Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Młody_Maciej_i_malowanie

napisał/a: ~Paulinka 2010-11-27 22:20
Jagna W. pisze:
> "Paulinka" napisał
>
>> No kurde nie widać.
>
> Ty się ciesz, że jeszcze emotek używam
>
>> Paulinka jutro u rodziców. Tydzień nas nie było.
>
> I zero żadnego kontaktu??

Tato dzwonił.
--

Paulinka
napisał/a: ~Qrczak 2010-11-27 22:28
Dnia 2010-11-27 21:50, niebożę Jagna W. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "medea" napisał
>
>> Aha, tylko tu dopytam - czy kocha bardziej? Im bardziej się denerwuje,
>> tym bardziej kocha?
>
> Naprawdę chcesz nowego flejma?

A po co nowego? Dmuchajmy na stary.

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
napisał/a: ~Qrczak 2010-11-27 22:29
Dnia 2010-11-27 21:40, niebożę Jagna W. wylazło do ludzi i marudzi:
> "Qrczak" napisał w wiadomości
> news:icrpnt$6m6$1@news.onet.pl...
>
>> A czy musi być niemożliwą opcja, że każdy ma, jak lubi, a żaden
>> wariant nie jest zły, jeżeli komuś odpowiada?
>
> Nie, bo jak ja napisałam niemal dokładnie to samo, to nikt nie przytaknął.
> Znaczy się taka opcja nie wchodzi w grę, trza dyskutować dalej.

Zgadzam się! Oczywiście!
Dyskutujmy!!!

Qra
--
nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 01:13
W dniu 2010-11-26 23:10, Jagna W. pisze:

>> Co się tak czepiacie tej rozmiarówki? Przecież to zależy od firmy,
>> fasonu itd.
>
> Wg tej rozmiarówki to powinnam mieć najwyżej 164, a mam 178 cm
> Albo dla odmiany, chcąc zachować wzrost, powinnam być dużo większa w
> biodrach i talii.
>
>> Ja czasami wchodzę w 38 bez trudu, a czasami (przy tej samej tuszy)
>> potrzebuję 40 lub 42 (no niestety).
>
> Mam dokładnie tak samo.

Ale to nie jest dokładnie tak samo, jak u XL.

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 01:32
W dniu 2010-11-27 20:51, Jagna W. pisze:

> Innymi słowy - każdy, kto się martwi - kocha;

Bardzo naciągane.

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 01:44
W dniu 2010-11-27 18:18, Ikselka pisze:

>>>>> To jest dorosła kobieta, mężatka, po studiach.
>>>>> To nie jest DZIECKO w znaczeniu dzieci, o których się pisze na tej
>>>>> grupie
>>>>
>>>> I do tego odziedziczyła cały super garnitur po matce.
>>>
>>> Co wiesz na temat naszych cech dziedzicznych?
>>
>> Hint szlachectwo.
>
> To po ojcu. Coś pokręciłaś.

Nic nie pokręciłam.
http://groups.google.com/group/pl.sci.psychologia/browse_thread/thread/1276298dfb7a7683/c6902866bacec0f5?hl=pl&q=dobre+wychowanie+jest+dziedziczne

--
Pozdrawiam - Aicha (muszę wykasować sobie ten moduł do zapamiętywania
słów kluczowych)
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 02:05
W dniu 2010-11-27 17:43, Ikselka pisze:

>>>> Twoja córka może jechać w dzień.
>>>
>>> Przekażę jej - tak, zdecydowanie powinna wymóc na władzach uczelni, zeby
>>> doktorantom nie kazano prowadzić badań laboratoryjnych do ich prac
>>> doktorskich w godzinach wieczornych, tylko najlepiej podczas zajęć ze
>>> studentami, które prowadzą do południa. Wtedy będą mogli podróżować do
>>> mamusi w dzień
>>
>> Skoro mamusia tak bardzo boi się nocnych podróży, córka może się
>> przecież dostosować do jej potrzeb. Urlopy nie istnieją?
>
> Nie istnieją. Doktoranci nie są zatrudnieni, zatem nie mają urlopów - mają
> wakacje. Skąd niby masz wiedzieć.

Ale mają nienormowany czas pracy chyba, więc mogą sobie badania
przełożyć z piątkowego popołudnia na poniedziałkowy wieczór. Czy też nie?
Swoją drogą, zazdroszczę uregulowanego grafiku. Ja miałam zajęcia m.in.
po południu i musiałam z ich okazji przerywać robotę w połowie i
zaiwaniać dokładnie na drugi koniec miasta i z powrotem.

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~ Iwon(K)a" 2010-11-28 02:06
Stalker napisał(a):

(...)> Dokładnie
>
> Nie mniej jednak, rodzice powinni dojrzewać razem ze swoimi dziećmi.

i dojrzewaja. Nie ma sily, zmienic sie musza bo ich dzieci zmienia i tak.
Jedno dziecko bedzie odpowiadalo na telafon, ba..samo dzwonilo inne nie.
Martwic sie bedziesz stale, tyle tylko ze o cos innego.


(...)
> Nie mniej jednak czym innym jest troska o 9, 19 i 29-latka(ę).
> Inne rzeczy powinny wzbudzać troskę rodzica i powinna być ona w inny
> sposób manifestowana, czy okazywana.

no i tutaj piszesz jako teoretyk. Cos jakbys mi teraz pisal o wyprawie na
Mt.Eveest chodzac po skalkach w Parku Ojcowskim. Dletego odpisalam pod
katem "pozyjemy zobaczymy">

>
> Każdy, w każdym wieku powinien troszczyć się o swoje dzieci, ale nikt
> mnie nie przekona, że jeśli ktoś tak samo, tymi samymi sposobami wyraża
> troskę czy to o roztrzepanego 9-latka, czy to o wciąż mieszkającą z
> rodzicami imprezującą 19-latkę, czy o 29-letnią dorosłą zamężną córkę,
> to jest to w porządku...


znaczy jakimi konkretnie "sposobami"? - do 6 latka nie zadzwonisz bo
telefonu nie ma, do 19 juz tak..podaj jakis konkret bo nie wiem o jakie
sposoby Ci chodzi.

> Nie jest. Tak mi się nasunęło w kontekście sytuacji XL (do Veroniki: to
> nie czepianie się). XL napisała, że martwi się o swoje dziecko, i zaraz
> kilka osób napisało, że oni też sie martwią o swoje dzieci - ale to NIE
> JEST TO SAMO. Jeśli ktoś nie zauważa różnicy pomiędzy 19-latką, a
> 29-latką, tzn. że nie rozumie zmian jakie zachodzą w życiu własnych dzieci.

martwienie sie o dziecko jest TO SAMO tylko o CO INNEGO. I tu jest cala
roznica. Co wiecej na mniejsze dziecko masz sila rzeczy wiekszy wplyw, wplyw
na jego zycie i marwtisz sie jakby mniej. Potem juz coraz mniej zalezy do
ciebie, i martwisz sie jakby wiecej. Po prostu jeszcze nie doszedles do
wieku swoich dzieci 19 lat wiec nie wiesz jak to jest.

>
> Na tej grupie większość osób jest w sytuacji CÓRKI XL, a nie XL i te
> osoby potrafią dodać do całej sytuacji jeszcze spojrzenie DRUGIEJ
> STRONY. Te osoby wiedzą jak coś co naszym rodzicom wydaje się być
> "wyrazami troski", w rzeczywistości może być czymś toksycznym, co
> skutecznie zatruwa, a w skrajnych wypadkach nawet niszczy czyjeś życie

ja widze to z pozycji i tej i tej. Po pierwsze trudno mi oceniac dynamike
rodzinna Xlelki ale nie sadze zeby dla corek jej byla to sytuacja toskyczna.
To jest wasza opinia, gdyby xlka byla wasza mama. Tak nie jest. Nadmierna
jak i zerowa troska jest niszczaca.

Chyba masz jakies problemy z "radzeniem" sobie z rodzicami bedac doroslym.
Tyle Ci rodzice nosa wsadzaja w zycie na ile sobie pozwolisz, jesli juz
jestes dorosly. Wiec to ty (lub teoretycznie Ty- ale nie jestem tego tak
pewan, skoro tyle tu o toksycznosci) ewentualnie jestes niedojrzaly skoro
mama jest w twoim zyciu w pozycji toksycznej.
>
> Z niniejszej dyskusji zapisuję sobie do Notatnika Tatownika:
>
> 1. Mimo wszystko mieć zrozumienie nawet dla toksycznych "wyrazów troski"
>
> 2. Dojrzewać razem z dziećmi i starać się w przyszłości nie zatruwać im
> życia, żeby nie musiały stosować punktu 1.

mysle, ze wchodzenie w zycie i stanie sie doroslym to umiejetbosc
wyznaczania granic. Dla kazdego. W tym rodzicow. Moze jeszcze tego nie
osiagnales- czego Ci zycze. A i rowniez, zycze zebys tak slicznie dojrzewal
jako rodzic, jakbys sobie teraz tego zyczyl piszac w zupelnej teorii.

i.

--
napisał/a: ~Veronika" 2010-11-28 02:08

Użytkownik "Stalker" napisał w wiadomości

> Dyskutuję z Tobą od kilku lat, i nie zgadzam się z większością poglądów i
> postaw jakie prezentujesz. Świetnie sobie zdaję sprawę z tego, że rodzi to
> w przypadkowych czytelnikach, takich jaką wydaje mi się np. Veronika,
> wrażenie "czepiania się", bo oceniają oni przypadkowe starcia, a nie mają
> przeglądu "wymiany zdań" na wiele różnych tematów.
> Mam też wrażenie, że często takie dyskusje mogą być nieczytelne, ze
> względu na nagromadzenie niuansów, odniesień i porównań do innych
> dyskusji. Sam przeszedłem przez ten etap, zastanawiając się "czemu oni sie
> tak czepiają tej Ikselki"... Teraz już wiem.


Nie czytuję twojej twórczości od deski do deski.
Ale ty swoją powinieneś.

V-V
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 02:08
W dniu 2010-11-27 18:17, Ikselka pisze:

>>>>> Moja się sama przemieszcza autobusem, tramwajem i z rzadka pociągiem.
>>>>
>>>> Wieczorami też? Ile ma lat?
>>>
>>> Dorosła jest - 11.
>>> :-O
>>
>> Zdziwiłabyś się. Obciążona świadomością możliwości zejścia śmiertelnego
>> w każdej chwili z powodu doświadczanej choroby. I tylko przy pobieraniu
>> krwi trzeba za rączkę trzymać.
>
> Zapewne z powodu tej doświadczanej choroby wszelkie inne niebezpieczeństwa
> już nie są godne uwagi. Dosyć wygodna postawa

Nie zrozumiałaś. A mnie się nie chce wyjaśniać.
>
> PS. Na dobrą sprawę wszyscy jesteśmy zagrozeni zejściem smiertelnym w
> każdej chwili.

Tylko niektórzy z ciut większym prawdopodobieństwem niż ogół :>

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 02:09
W dniu 2010-11-27 18:27, Ikselka pisze:

>>> O ile 17.15 to wieczór, to tak. Tramwajem, żeby nie było.
>>
>> A ile ma lat?
>
> Ma 11 lat. Jest stara. Tzn stara, bo chora.

Nie. Stara, bo większa ode mnie :)

--
Pozdrawiam - Aicha
napisał/a: ~Aicha 2010-11-28 02:11
W dniu 2010-11-27 18:19, Ikselka pisze:

>>>>>>>>>>>>>> Może wychowa powstańca, a może... kolejnego opasłego pasibrzucha?
>>>>>>>>>>>>> Mama mu na pewno polskich fobii nie przekaże. Patriotyzm w
>>>>>>>>>>>>> Twoim wydaniu mi się nie podoba. Tylko u Ciebie nie ma czegoś
>>>>>>>>>>>>> po środku albo powstaniec albo pasibrzuch.
>>>>>>>>>>>> "Po środku" (po mojemu - pośrodku) jest to:
>>>>>>>>>>>> http://okruchyzzycia.blox.pl/2007/10/Gaweda-o-milosci-ziemi-ojczystej.html
>>>>>>>>>>> Szymborska? Phi!
>>>>>>>>>>> To tak jakbyś na zebranie RBN-u zaprosiła Jaruzelskiego.
>>>>>>>>>> No, ale ona przynajmniej wie, o czym pisze ;-PPP
>>>>>>>>> Tak, szkoda że tylko wtedy, kiedy Ci to pasuje do dyskusji...
>>>>>>>> Bardzo mi pasuje. Akurat ona to najlepszy przykład przykładu.
>>>>>>> Przypomnij sobie zatem swoje opinie o niej w kontekście budowania
>>>>>>> socjalizmu...
>>>>>> No co ja poradzę na to, ze nie łapiesz? No nic.
>>>>> Raz jak Tischner raz jak Lenin. Dziwna ta Szymborska, no dziwna.
>>>> Bo ona była komunistyczną, ale jednak patriotką.
>>> Jak Jaruzelski. Powinna teraz zostac z prezydenckiego naznaczenia mentorką
>>> polskiej poezji!
>> To akurat cytat z prezesa Jarosława K. O innym patriocie, Gierku.
> O tym to ja na "polityce" gadam, w wątku "Prezydent kompromitacji
> narodowej".

Chciałaś napisać "niedoszły prezydent"?

--
Pozdrawiam - Aicha