodu?

A tam zaraz zrezygnowała... przeniosła się tylko w inne obszary.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-14 20:04
On 14 Lis, 11:34, "Jagna W." wrote:

> Problem w tym, e w Twoim przypadku trudno zak ada , e Ty piszesz
> powa nie, a nie konfabulujesz.

Nigdy nie konfabuluję, nie mam tego w zwyczaju, a rzeczony "problem"
leży tylko i wyłącznie po Twojej i podobnych Tobie osób stronie:
trudno Wam się ustosunkować otwarcie do tego, co piszę, bo tego nie
znacie. I tylko dlatego klasyfikujecie to jako konfabulację. To
naprawdę problem - no ale nie mój

> Nie zrzucaj zatem skutk w swoich przywar na cudz natur . Gdyby zawsze
> brzmia a wiarygodnie, to nikt by si nie czepia . A e w wi kszo ci
> przypadk w brzmisz kompletnie nieprawdopodobnie, to skutki s takie, jakie
> s .

Kiedyś równie nieprawdopodobnie brzmiała teoria Kopernika. No ale
rozumiem - nie trzeba wcale od razu wierzyć, że Ziemia jest
spłaszczoną kulą


>
> > Zmie to kodowanie, bo nie mog odczytac
>
> Na samym ko cu komentarz do tego.
>
> > Tak chcia am i tak y am.
>
> OK, a ja to nazwa am po imieniu.

Po swojemu, a nie po imieniu


>
> > Gupi Kolbe. Gupi Korczak.
> > Ale Ty - jaka wspania a 3-)
>
> No m wi am - por wnaj si jeszcze do powsta c w warszawskich i do Jezusa.

Coś Ci powiem: nie myśl sobie, że na zrywy powstańcze i bohaterskie
czyny stać małych ludzi. Stać na nie tylko tych, którzy w swoim
codziennym życiu mają i kultywują idee, wartości i umieją się
przeciwstawiać takim właśnie ludziom, jak Ty.
Nie myśl sobie, że Korczak, Kolbe, powstańcy i Chrystus na co dzień
byli WIELCY, że codziennie ginęli za innych. Na pewno jednak nie byli
malutcy - szlachetność kształtuje się w małych sprawach, przez większe
aż do wielkich i największych, kiedy w chwilach ciężkich trzeba
wykrzesać z siebie COŚ.
Na to, aby wtedy umieć i chcieć, a wręcz odruchowo z siebie wykrzesać
zryw, trzeba pracować swoim całym życiem -czasem w ciszy i
zapomnieniu, będąc niejednokrotnie wydrwiwanym przez tych, co się
uważają za mądrych, bo dbają tylko o swoje cztery litery jak Ty. No bo
przeciez taką postawe promujesz, więc chyba jest to Twoja własna?



> Wtedy naprawd zamilkn .

Ależ dlaczego? Z kim wtedy pogadam?

>
> > Za osne jest Twoje  widzenie swiata
>
> O tak Ikselko, faktycznie a osne jest to, e w ci gu dnia pij , jem i mam
> czas na wysikanie si , a gdy moje dziecko jest chore i cierpi to si nim
> zajmuj , zamiast po wi ca si cudzym, zdrowym dzieciom.

No Korczakiem to Ty nie będziesz, ale trudno, zeby wszyscy byli.


>
> > Odpowiedni porcj docenienia w yciu otrzymuj i to ca y czas.
>
> To dlaczego zrezygnowa a z zawodu?

Bo brakło mi sił i motywacji do walki - byłam niszczona psychicznie i
fizycznie za moje poświęcenie jako cechę, którą i Ty piętnujesz (sama
więc widzisz...)..
Bo mąż mnie prosił - ze względu na nas oboje.
Bo nie muszę już pracować zawodowo - mąż daje radę sam nas utrzymać, a
nie jesteśmy zachłanni.
Bo...
Bo...
Bo.


>
> > NIczym nie jestes w
> > stanie mnie przekona , ze odbiciem prawdziwego zaanga owania i pracy
> > by a kiedykolwiek tzw "nagroda".
>
> Ale ja nie pisa am o jakichkolwiek nagrodach.

Ktoś inny tutaj pisał, nieważne kto, dyskusja o tym samym.


>
> > Dla mnie takie w asnie sygna y s warto ciowe i podnosz ce na
> > duchu, przywracaj ce do prawid owej samooceny.
>
> Wi c jeszcze raz - dlaczego wobec tego zrezygnowa a z tego zawodu?

Jak wyżej.

>
> > W jednej ze szk "kolejka nagr d dyrektora" sko czy a si dziwnym
> > trafem w a nie na mnie i moim m u - tzn oczywi cie my ju nie
> > dostali my, no ale mo e tylko dlatego, e nasze nazwisko zaczyna si
> > na jedn z ostatnich literek alfabetu PP
>
> A mo e po prostu dlatego, e byli cie r wnie "lubiani", jak teraz Ty,
> tutaj, w usenecie.

Nie, nie dlatego. Po prostu dlatego, że pomagaliśmy temu dyrektorowi,
małemu człowiekowi (jakim się okazał), wspieraliśmy go naszą wiedzą o
orientacją w sprawach szkoły i ogólnie oświaty, w jego kłopotach z
utrzymaniem stanowiska, a on to odczytał tylko w dostęony sobie
sposób: że jesteśmy zbyt mądrzy i wykształceni, aby samym nie
wystartowac w konkursie. Więc nie przyznał nam nagrody, ponieważ za
chwilę miał być konkurs na dyrektora. A on się bał, ze my udajemy
sympatię i wystartujemy.
Tymczasem wystartowała do konkursu jego ulubienica, biolożka,
nagradzana przez niego często, oceniana maksymalnie "po
koleżeńsku" (bo uważał ją za głupszą niż on sam) - i wygrała. A on
skończył jako nauczyciel wf w jednej z podstawówek - widuję go w
starym wyciągniętym dresiku, w starym, pogiętym samochodzie tym samym,
co przed laty. Jak to się mówi - ma na co zasłużył, choć wcale mnie
nie cieszy ten widok...


>
> > > Owszem, bo nauczyciele to tylko ludzie, jak my wszyscy.
> > >Ty te zrezygnowa a z tego zawodu, bo Ci si z jakich powod w
> > > (niekoniecznie finansowych) przesta o op aca .
> > Moralnych.
>
> Sranie w banie. Tylko tak mog to skomentowa .

No wiem

>
> > Nie os dzam. Mam prawo do refleksji i wypowiedzenia jej. R wnie dobrze
> > mog napisa , ze Ty os dzasz mnie i moj postaw . Jakim prawem?
>
> Bo pierwsza

Jak dziecko, jak dziecko

> zacz a si g upio

To tylko Twoje odczucie, jakże inaczej mogłabys odebrać moje
wypowiedzi - mając taką mentalność

> wym drza . Jak zwykle - jaka to jeste
> wspania a, niezr wnana, bez skazy

Tak to odbierasz? - a wiesz, może i słusznie, nie pomyślałam o tym,
ale może faktycznie coś w tym jest, ze szlachetnosc nie jest dziś już
taka powszechna, wydaje Ci się więc czymś nieosiągalnym

> i problem w, a inni (tu w domy le
> Paulinka) to ... dopowiedz sobie sama, co s dzisz o innych, bo ja i tak
> swoje wiem :/
>
> > Duzo by pisa ,
>
> Tak, oczywi cie, jak zwykle :)
>
> > potem powiesz, ze si chwal , a ja - ze tylko
> > stwierdzam fakty.
>
> To mo e faktycznie nie pisz, bo film w z pani Bucket w roli g wnej mam
> ju powy ej dziurek w nosie

Nie rozumiem, ale to nic.

>
> > W sumie nie ma sensu. nazwiesz ich naiwniakami i g upcami,
>
> A jakie to ma znaczenie, jak ich nazw ?
> Przede wszystkim ma o wiarygodny wydaje mi si fakt, e ludzi wyrzuca si z
> pracy ze wzgl du na ich profesjonalizm i zaanga owanie,

Nooo, motywuje się to zupełnie inaczej, jakżesz by tak wprost 3-)

> a w zamian za to
> przyjmuje si leni i nieudacznik w.

Dokładnie tak. Na moje miejsce przyjęto znjomą dyrektorki, ona już
czekała na to miejsce.
A zawiadomiły mnie o tym... koleżanki z pracy, równie zbulwersowane
wtedy, jak ja.

> Dlatego chcia abym si dowiedzie ,
> gdzie maj miejsce tak kuriozalne przypadki.

I co zrobisz z tą wiadomością, skoro nawet sędzia w Sądzie Pracy
działał po myśli dyrektorki, nie żądajac od niej pisemnej dokumentacji
oceny mojej pracy?
Ale żeby nie było - jedna osoba tutaj wie, gdzie to było. Ale proszę
tę osobę o nieujawnianie nazwy i adresu szkoły ze względu na moją
prywatność.
>
> > Ty zmie - nie wy wietlaj mi si Twoje polskie znaki.
>
> I zn w ca a Ty
> Tak si sk ada, e ja mam od kilku lat tak samo (w domy le: prawid owo)
> skonfigurowany czytnik i zero problem w z innymi u ytkownikami.

Nie pisze teraz z czytnika, tylko z Google. Google ostatnio wariuje.
Kiedy pisłąam z czytnika, nie miałam kłopotu.


> Tw j czytnik jest le skonfigurowany, st d problemy (przecie w postach
> Paulinki te nie widzisz znak w).

Jak wyżej.

>
> Kiedy mia a :
> User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
> Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
> Content-Transfer-Encoding: 8bit
>
> Teraz masz:
> User-Agent: G2/1.0

Tak - to Google.

> Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
> Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
>
> Ale skoro wolisz bylejako mimo ci g ych zapewnie o tym, jaka to jeste
> perfect woman, to choice is yours.
>
> Pozdrawiam
> JW

Nawzajem.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-14 20:04
On 14 Lis, 13:25, Qrczak wrote:
> Dnia 2010-11-14 11:34, niebo Jagna W. wylaz o do ludzi i marudzi:
>
> > "Ikselka" napisa w wiadomo ci
> > news:71d0f55e-6026-48ee-b5ed-
>
> >> Odpowiedni porcj docenienia w yciu otrzymuj i to ca y czas.
>
> > To dlaczego zrezygnowa a z zawodu?
>
> A tam zaraz zrezygnowa a... przenios a si tylko w inne obszary.
>

Ty jak coś powiesz, to już powiesz
Przybijam piątkę
napisał/a: ~Aicha 2010-11-14 20:22
W dniu 2010-11-14 10:45, Jagna W. pisze:

>> Dla mnie 2800 to jest około 3000, a powyzej 2800 tym bliżej.
> Ale Ty pisałaś o netto (Pensja miesieczna to dziś chyba ok. 3000 "na
> rękę"), a płace zawsze są podawane w brutto.
> Brutto 2800 zł nijak nie daje ok. 3000 zł "na rękę".

Nie oczekuj. Prędzej kometa spadnie.

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-14 21:10
On 14 Lis, 20:22, Aicha wrote:
> W dniu 2010-11-14 10:45, Jagna W. pisze:
>
> >> Dla mnie 2800 to jest oko o 3000, a powyzej 2800 tym bli ej.
> > Ale Ty pisa a o netto (Pensja miesieczna to dzi chyba ok. 3000 "na
> > r k "), a p ace zawsze s podawane w brutto.
> > Brutto 2800 z nijak nie daje ok. 3000 z "na r k ".
>
> Nie oczekuj. Pr dzej kometa spadnie.
>

Nauczyciele nie otrzymują tylko gołej pensji. Mają różne dodatki itp.
Trzeba i to brac pod uwagę w rozważaniach.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-15 01:24
On 14 Lis, 20:22, Aicha wrote:
> W dniu 2010-11-14 10:45, Jagna W. pisze:
>
> >> Dla mnie 2800 to jest oko o 3000, a powyzej 2800 tym bli ej.
> > Ale Ty pisa a o netto (Pensja miesieczna to dzi chyba ok. 3000 "na
> > r k "), a p ace zawsze s podawane w brutto.
> > Brutto 2800 z nijak nie daje ok. 3000 z "na r k ".
>
> Nie oczekuj. Pr dzej kometa spadnie.
>


Podyskutuj/cie sobie z tym poniżej - tu lepsze dane znalazłam od
poprzednich, bo tamte jak się okazuje podają tzw bazowe kwoty
MINIMALNE.


http://daczyszyn.laszczow.pl/index.php?art=119

"Stosownie do nowych wskaźników określonych w ustawie oraz kwot
bazowych wynikających z projektu ustawy budżetowej na 2009 r. średnie
wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach wynoszą
(wskaźnik z ustawy x kwota bazowa):

a) Od 1 stycznia 2009 r. do 31 sierpnia 2009 r.:
- nauczyciel stażysta - 2178 zł;
- nauczyciel kontraktowy - 2417 zł;
- nauczyciel mianowany - 3136 zł;
- nauczyciel dyplomowany - 4007 zł

b) Od 1 września 2009 r. do 31 grudnia 2009 r.:
- nauczyciel stażysta - 2287 zł;
- nauczyciel kontraktowy - 2538 zł;
- nauczyciel mianowany - 3293 zł;
- nauczyciel dyplomowany - 4208 zł."

(...)

"Powołując się na art. 30 ust. 3 ustawy z dn. 26 stycznia 1982 Karta
Nauczyciela (z późniejszymi zmianami), zgodnie z ustawą budżetową na
rok 2010 z dn. 22 stycznia br., Zarząd Główny ZNP informuje, że
średnie wynagrodzenie nauczycieli (brutto) na poszczególnych stopniach
awansu zawodowego będzie wynosiło od 1 września 2010 r.:

Stażysta: 2446,82 zł
Kontraktowy: 2691,50 zł
Mianowany: 3523,42 zł
Dyplomowany: 4502,14 zł.

(na koniec roku budżetowego organy prowadzące sprawdzają, czy średnie
dla poszczególnych stopnie awansu zostały osiągnięte, jeżeli nie
należy naliczyć i wypłacić nauczycielom wyrównanie zgodnie z art.30 a
KN)"

Polecam lekturę całości artykułu.