Poród naturalny czy cesarskie cięcie?

napisał/a: jente8 2011-04-11 12:58
Asieńka napisal(a):chodziłam zgarbiona jak babunia, bo długo miałam problem z wyprostowaniem się po znieczuleniu

Ja długo się nie prostowałam ze względu na ranę, chyba z miesiąc chodziłam przygarbiona.

Asieńka napisal(a):- nam (bo na sali leżało nas 4 - cięte jedna po drugiej) kazano już wstać po jakichś 6-7 godzinach! myślałam, że pielęgniarka zwariowała jak kazała mi wstać i iść się umyć, kiedy człowiek nie miał świeżutką dziurę w brzuchu, a lekarka mówiła, że leży się przez 12 godzin

U nas pod tym względem było lepiej, wstawało się na drugi dzień albo po minimum 12h i każdej indywidualnie pomagała rehabilitantka, krok po kroku pokazywała jak mamy się podnosić z łóżka i potem prowadziła na pierwszy spacer. Z tego co słyszałam od innych dziewczyn to w szpitalach jest pod tym względem różnie, ja trafiłam super, a w innym podobno pielęgniarka wchodziła do sali, krzyczała "Z łóżek!" i tyle było pomocy we wstawaniu :/

Najgorsze po cc były pierwsze 3 doby, potem już się jakoś ruszałam, a przede wszystkim z dnia na dzień było dużo lepiej i ta świadomość bardzo pomagała. A już w ogóle super było po ściągnięciu szwu (bałam się tego ściągania panicznie, a okazało się, że w ogóle nie boli) - w 8 dobie.

Generalnie było ciężko, ale nie na tyle, żebym się bała cc na przyszłość. Jeśli pod taką opieką jak miałam tym razem, to mogę to przejść jeszcze raz, tym bardziej, że wiem czego się spodziewać i że jest to do przeżycia. Ale naprawdę opieka położnych dużo tu zmienia, bez tego mogłoby być dużo trudniej.
napisał/a: palika 2011-04-11 15:23
Patka napisal(a): a jaki slad w psychice to zostawia??

Ja tego nie pisałam, więc się nie będę wypowiadać.
Dla mnie to bzdura .
Nie wierzę w te całe traumy na całe życie, bo przecież maleńki człowiek ma maleńki rozumek i skoro jako dorośli ludzi nie pamiętamy grama z okresu niemowlęcego, tym bardziej z okołoporodowego
Ale podkreślam, że to tylko moje prywatne zdanie.
Sama jestem z cc i może coś na psychice mam,ale z pewnością nie od cesarki
napisał/a: Bellydancer 2011-04-11 15:50
palika napisal(a):Sama jestem z cc i może coś na psychice mam,ale z pewnością nie od cesarki


hyhyhy nie mogłam się oprzeć :)
napisał/a: Misiaq 2011-04-11 18:13
palika napisal(a):Sama jestem z cc
Ja też
A ten ślad, o którym pisałam, to lęki i ogóle przerważliwienie w dorosłwym życiu.
Czy w to wierzę? Nie wiem, raczej chyba nie, ale z drugiej strony potęga ludzkiej podświadomosci jest większa niż nam się wydaje.
napisał/a: palika 2011-04-11 20:37
misiaq napisal(a):to lęki i ogóle przerważliwienie w dorosłwym życiu.

mój syn po porodzie naturalnym też to ma
to chyba nie kwestia rodzaju porodu, a ogólnego wiru życia, warunków w jakich przyszło nam żyć.
Codzienność dostarcza tylu "ciekawych" emocji, że takie stany ma większość znas
napisał/a: timona86 2011-04-11 20:50
palika napisal(a):Natomiast podczas przeciskania dziecko pozbywa się wód płodowych z organizmu.

dużo mówi się o tym, że dzieci po cc mogą mieć problemy z układem oddechowym. Ja prawdopodobnie jestem tego przykładem. Całe życie zmagam się z jakimiś przewlekłymi chorobami układu oddechowego. Do dziś pamiętam jak będąc u jednego lekarza usłyszałam że to może być wynik cc, bo dziecko właśnie nie pozbywa się wód płodowych z płuc i to może w przyszłości różnie się objawiać, zresztą w dzień dobry tvn też kiedyś o tym gadali.

Ile jest w tym prawdy ?, nie wiem....
napisał/a: Aganesu 2011-04-17 15:29
ula_jente napisal(a):jest coś takiego, że mam poczucie, że nie URODZIŁAM. Głupie?
Nie głupie w ogóle, mam podobne odczucie - raczej mówie że Ignasia wyjęli z brzuszka bo dla mnie to nie był 100% poród.
Albo że Igi sie urodził bo ja nie rodziłam przeca

candela napisal(a):Czemu masz się czuć gorsza? Dlatego, że przez 12h nie zwijałaś się z bólu?
Czasem jest i 12 godzin bólu a potem cc...nie zawsze bólu porodowego da się uniknąć.
Edytka napisal(a):Ale jak patrzyłam na dziewczyny leżące plackiem po cesarce dziekowałam Bogu, że dał mi urodzić naturalnie.
Ta pierwsza doba to masakra bo człowiek tak bardzo chciałby wstać, nawet jak mąż przywiózł synka to nie miałam jak go zobaczyć Dopiero na fotce
No a później najgorszy jest głód A sucharki tylko można wcinać

Asior napisal(a):Ja po 1 dobie po cesarce śmigałam po korytarzu, wstawałam, myłam się normalnie. Nie narzekałam na ranę.
To jak i ja - chciałam jak najszybciej normalnie się ruszać i sama pielęgnować. Jak musiałam wstac do Ignasia to w ogóle bólu nawet nie czułam :)

Cleverka napisal(a):Tak czy owak - boję się każdej operacji
Ja też bałam sie jak ognia - teraz boje się jeszcze bardziej chyba

Patka napisal(a):no właśnie dlatego kierując się tym najlepsza dla dziecka moim zdaniem jest cesarka.

No nie wiem Przy naturalnym porodzie dziecko podczas wychodzenia usuwa sobie z płuc i oskrzeli wody płodowe i nie ma takiego zagrożenia na zapalenie płuc jak przy cc...
Ja myśle że po coś tak nas natura stworzyła i tyle. A że nie zawsze można naturalnie urodzić to już inna inszość.

misiaq napisal(a): ze cesarka to dla dziecka ogromny stres,
naturalny poród też jest bardzo stresujący i meczący dla dziecka. W jednym i drugim przypadku dzidzia z ciepłego brzuszka trafia do jasnego, głośnego świata ;) Jedynie po cc dzieci sa mniej zmęczone nawet na buźkach.

Kasiulek napisal(a):CC jak dla mnie tylko w chwilach zagrozenia zycia dziecka badz matki badz i dziecka i matki i tylko jak sa wskazania....
Mam takie samo zdanie.

palika napisal(a):założono mi cewnik, gdzie czynność ta wcale nie jest bolesna jak to straszą wnecie
Ja też nic nie czułam ale może dlatego że miałam skurcze i nic nigdy tak jak one mnie nie bolało

Asieńka napisal(a):paskudne uczucie jak zaczyna wracać to czucie od pasa w dół
A to dla mnie akurat ciekawe było doświadczenia
ula_jente napisal(a):wstawało się na drugi dzień albo po minimum 12h
U nas też wstałam na drugi dzień a wstawać pomagał mi mąż :)

palika napisal(a):Sama jestem z cc i może coś na psychice mam,ale z pewnością nie od cesarki
No to jestem spokojna o Ignasia ;) Też nie wierze w takie teorie

misiaq napisal(a):A ten ślad, o którym pisałam, to lęki i ogóle przerważliwienie w dorosłwym życiu.
Ale to nie trzeba być po cesarce żeby tak mieć ;)

Timona napisal(a):dużo mówi się o tym, że dzieci po cc mogą mieć problemy z układem oddechowym.
A jakieś badania, statystyki znasz? To akurat mnie zaciekawiło.
Ja mam astmę od 14 roku życia, ale to odziedziczyłam po tatusiu, mama mnie urodziła naturalnie.

Na koniec napisze że bardzo bałam się cc - zanim jeszcze wiedziałam że mnie to spotka - ale jak to mówią, nie taki diabeł straszny Przeżyłam jakoś, najważniejsze że mam zdrowego syna Nic innego sie nie liczy ;)
napisał/a: Moniqe 2011-04-17 19:37
Aganesu napisal(a):dużo mówi się o tym, że dzieci po cc mogą mieć problemy z układem oddechowym.
A jakieś badania, statystyki znasz? To akurat mnie zaciekawiło.
Ja mam astmę od 14 roku życia, ale to odziedziczyłam po tatusiu, mama mnie urodziła naturalnie

moj syn tez ma czesto infekcje drog oddechowych i astme a urodzony SN
napisał/a: timona86 2011-04-17 20:44
napisal(a):A jakieś badania, statystyki znasz? To akurat mnie zaciekawiło.

niestety nic Ci teraz nie przytoczę.
Pierwszy raz usłyszałam to od lekarza rodzinnego...
Czytałam też na ten temat w poradniku "Zdrowie" który można bezpłatnie dostać w aptece.
No i w dd tvn też kiedyś było na ten temat.
Niestety nie znam żadnych szczegółów, statystyk, badań, ale wydaje mi się, że musi być coś na rzeczy.


Aganesu napisal(a):Ja mam astmę od 14 roku życia, ale to odziedziczyłam po tatusiu, mama mnie urodziła naturalnie.
Moniqe napisal(a):moj syn tez ma czesto infekcje drog oddechowych i astme a urodzony SN


Oczywiście nie można popadać w skrajność
Nie oznacza to że wszystkie dzieci po cc będą mieć problemy z układem oddechowym, no i w drugą stronę - że dzieci po sn takich problemów nie będą mieć....
napisał/a: basia1125 2011-04-17 21:09
palika napisal(a):I nie nawidzę tego, że nie mogłam Jej od razu przytulić,pocałować bo ręce miałam przypięte pasami

Serio?
To mnie zaskoczylas
A dlaczego przypinaja rece??

W uk, jak wyjmuja dziecko, to pokazuja je mamie i tacie (tata jest z mama), potem waza, mierza, zawijaja w kocyk i przynosza mamie i tacie, którzy moga przytulic dzidziusia.
Oczywiscie mowie o cesarce gdy wszystko z mama i dzieckiem jest ok po zabiegu.

Dziewczyny, fajnie, ze napisalyscie jak przeszlyscie wasze porody cc.
napisał/a: AlexandraGie 2011-04-18 10:25
Jeśli jest możliwość, to dobrze urodzić naturalnie. Ja tak moje dzieciaczki rodziłam. Jeśli natomiast innej możliwości nie ma, to cc to nic złego.
napisał/a: Moniqe 2011-04-18 12:28
basia1125, a Ty mialas cc?