Strach przed porodem

napisał/a: emila3000 2009-02-05 15:58
na mnie ketonal forte nier dzialal kompletnie...
napisał/a: tasiuncia 2009-02-05 16:28
no tak jest jak na innych cos dziala to na innych nie...ja nie probowałam,narazie nie musze:D(oby tak dalej)ale wielu takich tu trafi którzy skorzystaja.
Emilia,a co na te bóle Twoj lekarz powiedział?stwierdził z czego one wynikaja?
napisał/a: Aniinka 2009-02-05 23:32
u mnie bolesne @ powróciły jakieś 2 miesiące temu... niestety, a było tak cudownie:(
napisał/a: Dorota225 2009-02-06 12:49
u mnie bóle minęły po porodzie...

a sam poród miałam lekki i krótki, wiec nie ma się czego bac ;)
napisał/a: tasiuncia 2009-02-06 12:51
Dorota225 napisal(a):u mnie bóle minęły po porodzie...

a sam poród miałam lekki i krótki, wiec nie ma się czego bac ;)


szczesciara
napisał/a: xxangiexx 2009-02-16 19:29
Kiedy czytam o porodach, aż mnie mdli!!!Mam 6 letnią córkę i cudem przeżyłam poród, ale od początku: Miałam niespełna 20lat i termin porodu-brzuch zrobił się jak kamień!Pierwsze dziecko-przerażona, bez samochodu zostałam odwieziona do SZPITALA W OLKUSZU, tam postanowiono mnie zostawić już ponieważ to już termin.Ale nic mi nie roboiono tylko leżałm 2 dni, na moją prośbę postanowili podać mi oxytocyne(czy jak to sie pisze)zrobiono mi lewatywe, ogolono mnie żywcem-bez mydła i kazano leżeć ok 10h pod kroplówką na desce-niby łóżku porodowym dano mi basen i na nim leżałam ponieważ co chwile chciało mi się sikać z zimna i strachu.Nic to nie dało, tylko to że omineło mnie sniadanie obiad i kolacja i umierałąm z glodu!Poszlam na sale płakać nad swoim losem!Na drugi dzien o 4.00 rano obudził mnie bardzo silny skurcz i odeszły mi wody płodowe(położna kazala spakowac sie i czekać na korytarzu)za 4h po mnie przyszła a ja siedziałam na korytarzu na ziemi cały czas!Wzięto mnie na porodówk,e-na sali 3 łóżka-raczej to rzeźnię przypominało!Najpierw godzinę chodziłąm ale z bólu się zwijałąm i kazano mi leżeć-cały czas badali mnie wszyscy lekarze wkładając rękę do połowy łokcia i macając dziecko, przez odbyt też mnie badano wiec wyłam z bólu i płaczu!Podpięto mi znów oxytocynę i znów mnie golono i robiono mi lewatywę(nie wiem dlaczego)Prosiłąm o cesarkę bo umierałąm z bólu-kolejne 10h na łożku z bólami krzyżowymi, myślałam ze mnie rozerwie!Słyszałam jak lekarze móili do siebie ze nie urodzi ze trzeba cesarke-a drugi na to a niech sie męczy!Cał czas był przy mnie tylko położna(pewnie dlatego ze dostaly w łapę)Widzieli że pomimo 10h szyjka macicy nadal ma tylko 1 cm i żadnych szans ponieważ otwierała sie tylko 1 str jej, robili mi masarze-okropnie bolesne!W pewnym momencie stwierdzili ze chyba z dzieckiem jest źle!zabrali mnie na usg, i zaraz spowrotem, potem podali mi jakiś lek po ktorym stracilam jakby przytomnosc-tylko pamietam skurcze a potem odpływałam, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, potem wybudzono mnie i kazano rodzić-nie wiedzialam co sie dzieje!nadal pod kroplowkami, parłam z całych sił, położna spytala mnie czy mam skurcz bo chce mnaciasc mnie a ja odpowiedzialam ze nie wiem ze boli wiec naciela bez skurczu sikałam z bólu!potem położna z całych sił skoczyła na moj brzuch i wypchnela dziecko, jak się okazało CÓRKA MIAŁA PRAWIE 4500WAGI I TYLKO 50CM WZROSTU-BYŁA NAJWIEKSZA NA ODDZIALE!Polozna sie zlapala za glowe jak zobaczyla jaka jest gruba-spytala dlaczego nie cesarka??Taki porod mnie POROZRYWAŁ na strzepy-dostalam krwotoku, nie pokazano mi dzieka, tylko szyto bez znieczulenia-bo nie bylo na nie czasu!szyly mnie całe 2h!mialam mase szwow!A CORKA MIALA ZŁAMANY OBOJCZYK, WYRWANY STAW BIODROWY I ZASTOJ MOCZU W NERKACH OD DLUGIEGO PORODU. byla za duza na taki porod-mialam za waski kanal rodny aby takie dziecko rodzic!Mama sie rozplakala jak sie dowiedziala, bala sie ze bedzie kaleka przez to na co lekarze pozwolili.Po porodzie moje wyniki były tragizne, NIKT NIE DAL MI NAWET WITAMIN. po takim porodzie nie mam ochoty na wiecej dzieci-choc bardzo bym chciala jeszcze jedno miec.co mam zrobic aby zapomniec??
elinea31
napisał/a: elinea31 2009-02-18 18:05
xxangiexx a ja kiedy czytam tę "straszną historie" i twoje przeżycia to wcalę ci się nie dziwię że sie obawiasz kolejnej ciąży. Temat rzeka "służba zdrowia"
bo to chyba twoja przyczyna obaw i lęk przed kolejnym porodem.
To co przeżyłaś było straszne, tak te 6 lat temu i 10 wstecz było takie traktowanie i męczenie bo inaczej tego nie idzie nazwać-tylko zamęczenie rodzącej kobiety do samego końca(psychicze i fizyczne) a jak już za puźno to dopiero myślą i zaczyna się wypychanie na siłę dziecka, albo cesarka na ostatnią chwilę. Tak dobra położna i lekarz w chwili rodzenia to na wagę złota! choć czasy sie trochę zmieniły i traktowanie też.
To nie zmieniły się jeszcze nasze prawa odnośnie służby zdrowia- bo w szpitalu lekarz, ordynator i pielęgniarka rządzą , a przyznać się do błędu jak coś spartaczą to już graniczy z cudem, mam nadzieję że to się w końcu skończy , i ta zmowa zmilczenia-bo błędów lekarskich i zakażeń szpitalnych jest wciąż wiele, a cierpiącym ludzią z tego powodu nikt nie pomaga bo ciężko co kolwiek udowidnić tej nieszczęsnej Służbie zdrowia!!!! Niech się to w końcu zmieni !!! Ładnie brzmiące kampanie rodzić po ludzku też!-bo to hasło odnosi się tylko chyba do prywatnych placówek służby zdrowia.
I żeby nie było takich porodów jak twój xxangiexx, pozdrawiam:(
napisał/a: Aniinka 2009-02-18 19:12
xxangiexx współczuję Ci ogromnie, że spotkała Cię taka masakra(:(
takich ludzi powinno się zamykać w więzieniu, bo niczym nie różnią się od zwykłych bandziorów...
napisał/a: xxangiexx 2009-02-19 19:21
Dzięki dziewczyny za wsparcie:) Bardzo bym chciała mieć 2 dziecko, rodzeństwo dla mojej Wiki bo ma już 6 lat- w sob urodzinki!Ale mam blokadę psychiczną, kiedy planuję zajść w ciążę to widzę że mam cykle bezowulacyjne-gin powiedział mi że jesli mam stracha to nic z tego nie będzie, nie zajdę i koniec, okazało się też że mam anemię wiec może to też przyczyna.Bardzo chcę mieć drugiego maluszka, ale to mnie przeraża poprostu i nie potrafię się w żaden sposób pocieszyć że bedzie lepiej, bo może nie być, a wole być nastawiona na gorsze i miło zaskoczona niż odwrotnie, ale jedno wiem na pewno, drugiego takiego porodu nie przeżyłąbym psychicznie!
napisał/a: zustin5 2009-02-26 20:44
xxangiexx załatw sobie cesarkę w każdym mieście jest chociaz jeden lekarż który da się przekupić.możesz tez zrobić wywiad wśród znajomych jaki lekarz i w jakim szpitalu może zrobić cesarkę na życzenie.
napisał/a: xxangiexx 2009-03-25 20:17
To fakt jest u nas zastępca ordynatora z olkusza w przychodni i mogłabym do niego prywatnie chodzić(100zł wizyta bez badań, z usg pewnie ze 150)i casarka na życzenie napewno ze 2 tyś zł bo to zdzierca(koleżanka do niego chodziła dała mu łapówke a on na jej porod nie przyjechał choc obiecał ze przyjedzie)ale będac dobrej myśli to fakt, załatwić by się pewnie udało, tylko, że on sam mi powiedział, żę skoro urodziłam siłami natury takie duże dziecko to szkoda teraz mnie ciąść, bo napewno urodzę szybciej i mniej bolesnie, tylko że ja mam okropnego stracha:( Wolałabym urodzić naturalnie ale nie z takim bólem jak ostatnio, bo szkoda dziecka żeby przechodziło przez to co moja Wiki.No i wiem, że lepiej i szybciej się goi rana krocza niż ta cesarkowa.Jak już zajdę w ciąże to postaram się kupić sobie zewnątrzoponowe, ale sama nie wiem jak będzie czy zdążą mi podać itd???Moge mieć już duże rozwarcienp i nie podadza już bo"nie ma sensu"Sama nie wiem, musze rodzić w szpitalu który jest oddalony od nas 23 km-bliżej nie ma jest krakow ale to 50km, czy zdąże dojechać-może się tak zdarzyc ze bede sama lub w pracy bo męża nigdy nie ma wiec nie ma co do krakowa chodzic i potem tam nie jechac.Diabli by wzieli polska służbe zdrowia!!!
napisał/a: lulu21 2009-03-25 20:26
szczerze? tu się nie ma czego bać!!! to tylko kilka godzin bólu a potem tylko radość:) a najlepsza rada jest taka- zajdź w końcu w ciążę, staniesz przed faktem dokonanym, i przez kolejnych 9 m-cy nie myśl o bólu, tylko o tym jakie to szczęście mieć dziecko. Co do cesarek, to nie wiem czy to dobry pomysł oszpecić się do końca życia tylko dlatego, że nie chce się czuć bólu przez jakiś czas... poza tym może i cesarka to mniejszy ból w trakcie porodu, ale pomyślcie tylko o rekonwalestencji- bolesnej i długiej...