Młody_Maciej_i_malowanie

napisał/a: ~Jagna W." 2010-11-12 13:59
"Ikselka" napisał w wiadomości

> Wystarczy przeczytać, co dalej napisane.

Najwyraźniej nie zrozumiałaś, bo chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że
przeczysz sama sobie.

Pozdrawiam
JW
napisał/a: ~Agnieszka" 2010-11-12 14:02
A jednak nie wiesz, kiedy zamilknąć i zachować twarz. Niby wiedziałam, ale
człowiek zawsze się łudzi, że ludzie są mądrzejsi niż wyglądają.

Agnieszka
napisał/a: ~Stalker 2010-11-12 14:04
On 12 Lis, 13:50, Ikselka wrote:
> On 12 Lis, 13:31, Stalker wrote:
>
> > On 12 Lis, 13:28, Ikselka wrote:
>
> > > Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak widać po mnie jest
> > > wypierany przez zły, jak pieniądz.
>
> > Obstawiałem dwa tygodnie
>
> > Muszę sprawdzic ile dni minęło od "je passe"
>
> A gdzie minęło? Tutaj?

Aaaaaaa....

Dobrze wiedzieć, że tutaj pisze towarzystwo, które bardziej zasługuje
na Twoją obecność Tutaj niż Tam

Stalker
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:12
On 12 Lis, 13:39, "Agnieszka" wrote:
> U ytkownik "Ikselka" napisa w wiadomo cinews:c33e9b24-fbfe-42e5-8dde-5cd88f7d4150@y3g2000vbm.googlegroups.com...
>
>
>
> > Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak wida po mnie jest
> > wypierany przez z y, jak pieni dz.
>
> Tak tak, jasne. I w a nie dlatego ty zosta a kur domow .

Oczywiście, że dlatego. Wolę być "kurą domową" (czyt. pracować u
siebie), niż pracować pod rządami dyrektorów, którzy strajkują razem
ze swoimi pracownikami o 20 zł podwyżki, łeb w łeb, bo wywodzą się z
pierwszego pokolenia od pługa, więc etos pracy nauczyciela nie znaczy
dla nich nic więcej, niż reklama CocaColi.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:12
On 12 Lis, 13:27, "Jagna W." wrote:
> "Ikselka" napisa w wiadomo ci
> news:9b30b0ef-9253-4daf-9c50-
>
> > No takie mam wra enie np z ZUS, US, UM itp - kiedy wchodz do moich
> > znajomych "na pokoje", nie do hali dla klient w, bo tam to przy
> > okienkach siedz naprawd zmordowane prac kobiety.
>
> Bud et wka to w istocie do specyficzne rodowisko pracy, ale tak e i
> tutaj s ludzie, kt rzy naprawd ci ko zapitalaj .
> Poza tym nie na samej bud et wce wiat stoi.
>
> > Nie - na zmian , r ne rzeczy, po kolei, na kolejnych przerwach.
>
> Ale codziennie??
> Jest to cokolwiek niewiarygodne albo wiadczy o wyj tkowo kiepskiej
> organizacji czasu.
>
> > No czasem jaka by a wolna, ale wtedy z regu y musia o si j sp dzi
> > przynajmniej na
> > wymianie dziennika
>
> Za moich czas w po dziennik do pokoju nauczycielskiego biega ucze . Ju
> podczas lekcji :) Biega zreszt nie tylko po to i nie takie sprawy si
> za atwia o za nauczycieli i dla nauczycieli.
> Poza tym nie powiesz mi, e na wymian dziennika po wi ca a ca e 5 minut
> (szczerze m wi c 5-minutowych przerw w og le nie kojarz , by y 10-minutowe
> + dwie obiadowe po 20 minut).

Były 5-minutowe i dwie 25 minutowe obiadowe, po jednej na zmianę.
Dlatego reszta po 5 minut. Kochanie, w tej szkole klasy były do
literki "f". W miescie, oczywiście. Bo dzieci były. Więc nie opowiadaj
mi tu realiów z obecnego niżu demograficznego.

>
> > Paranoja bo si PRACOWA O?
>
> Nie, bo organizacja pracy wo a a o pomst do nieba. Przynajmniej z tego,
> jak to opisujesz. Przerwa w pracy nie jest przeznaczona na narady, odprawy
> czy spotkania kadry pedagogicznej. To tak, jakby w czasie ustawowej przerwy
> na posi ek szef wzywa pracownik w na spotkanie organizacyjne czy
> podsumowanie miesi ca.

Piszesz, jak powinno być, czy jak jest? - bo chyba zaczęłaś bujać w
obłokach.


>
> > W "naszej" musieli my by do dyspozycji w dowolnym momencie poza
> > czasem lekcji,
>
> A pampers w czasem nie zak adali cie?

Nie - po prostu nie piliśmy niczego, bo i tak nie było czasu.

>
> > Mo e to po prostu by a PRAWDZIWA szko a, gdzie si pracowa o.
>
> No to dlaczego si u alasz?

Alez ja się CHWALĘ, dla kontrastu z żalami niektórych tutaj 3-)

> > Zapewne uczy a przyrody albo wf, no to rzeczywi cie, nie masz
> > poj cia.
>
> Nie. Po prostu fakt, e podczas ca ego dnia pracy nie mia a czasu zje
> kanapki albo si za atwi wiadczy tylko albo o Twojej nieudolno ci i braku
> organizacji czasu

3-)

A moze po prostu o prowadzeniu Szkolnej Kasy Oszczędnościowej i
piastowaniu społecznej (bezpłatnej) funkcji inspektora do spraw BHP?

> albo o amaniu praw pracowniczych przez dyrekcj . W inne
> bajki nie uwierz .
> BTW - co ma do tego uczenie przyrody? Jak si uczy przyrody, to czas si
> znajduje automagicznie?
>
> > A zeby wiedzia a, e o ma o co plastykiem nie zosta am, dopiero teraz
> > spe niam to marzenie. Tyle e od nauczycielstwa trzymam si z daleka.
>
> No co Ty - przecie tak fajnie by o i pracowa a w PRAWDZIWEJ szkole :P
>

Owszem, fajnie, pomimo padania na nos pracowało się i wiedziało, po co
i dla kogo. Ale to póki była ta "zła" dyrekcja. Potem, kiedy ta nowa,
"dobra", kazała mi strajkować wraz z innymi, odmówiłam i od tego
momentu nie miałam życia w tej szkole.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:14
On 12 Lis, 14:04, Stalker wrote:
> On 12 Lis, 13:50, Ikselka wrote:
>
> > On 12 Lis, 13:31, Stalker wrote:
>
> > > On 12 Lis, 13:28, Ikselka wrote:
>
> > > > Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak widać po mnie jest
> > > > wypierany przez zły, jak pieniądz.
>
> > > Obstawiałem dwa tygodnie
>
> > > Muszę sprawdzic ile dni minęło od "je passe"
>
> > A gdzie minęło? Tutaj?
>
> Aaaaaaa....
>
> Dobrze wiedzieć, że tutaj pisze towarzystwo, które bardziej zasługuje
> na Twoją obecność Tutaj niż Tam
>
> Stalker

No wiesz, TUTAJ to Ty np jesteś na swoim właściwym miejscu, więc
akurat zaslugujesz. Można się w zw. z tym czasem i do Ciebie odezwać,
jak to wśród mamuś.
napisał/a: ~Agnieszka" 2010-11-12 14:18
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
>>
>> Poza tym nie powiesz mi, e na wymian dziennika po wi ca a ca e 5 minut
>> (szczerze m wi c 5-minutowych przerw w og le nie kojarz , by y
>> 10-minutowe
>> + dwie obiadowe po 20 minut).
>
> Były 5-minutowe i dwie 25 minutowe obiadowe, po jednej na zmianę.
> Dlatego reszta po 5 minut. Kochanie, w tej szkole klasy były do
> literki "f". W miescie, oczywiście. Bo dzieci były. Więc nie opowiadaj
> mi tu realiów z obecnego niżu demograficznego.

Kochanie, teraz u mojego syna w szkole są klasy do "g" i przerwy
10-minutowe. Jak "dzieci były" w latach 80 to klasy były do "i" też przerwy
były 10-minutowe. Zaczynam podejrzewać, że szkołę to ty widziałaś tylko z
zewnątrz, jak tabliczkę czytałaś.

Agnieszka
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:25
On 12 Lis, 14:02, "Agnieszka" wrote:
> A jednak nie wiesz, kiedy zamilknąć i zachować twarz.

Nie musze milknąć, kiedy akurat TY uwazasz, że trzeba.
Zamilknij sama, czemu mam ja? - dbaj o swoją twarz.
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:27
On 12 Lis, 14:18, "Agnieszka" wrote:
> U ytkownik "Ikselka" napisa w wiadomo cinews:7b0f38ac-864a-4db7-8b2c-5c7772998cff@z20g2000pra.googlegroups.com...
>
>
>
> >> Poza tym nie powiesz mi, e na wymian dziennika po wi ca a ca e 5 minut
> >> (szczerze m wi c 5-minutowych przerw w og le nie kojarz , by y
> >> 10-minutowe
> >> + dwie obiadowe po 20 minut).
>
> > By y 5-minutowe i dwie 25 minutowe obiadowe, po jednej na zmian .
> > Dlatego reszta po 5 minut. Kochanie, w tej szkole klasy by y do
> > literki "f". W miescie, oczywi cie. Bo dzieci by y. Wi c nie opowiadaj
> > mi tu reali w z obecnego ni u demograficznego.
>
> Kochanie, teraz u mojego syna w szkole s klasy do "g" i

I też klasy po 35-40 osób? - no no...

> przerwy
> 10-minutowe. Jak "dzieci by y" w latach 80 to klasy by y do "i" te przerwy
> by y 10-minutowe. Zaczynam podejrzewa , e szko to ty widzia a tylko z
> zewn trz, jak tabliczk czyta a .
>

Chciałabym, w sumie.
Ale za to teraz tak mam
napisał/a: ~Ikselka 2010-11-12 14:27
On 12 Lis, 14:21, Lebowski wrote:
> W dniu 2010-11-12 14:04, Stalker pisze:
>
>
>
> > On 12 Lis, 13:50, Ikselka  wrote:
> >> On 12 Lis, 13:31, Stalker  wrote:
>
> >>> On 12 Lis, 13:28, Ikselka  wrote:
>
> >>>> Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak wida po mnie jest
> >>>> wypierany przez z y, jak pieni dz.
>
> >>> Obstawia em dwa tygodnie
>
> >>> Musz sprawdzic ile dni min o od "je passe"
>
> >> A gdzie min o? Tutaj?
>
> > Aaaaaaa....
>
> > Dobrze wiedzie , e tutaj pisze towarzystwo, kt re bardziej zas uguje
> > na Twoj obecno Tutaj ni Tam
>
> > Stalker
>
> No dalej ojciec, bluznij sobie jeszcze do kolezanki, pokaz jakim to
> jestes tutaj facetem, bo widze, ze zaraz chyba sie zesrasz.
> Albo moze dla odmiany cos o jakims samolociku napisz, zeby pokazac
> wszystkim jaki to jestes niepizniety ;)

napisał/a: ~Qrczak" 2010-11-12 14:41
Dnia dzisiejszego niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>
> On 12 Lis, 13:50, Ikselka wrote:
>> On 12 Lis, 13:31, Stalker wrote:
>>> On 12 Lis, 13:28, Ikselka wrote:
>>
>>>> Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak widać po mnie jest
>>>> wypierany przez zły, jak pieniądz.
>>
>>> Obstawiałem dwa tygodnie
>>
>>> Muszę sprawdzic ile dni minęło od "je passe"
>>
>> A gdzie minęło? Tutaj?
>
> Aaaaaaa....
>
> Dobrze wiedzieć, że tutaj pisze towarzystwo, które bardziej zasługuje
> na Twoją obecność Tutaj niż Tam

To Tu to Tam...

Qra, nucąc Turnaua
napisał/a: ~Stalker 2010-11-12 14:51
On 12 Lis, 14:14, Ikselka wrote:
> On 12 Lis, 14:04, Stalker wrote:
>
>
>
> > On 12 Lis, 13:50, Ikselka wrote:
>
> > > On 12 Lis, 13:31, Stalker wrote:
>
> > > > On 12 Lis, 13:28, Ikselka wrote:
>
> > > > > Nic dziwnego - dobry element w tym zawodzie jak widać po mnie jest
> > > > > wypierany przez zły, jak pieniądz.
>
> > > > Obstawiałem dwa tygodnie
>
> > > > Muszę sprawdzic ile dni minęło od "je passe"
>
> > > A gdzie minęło? Tutaj?
>
> > Aaaaaaa....
>
> > Dobrze wiedzieć, że tutaj pisze towarzystwo, które bardziej zasługuje
> > na Twoją obecność Tutaj niż Tam
>
> > Stalker
>
> No wiesz, TUTAJ to Ty np jesteś na swoim właściwym miejscu, więc
> akurat zaslugujesz. Można się w zw. z tym czasem i do Ciebie odezwać,
> jak to wśród mamuś.

Oh jej, oh jej, jakże straszliwie obraźliwe to bylo

Stalker