Przygotowania_do_świąt...

napisał/a: ~Paulinka 2011-12-23 02:41
XL pisze:
> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:19:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> BTW opinia i referencje to nie to samo, co udostępnianie bez zgody
>> pracownika jego umowy o pracę każdemu, kto chciałby ją zobaczyć.
>
> Nie jestem KAŻDY.

LOL

--

Paulinka
napisał/a: ~XL 2011-12-23 02:46
Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:41:50 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:19:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> BTW opinia i referencje to nie to samo, co udostępnianie bez zgody
>>> pracownika jego umowy o pracę każdemu, kto chciałby ją zobaczyć.
>>
>> Nie jestem KAŻDY.
>
> LOL

I nie czytam umów o pracę. Zakres obowiazków sprzątaczki w tej firmie jest
dostępny każdemu.
--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2011-12-23 02:49
XL pisze:
> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:41:50 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:19:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> BTW opinia i referencje to nie to samo, co udostępnianie bez zgody
>>>> pracownika jego umowy o pracę każdemu, kto chciałby ją zobaczyć.
>>> Nie jestem KAŻDY.
>> LOL
>
> I nie czytam umów o pracę. Zakres obowiazków sprzątaczki w tej firmie jest
> dostępny każdemu.

LOL number 2

To integralna część umowy o prace, a nie wywieszka na firmowej tablicy
korkowej :>

--

Paulinka
napisał/a: ~XL 2011-12-23 02:59
Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:49:25 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:41:50 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:19:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> BTW opinia i referencje to nie to samo, co udostępnianie bez zgody
>>>>> pracownika jego umowy o pracę każdemu, kto chciałby ją zobaczyć.
>>>> Nie jestem KAŻDY.
>>> LOL
>>
>> I nie czytam umów o pracę. Zakres obowiazków sprzątaczki w tej firmie jest
>> dostępny każdemu.
>
> LOL number 2
>
> To integralna część umowy o prace, a nie wywieszka na firmowej tablicy
> korkowej :>

I co z tego, że integralna? Istnieje NAJPIERW poza umową, własnie w
umowach skadś się bierze, pracodawca ma ją NAJPIERW u siebie - każdy może
przyjść i spytać, co miałby robić jako sprzątaczka. Dlaczego zaraz
wywieszać?
Śmieszna jesteś, do rozpuku.
--
XL
napisał/a: ~Paulinka 2011-12-23 03:04
XL pisze:
> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:49:25 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:41:50 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:19:52 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> BTW opinia i referencje to nie to samo, co udostępnianie bez zgody
>>>>>> pracownika jego umowy o pracę każdemu, kto chciałby ją zobaczyć.
>>>>> Nie jestem KAŻDY.
>>>> LOL
>>> I nie czytam umów o pracę. Zakres obowiazków sprzątaczki w tej firmie jest
>>> dostępny każdemu.
>> LOL number 2
>>
>> To integralna część umowy o prace, a nie wywieszka na firmowej tablicy
>> korkowej :>
>
> I co z tego, że integralna? Istnieje NAJPIERW poza umową, własnie w
> umowach skadś się bierze, pracodawca ma ją NAJPIERW u siebie - każdy może
> przyjść i spytać, co miałby robić jako sprzątaczka. Dlaczego zaraz
> wywieszać?
> Śmieszna jesteś, do rozpuku.

Ok wyczerpałaś mój limit cierpliwości dla Twojej ignorancji. Nie chce mi
się tłumaczyć tłukowi, bo musiałabym tłuczkiem art. 157 Kodeksu Karnego.

--

Paulinka
napisał/a: ~Aicha 2011-12-23 06:32
W dniu 2011-12-22 21:55, Stalker pisze:

>>> Stalker, a na wigilię śledź po sułtańsku...
>>
>> To znaczy na słodko i z rodzynkami?
>> Słodkie śledzie jadłam w Szwecji, smakowały trochę jak śledziowe
>> pierniki (uczucia smakowe miałam mocno ambiwalentne) - czy coś w tym
>> rodzaju robisz?
>
> Po tych postach żona stwierdziła, że na próbę zrobi "śledzie z
> piernikiem". Zobaczymy jakie będą nasze odczucia (o ile mówimy o tej
> samej potrawie)

Raczej nie. W każdym razie ja sobie kupiłam anchois w Ikei i okazały się
doprawione korzennymi przyprawami (bez rodzynek i piernika;)). Nie było
to miłe :)

--
Pozdrawiam - Aicha

Ze szkoły zostały mi tylko luki w wykształceniu
/Oskar Kokoschka/
napisał/a: ~Bbjk 2011-12-23 08:39
W dniu 2011-12-22 19:05, XL pisze:

> Moja droga, pani jest LEKKO niepełnosprawna umysłowo - bo doskonale umie
> liczyć pieniądze i pozostałe do wykorzystania dni urlopu oraz godziny
> pracy, z których może się urwać, doskonale umie unikać tego, czego robić
> jej się nie chce (jak widac po porysowanym Audi - to był jej pierwszy i
> ostatni raz), prawidłowo odczuwa "zdrową" zawiść (porysowane Audi forever)
> i świadoma była, co obejmuje umowa - powierzchnie gładkie (drzwi, okna,
> podłogi, schody i samochody) do mycia - i to było w umowie. Nie jest

[w odpowiedzi na Twoje wszystkie wykłady]

Współczuję Tobie i Twoim znajomym ogromnego życiowego pecha: otoczenia
nieudanymi, niewychowanymi i w szczególności zawistnymi ludźmi, o
których tak wiele pisujesz, brudnych restauracji z nieuczciwymi
pracownikami/właścicielami, którzy serwują zepsute dania, traumy
ustawicznie przeżywanej na tym wstrętnym Zachodzie (gdzie z frontu
czysto, a na zapleczu obornik, czy jakoś tak to ujęłaś), zalewu
niepolskiej strawy itd.
Doprawdy, wielki pech, że wszędzie spotyka Cię tyle przykrości.
PS.
W życiu realnym ich jest więcej, czy w wirtualnym?
--
Bbjk
napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-23 08:59
Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 02:00:24 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> I gdzie w przytoczonym fragmencie widzisz dzielenie się informacjami o
>>> pracowniku znajomym królika, bez zgody pracownika?
>>
>> Masz na to odpowiedź post dalej.
>
> Mam tylko Twoje fantasmagorie i żenujące próby interpretowania prawa
> podłóg siebie.

Bo ja wiem, czy z podłogi? Raczej z sufitu...

Qra
napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-23 09:06
Dnia dzisiejszego niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Fri, 23 Dec 2011 00:18:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>> XL pisze:
>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 00:01:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Tak aktywnie walczysz o niemy krzyk nienarodzonych dzieci, a masz
>>>> czelność mówić matce, że jest bardzo kłopotliwym pracownikiem?
>>>
>>> Wielokrotnie pisałam, że kobieta jako pracownik jest kłopotliwa i mniej
>>> wydajna.
>>
>> Jako kopacz rowów z pewnością.
>
> Jest mniej wydajna, ponieważ sporą część życia spędza w ciąży, w połogu,
> na i na urlopie po nim oraz później też sporo - opiekujac się chorymi
> dziećmi, a kiedy nie jest w ciąży, to ma trudne dni raz w miesiącu -
> wydajność wtedy też ewidentnie spada.

Wedle tego zestawienia najbardziej wydajnym stworzeniem jest kobiecina po
menopauzie.
Statystyka jednak jakoś tego nie potwierdza...

Qra
napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-23 09:10
Dnia dzisiejszego niebożę XL wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Dnia Thu, 22 Dec 2011 20:35:36 +0100, medea napisał(a):
>
>> Oceniam na węch, po wyglądzie, po smaku i po wielu
>> innych drobiazgach, które wiele mówią.
>
> No a ja czasem błądzę w drodze z lub do toalety. Parę fajnych rzeczy już
> dzięki temu widziałam.

A to tam nie miewają toalet dla restauracyjnych gości i trzeba korzystać z
tych dla kucharzy i pomywaczek?

Qra
napisał/a: ~Lebowski 2011-12-23 09:10
W dniu 2011-12-23 01:44, było cicho i spokojnie, aż tu XL jak pierdolnie:
> Dnia Fri, 23 Dec 2011 00:18:34 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Fri, 23 Dec 2011 00:01:54 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Tak aktywnie walczysz o niemy krzyk nienarodzonych dzieci, a masz
>>>> czelność mówić matce, że jest bardzo kłopotliwym pracownikiem?
>>>
>>> Wielokrotnie pisałam, że kobieta jako pracownik jest kłopotliwa i mniej
>>> wydajna.
>>
>> Jako kopacz rowów z pewnością.
>
> Jest mniej wydajna, ponieważ sporą część życia spędza w ciąży, w połogu, na
> i na urlopie po nim oraz później też sporo - opiekujac się chorymi dziećmi,
> a kiedy nie jest w ciąży, to ma trudne dni raz w miesiącu - wydajność wtedy
> też ewidentnie spada.

hehe, wydajnosc?
Z tego co pamietam, to pisalas, ze twoje pmsy upowazaniaja cie przeciez
do szajby i niepoczytalnosci.
napisał/a: ~Qrczak" 2011-12-23 09:11
Dnia dzisiejszego niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-12-21 13:53, Bbjk pisze:
>> W dniu 2011-12-21 13:32, Stalker pisze:
>>
>>> Stalker, a na wigilię śledź po sułtańsku...
>>
>> To znaczy na słodko i z rodzynkami?
>> Słodkie śledzie jadłam w Szwecji, smakowały trochę jak śledziowe
>> pierniki (uczucia smakowe miałam mocno ambiwalentne) - czy coś w tym
>> rodzaju robisz?
>
> Po tych postach żona stwierdziła, że na próbę zrobi "śledzie z
> piernikiem". Zobaczymy jakie będą nasze odczucia (o ile mówimy o tej samej
> potrawie)


Robiłam. Smakowało bardzo średnio... Za to sułtańskimi zawsze się zajadałam

Qra