Strach przed porodem

napisał/a: Netinka 2008-10-31 11:10
witajcie!Ja przez cala moja ciaze mialam problemy!
Ale to nie zaslanialo mi szczescia!Cieszylam sie kazdym dniem moim brzuszkiem i rosnacym maluszkiem!Byly momenty ze myslalam ze strace moje dzieciatko!A nawet raz o malo rakzem nie umarlismy poniewaz mam chore serce!
porod trwal dosc dlugo !wczsniej myslalam ze nie wytrzymam jak zacznie bolec bo nawet przy miesiaczce czesem mialam dosc i zdarzalo mi sie lze uronic zbolu brzucha!Ale nie wiem jak to opisac!kiedy rano odeszly mi wody (36tygodniu)to myslalam tylko zeby maly urodzil sie zdrowy i dosc silny zeby przezyc!trafilam do szpitala i opieke mialam gorsza niz niektore zwierzeta!Na dodatek nikt sie mna nie interesowal choc rodzilam wczesniaka!Patrzylo na mnie chyba z 10 gapiow(odwiedzajacy matki z dziecmi)nie mialo to dla mnie znaczenia!i po 14 godzinach urodzilam mojego synka calego i zdrowego!I wiem ze kobieta znosi ten bol bo tak jest stworzona!Momo iz bolalo 1000xbardziej niz miesiaczka to ani raz niejeklam z bolu i zapomnialam w sekunde po tym jak moj syniu wyskoczyl z brzuszka!
napisał/a: aniap1 2008-10-31 15:53
Może ktoś to nazwie wygodnictwem ale ja jeśli będę miała drugie dzieciątko to też chce mieć następne CC..
napisał/a: sypka77 2008-11-01 16:59
witam:)jestem mamą piątki wspaniałych dzieciaczków,z najstarszym synem męczyłam się72 godziny miałam tez trzy cesarskie cięcia i muszę wam powiedzieć ,że mimo bólu i cierpienia przeżyłabym to wszystko raz jeszcze:)
napisał/a: Silenka 2008-11-02 14:29
A jak zajmować się maluszkiem kiedy wszystko Cię potwornie boli, a kiedy w toalecie robisz to co zwykle tam robiłaś bez problemu teraz pękają Ci szwy po zszywanym kroczu, masz kłopot z utrzymaniem moczu a po cesarskim cięciu cholernie boli Cię rana, źle sie goi coś z niej wypływa i zajmuj się tu dzieckiem które płacze całymi nocami trzeba je podnosić- masakra...dobrze jeśli masz przy sobie kogoś kto Ci w tym pomoże ale nie zawsze tak jest.No masakra siąść i płakać.
napisał/a: asasia14 2008-11-03 08:37
Silenka napisal(a):A jak zajmować się maluszkiem kiedy wszystko Cię potwornie boli, a kiedy w toalecie robisz to co zwykle tam robiłaś bez problemu teraz pękają Ci szwy po zszywanym kroczu, masz kłopot z utrzymaniem moczu a po cesarskim cięciu cholernie boli Cię rana, źle sie goi coś z niej wypływa i zajmuj się tu dzieckiem które płacze całymi nocami trzeba je podnosić- masakra...dobrze jeśli masz przy sobie kogoś kto Ci w tym pomoże ale nie zawsze tak jest.No masakra siąść i płakać.


Najprościej usiąśc i narzekac-każda z nas to przechodziła,trzeba tylko wziąśc się w garśc i przetrwac.Przecież NAGRODA za nasze męczarnie jest tego warta.
Ja rodziłam 2 razy i na tym nie kończę.
Przecież wszystko przemija,ból także.
napisał/a: Netinka 2008-11-03 12:14
sypka77 i ASASIA1 brawo!
napisał/a: ~ewella 2008-11-03 12:16
Silenka napisal(a):A jak zajmować się maluszkiem kiedy wszystko Cię potwornie boli, a kiedy w toalecie robisz to co zwykle tam robiłaś bez problemu teraz pękają Ci szwy po zszywanym kroczu, masz kłopot z utrzymaniem moczu a po cesarskim cięciu cholernie boli Cię rana, źle sie goi coś z niej wypływa i zajmuj się tu dzieckiem które płacze całymi nocami trzeba je podnosić- masakra...dobrze jeśli masz przy sobie kogoś kto Ci w tym pomoże ale nie zawsze tak jest.No masakra siąść i płakać.


Nie możesz wszystkiego tak na czarno widzieć, ja miałam cc i nic z powyższych dolegliwości nie miałam; już po niecałej dobie siedziałam i zajmowałam się córką, rana idealnie się goiła i nie mam żadnych problemów z zrostami i tak wcale bardzo nie boli ta cc; może rzeczywiście jeszcze nie dojrzałaś do roli matki; posiadanie takiego cudu jakim jest dziecko jest czymś wspaniałym, i nie patrzy się wtedy na nic, ani na ból ani na to czy sobie porodzisz;
elinea31
napisał/a: elinea31 2008-11-03 20:02
Cześć wszystkim mamuśkom!:) A ja wam powiem że choć ciążę miałam bez komplikacji to i tak całe 9 miesięcy miałam stresa czy dziecko będzie zdrowe?, czy kopie mnie codziennie?, czy wyniki mam dobre? i ogólnie paraliżujący strach przed pierwszym porodem, ponieważ jestem typem który mdleje na widok pobierania krwi to mój strach przed porodem tym bardziej był uzasadniony!
A sam Poród miałam naprawdę super w sumie to rodziłam 3 godzinki i byłam fenomenem porodówki, rodziłam oczywiście siłami natury>expresem poszło:D
No i moje drogie weznę trochę w obronę Silenke, dla mnie pierwsze dwa miesiące też były trudne, tak synek był upragniony, ale te pierwsze 2 miesiące spałam po 3 godziny dziennie! i też padałam ze zmęczenia i byłam z tym wszystkim sama, bo nikt mi nie pomagał. Ale przyznaję że o tym wszystkim się zapomina i wszystko trzeba znieść dla tego małego cudownego dzieciątka.:)
napisał/a: ewciapd 2008-11-25 12:26
wiecie co kochane ja zawsze każdej życze takiego porodu jak ja miałam!
moje koleżanki naopowiadały mi ze to taki straszny ból i wogóle wiec może 2 tyg przed porodem ciagle płakałam że nie bede rodziała i że sie strasznie boję ale jak pojechałam do szpita byłam tam cała noc bo niałam lekkie skurcze...lekarka kazała mi leżeć jak odeszły mi wody w szpitalu ale ja czytałam że trzeba chodzic kucac itp żeby główka zeszła w dół wiec chodziłam...skurcze były takie jakbym miała mocny okres ale nie takie straszne żebym sie zwijała z bólu czy coś po prostu mocne poszłam zapytac pielegniarki czy te bóle beda silniejszeb (chciałam sie psychicznie przygotowac;)) ale ona powiedziała zetakie jakie sa takie beda-myslałam ze specjalnie tak mówi zebym sie nie bała... ból był cały czas taki sam ale zrobiło mi sie słabo i pielegniarka powiedziała e jak nie chce lezec w pookoju to mam isc na porodówke i tam sie juz położyc.. była 9 zapytałam ile to wszystko moze potrwac zebym mogła powiedziec rodzinie ktora czekała na poczekalni ile bedamusieli czekac pani powiedziała ze tak do 13-14!!! pomyslałam że co ja tyle godzin bede robiła na tym łóżku...ale skurcze były czestsze ALE NIE SILNIEJSZE! rozwarcie wieksze wiec cała akcja porodowa zaczeła sie nie nawet o 13 tylko 20 minut później o 9.20:)oczywiście zeszli sie lekarze chyba az 3 czy 4 pare pielegniarek bo byłam na tamten moment jedyna która rodziła wiec z nudów przyszli popatrzec;)hehe nie powiem peszył mnie widok 4 fafetów zagladajacych mi w krocze ale no trudno dałam rade! ani razu nie krzyknełam bo po prostu nie bolała nawet bardzo mocno po prostu mocno ale byłam strasznie śpiaca wiec kiedy miałam zaczac przec ja powiedziałam ze jestem tak zmeczona ze nie mam siły co najlepsze ten ból nie przeszkasdzał ni w tym zeby sobie miedzy skurczami sie chwilke zdzemnac.lekarze mówili ze nie mieli nigdy takiej pacjentki jak ja zeby musieli za nia rodzic;) wogóle nie wiem co ja im tam mówiłam ze tak mnie zpamietali wiem ze im mówiłam ze nie bede parła bo nie umie;)ale parłam na ile dałam rade poród skonczył sie o 11 wiec nawet nie trwało 2 godziny:)
to naprawde sprawa indywidualna!!!
elinea31
napisał/a: elinea31 2008-11-25 14:08
ewciapd :> jesteś kolejnym dowodem na to że nie ma co się bać, ja też miałam lajtowo! Ale poród porodowi nie równy to fakt.
a pro po historii o strasznych porodach to najgorzej straszą chyba wszystkie baby siedzące w kolejce przed poradnią "K"!
ja to się tam takich historii nasłuchałam:eek: że głowa boli!
Nie warto ich słuchać na prawdę, tylko się człowiek potem boi.
Tak więc, nie bójmy się rodzić! I życzę wszystkim takich porodów jak u ewciapd :p
napisał/a: POZIOMA 2008-11-25 19:15
Heh Laski to pozazdroscic, ja nie myslalma o bolu, ni esluchalam opowiesci bo o drazu zaslanialam uszy:p
Ale to co p rzezylam przy pierwszym to najgorszmeu wrogowi nie zycze...

Ale racja dizewczyny nie czytajcie ni eogladajcie i nie sluchajcie, bo to dziala niepotrzebnie na psyche, kady pordo jest inny bo kazda z nas jest inna, a bol mija jak sie dzidzie na raczki bierze :)
napisał/a: tasiuncia 2008-11-26 11:52
Ja tez panicznie balam sie porodu,na sama mysl ciarki mnie przechodzily,nawet zaczelam juz myslec ze dzieci miec nie bede,ale....przyszedl czas,ze tak bardzo zapragnelam miec baby,ze lek przestal miec znaczenie.Teraz zaluje ze czekalam az 28 lat,bo chetnie i jeszcze jedno bym chciala,ale dopiero jak to sie odchowa a to juz bede starsza i ryzyko,wiec niewiem czy sie podejme.Pozatym te 9 miesiecy sa na to bysmy mogly przyzwyczaic sie do nowej roli,napewno wiarze sie to z mnóstwem wyrzeczen,ale jak to fajnie gdy wszyscy obchodza sie z nami jak z jajem Pozatym,kto ci kaze rodzic naturalnie!!!!Teraz mozna rodzic w znieczuleniu ,sama tak rodzilam,i nic nie czulam.